|
Forum Volkswagen Vento Klub Polska Forum maniaków VW Vento |
 |
Benzyna - tłumiki...
spyro - 2006-05-08, 22:38 Temat postu: tłumiki... No wiec opowiem w skórci3 co mi się wydarzyło wczoraj, wiedziałem już od paru miesięcy że czeka mnie wymiana łącza elstycznego, ale oczywiście zwlekałem...
Wczoraj robią niezły odjazd z pod świateł wszystko pierd...
Dzisiaj raniutko odstawiłem auto do warsztatu, jadąc furką wszyscy się za mną oglądali, normalnie jakbym porsche jechał bo decybeli to był chyba setki
Wlazełm u tłumikarza pod auto i się załamałem, wszystko od "portek" do środkowego do wyniany, autka nie miałem pare godzin, odebrałem popołudniu i powiem Wam, że rewelacja. Wogóle nie słyszę teraz, że auto chodzi, a jak zamknę okna to silnika nie słysze, także tak jakby był wyłączony...REWELKa, chociaż wydałem prawie 400 zł na wszystko, ale warto było... Także wyrosłem już pomruku basowrgo, musze jeszcze pokombinowac z końcówką na tylnim tłumiku, coprawda daje łądny i miły basik, ale jednak fajniutko się jeździ nie słysząc nic...
Gavel - 2006-05-08, 22:50
admin napisał/a: | a jak zamknę okna to silnika nie słysze | a patrzyłeś czy wogule masz silnik?? Może wymontowali w warsztacie i zapomnieli włożyć
Ja jak kiedyś byłem na wakacjach w górach to w moim AXie w końcowym tłumiku zrobiła się dziura. Nic z tym tam nie robiłem i przejechałem tak całą Polskę - aż do domu. Jak w garażu zajrzałem pod auto to z tłumika został wachlarzyk
Wydawał z siebie taki bas że najpierw mnie było słychać a potem dopiero widać - lepiej niż jakieś podrasowane porsche!
Następnego dnia w drodze do tłumikarza zajrzałem do kumpla - tak mu się dźwięk podobał że kazał mi nic nie robić ale jakoś go nie posłuchałem i naprawiłem :wink:
spyro - 2006-05-08, 23:13
może wymienili na silnik od vr6
Nie no poprostu tak się przywyczaiłem do pierdzącego wydechu, że ta cisza mnie normalnie uspokaja
Waldek - 2006-05-08, 23:40
heh
też tak miłem w poldku ojca. Jeździłem nim z nieco uszkodzonym tumikiem. Zdąrzyłem się już przyzwyczaić do tego dźwięku (pierdzącego wydechu jak to napisałeś ) i nie stanowił on dla mnie zadnego problemu. Aż któregoś dnia, kiedy byłm z panną na wakacjach, ojciec wymienił wydech.
Potem to już nie był ten sam poldek Ta cisza była początkowi "nie do zniesienia"
bruno - 2006-05-09, 11:14
ja jeżdżę tylko Vento albo maluchem mojej żony więc odgłoś Vento wydaje mi się cichy, ale ostatnio teść i kumpel jadąc ze mną stwierdzili obaj, niezależnie, że chyba mam dziurę w tłumiku bo jest charakterystyczny odgłos buczenia gdy ściągam nogę z gazu. ja tam tego nie słyszę. Coś mi hałasuje ale to przy szybkiej jeździe, wyje jak syrena alarmowa i myślę, że to kolejne, trzecie już łożysko do wymiany. Wczoraj Venciak był na kananle i mechanik oglądając go pobieżnie z dołu stwierdził, że wydech ok. Czy wydech trzeba rozbierać żeby zobaczyć czy nie ma dziury?
Spyro, rozumiem Cię - jak cicho w autku to tak błogo:))
spyro - 2006-05-09, 15:27
Dzisiaj zrobiłem trochę kilosów po mieście i nadal nie mogę wyjść z podziwu jak jest cicho:-)
marmarmarek - 2006-05-09, 16:37
ja mam wydech nie modyfikowany-i taka cisze am wciaz. tylko po wyianie ostatneigo tłumika (kupilem u nas w takim sklepie co czesci do ciagnikow i polskich aut ) - oczywiscie przywiezli go na zamowienie - teraz zaluje, ze tak zrobilem. musialem doginac koncowa rure, bo nie chciala sie zmiescic po zderzakiem i wogole cyrki jak nie wim co. jak juz mi sie udalo go dopasowac caly happy wchodze do auta, odpala-i niby wszystko wporzadku... do czasu az nie wsiadl ktos na tylne siedzenie-jak zaczal wali (chyba o os) to wytrzymac nie idzie (wstyd sie przyznac, ale mam tak do teraz, puka tylko na wolnych obrotach-narazie nie chce mi sie pod samochod wchodzic...) pozdrawiam
BANDERAS_RR - 2006-05-12, 12:25
miale kiedys taki problem z transitem w niemczech na autobahnie i to byl klopot musialem zjechac na parking i w miare mozliwosci poskladac wydech zeby mnie zieloni nie skasowali sznurek drut i kawalek lancucha na jakis czas pomoglo zeby wydechu nie zgubic ale chalas zostal dopiero na warsztacie u wojasa pod berlinem spawarka pomoglem sobie a po powrocie do domu caly wydech poszedl do wymiany
|
|