|
Forum Volkswagen Vento Klub Polska Forum maniaków VW Vento |
 |
Ogólnie - VW Vento do -5st C.
wermag - 2008-03-24, 13:04 Temat postu: VW Vento do -5st C. Ręce opadły. Pisałem na forum dawno temu i niestety nic się nie udało zrobić...
Vento 1995r 1,8 benzyna, silnik ADZ.
Przychodzi mróz -5st i jest po zawodach. Można go kręcić do śmierci. Po odłączeniu czujnika temp. cieczy bez zmian.
Samochód po wymianie świec na NGK BUR6ET, przewodów zapłonowych na Beru, aparatu zapłonowego oraz komputera. Poprzedniej zimy zmieniany czujnik Halla, czujnik temp. cieczy, akumulator wszystko aby pozbyć sie problemu z odpalaniem przy mrozie...
Nieruszana była kopułka bo każdy z mechaniorów mówi, że kopułka jest ok.
Dziś o 5 rano było -5st i mało na śmierć nie zakręciłem.
POMOCY !!
spyro - 2008-03-24, 20:56
Cytat: | Nieruszana była kopułka bo każdy z mechaniorów mówi, że kopułka jest ok. |
to bym tez zmienił, koszt żaden.
sprawdź jeszcze czujnik temperatury powietrza.
Co do aparatu zapłonowego, to nowy czy używkę kupiłeś? Zobacz czy nie lata palec wn im.
CichyEska - 2008-03-25, 15:19
Wymiana modulu zaplonowego powinna pomoc podczas mrozu jesli jest nadpalone ktores z uzwojen po prostu bardzo wzrasta jego opor i nie daje iskry.Az dziw ze tego nie zmieniles....
wermag - 2008-12-28, 20:52
no i niestety po długiej ciszy powracam
Najpierw opiszę problem od nowa:
Vento 1,8 Benzyna, brak LPG. Silnik ADZ rok 1995. Gdy temperatura spada poniżej zera zaczynają się problemy z odpaleniem. Kręcąc go wskazówka licznika obrotów "faluje", podnosi się. I teraz zależnie jak jest zimno na dworze potrafi albo tylko "prychnąć" (bardzo krótko) i tak czasami kilka razy, aż w końcu czasami za 5-10 razem odpali. Gdy odpali to pracuje przez chwilę nierówno. obroty hmm, z tym jest różnie z reguły wskakują na 1800 by po chwili spaść do około 1000. Ważna sprawa: w tych ciężkich sytuacjach załapuje w momencie cofania się kluczyka (w każdym bądź razie mam takie wrażenie)
tej zimy ostro "biorę sie" za naprawianie ventki.
stan na dzień dzisiejszy, wymienione:
- komputer (używka)
- aparat zapłonowy (używka)
- przewody WN (nowe)
- świece (nowe)
- czujnik temp. cieczy (nowy)
- kostka stacyjki (nowe)
- sterownik fabrycznego immo (podobno złapał wilgoć)
czyli w sumie wymieniłem bez sensu "pół" samochodu. nadal znika prąd. iskra nie wychodzi z cewki na kopułkę. dodam jeszcze ze mam alarm. zakładany przez fachowca tu od nas, który zapiera sie recami i nogami ze to nie przez alarm, których założył podobno już ponad 400 i nigdy nie było problemów. jest to alarm z immobilajzerem który odcina, patrząc wzrokowo co najmniej licznik (nie świecą lampki i odpalić sie tez sie go nie da. alarm w trybie serwisowym gdzie nie ma niby odciec nic nie poprawia), ale "rozbrajając" go lampki sie pojawiają i teoretycznie jest ok.
cewka była wymieniana dużo wcześniej (prawie odrazu po zakupie bo stara napęczniała i padła. nowa niby miała być używana - sprawna) wiec nie mam pewności czy to ona nie psuje wszystkiego... jest to cewka 3 pin (masa, syg. ster, plus ze stacyjki) i tu zaczyna sie problem bo nie wiem który pin jest od czego... chciałbym pomierzyć czy dochodzi plus ze stacyjki (o sprawdzaniu halla nawet nie marze bo opisy w necie są dla mnie niejasne). i tu pytania:
1. woltomierzem sprawdzać napięcie miedzy plusem a masą ?
2. czy sprawdzać na samej kostce (tej przy cewce) mając odłączona zupełnie cewkę czy kombinować aby dostać sie do styków gdy jest ona podłączona ? czy czegoś nie spale ? nie zniszczę ?
3. czy sprawdzać napięcie miedzy masa a sygnałem sterującym ? jeśli tak to w momencie kręcenia ?
na dniach powinienem mieć rezerwową cewkę, również używaną ale nie wiem czy będzie to jutro czy za tydzień. a znając swego pecha wymiana cewki też nic nie poprawi no i tak szczerze to już nie będę wiedział co więcej wymieniać.
mam nadzieję że opis jest czytelny i zrozumiały, bo pisząc człowiek sam siebie rozumie co innego gdy zaczną czytać to inni. jeśli mielibyście jakieś sugestie to proszę bardzo. każda pomoc będzie mile widziana.
pozdrawiam.
CichyEska - 2008-12-28, 21:42
Mozesz odpiac cewke i przekrecic kluczyk w pozycje zaplon i szukac miernikiem napiecia na kostce jezeli jest tzn ze wina lezy po stronie cewki,nie jest powiedziane ze jak zmieniales to nie mogla sie popsuc.Czujnik Halla raczej wykluczam ze wzgledu na to ze gdyby to on byl zepsuty nie odpalilbys w ogole za zadnym razem....
100P - 2008-12-29, 00:07
z tym zapłonem to tez może być lipa która opisywałem w tym poście
http://forum.vwvento.org/viewtopic.php?t=3762
ja wymieniłbym na wszelki wypadek dodatkowo palec + kopułkę
spyro - 2008-12-29, 00:49
sprawdza wermag napisał/a: | - aparat zapłonowy (używka) | i pewnie tu jest problem. Ja tez rok temu kupiłem używkę któa jak sie niedawno okazało dużo psuła... Nówka co prawda droga ale wszelkie problemu minęły jak ręką odjął.
wermag - 2008-12-29, 09:13
na cewkę dochodzi +12V ze stacyjki (dokładnie 11,96 tyle co ma akumulator). co do aparatu zapłonowego wiem ze to też może być on lecz na wiosnę on też był wymieniany na podobno działającą używkę i sytuacja z odpalaniem również się nie zmieniła. prawdopodobieństwo że oba były/są uszkodzone jest niskie lecz niestety jest. a wtedy na wiosnę zaraz po wymianie przyszło ocieplenie i już było po sprawdzaniu.
na chwilę obecną probuje złapać "mojego" mechanika, który jest jak Yeti, wiadomo że istnieje ale prawie nikt go nie widział. podobno ma jakąś cewkę i będę ją podmieniać.
kilka tygodni temu starą cewkę wykręciłem i zabrałem na noc do domu. przeczyściłem ISOLem styki i papierkiem ściernym, poleżała w cieple i z rana na mrozie montowałem. z montażem mi nie szło zbytnio wiec zdążyła się ochłodzić. odpalając zaraz po montażu zdawało mi się że było troszkę lepiej ale do dziś nie jestem pewny czy mi się tylko nie zdawało. podsumowując sprawa jest nadal otwarta do momentu podmiany cewki. na pewno dam znać jak to wygląda.
edit: co do posta podanego przez 100P u mnie wymieniona została kostka stacyjki na oryginalną VW a jeśli to czarne pudełko to immo to sterownik też został włożony nowy i przeprogramowany
spyro - 2008-12-29, 09:51
Cewka, która jest z modułem razem jest znośna finansowo, tj przez allegro nówkę kupisz za 60 PLN. W sklepie już gorzej bo koło 180-200.
Co do podmiany to i ta mechanika może być już walnięta, nawet od tego że leży nie używana przez dłuższy czas.
wermag - 2008-12-29, 18:42
jajca jak berety, dzisiaj mechanik podjechał swoim autem. ja swojego nie dotykałem bo jak by mi się udało go odpalić to już byłoby po sprawdzaniu. w nocy było -7st gdy przyjechał było ok -3st.
do czego zmierzam. nie chciał słyszeć o wymianie żadnej cewki, pierwsze co to podpiął kablami swój akumulator i kazał kręcić. samochód odpalił po 1 sekundzie, zabrał swoją iskrę i na moim pierwsze kręcenie i nie odpalił. dał iskrę i odpalił, zabrał i na moim odpalił przy 3-cim kręceniu standardowo się "dusząc".
powiedział ze najprawdopodobniej zamarza któraś cela w akumulatorze i stąd te problemy. akumulator rano miał napięcie około 11,9 V. czy to za mało ? nadal nie chce mi się w to wierzyć, że mam rąbnięty akumulator (teraz idzie jego 3-cia zima, aku firmy Centra) no ale jak widać gość mi udowodnił.
Pomiędzy wymianą sterownika immo a dniem dzisiejszym nie sprawdzałem czy iskra rzeczywiście ginie, przyjąłem to za pewnik, gdyż auto nadal nie odpalało.
Mechanik ma mi kupić jakiegoś "bydlaka" za ponad 300 zł, identycznego jakiego on ma (nazwy firmy nie pamiętam). Teraz pytanie, ogólnie mało jeżdzę (3km do roboty) i rzadko gdzieś dalej, co zrobić aby ten aku wytrzymał mi dłużej :/
Podsumowując uszkodzenie ventki, o ile rzeczywiście będzie ok - a będę o tym pisał, trzecią zimę bujam się z brakiem możliwości odpalania w niskich temperaturach. Bez sensu wymieniłem u różnych mechaników prawie pół samochodu a przyczyna była głupia/prosta - sam nie wiem, do fabrycznego immobilajzera dostawała się woda (był zalany gdzieś do połowy) i na niskich temperaturach to zamarzało robiąc cuda na kiju. No i oczywiście swoje dołożył słaby, też zamarzający akumulator. Taka na dzień dzisiejszy jest opinia mechanika. A ja na nowym akumulatorze albo ją potwierdzę albo otworzę sobie żyły...
Paweł J. - 2008-12-29, 18:51
wermag napisał/a: | mam rąbnięty akumulator (teraz idzie jego 3-cia zima, aku firmy Centra) no ale jak widać gość mi udowodnił.
|
Właśnie też gdy akumulator kupowałem to słyszałem, że Centra już taka nie jest jak kiedyś.
wermag napisał/a: | Teraz pytanie, ogólnie mało jeżdzę (3km do roboty) i rzadko gdzieś dalej, co zrobić aby ten aku wytrzymał mi dłużej :/ |
powiedzmy, że raz na dwa tygodnie a jeśłi dasz radę raz w tygodniu podłącz go pod prostownik i wydłużysz jego żywot.
wermag napisał/a: | Mechanik ma mi kupić jakiegoś "bydlaka" za ponad 300 zł |
Tylko z tym bydlakiem to nie przesadzaj....powyżej 65Ah nie ma sensu iść.
100P - 2008-12-29, 19:07
wermag napisał/a: |
do fabrycznego immobilajzera dostawała się woda (był zalany gdzieś do połowy) i na niskich temperaturach to zamarzało robiąc cuda na kiju. No i oczywiście swoje dołożył słaby, też zamarzający akumulator. Taka na dzień dzisiejszy jest opinia mechanika. A ja na nowym akumulatorze albo ją potwierdzę albo otworzę sobie żyły... | jak mogła się dostawać woda do pudełka z imobilizerem? jeśli chcesz , żeby ten aku podziałał to nie kupuj więcej jak 55Ah do naszego motoru w standardzie jest 45Ah. jeśli będzie większy- bedzie niedoładowywany przez alternator i ci moment padnie- wiem co mówie bo sam tak miałem. bierz zwykła czarna centre max 55Ah i Ci pochodzi kupe czasu.
ja mam taką od 2 lat, + do tego audio i nigdy mnie nie zawiodła.
http://moto.allegro.pl/it..._ah_poznan.html
misiek - 2008-12-29, 19:24
Właśnie gdzie jest to pudełko z immo??? z ciekawości pytam....
wermag - 2008-12-29, 19:35
heh, mechanik też był zdziwiony jak tam mogła się woda dostać, bo to niemożliwe czy jakoś tak mówił, no ale podobno była. Co do aku to już po ptakach, chyba już go kupił. Nawet nie wiem co to będzie za kobyła, ale skoro bywa jak mówisz to pewnie szlag go za 2-3 sezony trafi.
Może do tego czasu sprzedam ventkę. A jeśli nie to będę miał kolejny wydatek. Zresztą tyle już wyłożyłem na mechaników, z reguły tych od siedmiu boleści, że akumulator za 2-3 sezony mnie nie przeraża.
Jak już będę miał kobyłę zamontowaną to dam znać co to jest i ile ma. Z drugiej strony ten koleś chyba nie jest taki głupi aby, jakieś źle dobrane gówno wybrać :/. A zresztą kto go tam wie... Jeszcze się odezwę.
wermag - 2008-12-31, 22:03
Niestety akumulator to 69Ah. dziś przy temp. -9 st. i przy 6 godzinnym postoju odpalił od dotyku.
Jutro dam znać jak będzie po całej nocy.
Wszystkiego dobrego w Nowym roku
krzeszak - 2008-12-31, 22:19
wermag napisał/a: | akumulator to 69Ah |
no toś dowalił baterie...prawie jak do diesla
ja u siebie ma 45Ah i bez problemu kreci w tą porę...a śmigam tez na krótkich odcinkach na moja głowę przesadziłeś z tym akumulatorem ..teraz będzie wiecznie niedoładowany a to tez nic dobrego nie wróży ,było kupić 50Ah z dużym prądem rozruchowym i to wszystko
Paweł J. - 2009-01-01, 01:47
Tygrysisko napisał/a: | powyżej 65Ah nie ma sensu iść. |
Ups przesadziłem...u mnie jest 60Ah...dzien czy dwa przed wigilią mój aku stracił gwarancję...przy wzmaku i audio jest ok....no ale nigdy nie miałem problemu z rozruchem...no i zdarzy mi się raz na 2-3 tygodnie zrobic trasię 30-40km w jedną stronę...nigdy nie doładowywałem...i nadal śmiga
69Ah...sam jestem ciekaw jak to wyjdzie....jeśli masz możliwość to raz na 2 tygodnie na noc podepnij go pod prostownik i po problemie.
CichyEska - 2009-01-01, 09:40
Wyjdzie tak ze bedzie doladowywal prostownikiem bo alternator przy silniku 1,8 90 KM ma 75 Ah i po filipie.Braknie pradu bo pojdzie na swiatla na tylna szybe,wicher w srodku,itp...Max 55 - 56 Ah powinien byc.60 Ah to juz skrajnosc,przy dluzszych trasach da rade ,na krotkich bedzie dzialal ale w pelni naladowany nigdy nie bedzie....
wermag - 2009-01-01, 12:24
już głupieje, Aku to Banner coś tam +30% power, tak jak pisałem 69Ah. dziś postał na mrozie od 21 do 11:30. O tej 11:30 było gdzieś ja wiem -5, -6 st (nie wiem ile było w nocy ale pewnie z -10 bo wszystkie szyby do solidnego skrobania) i odpalił za 2 razem.
Akumulator nowy został zapakowany wczoraj, po mieście zrobiłem ze 20km ale było z 5 rozruchów, jeżdzę z wiatrakiem, muzą (zwykłe CD) i podgrzewaną szybą (oczywiście na początku) do tego wiadomo światła i alarm pilnujący w nocy. Czy akumulator mógł być jeszcze niedoładowany że odpalił za drugim kręceniem ? Czy nadal mam coś popierdzielone ?
Mechanik to już mówi że jak dalej będzie źle to mi samochód porąbie siekierą a ja tylko chcę mieć pewność że gdy przyjdzie potrzeba nagłego wyjazdu (np. z dziećmi do lekarza) to będę mógł liczyć na moje Vento :/ bo jeśli nie to niestety trzeba będzie je sprzedać
krzeszak - 2009-01-01, 13:13
wermag napisał/a: | Aku to Banner coś tam +30% power, tak jak pisałem 69Ah. dziś postał na mrozie od 21 do 11:30. O tej 11:30 było gdzieś ja wiem -5, -6 st (nie wiem ile było w nocy ale pewnie z -10 bo wszystkie szyby do solidnego skrobania) i odpalił za 2 razem. |
wiesz to ze aku ma pojemność 69Ah to naprawdę nic nie znaczy przy odpalaniu jest najważniejszy prąd rozruchowy...ile on u Ciebie wynosi???sprawdź powiano być coś takiego np.420A 69Ah duża pojemność do benzyny zbędna a tym bardziej aż tak wygórowana tak jak koledzy pisali jak masz porządny sprzed grający to max.60 jeśli nie to 50Ah w zupełności
książka pisze ze do vento idą takowe aku:
ABD 12V\175A\36Ah
AAM i ABS 12V\220A\45Ah
2E 12V\265A\54Ah
ADZ 12V\265A\55Ah
wermag - 2009-01-01, 13:58
teraz nie wiem dokładnie, ale tego prądu to na pewno jest więcej aniżeli 420A nie jestem pewny ile, ale kojarzy mi się coś z 600 z groszami. piszę to gdyż nie wiem czy narazie odpuścić i obserwować czy znowu męczyć mechaniora że jest problem
czy u was na benzynie po takich mrozach nocnych typu -10 st. a w dzień -5st, po przestaniu nocy pali od pierwszego kręcenia ? od drugiego ? trzeciego ? itp. naprawdę nie wiem czy nadal jest jakiś problem czy ja jestem przewrażliwiony.
help
krzeszak - 2009-01-01, 14:06
wermag napisał/a: | czy u was na benzynie po takich mrozach nocnych typu -10 st. a w dzień -5st, po przestaniu nocy pali od pierwszego kręcenia ? od drugiego ? trzeciego ? |
u mnie zazwyczaj za drugim razem ...tak jakoś ma nawet w lecie ale aku mam dużo mniejszy 45Ah\360A
wermag napisał/a: | teraz nie wiem dokładnie, ale tego prądu to na pewno jest więcej aniżeli 420A nie jestem pewny ile, ale kojarzy mi się coś z 600 z groszami. |
przy takim prądzie rozruchowym powinien palić na dotyk na moja głowę masz jednak coś nie tak...tylko ze póki co nie mam pomysłu co to może być
CichyEska - 2009-01-01, 14:10
Spotkalem sie z przypadkiem gdzie pompa paliwa w niewytlumaczalny sposob "puszczala" zwrotnie tj.po dluzszym postoju paliwo cofalo sie do zbiornika i byl taki objaw ze trzeba bylo kilka razy przkrecic kluczykiem w pozycje zaplon ale bez krecenia rozrusznikiem zeby pompa "napchala"benzyny w przewody paliwowe i dopiero odpalal.A tak to mozna bylo krecic i krecic.To jest przyklad z ktorym spotkalem sie w Golfie III.Po wymianie pompy a wczesniej podstawy wtrysku problem zniknal
wermag - 2009-01-01, 19:16
no to teoretycznie podrążmy problem dalej, jeśli się okaże że coś nadal się chrzani to ja widzę dwie opcje: albo mam za słabe ładowanie akumulatora sprawdza się to z tego co pamiętam normalnym woltomierzem na pracującym silniku i powinno być napięcie mieszczące się w jakimś tam zakresie (znajdę w googlach), druga opcja to, że coś kradnie mi prąd :/ a tu mamy alarm z centralnym na pilota (domykanie szyb jeśli otwarte), radio w którym coś mi strzeliło dawno juz temu i nie działa na jeden z głośników (ale to by mnie rozładowywało bez względu na temperature, chyba), nie wiem co może być więcej, tylnej szyby napewno mi ciągle nie grzeje :/. Pytanie tylko jak sprawdzić samemu co kradnie prąd ? wiadomo, amperomierz szeregowo w obwód ale jakie powinny być poprawne wartości ? Poza tym chyba mnie nic nie popieści jeśli będę do klemy przytykać paluchami multimetr ?
normalnie to vento już mnie zabija
CichyEska - 2009-01-01, 20:38
Nic cie nie popiesci,napiecie ladowania prawidlowe to 13,8-do max 14,5 Volt zalezy od auta ale to takie standardowe wartosci,"kradnie prad"-podczas postoju sam alarm oraz zegary cyfrowe tylko pracuja a to sa znikome ilosci pradu.Nie powinno to wplywac na rozladowanie akum.Jak sprawdzic napiecie ladowania-odpal auto nie wlaczaj zadnych odbiornikow i odepnij od akumulatora kleme + .Podlacz miernik do klemy + i do minusa przy akum.Pomiar powinien wskazac od 13,2 do 14,5 v to jest normalne napiecie.Jak silnik bedzie pracowal i odepniesz kleme + auto nie powinno zgasnac.
Paweł J. - 2009-01-01, 20:53
wermag napisał/a: | czy u was na benzynie po takich mrozach nocnych typu -10 st. a w dzień -5st, po przestaniu nocy pali od pierwszego kręcenia ? od drugiego ? trzeciego ? |
Dużo nie powiem...no ale furka stała dziś kilka godzin na niezłych wietrze...temp ok -7 i jak zawsze za pierwszym razem pali....a zmroziło konkretnie bo było czuć po drążku zmiany biegów.
Pamiętam czasy gdy miałem stary akumulator...gdy nie zapalił za pierwszym razem to już wcale nie zapalił...tyle mam doświadczeń
cinek82 - 2009-01-01, 21:03
Ja mam stary aku (jeszcze niemiecki) i mi odpala za pierwszym razem nawet jak całą noc na dworze stoi. Kiedyś słabo palił ale to było związane z tą cewką zapłonową ale wtedy to nawet latem kilka razy musiałem "zakręcić"
wermag - 2009-01-01, 21:20
Cytat: |
Dużo nie powiem...no ale furka stała dziś kilka godzin na niezłych wietrze...temp ok -7 i jak zawsze za pierwszym razem pali....a zmroziło konkretnie bo było czuć po drążku zmiany biegów.
|
i tu właśnie jest problem, bo wczoraj pod wieczór machina stała bodajże 6 godzin przy temperaturze -7,-8 st. i nie było problemu (stał miedzy 15-21). Problem był później gdy przestał nockę od 21:15 do 11:30 i wtedy było to "długie" kręcenie. Dlatego to kurcze wygląda na uciekający prąd ? w nocy było z -10 st. a akumulator ma 1 dzień
coprawda narazie nie mogę odstawić go na więcej czasu ale aż się boję myśleć co mogłoby być po trzech dniach bądź tygodniu :/
jako, że to mój pierwszy samochód i wcześniej nie miałem zbytnio styczności z samochodami stąd moje wnikanie w to jak wam odpalają ventki. u mnie na firmie raczej nie ma problemów. dlatego zraziłem się i do mechaników i do mojej czarnej zarazy :/
CichyEska - 2009-01-01, 21:34
Sluchaj jezeli kreci rozusznikiem bez problemu i nie resetuje zegarow,kontrolki nie gasna to nie ma tu nic do rzeczy akumulator.Ja obstawiam cos z zasilaniem ale w ukladzie paliwowym.Sprobuj zrobic tak jak opisalem na przykladzie Golfa III kilka postow wyzej.Przekrec po dlugim postoju kilka razy kluczykiem w pozycje zaplon czyli az sie zapala kontrolki i poczekaj po przekreceniu kilka sekund w tym czasie bedziesz slyszal jak pompa pompuje benzyne.I tak kilka razy ze 4-5.Jak po tym zapali z pierwszego najdalej po kilku sekumdach krecenia,to masz czarno na bialym co jest.
misiek - 2009-01-01, 22:23
CichyEska napisał/a: | Nic cie nie popiesci,napiecie ladowania prawidlowe to 13,8-do max 14,5 Volt zalezy od auta ale to takie standardowe wartosci,"kradnie prad"-podczas postoju sam alarm oraz zegary cyfrowe tylko pracuja a to sa znikome ilosci pradu.Nie powinno to wplywac na rozladowanie akum.Jak sprawdzic napiecie ladowania-odpal auto nie wlaczaj zadnych odbiornikow i odepnij od akumulatora kleme + .Podlacz miernik do klemy + i do minusa przy akum.Pomiar powinien wskazac od 13,2 do 14,5 v to jest normalne napiecie.Jak silnik bedzie pracowal i odepniesz kleme + auto nie powinno zgasnac. |
No ja pierwsze słyszę że do pomiaru odpina się klemę ale może jakieś nowości wyszły ostatnio... nawet kiedyś w motorze był artykuł o aku i też pokazywali że pomiar dokonuje się przy podpiętych klemach... no ale może się nie znam
CichyEska - 2009-01-02, 08:00
Co ci da ze bedzie klema podpieta.I tak bedziesz mial max 12,5 v kiedys tak robilem.Nie bedzie wiecej niz ma Akum.Tak jest najbarziej wiarygodnie bo masz zmierzone czyste napiecie z alternatora.
wermag - 2009-01-02, 15:39
Cytat: | Przekrec po dlugim postoju kilka razy kluczykiem w pozycje zaplon czyli az sie zapala kontrolki i poczekaj po przekreceniu kilka sekund w tym czasie bedziesz slyszal jak pompa pompuje benzyne.I tak kilka razy ze 4-5.Jak po tym zapali z pierwszego najdalej po kilku sekumdach krecenia,to masz czarno na bialym co jest. |
dziś przy -8 st po nocy tak zrobiłem. chyba nic nie dało pierwsze kręcenie 10sek i nic, drugie kręcenie i po 4 sek odpalił. Może to zbieg okoliczności ale równocześnie jak odpalił docisnąłem pedał gazu (zawsze odpalam bez dodawania gazu). jeśli mrozy się utrzymają to spróbuję go odpalił trochę "pompując", albo go zaleje albo odpali . może chociaż dzięki temu wyjdzie gdzie jest problem, w układzie elektrycznym, czy w układzie paliwowym. no ale raczej jeszcze nie jest do końca dobrze. oczywiście dam znać.
Paweł J. - 2009-01-02, 16:55
A może to ten słynny czujnik temperatury
wermag - 2009-01-02, 17:09
Cytat: | A może to ten słynny czujnik temperatury |
nie ten słynny czujnik za który ściga spyro był zmieniany dwa razy. najpierw na podróbkę na której po kilku miesiącach przy 90st na silniku na kompie pokazywało 30st i ciągle jeździł na ssaniu. teraz na początku grudnia włożony został oryginał, posprawdzane przewody od niego do kompa (tak bynajmniej mówi mechanior) no i po wymianie ładnie trzymał/pokazywał temperaturę. coprawda nie mam możliwości teraz samemu sprawdzić na tych mrozach bo brak interfejsu chociaż wszystko jest możliwe to wydaje mi się że to nie on. aczkolwiek jeżeli "pompowanie" pomoże to kolejnego dnia odłączę czujnik na czas rozruchu.
a powiedzcie mi tak łopatologicznie jak sprawdzić czy nie łapie powietrza. na forach doczytałem się o jakichś przezroczystych rurkach w których niby widać to powietrze ale za diabła nie wiem gdzie są te rurki. tylko prosiłbym jak dla chłopa ze wsi najlepiej ze zdjęciami i bez tekstów typu "koło wału", "koło głowicy silnika" bo cała moja wiedza o samochodach pochodzi z forów a tam bardzo mało zdjęć
misiek - 2009-01-02, 17:14
CichyEska napisał/a: | Co ci da ze bedzie klema podpieta.I tak bedziesz mial max 12,5 v kiedys tak robilem.Nie bedzie wiecej niz ma Akum.Tak jest najbarziej wiarygodnie bo masz zmierzone czyste napiecie z alternatora. | nie wiem, ja tam mierzyłem u siebie bez ściągania klem i mi daje 14,4 volta na pracującym silniku
wermag - 2009-01-02, 19:02
właśnie sprawdziłem ładowanie, bez odłączonych klem wyszło 14,48-14,50 V a wiec ładowanie jest ok.
dalej proszę o pomoc w sprawie sprawdzenia zapowietrzenia układu paliwowego a dokładniej jak to sprawdzić.
Paweł J. - 2009-01-02, 19:28
Sprawdź te przewody....jeden jest zasilający, a drugi od powrotu.
zdaje się, że jak zdejmiesz zaciski i ściągniesz to po przekręceniu zapłonu powinno z któregoś popłynąć paliwo.
tylko tak jak wcześniej napisałem....nie wiem który jest który.
jeśli coś pomieszałem to niech ktoś mnie poprawi.
CichyEska - 2009-01-03, 08:38
misiek napisał/a: | CichyEska napisał/a: | Co ci da ze bedzie klema podpieta.I tak bedziesz mial max 12,5 v kiedys tak robilem.Nie bedzie wiecej niz ma Akum.Tak jest najbarziej wiarygodnie bo masz zmierzone czyste napiecie z alternatora. | nie wiem, ja tam mierzyłem u siebie bez ściągania klem i mi daje 14,4 volta na pracującym silniku |
To nie wiem czemu,mi pokazywalo 12,5 v i ani ociupine wiecej....Ale wiesz jak zdejmiesz kleme i nie zgasnie nawet po wlaczeniu wszystkich mozliwych odbiornikow to przynajmniej wiesz pewno ze laduje,a wtedy to juz tylko kwestia sprawdzenia jakie daje napiecie
wermag - 2009-01-03, 12:26
do dupy, znowu musiałem go kręcić i kręcić. czy na tym świecie nie ma porządnych mechaników ? już 700 zł wpakowałem w niego i dalej dupa. w poniedziałek znowu będę dzwonić i odstawiać do mechanika. ciśnienie sięga zenitu, chyba czas się pozbyć tego auta.
Paweł J. - 2009-01-03, 13:37
wermag, a sprawdzałeś czy paliwo dochodzi
krzeszak - 2009-01-03, 13:39
wermag, - zmień mechanika to po pierwsze a co
wermag napisał/a: | czas się pozbyć tego auta. |
to zdecydowanie pochopna decyzja
tak jak mówiłem wina nie tkwi w aku...lecz w czymś innym ,może faktycznie w układzie paliwowym, może tak jak CichyEska, pisał waszka sie cofa...
Paweł J. - 2009-01-03, 14:02
krzeszak napisał/a: | może faktycznie w układzie paliwowym |
a może faktycznie to wina prądu tylko może prądy przy pompie paliwa
CichyEska - 2009-01-03, 14:19
Tygrysisko napisał/a: | krzeszak napisał/a: | może faktycznie w układzie paliwowym |
a może faktycznie to wina prądu tylko może prądy przy pompie paliwa |
O ,prawda ,prawda !
CichyEska - 2009-01-03, 14:20
Posluchaj podczas przekrecania kluczyka czy slychac jak pompa podaje paliwo.
Paweł J. - 2009-01-03, 14:22
CichyEska napisał/a: | Posluchaj podczas przekrecania kluczyka czy slychac jak pompa podaje paliwo. |
Ale chodzi tylko o przekręcenia zapłonu, tak nie zapalanie
U mnie to po przekręceniu zapłonu jakby coś delikatnie zabuczy-więc to pewnie ta pompa.
CichyEska - 2009-01-03, 14:23
Tak do momentu zapalenia sie kontrolek
CichyEska - 2009-01-03, 14:24
Tak to wlasnie pompa tak buczy okolo 3 sekund czasem mniej.A to po to ze musi podac cisnienie na wtrysk.Moze byc tez tak ze u kolegi pompa daje za male cisnienie i nie odpali za cholere
Paweł J. - 2009-01-03, 14:26
CichyEska napisał/a: | pompa tak buczy okolo 3 sekund czasem mniej |
dokładnie....a moze by tak przekręcić zapłon...poczekać kilka sekund....wyłączyć zapłon....i powtórzyć cykl 2-3 razy zeby pompa kilka razy podpompowała może to coś pomoże
wermag - 2009-01-03, 14:27
Cytat: | Posluchaj podczas przekrecania kluczyka czy slychac jak pompa podaje paliwo. |
tak, pompę słychać, dziś z pięć razy przekręciłem kluczykiem i za każdym razem słychać było pompę, kręcąc deptałem gaz i nic. za małe mam doświadczenie w słuchaniu akumulatora, może mi się zdawało ale tak jakby słabo kręcił ale może usłyszałem to co chciałem usłyszeć. w poniedziałek odstawiam go po raz kolejny chyba już piąty z kolei.
fachura będzie sprawdzał czy coś nie zamarza w układzie paliwowym, tak bynajmniej mi dziś powiedział bez żadnych podpowiedzi w mojej strony.
CichyEska - 2009-01-03, 14:29
Slychac moze byc ale przyczyna moze byc tak prozaiczna jak wlasnie to co napisalem ze podaje zbyt male cisnienie to sie zdarza.Chyba ze Ci wtrysk fiksuje.Sprobuj podmiane calej podstawy wtrysku zrobic jeszcze ale najpierw sprawdz cisnienie pompy
siergiejjg - 2009-01-03, 14:38
wermag napisał/a: | fachura będzie sprawdzał czy coś nie zamarza w układzie paliwowym |
moze czas zmienic fachure...?
wermag - 2009-01-03, 14:45
Cytat: | moze czas zmienic fachure...? |
tu na tym zadupiu są tylko gorsi, dużo gorsi. zresztą to już trzeci lub czwarty, którzy w nim grzebią i on, pierwszy z nich wreszcie sprawił że moje vento nie jest juz do -5st. pozostał problem z ciężkim zapłonem ale w tych warunkach odpala, a to już jest sporo. miejmy nadzieję, że i ten problem wreszcie rozwiąże.
ale co mnie to nerwów kosztuje to poprostu szkoda słów
siergiejjg - 2009-01-03, 14:47
zobaczysz jak lekarz bedzie dobry i uzdrowi ventyla to on ci juz ladnie sie odwdzieczy..podziekuje
wermag - 2009-01-04, 16:47
heh, -12st. VENTO KAPUT.
akumulator ponad 12V, 12,2V na cewce i to tyle co jestem sam w stanie sprawdzić
już się nie denerwuję, już mi wszystko jedno
pozdrawiam
ps. 300zl na nowy akumulator to było nieporozumienie.
100P - 2009-01-05, 00:27
ten aku to ten mechanior niech sobie wsadzi twój alternator nie da rady go za żadne skarby doładować, a to, że ten mechanik Ci zamówił nieodpowiedni aku. mówi samo za siebie jakim jest fachowcem . co do tego, że ktoś pisał o pompie paliwa, to słyszałem, że te kupne zamienniki maja mniejsze ciśnienie podawania czy coś i że lepiej kupić uzywke oryginał ja takie z allegro. może ktoś to cos zamontował u Ciebie w Vento i teraz masz problem. PS. mi zawsze pali za 1 razem nieważne od temp. nawet w te mrozy 3 lata temu palił- jako jedyny samochód spośród 3 z czego te 2 prawie nowe . ja bym się pofatygował, wyciągnął to badziewie z baku i zobaczył czy to nie podróba. tylko czy jest cos na niej wybite żeby to sprawdzić?
wermag - 2009-03-12, 21:03
witam
dawno nie pisałem ale zimy chyba już nie będzie...
zmieniłem mechanika. po raz kolejny
po kilku dniach zadzwonił i powiedział że cewka daje bardzo słabą iskrę i że palec jest popękany.
kolejny wydatek... cewka, kopułka z palcem, robocizna. udało mi się chyba załapać na ostatni dzień mrozów -7st. zamki pozamarzane musiałem włazić od tyłu. siadłem za kierownicą i sobie pomyślałem jakim to jestem debilem że kolejny gość mnie naciągnął na kasę. Przekręcam kluczyk i po około pół sekundy słyszę działający silnik. morda to normalnie mi się uśmiała.
nie wiem czy to definitywnie rozwiązany problem bo już pewnie mrozów w tym roku nie uświadczę ale wygląda to bardzo obiecująco.
podsumowując wygląda na to że problemem była cewka (kupiona używana). dla tych co mają problemy napiszę tylko że ch...jowi mechanicy kosztowali mnie z 1000zł (z częściami) i wymienili mi prawie całą elektrykę która pewnie była sprawna. lepiej zapłacić więcej i pojechać do kogoś kto się zna. no i nie kupować pozornie sprawnych używek - zemściło się to na mnie niemiłosiernie bo na cewce używanej zaoszczędziłem 100zł no a ile wydałem to już pisałem.
ps. jeżeli w następną zimę w tvn usłyszycie że powiesił się użytkownik vento to będę ja jeżeli się okaże że nie odpala
Rafik - 2009-03-12, 21:28
no niewiem bo dzisiaj bylo rano biało snieżek przsypał troszeczke wiec może jeszcze kolego sprawdzisz ventylka w mrozie oby nie ja chce juz miła ciepła piekną wiosne no i miejmy nadzieje że nie usłyszymy o Tobie w TVn-ie, chyba że w pozytywnym znaczeniu np. Najlepszy własciciel Ventylka Pozdrawiam
THERBIS - 2009-03-13, 23:50
Kolego a co do tego aku to ja w swoim vento mam 75Ah i jest ok aku jest z 2002, następnej zimy nie przeżyje ale czego tu żądać. A tak nawiasem muwiąc to 11.9V i odpalał to aż dziwne ja mam 12.5 i jest to już szrot. A już dalej ciągnąc temat to uważam ze ci coś prądzik kradnie sprawdz rano voltomieżem napięcie na aku (podpinając go bezpośrednio pod klemy) jak bedzie poniżej 13 to 100% coś nieźle żre, dla upewnienia odepnij raz na noc aku i sprawdz rano (100% powyżej 14 bedzie skoro jest nowy). Pisałeś ze było 12,2V to jest bardzo mało (tylko sprawdzaj zawsze na klemach ;D) według mnie nie baw sie na razie w żadne wymienianie pomp itd bo jak juz odpali i smiga dobrze nie dusi sie to nie jest jej wina i nie ruszaj czegoś co działa bo to bez sensu wydawany szmal. sprawdz tak jak Ci mówie i napisz jakie miałeś napięcie na aku z rana. Jak będzie poniżej 13 to podłącz na 10 min prostownik stawiam piwo ze odpali za 1 i wtedy możesz już smiało szukać amperków
A tak w kwestii dopełnienia akumlator nie ma 12V tak jak na początku pisałeś lecz 14V jak ma 12 to jest juz zajechany
Pozdro
sajmonmuwi - 2009-03-19, 23:17
witaj ladnie mechanicy szaleja ale do zeczy co do akumulatorów to moze byc gdzies przewód + sie styka z masa no i akumulator pada
a co do układu paliwowego to sprawdziłes filtr paliwa czasem moze byc zatkany lub pełen wody która moze wszystko psuc.
|
|