Forum Volkswagen Vento Klub Polska
Forum maniaków VW Vento

Ogólnie - Nie wiem co jest grane. pomocy !!

Hektor - 2007-11-01, 17:42
Temat postu: Nie wiem co jest grane. pomocy !!
Miałem kiedyś problem, podczas jazdy gasł mi silnik i po chwili się samoczynnie odpalał, i dalej mozna było jechać. Czasami było tak że dojeżdzałem do jakiedoś skrzyżowania i zgasł to musiałem stacyjką obracać kilka razy aż po kilku minutach odpalił i można znowu było śmigać. No i wkurzyłem się zaprowadziłem auto do elektryka. Odebrałem no i git jest wporządku nie gaśnie. Nie wiem dokładnie co on tam zrobił ale jest dobrze. I wzwiązk z tym mam pytanie. Jak to zrobił to teraz nie działa mi elektryczne podnoszenie świateł, podświetlanie popielniczki, klakson i ostatnio przejechałem 120 kilometrów a temperaturka silnika wcałe się nie podniosła jak by cały czas stał. Czy to jest wina jakiegoś przekażnika czy coś mógł namieszać elektryk. Nie mam głowy co może być przyczyną. POMOCY :olaboga:
Morfeusz142 - 2007-11-01, 17:49

Po prostu padł czujnik temperatury cieczy chłodzącej. To wszystko.
misiek - 2007-11-01, 18:05

Morfeusz czujnik temperatury od kiedy ma wpływ na niepodnoszenie świateł, niepodświetlanie popielniczki i klakson???? :bojesię: no ciekawą teorię przedstawiłeś :>
Hektor - 2007-11-01, 18:21

Też bym się zastanawiał żeby to tylko on nie wskazywał, ale to tyle rzeczy naraz padło jakby jakiś przekażnik lub coś w tym rodzaju. A mogę dodać że ten elektryk coś manipulował przy skrzynce z bezpiecznikami. Czy jest jakiś bezpiecznik lub przekaźnik który jest odpowiedzialny za te wszystkie rzeczy ??
misiek - 2007-11-01, 18:40

za klakson jest przekaźnik i chyba też za podnoszenie świateł bezpiecznik za podnoszenie świateł ma numer 1 dla lewego i 2 dla prawego światła(odpowiedzialny również za światła) za zapalniczke numer 21 a za klakson nr 13
Morfeusz142 - 2007-11-01, 19:41

Sorry chłopaki. Usiadłem do komputera po przejechaniu 300 km, nie przeczytałem dokładnie.
pablomed - 2007-11-01, 22:22

Cytat:
Czy jest jakiś bezpiecznik lub przekaźnik który jest odpowiedzialny za te wszystkie rzeczy

jednego niema, najprościej będzie sprawdzić czy wszystkie wtyczki z tyłu skrzynki są dociśnięte i czy wyciągając wtyczkę nie wyrwał jakiegoś kabla ze złącza masowego na blasze na lewo od skrzynki

spyro - 2007-11-01, 22:32

Elektryka bym szybko zmienił. Twoje obajwy wskazują na:


KOSTKA STACYJKI.

Facet grzebał przy kostce stacyjki, która to powodowała że silnik Ci gasł. Twoje objawy sa identyczny z tymi które ja miałem kiedyś. Koniec końcem gdy kostka coraz bardziej padała przestały mi działać właśnie klakson i inne rzeczy, raz nie działała dmuchawa, innym razem światła itp itd. A wszystkiemu winna była walnięta kostka stacyjki.

Także na 90% to jest przyczyną także u Ciebie.

pablomed - 2007-11-01, 23:00

sama kostka ok bo ten sam styk obsługuje i zasilanie silnika i resztę. Elektryk coś wyrwał jakiś wtyk.
Hektor - 2007-11-02, 16:29

Dziś sprawdziłem wszystkie bezpieczniki i podociskałem wszystkie przekaźniki, ale objawy się nie zmieniły. Cały czas to samo. Chyba pojadę jeszcze raz do niego i zareklamuję jego fuszerkę. Sęk w tym że robiłem u niego jakoś w wakacje a to że te rzeczy nie działają spostrzegłem się nie dawno. Bo klaksonu to raczej nie używam, podnoszenie świateł też jak raz się ustawi tak są, z popielniczki nie korzystam bo nie palący, ale ostatnio po przejechaniu tylu kilometrów zastanawiałem sie dlaczego nie włączył się ani razu wiatrak na chlodnicy, patrzę na wskaźnik temp. a tu jakby samochód wogóle był nie odpalany. Dziś sprawdziłem także olej tzn. bagnet a tam minimalna, a zawsze starałem się żeby było przynajmniej pół. Co teraz ?
Paweł J. - 2007-11-02, 17:23

Hektor napisał/a:
ale ostatnio po przejechaniu tylu kilometrów zastanawiałem sie dlaczego nie włączył się ani razu wiatrak na chlodnicy

wiatrak na chłodnicy ma chyba oddzielny czujnik.
Hektor napisał/a:
Dziś sprawdziłem także olej tzn. bagnet a tam minimalna, a zawsze starałem się żeby było przynajmniej pół. Co teraz ?

a mniej więcej po ile kilometrach tak ubyło???
mi to troche od kupna ventyla ubywa tzn jakieś 0,7-0,9 litra na jakies 12tys km.(czyli tyle co nic) Ubytki nie zwiękaszają sie i nie zmiejszają a przejechałem ponad 50tysi. Nawet jak mu depne to też się nie zwiększa, silnik dobrze ciągnie, na analizatorze spalin wynik super, nie puszcza dymka, nie kopci a mimo to ubywa. A jak to jest u Ciebie??

Hektor - 2007-11-03, 10:39

Jak napisałem w pierwszym poście w tym termacie 120 kilometrów. I nawet na sekundę się nie włączył. Ani wetylator nie działał ani wskażnik temperatury. Do tej pory miałem cały czas połowę na bagneciea teraz minimalnie po przejechaniu tego odcinka drogi. Przed naprawą, jeszcze co mi tak gasł to zrobiłem na raz 300 kilometrów i oleju nic nie ubyło ani kapka a teraz aż tyle po 60 kilometrach odstał z jakieś 30 min i powrót również 60 kilometrów.

[ Dodano: 2007-11-10, 10:31 ]
I dalej nie wiem o co chodzi z tym wskaźnikiem temperatury. Ale w poniedziałek jade do elektryka do tego który tak mi namieszał i zobaczę co on poradzi na to.

[ Dodano: 2007-11-12, 18:38 ]
No i byłem auto odebrałem, nie wiem co zrobił ale naprawił światła działają góra dół, klakson jest, temperatura jest odpowiednia tyle że za mało kilometrów zrobiłem i za mało w korkach tempratura była 70 stopni gdzieś a o podświetleniu popielniczki z przodu zapomniał jak twierdzi. I tu moje pytanie jak rozebrać ten kokpit żeby się dostać do tej żaróweczki ??


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group