Forum Volkswagen Vento Klub Polska
Forum maniaków VW Vento

Hyde Park - Mamy kolejnego magistra na forum...

spyro - 2006-07-07, 14:21
Temat postu: Mamy kolejnego magistra na forum...
No więc jestem świeżo po obronie mojej magisterki. Kamień spadł mi z serca no i mam już tytuł mgr.

:P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P :P

kamilzmc - 2006-07-07, 15:33

gratuluje spyro widze ze siedzenie przy ksiazkach przynioslo rezultaty:P :)
Gavel - 2006-07-07, 16:38

No GRATULACJE Spyro :!: :!:







Ciekawe kto następny? :)

spyro - 2006-07-07, 17:37

Moja radośc jest tak wielka, że sam jej sobie nie moge wyobrazić:-)

Nawet nie mam kiedy zachlać bo mi się rodzinka na weekend zwaliła już dzisiaj... Ale w ramach świętowania zamierzam podobnie do Kovvala wypucować jutro Ventylka :-)

Gavel - 2006-07-07, 17:43

a ja dziś wypucowałem - chyba w podświadomości miałem że to ważny dzień dla Klubu więc Ventka musi błyszczeć :mrgreen:

a co do tego zachlania to ja się Wam (Tobie i Kovvalowi) dziwie bo ja jak bym się obronił np. dziś to już dawno leżałbym pod parasolem z zimnym piwkiem pod ręką, a obok stałaby turystyczna lodówka chłodząca kolejne browary....
ach jak się rozmażyłem :)

spyro - 2006-07-07, 17:46

No oczywiście borwarek i szamapn to już poszedł (matula się rzuciła i na tą okazję oryginalny francuski szampan zakupiła), ale nie mogę dać od wiwatu tak na full, dopiero po weekendzie :)
Gavel - 2006-07-07, 18:10

no tak po weekendzie bo przecież najpierw musisz te obrazki do rang stworzyć :mrgreen:
żartuje oczywiście :lol:
naciesz się najpierw upragnionym tytułem
jeszcze raz gratulacje

spyro - 2006-07-07, 18:52

Dzięki jeszcze raz, rzeczywiscie trzeba przysiąśc do obrazków w ranagch no i musze wreszcie nadrobić zaległości z dodawaniem nowych klubowiczów, bo nie miałem kiedy tego zrobić, ale po weekendzie zabieram się do tego pełną parą, wczoraj zakończyłem już sesję na drugiej uczelni, więc mam luzik do września...
marecki2R - 2006-07-07, 22:27

No to Moje Wielkie Gratulacje :D :D :D :D :D :D :D :D
spyro - 2006-07-07, 23:13

Dziękuję ponownie :-)
kovval - 2006-07-09, 13:09

oo wielkie gratulacje. i co byla kupa strachu, a poszlo jak z gorki. jak juz 5 lat sie przebrnelo i ma sie jako takie pojecia to chyba nie ma mozliwosci oblac. tylko orginaly nie przechodza. :) gratki SPYRO

a co do popijania. tytul mgr zobowiazuje. ja juz 2 tyg po i ciagle trzeba :) swietowac. wczoraj z tesciem trza bylo zabalowac. i moge tu stworzyc porade JAK URWAC TRICEPSEM (lub czyms co znajduje sie w miejscu tricepsa) RYGIEL OD DRZWI PASAZERA. otoz:
1. zdac mgr'a
2. oblewac non -stop
3. caly dzien przesiedziec na lodeczce na jeziorku na sloneczku
4. nic nie jesc
5. rozpracowac z tesciem 0,7 pod torcik ktory zrobila tesciowa z okazji mgra'a
6. zona odwozi do domu
7. muzyczka na full
8. szyba w dol
9. reka za okno
10. proba chwycenia przydroznej roslinnosci dlonia prawej reki przy predkosci 40 km/h
11. na podstawie praw fizycznych itp, raczka leci w tyl
12. tricepsik uderza w drzwi
13. wylaczamy silnik
14. mgr probuje wysiac z auta
15. zona sie smieje ze nie jest w stanie
16. ale mgr czuwa i widzi ze cos jest nie tak
17. aaaaa rygielek wcisnalem niechcacy
18. ale co to, nie chce wyjsc do gory
19. gupi mgr'ek zakapowal ze urwal rygielek tricepsem
20. jaki moral......gupota nie boli nawet mgr'ow :)
21. a potem sobie pomyslalem co by bylo, jakbym zlapal za roslinke chwile wczesniej przy predkosci 100km/h........od razu wytrzezwialem

marmarmarek - 2006-07-09, 16:43

gratulacje :) !! !!!!!!!!!!!!!!
spyro - 2006-07-09, 21:18

To może lepiej, że jeszcze nie miałem szansy się ochlać bo rzeczywiście groźna ta Twoja opowieść:-)
kovval - 2006-07-09, 23:03

ale bedziesz musial....i wtedy musi cie ktos pilnowac
spyro - 2006-07-10, 00:15

Ano racja, na szczęście Magda nie lubi aż tyle wypić na raz, więc będzie pilnować mnie i moje dziwne pomysły, któe zazwyczaj nawiedzają moją głowę bo paru głębszych...:-)
Gavel - 2006-07-10, 00:15

kovval napisał/a:
4. nic nie jesc
5. rozpracowac z tesciem 0,7 pod torcik

powiem krótko: kovval jesteś moim idolem :mrgreen:
W moim żołądku ten torcik (bez urazy dla teściowej) dawno by powiedział: "ej tam u góry jest impreza - wracamy :!: "


kovval napisał/a:
ale bedziesz musial....i wtedy musi cie ktos pilnowac

Każda zaufana duszyczka w takiej chwili jest na wage złota :)

kovval - 2006-07-12, 21:25

heheh gavel, wiez mi moj torcik tez nie mial ochoty zamieszkac w brzuszku. wkoncu tesciu sie zlitowal i opieprzyl tesciowa :) ....i przyszly ogory tescia roboty.

a po drugie, kiedys byla rozmowa o maturach i przyszlosci i pracy i innych takich. Wiec chce sie pochwalic. Dzis otzrymalem list z zagramanicy. Przyjeli nie do roboty na ktora polowalem przez 6mcy. Ale sie oplacalo :) Podjalem duzo ciezkich decyzji przez ten okres. Zrezygnowalem z pracy (ze byla gowniana to inna sprawa) zeby zrobic mgra i miec szanse na dostanie sie do tej robotki. czyli ogolnie bylo krucho. ale jak se pomysle ze teraz za 1 miesiac doatane prawie tyle samo kasy co za te 6mcy w polskiej firmie......to az mi sie lza w oku kreci. Poprostu warto bylo. Az ide to uczcic i sie zlozyc jak skladak:) a co mi niedlugo wyjezdzam. A oto gdzie bede pracowal www.fugro.com

spyro - 2006-07-12, 21:30

No to wielkie gratulacje Kovval i gdzie bedziesz pracował? Holandia?
kovval - 2006-07-13, 08:30

Szkocja :)
spyro - 2006-07-13, 09:12

Daleko od Polski, więc z jednejs trony kicha...
kovval - 2006-07-13, 14:52

to jest daleko???? :> spyro, ja tam bede mial tylko office :) a robota po calym swiecie, morze polnocne, afryka poludniowa, tajlandia :) to jest daleko :)
spyro - 2006-07-13, 21:09

O fuck... To rozumiem, że całą familię bierzesz ze sobą? Bo tk to w Polsce byś bywał baaaaaaardzo rzadko... No ale przynajmniej zwiedzisz cały świat...
Gavel - 2006-07-13, 22:24

mucha nie siada - gratulacje kovval

szkoda że daleko od nas będziesz ale skoro będziesz podróżował po świecie to wpadniesz do nas na zlocik jak już uda się go w końcu zorganizować :)

spyro - 2006-07-13, 22:50

No i mam nadzieję, ze nie sprzedasz Ventki i nadal będziesz w wolnej chwili wpadał na forum...
Gavel - 2006-07-13, 22:54

przed chwilą gdzieś czytałem że nie sprzeda a dla żony audi kupi więc jak na razie możemy być spokojni :)
a co do wpadania na forum to obowiązkowo musi zaglądać :D

spyro - 2006-07-13, 22:57

No tak napisał, ale wiesz, jak będzie ciągle poza krajem to cholera wie... Ale trzymamy za Ciebie kciuki kovval...
marecki2R - 2006-07-13, 23:26

No koVVal poczuj smak prawdziwych pieniędzy bo u as w Polsce to jeszcze długo długo będzie lipa , powiem tak nie rezygnuj jak ktoś cię wkuży tutaj trzeba być twardym, A czasem takie akcje się zdażają Pamiętaj przyjmuj wszystko na miękko i głowa do góry i tak będziesz ponad nimi . Troszke pracowałem za granicą i wiem , sam prowadze dość przychodowy interes i uwierz mi bo wiara czyni cuda . Powodzenia z tym ze zajżyj do nas czasem bo internet jest w tej chwili już wszędzie :D
marmarmarek - 2006-07-14, 00:23

powodzenia-i dokladnie-zagladaj na forum :)
kovval - 2006-07-14, 01:59

dzieki chopoki. vento nie sprzedam. na stronke bede wpadal. i nie wyjezdzam na stale, chociaz robote mam na stale. mam zajebisty uklad. miesiac za granica, 2tyg w domu. wiec na pewno bede sie pojawial na forum. a co do brania wszystkiego na miekko....hehe no tez mialem przejscia w USA i dalem rade, chociaz nie jest to latwizna jak wszyscu mowia
spyro - 2006-07-15, 00:55

Ja tam mój wypad do USA zaliczam do bardzo udanych,m chociaż nie musiałem pracować, 4 mieschy zabawy i nauki języka... No i zwiedzanie w każdej wolnej chwili... Najgorsze było na p[oczątku, kiedy bałem się otworzyć gębę do ludzi bojąc się o poziom mojego angielskiego, ale pierwszego dnia w samolocie m usiałem po angielsku przez 8 godzin przekonywać straszego faceta, który koło mnie siedział, że to Hitler zabijał Żydów a nie Polacy, bo jemu dziadek móiwł jak był mały, że obozy tworzyli Polacy... To było straszne... Facet był Żydem polskiego pochodzenia,. To jest straszne, że tak o nas myślą za oceanem. Totalna niewiedza nt. historii... Dodam, że byłem w 2 klasie liceum...
marecki2R - 2006-07-15, 01:26

Polaków nie tylko w Stanach traktują jak zwykłego "portugalczyka" Mamy swoją Historie i myśle ze nawet jak gość ktoego musiałeś przekonyać do tego ze Hitler Mordował Żydów i budował swoje obozy na terenie Polski . To tylko jest konsekwencja tego ze Ojciec tego dziadka też nic nie wiedział i wpajał wnuczkowi to co myślał sam na ten temat :evil:

Czyli !
Być przekonanym do czegoś bez podstawnie jest beznadziejne nurtujące.

Współczuje Spyro i to wszystko jeszcze po Angielsku :D toś sie na produkował :wink:

Stawiam 3 do jednego że go nie przekonałeś :mrgreen: co do prawdy .

marmarmarek - 2006-07-15, 02:16

spyro napisał/a:
Totalna niewiedza nt. historii... Dodam, że byłem w 2 klasie liceum...

i to jest w naszym systemie szkolnictwa dobre-my wiemy jaka jest stolica nigerii, a pojedz tam i psytaj sie, czy kiedys o polsce slyszeli... a w USA jak w USA-ucza sie tego, co ich interesuje...

spyro - 2006-07-15, 11:25

marecki2R napisał/a:
Stawiam 3 do jednego że go nie przekonałeś Mr. Green co do prawdy .



W końcowym efekcie przekoałem go co do obozów zlokalizowanych na rerenie Polski, że był to pomysł Hitlera i przekonałem tez do tego, że to Polacy pomagali Żydom i że Niemcy zaczęli II wojnę Światową, niestety nie był pewny w 100% tego co mówię, ale dało to chociaż tyle, że obiecał mi, że po przyjeździe do domy zamierza sprawdzić wszystko w ksiażkach, podałem mu oczywiscie długa listę ksiażek z jakich ma tego się dowiedzieć, pbo pewnie i ksiażki miał spaczone ideologicznie... No i w łaśnie najgorsze było to, że koleś po Polsku to umiał tylko piwedzeć dzień dobry, więc całą drogę (prawie 8 godzin) musiałem gadać z nim po angielsku... On był naprawdę miły i sympatyczny, nawet pomógł mi wypełnić deklarację celną itp. papiery przed londowaniem, ale jego niewiedza była skutkiem decilnych opowieści jego Rodziny... I to jest dobijające...

kovval - 2006-07-15, 19:24

to ty miales "latwiej" niz ja. obok mnie siedzial nawiedzony wloch. jego nawiedzenie polegalo na tym ze byl ULTRAchrzescijaninem. i do tego bardzo bardzo narzucal sie, a przez to byl wkurw.... ciagle mi gadal zebym przeczytal jakies psalmy, listy do rzymian, i ze ja polak to musze wierzyc i.....cala reszta. a akrat lecialem nowka sztuka airbusem 330. kazdy fotel mial TV, X-Boxa, pilota, game pada, sluchawki...i to w ekonomicznej klasie :) ja tu w fife pykam, a ten mi przez 8 h ze MUSZE czytac biblie
spyro - 2006-07-16, 00:06

O jak nie takie typy denerwują... CO mnie obchodzi w co on wierzy, czy jak kogoś zmuszam żeby Ventką jeździł :-) A na poważnie, eligia to rzecz osobista i nie należy nikog zmuszać, a inaczej tego nazwac nie można, jak CIę przez 8 godzin zmusza do słcuhania o bilblii...
Gavel - 2006-07-16, 00:26

Mnie też strasznie wnerwiają ludzie którzy nie rozumieją słowa NIE, DZIĘKUJE.
To troche tak jak z jechowymi co krążą po miastach i cytują z pamięci całe (aczkolwiek odpowiednio wybrane) fragmenty biblii. Jak jeszcze w bloku mieszkałem to często przychodzili i dzwonili domofonem i pytali czy nie chcą Państwo o biblii porozmawiać. Jak się mówiło NIE to grzecznie odchodzili ale za pare dni znowu byli. Raz im odpowiedziałem coś w stylu: "Jasne, bardzo chętnie. Tylko skocz pan najpierw do sklepu, kup pół litra i jakąś zakąske." Od tamtego czasu był spokój :)

marecki2R - 2006-07-16, 02:09

Gavel napisał/a:
Raz im odpowiedziałem coś w stylu: "Jasne, bardzo chętnie. Tylko skocz pan najpierw do sklepu, kup pół litra i jakąś zakąske." Od tamtego czasu był spokój

Musze zacząc to stosować bo u mnie też dość często nawiedzają mój dom :)

spyro - 2006-07-16, 09:27

Dobry ten tekst, u mnie na szczęście już nie chodzą, ale rzeczywiście Jechowi to problem, któego nie da się pozbyć. Mówisz nie a i tak przyjdą. Najgorzej jak weźmiesz ta gazetkę od nich żeby miec święty spokój oczywiście. Ojciec mojej pięknej ze 2 lata temu wziął ta gazetkę bo spieszył się do pracy. Od tej pory regularnie co tydzień mają wizytę Jechowych, chociaż za każdym razem mówią nie to oni twardo, bo bolszewicku i tak robią swoje. A jak kiedyś magda była sama w chałupie to jej bezczelnie powiedzieli: Pani Ojciec z nami bardzo chętnie rozmawia i czyta gazetki, któe mu dajemy... Dobre...

[ Dodano: 2006-07-16, 09:28 ]
Ale my tematy zmieniamy :-) Zaczęliśmy od mgr a skończyliśmy na jechowych :-) Ale w sumie to dział Hyde Park...

kovval - 2006-07-16, 11:24

racja po tematach skaczemy, ale co tam. po co nowe zakladac. a tak se pomyslalem z tym zydkiem z USA, co to nie wiedzail kto obozy zakladal. kurde myslalem ze to jest niemozliwe, zeby ludzie tacy tepi byli i dali sie tak manipulowac. jak o tym slyszalem w TV to, bralem to z dystansem. ja rozumiem u ruskich.....tam na uralu sadza ze RP to kolonia rosji.....ale zeby na zachodzie???!!!
spyro - 2006-07-16, 12:50

Kovval tam jest jeszcze gorzej - na zachodzie. Mieszkałem tam u znajomych, ludzi z wyższym wykształćeniem,. Zabrali mnie pewnego razu do bardzo bogatej i "dobrej" rodziny, którzy to byli ich znjomymi z pracy. Pan domu, profesor na Uniwersytecie Harvard, Babeczka dr na tymże uniwerku. Oczywiście ludzie z klasą. Rodowici Amerykanie. Wiedzieli, że jestem z Polski i na wstępie zdziweni byli, że ja mamna sobie normalne ciuchy (szerokie, opuszczone spodnie, bluza z kapturem) bo sądzili, że u nas to niedźwiedzie ganiają się po ulicach i że chodzimy w workach, a późniejsze pytania wogóle mnie dobijały, w stylu: czy wy macie magnetowidy, telewizory itp, a zwieńczeniem był pokaz co to jest komputer, gdzie ja już się wkurw... i kolesiowi przysrałem. Powiedziałem mu, że tak się składa, że mój Św. pamięci Tato był Profesorem Uniwersytetu Łódzkiego i że jego gadki świadczą o jego bardzo niskim poziomie intelektualnym. Koles zrobił się czerwony a wszyscu ucichli. A co najlepsze, jak wychodziliśmy kolo do mnie podszedł i mnie przeprosił za swoje prostackie zachowanie... Także niestety ten wymażony przez Polaków Zachód to jest lipa, oni kulturowo i intelektualnie nie dosięgają nam do pięt. akbyście zobaczyli czego się uczą w szkołach podstawowych - córka tych znajomych była akurat w podstawówce jak ja byłem. Jak zobaczyłem nad czym siedzi z matmy w 6 klasie to zaczołem się śmiać... W Polsce dzieci w I klasie mają większą wiedzę niż u nich kończący podstawówki...
kovval - 2006-07-16, 14:53

no to mnie teraz zagiales. ze zwykli prosci ludzi rozne rzeczy se mysla lub sa im podawane to jeszcze rozumiem, ale zeby profesurek.... no comments. ja w USA gadalem z roznymi ludzmi, rodowitymi amerykancami (dla mnie to tacy co dziakowie mieszkali w USA), portorykami, mexykanami, paragwajczykami, ukraincami, zydami i nnymi. wliczajac w to czarnuszkow oczywiscie. i powiem tak - kazdy kto wraca z USA jest rasista. jak sie zobaczy ten motloch i debisltwo, to nic innego nie pozostaje. ale sa i madrzy ktorzy jakos ten narod prowadza - z takim tez mialem przyjemnosc. wogole mnie nie znal, ja jego. ale od razu bylo widac ze to ktos zupelnie inny. zabieral mnie wycieczki, na browar, do siebie do domu na kolacje, uczyl serfowac i nawet "przelecial" mnie jego wlasna awionetka. i oczywiscie nie chcial zebym placil za co kolwiek. akurat to bylo jak Bush i Carry mieli debaty o 2ga prezydenture. i tez se o tym pogadalismy, jak to USA jest na swiecie postrzegane. i akurat on dobrze wiedzil ze to nie o terroeystow chodzi, ale o rope.
a zydkow to i tam nie lubia. mam taka przypowiesc. pracowalem u baaardzo bogatej zydowki (domek letni 21mln $, 13 sypialni, z jednes strony ocean, z drugiej zatoka, taki hel). byl gosciu co jej audio video montowal. ale mial byc dopiero za 3 dni. a ta tak plakala ze nie moze tv i dvd ogladac, ze jej zatachalem to do jej pokoju, przeczytalem instrukcje i podlaczylem "na krotko" takz zeby dzialalo. przyjezdza ten koles (amerykaniec, ale bardzo wporzadku) i sie pyta kto to podlaczyl. to sie pytam, a co zle? a on, nie no bardzo dobrze, skad wiedziales jak to sie robi??!!!. a poza tym wlasnie mi 800$ zabrales :) , a nie to zydowka to jeszcze podatek religijny jakies 500$. wiec tak ich tam lubia. a druga rzecz, ze ogromna wiekszosc z nich nie umie podstawowych domowych rzeczy zrobic.....naczy nie sa ogolnie wykszatlceni (naczy nie maja ogolnej wiedzy pobieznej).
z ukraincem gadalem, to dopiero sie z nich nabijal. koles za tragarza robil, a duzo mial pod kopulka. ale tak to jest za oceanem.

ja po porocie ze nigdy wiecej na przyslowiowa "szmate" tam niepojade i za czarnucha robil nie bede. i dopiolem swego po 2 latach. czlowiek w takich momentach odzyskuje szacunek do samego siebie

spyro - 2006-07-16, 21:44

Cieszy mnie, że kovval masz podobne zdanie do mojego bo zawsze ciężko mi przekonać debilnych Polaków, że USA to wcale nie taki cudowny kraj i że pieniądze nie rosną ta na drzewachj jak większosć Polaków myśli... Mój wyjazd to byłą ciężka praca mojej Matuli ( i za to zawsze będę jej wdzięczny) i oszczędzania przez kupę lat, żebym ja mógł zakosztować lepszego świata i niestety był też dla mnie zwieńczeniem tego co zawsze o nich myślałem. Rzeczywiscie trzeba im przyznać, że są bardziej uczciwi niż my, tam nie ma problemu okradanych aut itp, możesz zostaiwć otwarte auto na ulicy i nic ci nie wezmą (byłem w szoku jak ta znajoma zostawiła w swojej RAV4 laptopa na tylnim siedzeniu i nie zamknęła uat), ale za to u nich się strzelają i kradną na wyższym poziomie (polityka i wielki biznes). Dlatego tez mocno mnie irytuje, jak słucham od Polaków jak to tam wspaniale i wogóle. Jakto dobrze zarabia się jeżdżąc na szmacie, albo myjąc kible w kawiarni. Niestety Polacy się nie szanują... Trzeba inwestować w siebie, w swój rozwój, naukę przez całe życie żeby zarabiać kasę głową a nie siłą mięśni... Spox praca na wakcje, czy przygoda nastolatka w USA itd itp... Ale straszne jest to, że większosc Polaków pracuje na Zachodzie na najniższych stanowiskach, bo miejscowi nie chcą tego robić wogóle...

Ale się rozpisałem moralizatorsko, ale naprawdę starsznie mnie boli jak nie szanuje się Polski i co najgorsze jak Polacy sami się nie szanują... Także podziwiam takich ludzi jak Ty kovval, dążysz do celu i robisz to z głową... A swoją drogą też nasz rząd mógłby bardziej się postarać żeby zatrzymac takich ludzi jak Ty w kraju, a nie że każdy w poszukiwaniu godziwych zarobków musi uciekać stąd...

marecki2R - 2006-07-16, 21:55

No to sobie poczytałem na temat USA i wcale wam n=ie zazdroszcze . JA tam jestem szczesliwy z tego co osiągnełem , pracują dla mnie i Anglicy i Hiszpanie i jeden Holender dwoje Irlandczyków ., ogólnie jestm z nich zadowolony,ale z Polaków jestm potrujnie zadowolony bo pracują żetelnie szybko i uczciwue, A ja jestem Polak i się z tego bardzo ciesze ,,, Jak by co to zatrudnie jeszcze Amerykana a co jak będzie trzeba i będzie możliwość :wink: .
spyro - 2006-07-16, 22:06

marecki2R napisał/a:
pracują dla mnie i Anglicy i Hiszpanie i jeden Holender dwoje Irlandczyków

I to mi się podoba. Tak być powinno, że to my zatrudniamy inne narody. Tak trzymaj Marecki, zresztą Ty wogóle jesteś światowy człowiek, jak wtedy sobie gadaliśmy przez tel jak byłeś w Anglii to podobałol mi się to, że to Ty stawiałeś tam warunki a nie oni Tobie jak to niestety w większości wypadków bywa za granicą. Tak trzymaj!!!!!!!!!!!!

Gavel - 2006-07-16, 22:14

Oj chłopaki widze że Wy wszyscy tacy światowi jesteście
Nie to co ja - nie licząc kilkudniowych wypadów do okolicznych sąsiadów, które można zliczyć na palacach jednej ręki to ja tylko w Polsce na dupie siedze. Nawet dziś przed godziną dzwonił do mnie kumpel z propozycją pracy w Niemczech na minimum 2 miechy ale zezygnowałem bo słabo się czuje z tym językiem :( Mam nadzieje że nie będe tego żałował i tutaj uda mi się znaleźć coś dobrego.

spyro - 2006-07-16, 22:19

WIesz Gavel, miałem propozycje wyjazdu do tych znojmych do USA i pracy w firmie robią stronki, długo na tym myślałem i zrezygnowałem. Pamiętam, że wtedy, siedząc około 4 miesęcy miałem dość, brakowało mi polskiego języka, Polaków i całej, naszej polskiej otoczki... Ja niestety nie mógłbym wyemigrować na stałe gdzieś w świat... Niestety to nie dla mnie... Także tez będę szukał pracy w kraju...
kovval - 2006-07-16, 22:29

1.to widze ze kolega Marecki to juz wyzsza polka :) szacuneczek. jak moznaby bylo wiedziec czym sie zajmujesz, to skrobnij dwa zdanka.

2.co do pracy polakow, to wiecie jak to jest. mozna to porownac do samochodow - zalezy na jaki egzemplarz sie trafi. ja strasznie nie lubie bumelantow. krew mi sie nawet gotuje, jak widze kogos kto se siedzi i baki zbija - ostatnio widuje taka pania, waza sie losy firmy panstwowej, a ona se czyta pani domu, wiatraczek , kawka....grrrrr.

w USA tak sie sklada, ze polak - fachowiec to jest cos. oczywiscie tam gdzie nie ma skupiska polakow. takiego kazdy chce i chwali. bo sa poprostu nie dosc ze dobrzy w swoim fachu to jeszcze tacy handyman....naczy zlote raczki. wszystko zrobia.

3. a co do kradziezy za oceanem. no roznie bywa, bywalem na bronxie, nieciekawa dzielnica:) ale poza duzymi miastami jest raj. ja pierwszego dnia bylem na parkingu przed Sears (taki supermarket). i pierwsze co mi wpadlo w oko to czerwona corvetta z opuszczonymi szybami i kluczykami w stacyjce !! !! a braciak mi mowi - no co cieplo jest to se wietrzy!!! nie powiem przez chwile przeleciala mi mysl narodowa, nic tylko wsiasc i sie przejechac - polska krew...na zarty oczywiscie.

4. widze spyro, ze oprocz samochodow, to bywalcy forum to inteligentne bestie. nie wiem jak to wytlumaczyc, ale ostatnio obserwuje cos takiego ....jak "nowe pokolenie". Ludzie z rocznika 75r -89r. tacy z okresu przejsciowego. Zupelnie inny styl bycia, nieskazeni, trzezwo myslacy, .... poprostu nowa jakosc w RP. nawet tak banalna sprawa jak ustepowanie motocyklistom na drodze.....tylko samochody po lekkim tunningu to robia. a wiadomo ze dziadki w nich nie jezdza. i masa innych rzeczy...kultura na imprezkach, umiejetnosc zachowania sie, itp. z koleji widze tez pograzanie sie rocznikow po 89r. jakby im wolnosc lby zwichrowala. nie wiem moze ja mam tylko takie odczucia.

spyro - 2006-07-16, 22:35

kovval napisał/a:
jakby im wolnosc lby zwichrowala

Niestety tak jest. Jak patrzę na dzieciaki wieku nastu lat co oni wyprawiają to mi się krew burzy. Kurcze też miałem tyle lat, też sie wypiło i wogóle,ale nie odwalałem takich numerów... Kradzieże, napady i wszystko dzieci z tzw dobrych domów...

Jesteśmy już niestety społeczeństwem strikte konsumpcyjnym i ta konsumpcja bije na łeb większosc a szczególnie szczylom. Chcą mieć Adidasy za 50 zł, fajną komórkę itp itd i niestety nie w głowie im zarobić na to, po co jak można ukraść... To jest dobijające...

Gavel - 2006-07-16, 22:43

spyro napisał/a:
WIesz Gavel, miałem propozycje wyjazdu do tych znojmych do USA i pracy w firmie robią stronki, długo na tym myślałem i zrezygnowałem. Pamiętam, że wtedy, siedząc około 4 miesęcy miałem dość, brakowało mi polskiego języka, Polaków i całej, naszej polskiej otoczki... Ja niestety nie mógłbym wyemigrować na stałe gdzieś w świat... Niestety to nie dla mnie... Także tez będę szukał pracy w kraju...

Ja przyznaje szczerze że nie wiem jak to jest być gdzieś tam dłużej ale wiem że na pewno bym prędzej czy później *^%#$*&$ dostał więc dla mnie wyemigrowanie na stałe to ostateczność - mam nadzieje że nie bede do tego zmuszony. Tak się pocieszam tym że mają podobno zamknąc moją specjalność więc za kilka lat to pojawi się luka i będe mógł przebierać w ofertach :mrgreen:

[ Dodano: 16 Lipiec 2006, 22:47 ]
spyro napisał/a:
Jak patrzę na dzieciaki wieku nastu lat co oni wyprawiają to mi się krew burzy. Kurcze też miałem tyle lat, też sie wypiło i wogóle,ale nie odwalałem takich numerów... Kradzieże, napady i wszystko dzieci z tzw dobrych domów...

Wiesz gdyby to były tylko kradzieże i małe napady w stylu dawaj komore to nie byłoby tak tragicznie. Niestety coraz częściej słyszy się o tym że gość napadnięty przez kilku takich nastolatków leży na intensywnej terapii albo i gorzej... I nad tym trzeba płakać najbardziej.

spyro - 2006-07-16, 22:47

Bo to jest Polski bezsens. Wczęsniej, w czasach wyśmiewanego socjalizmu np. na Socjologii prowadzono nabór na studia co dwa lata, żeby nie kształcić masy nowych socjologów, których nigdzie się nie zatrudni. teraz wali się studentów jedne za drugim byle gdzie, żeby tylko kasę tłuc. I okazuje się potem, że nagle jest 10000 marketingowców nikomu nie potrzebnych...

CO do wyjazdów ja jużp ierdolca dostawałem po miesiącu, ciągle po angielsku (chociaż ta znajoma mówiła perfekt po polsku to obiecała mojej Matuli, że nie powie do mnie słowa żebym miał ciągle kontakt z angielskim), jedyny polsi jaki słyszałem to raz na czas przez telefon w rozmowie z Matulą lub kumplami... No i internet w którym ciągle siedziałem, ale gg wtedy jeszcze nie było takie popularne, poza tym większosc znajomków jechała na zwykłym modemie więc mało kto chciał nawijać godzinami przez ICQ itp komunikatory...

Gavel - 2006-07-16, 22:57

spyro napisał/a:
I okazuje się potem, że nagle jest 10000 marketingowców nikomu nie potrzebnych...
To faktycznie jest chore ale akurat mój kierunek kończy na Polibudzie max 50 osób rocznie i dla większości praca jest ale mają zamknąć z powodów finansowych bo podobno wydział jedzie na rezerwach...
spyro - 2006-07-16, 23:05

no to masz pewność, że będziesz rozchwytywany na rynku pracy :-)
marecki2R - 2006-07-17, 01:04

Ok to moge już zaczać ..., :-)

Zatrudnię Gavla z Klubu Vento :mrgreen: w sprawie pracy proszę pod numer +44xxxxxxxxx :D

marmarmarek - 2006-07-17, 01:17

spyro napisał/a:
I to mi się podoba. Tak być powinno, że to my zatrudniamy inne narody.

moze nie przesadzajmy z nacjonalizmem...( bo tak to zabrzmialo...) co do zachodu-jest tam jak u nas-sa ludzie tacy i owacy...
A ja wroce do tematu-odnosnie magistrow :) . Jakby ie patrzec, to przedemna jeszcze 5 lat... ale dzisiaj zostaelm przyjety na dziene na politechnike wroclawska na transport :) pozdrawiam !

spyro - 2006-07-17, 01:21

No to gratulacje marekmarek, teraz przed Tobą najmilsze 5 lat życia - zajeb... ludzie, fajna atmosfera, imprezki no i nauka oczywiście...
marecki2R - 2006-07-17, 01:23

Gratuluje marmarmarek i życze dalszego sukcesywnego nabywania wiedzy i ogólnego rozwoju w dziedzinie (kierunku) który obrałeś :D
marmarmarek - 2006-07-17, 01:37

dziekuje :) mam nadzieje, ze czegos mnie tam naucza ;)
Gavel - 2006-07-17, 08:53

Też gratuluje :)
Choć praktycznie jeszcze nie skonczyłem ale moge powiedzieć że przy odpowiednim podejściu studia to najlepszy okres w życiu.


marecki2R napisał/a:
Zatrudnię Gavla z Klubu Vento :Mr. Green: w sprawie pracy proszę pod numer +44xxxxxxxxx :Very Happy:
Dzwonie i dzwonie a tu cały czas jakaś blondynka opowiada mi że nie ma takiego numeru :cry:
Napewno podałeś właściwy numer :?: :wink:

spyro - 2006-07-17, 09:07

Gavel napisał/a:
Dzwonie i dzwonie


Najgorzej było wykręcić na telefonie ten x :-)

Gavel - 2006-07-17, 09:12

ano było ale Polak potrafi :lol:
kovval - 2006-07-17, 15:18

marmarmarek gratki. teraz cie czeka duzo pracy na dwa tygosnie przed sesjami, a tak to jest jak gavel mowi. balanga goni balange.
Gavel - 2006-07-17, 16:36

hehe
Mnie te balangi po roku to bokiem wyszły jak musiałem drugi semestr powtarzać :)
Ale jak to mówią student bez repety to jak żołnierz bez karabinu czy jakoś tak :mrgreen:

A co do pracy to się pochwale: wczoraj nic nie pisałem żeby nie zapeszyć ale dziś byłem na rozmowie, która polegała na 10-minutowym teście czy umiem się posługiwać AutoCadem i od jutra mam zacząć robote :)
Mam nadzieje że mnie nie wywalą po tygodniu :mrgreen:

marmarmarek - 2006-07-17, 18:07

no to swietnie :) gratuluje
kovval - 2006-07-17, 18:23

gratki gavel. .......a z tym wylaniem......dopiero po drugim semestrze :)
spyro - 2006-07-17, 21:58

No mnie się udało nie powtarzać nic, ale miałem za to chyba ze 3 poprawki przez całe studia, ale nie raz szedłem na zajęcia z takim bólem głowy, że spadająca szpilka doprowadzała mnie do szaleństwa...:-)
Gavel - 2006-07-17, 22:46

No mi się zdarzyło tak jak pisałem ale specjalnie tego nie żałuje. Nabrałem przez to zupełnie innego spojrzenia na całe studia. Pierwszy rok to po prostu chodziłem na zajęcia bo chodziłem - z zasady bo tak trzeba. Ot kolejna szkoła w życiu w której trzeba przechodzić z klasy do klasy. Dopiero później zacząłem się zastanawiać o co w tym wszystkim chodzi i zakumałem że to czego się człowiek uczy może (choć nie wszystko musi) się przydać w przyszłym życiu. Krótko mówiąc chyba wtedy dorosłem choć nie do końca bo nadal mam głupie pomysły :mrgreen:

A co do imprezowania to pamiętam jak połowinki sobie na roku zorganizowaliśmy - w środku tygodnia :) . Chlania było tyle że ledwo do domu się dostałem - dobrze że kumpel wysiadał na jednym przystanku wcześniej i mnie obudził bo pewnie bym usłyszał po jakimś czasie głos kierowcy: "prosze wysiadać, przystanek koncowy." Po kilku godzinach spania wstałem i pojechałem na zajęcia ale byłem przezorny bo umówiłem się z innym kumplem że mnie samochodem na uczelnie zawiezie. Tylko wsiadłem do niego do auta i zdążyłem powiedzieć cześć a on: "o w morde ale gorzelnia :!:" Na zajęcia przyszli prawie wszyscy z dnia poprzedniego i każdy siedział z wielką butelką wody :) i prosiliśmy wykładowce żeby delikatnie pisał po tablicy :wink:

spyro - 2006-07-18, 00:39

Też pamiętam tą iprezkę, nie dośc, że zmieszałem wszystkie alko jakie tylko się dało to wyharałem chyba z 4 paczki fajek, także rano miałem takiego kapcia w gębie, że masakra... No i oczywiscie podobnie jak u CIebie wszyscy poszliśmy na drugi dzień na Uniwerek, ciężki był to dzień dla nas, kac gigant, a w sali waliło tak wódą, że wchodzący wykładowca czuł się jak w gorzelni:-). Ale ubawiliśmy się na maxa... Jest co wspominać i rzeczywiscie jest tak jak mówią ludzie, ten czas to okres, który wspominać się będzie przez całe życie... Nawet te sesje to element wspominek, kiedy nocami kuło się przed egzaminem... Dzięki Bogu, że mam jeszcze drugie studia do skończenia (co prawda tylko 1,5 roku mi zostało), bo takto byłoby już totalnie do du... Dorosłośc jednak przeraża...

Ale się sentymentalnie zrobiło...

BANDERAS_RR - 2006-08-02, 00:28

a tak wracajac do tematu tu GRATULACJE

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group