|
Forum Volkswagen Vento Klub Polska Forum maniaków VW Vento |
 |
Hyde Park - okopali mi Ventyla...
marmarmarek - 2007-04-15, 19:32 Temat postu: okopali mi Ventyla... wczoraj pojechalismy do kumpla-byl na weselu jako gosc weselny. porozmawialismy z nim, juz chcemy odjezdzac a tu grupka do nas podbiega z tekstem tak sie nie robi. oczwiscie nie wiedzielismy o co chodzi... ja siedzalem na miejscu pasazera (lekko wciety) nie zdazyelm zamknac drzwi, gosciu mnie uderzyl. w pierwszym momencie powiedzialem do niego: no ku... chodz! i probuje wylazic z Ventyla, ale jak zobaczylem, ze za nim juz pieciu to zamknalem drzwi na sile i Buba na wstecznym wyjechal i tak z pol kilometra na wstecznym uciekalismy(biegli za nami). ok-zatrzymalismy sie pod lampa i szacowanie strat-jak zobaczylismy wgniecone tylne drzwi i przednie tez-ale delikatniej no to od razu dzwonilem na policje. kazai nam przyjechac na posterunek i tam zlorzylismy zeznania i wniosek o sciganie sprawcow zdarzenia. byli to napewno jacys goscie weselni (jak sie pozniej okazalo byli to goscie weselni a my padlismy ofiara pomylki-im ktos inny nabroil a nam sie za niego oberwalo...)
Paweł J. - 2007-04-15, 20:04
Nieźle, niektórzy to mają fantazję. Mam nadzieję że odpowiedzą za to. Ja osobiście unikam zostawiania samochodu pod barami czy dyskotekami bo różny debilizm jest na tym świecie.
Zawsze pod siedzeniem wożę klucz do odkręcania kół i w takich sytuacjach to trzeba tłuc ile wlezie i to bez skrupułów i puki co (odpukać) mój samochodzik jeszcze nigdy nie ucierpiał.
marmarmarek - 2007-04-15, 20:17
za duzo ich bylo... nas tylko 3... dobrze, ze kumpel mnie zatrzymal w aucie...
Paweł J. - 2007-04-15, 20:24
Wiem, rozumiem to, rozsądek górą. Ja teraz też już jestem spokojniejszy, ale za to kiedyś...mmm....to mój żywioł był.
spyro - 2007-04-15, 21:32
Ja tam sę nie wychylam, bo pieprzniesz łomem gnoja, rozwalisz mu czaszkę i pójdziesz siedzieć za zabicie jakiejś mendy... Szkoda życia. Najlepiej tak jak Marek zrobiłeś, czyli odjechać i zgłosić na policję.
Kumpel miał podobną faze na weselu swojego brata, tyle, że oni jak zaczeli się tłuc z gnojami to wyszła niezła beka, tzn przetrącone żebra, wybite zęby itp. A co najlepsze oni ich podali do sądu za napaść, czujecie? Takie beszczele. Po jakiś dwóch latach rozpraw wyszło na odwrót tzn uniewinnili kumpla, i nakazali spłatę zniszczeń. ALe trwało to troche...
theority - 2007-04-15, 21:48
Marek współczuje
Następnym razem dzwoń po mnie
P.S. Do Pleszewa mam nadzieję w dalszym ciągu jedziesz
|
|