|
Forum Volkswagen Vento Klub Polska Forum maniaków VW Vento |
 |
Pozostałe - Ventylem za granicę
Poldi - 2007-08-30, 09:31 Temat postu: Ventylem za granicę Czy odważylibyście się swoimi ventylami pojechać na dłuższą trasę na wakacje tak żeby poza granicami naszego kraju przejechać kilka tys kilometrów? Czy stan techniczny waszych autek i świadomość ich bezawaryjności pozwoliła by spokojnie jechać bez większych obaw?
spyro - 2007-08-30, 09:37
Ja w tej chwili bez żadnego problemu. Zresztą jeszcze 2 lata temu jeździliśmy z madzią na każde wakacje do Jastarni na Płw. Helskim przy okazji sporo jeżdżąc po Pomorzu i zwiedzając. 3 tygodnie co roku gdzie tłukliśmy czasem i po 4-5 tys km w sumie przez ten czas, także ja akurat z tym nie widzę problemu, ale nie wiem w jakim stanie technicznym jest Twój Venciak
Poldi - 2007-08-30, 09:50
Jedank jazda po Polsce wiąże się z pewnym komfortem psychicznym, łatwiej o pomoc. Jadąc za granice nie wiesz czego się możesz spodziewać odnośnie serwisu, znalezienia części itd. A mój ventyl... no cóż raczej w nie najgorszym, mam go od roku i właściwie dopiero go poznaje.
spyro - 2007-08-30, 10:04
Myślę, że bym pojechał. Ale to wiadomo, że i nówka z salonu może nagle nieoczekiwanie się popsuć. W tej chwili w autku mam większość rzeczy już nowych, silnik po remoncie kapitalce, nowe zawieszenie itd itd itd itd itd ale wiedząc np że cos jest nie tak to zapewne bym się bał jechać za granicę.
Poza tym jeśli wybierasz się poza PL wykup sobie ubezpieczenie, kosztuje to parędziesiąt zł a masz pewność, że w razie jakiejkolwiek awarii autka czy kolizji masz zagwarantowane holowanie do warsztatu, hotel oraz ciepły posiłek. Kumpel, który jeździ często po Europie kupuje to ubezpieczenie i jakiś czas temu nieźle dzięki niemu zaoszczędził jak padło mu autko, miał darmo właśnie hotel, żarcie i holowanie 50 km do warsztatu. W sumie wydał parędziesiąt zł na ubezpieczenie a sam hotel dla 4 osób kosztowałby go 600 Euro...A za wszystko zapłacił ubezpieczyciel. No tyle, że naprawy np w Reichu są pierońsko drogie w porównaniu z Polską.
Polibo - 2007-08-30, 10:34
spyro napisał/a: | Myślę, że bym pojechał. Ale to wiadomo, że i nówka z salonu może nagle nieoczekiwanie się popsuć |
skodą jeździłem to ventkiem tym bardziej bym się nie bał
jaca - 2007-08-30, 12:03
No to ja jestem tego przykładem że można ventką jeździć za granice bez większego problemu
Ja jeżdżę od paru lat swoim autem i miałem tylko jeden spory problem
To znaczy nowa tarcza nie wytrzymała i się zerwała z nitów
Ale to tylko jeden raz
Szpiker - 2007-08-30, 13:58
Mój Tato jeżdził przez pewien czas Ventylem do Niemiec po kilka razy w miesiącu i nic na szczęście sie nie popsuło ani razu, więc mogę tylko polecić długie podróze zwłaszacza Ventylem bo to sama frajda i przyjemność.
Paweł J. - 2007-08-30, 18:31
Poldi napisał/a: | Czy odważylibyście się swoimi ventylami pojechać na dłuższą trasę na wakacje tak żeby poza granicami naszego kraju |
Oczywiście że tak.. .nie ma problemu. Stan techniczny mojego samochodu jest naprawdę dobry. Jeśli cos juz pada(co dzieje sie baaaaardzo sporadycznie) to widać jakieś oznaki a i tak nie są to takie rzeczy które uniemożliwiałyby dalsza jazdę.
MAPET - 2007-08-30, 23:37
wlasnie wrocilem ze slowacji ponad 1 tys spokonie zrobilem w kilkja dni a wyjezdzalem rano o godz 5 a o godz 23 skonczylem montowac pompe paliwa bo moja padla
ventka dzielnie sluzyla i ok
marmarmarek - 2007-08-31, 00:41
mimo przebiegu 304 tys (na zegarze 4 ) spokojnie-w tym roku w przeciagu 2 tygodni bylem w Szklarskiej i w Kolobrzegu tylko lac LPG i rura (no i czasami plyn do spryskiwaczy )
yahoo - 2007-08-31, 21:48
w sumie całkiem solidne autko, w rok czasu obróciłem 28000 km jeżdżąc tu i ówdzie
kłopotów nie ma - wsiadam i jadę
sebastian - 2007-09-12, 17:11
Ja w niecaly rok najechalem 40000 km i nie boję się nigdzie jechać, wymienię tylko oponki na nowe i heja. -3 razy w tym roku już olej wymieniałem, niedługo już 4 raz będę musiał. Nic się nie psuje
misiek - 2007-09-12, 20:20
Ja też nie obawiał bym się wyskoczyć gdzieś za granicę naszego kraju swoją ventką. Szczególnie teraz gdy jeszcze przekopałem zawieszenie No cóż a przypadki zawsze się zdarzają tego się nie da przewidzieć Przez dwa lata jak posiadam ventyla to robiłem hamulce, olej , filtry. no i niestety Ze starości walnęła mi chłodnica wody i termostat ale to według mnie nie były aż tak tragiczne usterki no a zawieszenie to wiadomo nasze super drogi cóż swoim ventylem przez 2 lata walnąłem ponad 50000km i jeszcze się kula
pyza_snk - 2007-10-15, 11:55
Bez obaw. w przyszłe wakacje wybieramy sie ze znajomymi do odessy i pewnie moj ventylek nas tam zawiezie:) byle by do Lwowa dojechać bo drogi są fatalne, a pózniej już infrastruktura się poprawia:)
krzeszak - 2007-10-21, 15:35
Witam! Wlasnie 16 pazdziernika swoim ventkiem szczesliwie zajechalem do Finlandi przy pelnym skladzie zalogi i pelniutkim z gora bagaznikiem.Wprawdzie to niezadluga trasa ale jestem bardzo zadowolony ze swojego venciaka.Przejechalem przez calo Polske prawie 600km,kawalek przez szwecje no i po Finlandi prawie 400km. Moge byc zadowolony bo srednio pobralo mi na 100km 6,5l bezyny.Wiec chyba niezle.Pierwszy ras wsumie puscilem sie w taka podroz ventkiem ale zchecia bym to powtozyl!!! Pozdrawiam z Finlandi
spyro - 2007-10-21, 15:42
no to gratulacje i daj znać jak zamontujesz tą grzałkę do miski olejowej
yahoo - 2007-10-21, 16:23
koniecznie napisz o grzałce, to całkiem dobre rozwiązanie nawet w Polsce zimą
przemolas4 - 2007-10-22, 01:11
grzalka ??
Gavel - 2007-10-22, 01:16
przemolas4 napisał/a: | grzalka ?? |
ano grzałka
rzadko ostatnio na forum zaglądasz to masz zaległości
TUTAJ sobie możesz poczytać co i jak
my_kel - 2008-05-14, 22:12 Temat postu: Wycieczka Temat stary, ale nie ma sensu zakładać nowego.
Właśnie wróciłem swoim ventylkiem z biznesowego wypadu.
Najpierw trasa:
Kielce - Huy (czytamy Uj) Belgia - 1450km. Drzemka.
Potem
Huy - Eindhoven Holandia - 160km Biznes.
Potem - Eindhoven - Paryż 430. Drzemka
i Paryż - Kielce 1600km
Co daje w sumie ponad 3500 w 3 dni.
Samochód pieknie szedł.
Za dwa miesiące jadę przez alpy w Dolomity, potem Venecja i spowrotem przez Wiedeń.
spyro - 2008-05-14, 22:29
my_kel napisał/a: | Temat stary, ale nie ma sensu zakładać nowego. |
już masz u mnie wielki plus!!
my_kel napisał/a: | Co daje w sumie ponad 3500 w 3 dni.
Samochód pieknie szedł. |
piękny wynik. Czyli ventylek to nadal dobre autko
MAPET - 2008-05-15, 08:19
a ja wrocilem w weekend z niemiec ze zlotu
w piatek godzina 24:30 wyjazd wo wrocka.. trasa igła i ruch maly!! test auta... niestety urywajaca sie magnesowa antena przy 220 zablokowała test.. pozniej idziemy spac ok 3:30 i rano godz 6:30 wstajemy i wyjazd do niemiec... w neimczech na zlocie jestesmy do niedzieli ... i powrót i znw do wrocławia dlaej 100 km nad wrocław do działoszyna przez wielun i dalej do łodzi pozniej z lodzi do działoszyna i dalej do czestochowy ile km nie wiem ale zero stresu
sebastian - 2008-05-15, 16:36
MAPET napisał/a: | urywajaca sie magnesowa antena przy 220 zablokowała test |
Heh, a wszędzie napisane jest, że te anteny wytrzymują i ponad 240
ja swoim w ciągu jednego dnia strzeliłem 1000 km - Żary - Wrocław - Szczecin - Żary
Kiedyś kiedyś z kolesiem szukaliśmy aute dla jego siostry, do najpierw na giełdę do Lubinia pojechaliśmy, później po różnych ogłoszeniach z gazety zajechaliśmy prawie pod Opole, następnie wróciliśmy się przez Ostrów Wlkp., Kalisz, gdzies tam prawie pod Wieruszów - ostatecznie w kaliszu kupiliśmy autko no i z kalisza prosto do żar. Obliczyliśmy, ze prawie 800 Kilosów zrobiliśmy. A w nocy jak się fajnie jechało - zero ruchu... I jak o 5 rano wyjechaliśmy, tak po 2 w nocy byłem w domu.
my_kel - 2008-05-17, 11:58 Temat postu: Antena Z tymi antenami jest faktycznie problem.
Trzeba pamiętać, żeby ją "przykleić" tam gdzie jest więcej metalu pod dachem, najczęściej przy belce wzmacniającej pomiędzy słupkami, lub przy słupkach.
Z drugiej jednak strony im dalej ją wystawisz (bliżej środka) tym większy ma promień i "zasięg" w przypadku odpadnięcia.
Inna sprawa to odpadnięcie na postoju do łapy złodzieja.
Tam strasznie się przykleja, zresztą nie tylko antena.
krzeszak - 2008-07-20, 19:33
No koledzy pragnę was poinformować ze całkiem niedawno przejechałem bezmala 3 tys.km swoim vento ,trasa Finlandia-Estonia -Łotwa-Litwa-Polska i spowrotem, nie licząc ze bezmala 1tys. po Polsce, jestem bardzo zadowolony z venciaczka ładnie sobie radził i niedużo chciał pic co mnie może tylko cieszyć bo wyszło mi na 1420km 90l benzyny czyli 0,63l na 100km ,czego więcej chcieć ,chyba żeby mu mocy przybyło ze 30 KM
sebastian - 2008-07-20, 19:37
A przez Bałtyk, promem, nie bliżej by było?
krzeszak napisał/a: | 1420km 90l benzyny czyli 0,63l na 100km |
0,63 litra, tak malutko? To jeszcze mniej, niż te hybrydowe, napędzane na wodór itd. - To na prawdę znikome ilości "kropelek"
krzeszak - 2008-07-20, 19:51
sebastian napisał/a: | 0,63 litra, tak malutko? |
Widze ze kolega nie dowierza mi no ale wez sebastian, pod uwagę ze to trasa żadne korki tylko prosta ,dobre drogi i nie but w podłodze tylko z głową naciskany gaz, na trasie to naprawdę oszczędne to moje vento ale już po Polsce na krorzenie po okolicy mego zamieszkania co 100m skrzyżowanie dół goni dol to wyszło 8,5l
sebastian - 2008-07-20, 20:02
A jak żeś to obliczył? Mi wychodzi 6.3 l/100km.
Jeżeli przejechałeś 1420 km na 90 litrach wachty, to (100*90)/1420=6,3 - czyli tyle, co mój w trasie przy takiej samej jeździe
czyli AAM-y najoszczędniejsze silniczki tyle co mój
spyro - 2008-07-20, 20:06
no na pewno chodziło o 6.3 a nie 0,63, nie ma auta na świecie co spala 0,63 litra na setkę No chyba że przez 95 kilometrów będziesz go pchał
krzeszak - 2008-07-20, 20:09
spyro napisał/a: | no na pewno chodziło o 6.3 a nie 0,63, | jasne ze mi o to chodzilo
sebastian - 2008-07-20, 20:11
szewski błąd
spyro - 2008-07-20, 20:11
sebastian napisał/a: | szewski błąd |
nie szewski tylko CZESKI
krzeszak - 2008-07-20, 20:12
a balem sie ze na tych wielkich kolach i szerokich oponach wyjdzie ze 7,5l
sebastian - 2008-07-20, 20:14
spyro napisał/a: | nie szewski tylko CZESKI |
To w takim razie co było szewskiego?
spyro - 2008-07-20, 20:17
W Ludziach bezdomnych Żeromskiego była szewska pasja i potocznie tak sie mówi.
sebastian - 2008-07-20, 20:20
Aaaaa, to już wiem, racja - to czeski błąd był, a szewski, to był poniedziałek
mongi - 2008-08-05, 00:36
Wracajac do tematu A ja planuje swoim Ventkiem za okolo rok do Hiszpanii sie bująć z dziąchą moją. Mam nadzieje że do tego czasu autko pozyska moje calkowite zaufanie. Jak na razie zrobilem 8 tys od zakupu i jedna trase nieco powyzej 1000km i wyglada ze jest ok.
Wszytko pieknie w planach tylko jak mi przyjdzie placic po 6 zeta za litr (na zachodzie jeszcze wiecej) to sie poważnie zastanowie.
Szpiker - 2008-08-05, 11:10
ja często ventylkiem robie po około 600-800 kilometrów i tak ostatnio sobie zajrzałem pod maske a tam tylko masa kurzu autko jest niezawodne
sebastian - 2008-08-05, 14:46
Szpiker napisał/a: | i tak ostatnio sobie zajrzałem pod maske a tam tylko masa kurzu autko jest niezawodne |
Dokładnie, ja tak samo mam - a najwięcej to jest maska usyfiona, jak chlapie pasek alternatora, jak jest deszcz czy czy po błotku się jedzie - taki brudny pasek jest ma masce, ze szok
my_kel - 2008-09-19, 20:20
Właśnie wróciłem z kolejnej wyprawy.
Jak pisałem parę postów wcześniej byłem w Dolomitach w lipcu 3400 km w obie strony wyszło.
Sierpień to tylko Wiedeń 1400km oraz Tatry słowackie - mizerne 900km.
Za to wczoraj wróciłem z wyprawy po polsce - Kielce ...... ->Toruń .....-> Malbork ..... >Frombork ....-> Mazury .....-> Puszcza Kampinoska .... -> Kilelce = 1600km
Wszystko bez żadnych problemów.
W sumie od kwietnia zrobiłem 18 000km.
Byle do przodu.
jaca - 2008-09-19, 21:53
Ja świeżo po poważnej naprawie auta i to bez jazd próbnych
jadąc na zlot z Hamburga zahaczyłem Katowice i koło Krakowa zajarzyłem że to nie w tym kierunku jadę
łącznie ponad 2300 km
i dal rade
za 2 tygodnie robie wypad do domu na 3 dni będzie ponad 2000 km
spyro - 2008-09-19, 23:30
jaca napisał/a: | wypad do domu na 3 dni będzie ponad 2000 km | Ty to masz siłe chłopie, na 3 dni tyle kilosów... Podziwiam za wytrwałośc jednocześnie ciesząc sie bo dzięki temu widzimy się co zlot
jaca - 2008-09-20, 09:04
spyro napisał/a: | na 3 dni tyle kilosów. |
A nie napisałem dokładnie
jeszcze trzeba odliczyć czas podroży to będzie tylko 1 dzień w domu a 2 jazdy hehe
Mambus - 2008-10-12, 19:05
A ja wybieram się również za niedługo w trasę venciakiem Skarzysko - Torvaianoca (Włochy, 30km od Rzymu) w 4 osoby razem z kierowcą czyli zemną, liczę że dojade po odpowiednim przygotowaniu maszyny , odległość to coś ponad 1800km
|
|