cygul - 2008-05-29, 20:05 Temat postu: sportowy wklad filtra powietrza mam pytanko : czy sportowy wklad filtra powietrza trzeba czyscic specjalnymi srodkami czy wystarczy jak go wyczyszcze benzyna ekstrakcyjna pod cisnieniem . A tak wogole to ile moze kosztowac taki srodek czyszczacy sebastian - 2008-05-29, 22:58 Z tego, co się orientuję to sa specjalne preparaty do czyszczenia sportowego filtra. Ale tak w ogóle to lipa, kaszana z tymi sportowymi filtrami. nic to praktycznie nie daje, koszt znacznie większy, niż w przypadku normalnego, standardowego filtra, a wymienisz częściej taki normalny i tez będzie dobrze. Ja swój wymieniam razem z wymianą oleju, czyli co jakieś 7-8 tyś i nie narzekam. A po drugie to ma za zadanie zastzać zimne powietrze, z zewnątrz, a nie gorace z wewnątrz , prosto z silnika... Zdecydowanie odradzam. A więcej wydasz na te środki do czyszczenia, niż bys wymieniał częściej zwykły filtr, który nie jest drogi nawet. spyro - 2008-05-29, 23:05 to ma sens jak wymienisz cały układ wydechowy wszystko razem jakoś dostroisz, bo sama wymiana do chyba tylko dla picu żeby fajniej wyglądało. Bezsensownie wydana kasa moim zdaniem jeśłi chcesz sam filtr zakładac i nic poza tym. sebastian - 2008-05-29, 23:11
Dokładnie, tylko dla picu. To nic nie daje, kompletnie. To takie jakby placebo, że sobie ludzie ubzdurają, że dodaje te 5 koni więcej, założą do jakiegoś rupcia i ciesza się, że mają 5 koni więcej. To jest to samo, co było z Kaszpirowskim 
Zestrajać układ wydechowy... Drugi bezsens... A później się dziwota, że wam auta dużo palą. Wycinajcie Katy, wstawiajcie rurki, czy strumiennice, sportowe okropnie głośne tłumiki - to już, jakby nie patrzeć 15 koni więcej. A dodając do tego 5 koni z filtra sportowejo - mamy już 20 koni. czyli przyjemność z jazdy
masakra... cygul - 2008-05-30, 07:47 dzieki poprostu klijent u mnie w serwisie wymienial na zwykly i nie wiedzialem czy sie bawic w te spraye a tak pozatym to wczoraj kumpel na zlocie powiedzial mi ze ten filtr musi byc czyms nasaczony nie wiem ile w tym prawdy ale chyba i tak dam sobie spokoj a co do tlumikow to juz w tamtym roku musialem wybic katalizator i dzwiek tlumika sie nie zmienil tylko czasem jak jade w jakims tunelu to slysze lekki poglos takze wstawianie rurek i strumiennic tez sobie odpuszcze spyro - 2008-05-30, 09:56
bo tak jest.
a jak myślisz czemu wymieniał? Pewnie właśnie dlatego że to nic nie daje. sebastian - 2008-05-30, 11:01
Nie ma różnicy, a przepłacał tylko. Jak w reklamie - skoro nie widać różnicy, to po co przepłacać 
Ja od początku do końca żywota Ventki nie będę robił żadnych przeróbek - wszystko tak, jak książka pisze, jak powinno być oryginalnie. Żadnych ulepszaczy, czipów, stożkó, strumiennic, spotrowych tłumików i eszty badziewia. Mniej pienędzy wydam, różnicy co prawda w działaniu nie będzie, ale dłużej auto pochodzi. spyro - 2008-05-30, 11:15 z takim podejściem to lepiej sie położyć i umrzeć bo a nóż widelec cegła CI spadnie na głowę w drewnianym kościele. bez przesady, ja tam serii nie lubię dlatego zmieniam wiele rzeczy w swoim autku, seria jest nudna aż do bólu w każdym aspekcie życia. I wcale nie jest powiedziane, ze seryjne auto pochodzi dłużej niż stuningowane, wszystko zależy od tego kto i jakie zmiany dokonuje. Ale akurat stożkowy filtr nie sensu bez idących za tym kolejnych zmian. cinek82 - 2008-05-30, 11:16 No ja mam strumienicę, ale to z tego względu że pokruszył mi się katalizator a nie miałem zamiaru wydawać 400 PLN na nowy. A najlepsze jest to że jak mi chłop przyłożył analizator spalin na przeglądzie to wyszło 
sebastian - 2008-05-30, 11:40 Ja, na myśli seria, to mam silnik, zawieszenie, koła itp. Ale elementy wyposażenia wnętrza itd. to czemu nie Wkońcu poza serią kupiłem i zamontowałem sobie baardzo praktyczny schowek pod airbaga np. W planach mam elektryczne szybki, ale to tylko plany, bo jak uda mi sie skądś załatwić tanio, okazyjnie, to biorę, a jak nie, to zostanę przy obecnysz szybkach z napędem mięśniowym
takie o, praktyczne rzeczy. Ale reszte, zawieszenie, silnik zostawiam oryginalnie, bez przeróbek.
|
