|
Forum Volkswagen Vento Klub Polska Forum maniaków VW Vento |
 |
Wysokie obcasy - Kto ze mną rzuca palenie?
Andziula - 2006-11-10, 23:12 Temat postu: Kto ze mną rzuca palenie? Dzisiaj w pracy mialam dosc duzo wolnych chwil i oczywiscie
co w tych przerwach moglam robic?????
No oczywiscie palilam faje, juz pod koniec zmiany to nie moglam
patrzec na nie ale co tam po kilku godzinach przypomnilo mi sie
i dalam szmyrgla do torebki i fajeczka w gebe.
Jak sobie pomysle, ze od nowego roku beda jeszcze drozsze to mnie z nog zwala
i coraz czesciej zastanawiam sie co tu zrobic zeby rzucic.
Moze sa tacy, ktorzy palili i przestali to podziela sie swoimi doswiadczeniami,
a moze ktos tez o tym mysli to rzucimy razem "wirtualnie".
Z niecierpliwoscia czekam na odzew.
P.S. tylko nie mowicie mi ze trzeba bylo nie zaczynac, bo to jest na to za pozno
o jakies9 lat
Gavel - 2006-11-11, 00:52
Andziula
Decyzje popieram więc będę trzymał za Ciebie kciuki.
kminas - 2006-11-11, 00:57
ja rzucam rzucanie palenia ha ha ha a tak na serio to nie pale tytoniu, szkoda zdrowia i kasy popieram rzucanie życze powodzenia i silnej woli
Andzia - 2006-11-11, 01:05
Andziula napisał/a: | Moze sa tacy, ktorzy palili i przestali to podziela sie swoimi doswiadczeniami, |
ja do takich naleze ale nie potrafie Ci nic powiedziec, wiem ze nie chce,nie moge i nie bede palic "na stale", ale nadal sa takie chwile ze strasznie ciagnie mnie do papierosa
powodzenia Ania, mam nadzieje ze jakos Ci sie uda
marmarmarek - 2006-11-11, 03:17
hyh nie moglas wczesniej? nie pale juz od... 3 tygodni (i tu trzeba dodac, ze nie siegam nawet po papierosa pod wplywem alkoholu ) a palilem moze z ... dwa lata. czmu rzucilem? bo po weselu kuzynki zlapalo mnie paskudne przeziebienie, do tego kolezanka, z ktora a nim bylem weszla mi na ambicje sms(zamias mi wspolczuc i pozalowac... ) "tak! faje i alkohol zdrowiu nie sluza..." no to powiedzialem sobie(na szczescie mialem ostatniego w paczce), ze to ostatni... co do porad, hmm. sam duzo powiedziec nie moge, bo poprostu powiedzialem, ze nie pale i nie pale. ale jak czasem mam okazje(np ktos czestuje albo cos) i pewnie tez takie masz, to zawsze policz do 10, alhbo nawet lepiej do 15... i zobaczysz, ze po takim policzeniu bedziesz juz z siebie w duchu dumna, ze nie wyciagnelas po papierosa reki(ale koniecznie trzeba ta chwile poczekac, zeby sie w glowce poukladalo - wiem po sobie. jak mi jakies inne rady przyjda na mysl dam znac. aha-podaruj swoje zapalniczki znajomym, ktorzy pala(to tez takie symboliczne pozbycie sie badziestwa) i w aucie zamiast petow woz np papierki po cukierkach w popielniczce powodzenia! (a no i zycz mi tez wytrwalosci, chociaz juz teraz czuje, ze juz nie zapale... )
theority - 2006-11-11, 11:35
Andziula napisał/a: | bo to jest na to za pozno o jakies9 l |
No to witaj w klubie
Rzucic palenie ? no nie wiem raz mi się udało na całe 5 tygodni nie palić ale to z tego powodu że byłem w ośrodku zamkniętym i ciężko było z fajkami. Ale może teraz znów rzucić
spyro - 2006-11-11, 13:15
Też byn chciał to zrobić. W lipcu obiecałem sobie przed obroną pracy magisterskiej, że rzuce palenie, niestety nie udało się, wytrzymałem może z 2 godziny.
Pogadaj z Mariuszem (w Krzeczowie był Sharanem) on rzucił palenie z dnia na dzień, nie pali do tej pory i co najlepsze, zrobił się takim przeciwnikiem, że ostatnio jak imprezowaliśmy u niego to ciągle opieprzał mnie i resztę palących...
A pomóc w rzuceniu palenia może... Niestety nie znam nic co pomoże. Tylko silna wola i chęć rzucenia tego paskudztwa. Niby wszystko wiem, co mi grozi w przyszłości, wiem, że wszystko śmierdzi itp itd a i tak palę i to dużo... W weekendy jak mam zajęcia i siedzę sobie po 13 godzin w sobotę i tyle samo w niedziele, to potrafią zejść 4 paczki w weekend... Poza tym nie wyobrażam sobie życia bez odruchu trzymania papierosa...
Może rzeczywiście wpłyną na nas od stycznia ceny papierosów, mówią, że paczka kiepskich fajek ma kosztować 8 zł, chociaż znając siebie wiem, że czasami nie mam kasy wogóle, a na fajki i tak się wykombinuje...
Także Andziula, popieram w 100% Twój pomysł, i życzę Ci z całego serca powodzenia.
Andziula - 2006-11-11, 13:34
Powiem Wam, ze tez nie palilam po kilka tygodni np. jak byla bardzo chora,
albo jak siedzialam w domu - bo wlasnie to jest dziwne u mnie w domu nikt nie pali oprocz Przemka i mnie nie ciagnie, ale jak pojde do jego rodzicow (tam 3/4 palacych)
to mi sie od razu chce palic.
Ale przeciez nie rzuce pracy i nie bede nie chodzic do przyszlych tesciow zeby sie
odzwyczaic
[ Dodano: 2006-11-11, 13:36 ]
Wlasnie obudzilam Przemusia i mi powiedzial, ze ze mna rzuca.
spyro - 2006-11-11, 13:38
Andziula napisał/a: | po kilka tygodni np. jak byla bardzo chora |
W ostatnią niedziele wylądowałem na pogotowiu,, tak się rozchorowałem, gardło mam w takim stanie, że lepiej nie mówić, ledwo mówiłem, totalna gorączka, ale i tak musiałem na fajkę wyjść, chociaż każdy mach powodował łzy w oczach, ale to było silniejsze bo tak mnie cholernie ssało do fajek... Także z tego co widzę ja jestem już przekreślony w nałogu... Andziula, skoro możesz nie palić pare tygodni to nie pal wogóle...
Gavel - 2006-11-11, 13:48
Andziula napisał/a: | Wlasnie obudzilam Przemusia i mi powiedzial, ze ze mna rzuca. |
Coraz bardziej lubie tego Przemka
Jeszcze Jace namówcie, bo ja w Krzeczowie próbowałem ale niestety mi się nie udało
spyro a Ciebie to trzymam za słowo - kiedyś mi powiedziałeś, że będziesz palić tylko do końca tego roku
spyro - 2006-11-11, 13:49
Gavel napisał/a: | że będziesz palić tylko do końca tego roku |
oj pamiętam... Ale pewnie tak będzie z powodów finansowych :-(
marmarmarek - 2006-11-11, 13:55
dokladnie. a znalezienie sie w gronie palacych jest najgorsze... zawsze jak szedlem do kumpla zachodzilismy do garazu-wiadomo na fajke. no i teraz jak do niego ide, to tez pierwsze co robimy to gdo garazu, tyko ja juz jako osoba towarzyszaca(i w tym momencie jest ciezko)
Gavel - 2006-11-11, 13:57
Nieważne z jakich powodów - ważny skutek
Do rzucenia palenia każdy powód jest dobry
PS. Oczywiście nie życzę Ci kłopotów finansowych.
tomala2301 - 2006-11-11, 21:00
Ja nie pale już 2 lata , rzuciłem papierosy w jeden dzień , czyli , dzień wcześniej paliłewm , a na drugi powiedziałem sobie , że nie zapale papierosa no i jak narazie zleciało już 2 lata jak nie palę , a paliłem wcześniej 14 lat.
[ Dodano: 2006-11-11, 21:09 ]
Andziula najważniejsze żebyś wytrzymałe pół roku , jak wytrzymasz do dalej będzie Ci łatwiej.
Dzolo's girl - 2006-11-12, 00:05
Chętnie bym Ci coś poradziła,ale niestety(a raczej stety)nigdy nie paliłam fajek i jestem z tego dumna W przyszłości tez nie mam zamiaru zacząc. No więc życze powodzenia i trzymam kciuki
kovval - 2006-11-12, 13:21
nic prostszego. podejdz do tego od praktycznej sprawy. ile kosztuje pety (bo nawet nie wiem) 5 zl...6...7zl. cos kolo tego pewnie. paczka dziennie , znajac zycie. 7 na tydzien. 30 na miesiac. 30*7=210 zl. na miesiac. ale nie mowie tu o oszczedzaniu....a wrecz o wydawaniu. pomysl sobie do jakiego osrodka (z sauna, masazami, blotkiem, cudami ...do Hotelu Golebiewskiego) mozna by sie za to udac na nastepny ZLOT VENTO!!!!! bo nie bede mowil ze mozna by cos do ventki zakupic bo tym bym cie nie przekonal. ale 1 miesiac nie palenia = 2 dni plawienia sie w luksusie wraz z przyjaciolmi z KLUBU..........warto??????
Polibo - 2006-11-12, 23:18
Cytat: | nic prostszego. podejdz do tego od praktycznej sprawy. ile kosztuje pety (bo nawet nie wiem) 5 zl...6...7zl. cos kolo tego pewnie. paczka dziennie , znajac zycie. 7 na tydzien. 30 na miesiac. 30*7=210 zl. na miesiac. ale nie mowie tu o oszczedzaniu....a wrecz o wydawaniu. pomysl sobie do jakiego osrodka (z sauna, masazami, blotkiem, cudami ...do Hotelu Golebiewskiego) mozna by sie za to udac na nastepny ZLOT VENTO!!!!! bo nie bede mowil ze mozna by cos do ventki zakupic bo tym bym cie nie przekonal. ale 1 miesiac nie palenia = 2 dni plawienia sie w luksusie wraz z przyjaciolmi z KLUBU..........warto??????
|
Tu sie z wami zgadzam, ale nie wiem czy dam radę Palę już 10 lat i
kovval napisał/a: | mozna by sie za to udac na nastepny ZLOT VENTO!!!!! bo nie bede mowil ze mozna by cos do ventki zakupic bo tym bym cie nie przekonal |
i to mnie przekonuje najbardziej po 4 miechach miałbym ladne felki na lato do ventylka
spyro - 2006-11-13, 02:42
A najgorsze, że my palacze to wszystko wiemy, ale i tak nic nie trafia by rzucić to cholerstwo...
Andzia - 2006-11-13, 09:00
spyro napisał/a: | A najgorsze, że my palacze to wszystko wiemy, ale i tak nic nie trafia by rzucić to cholerstwo... |
troche wiecej wiary i checi...
prosze takimi tekstami nie zniechecac innych
Polibo - 2006-11-13, 11:49
spyro napisał/a: | A najgorsze, że my palacze to wszystko wiemy, ale i tak nic nie trafia by rzucić to cholerstwo... |
to też niestety prawda
tomala2301 - 2006-11-13, 19:02
MOżna rzucić jeśli się chce , ja rzuciłem palenie 2 lata już nie pale tego syfu tak syfu , a paliłem 14 lat . Po prostu mówisz , że nie zapalisz w tym dniu i nie pal , trudne jest jak cholera ale możliwe , jak tak rzuciłem powiedziałem sobie że nie zapale i nie zapialiłem już 2 lata . U mnie to było tak po jakimś 1 miesiący chodziłem ja ZOMBI , fajki to mi się po nocach śniły , jak wydziałem kogoś jak się zaciąga to tak mnie ssało jak cholera , ale powiedziałem sobie - " to po co ja się męczyłem miesiąc , żeby teraz zapalić papierosa " i tak przez pół roku sobie mówiłem , a potem to już poszło gładko i jest ok.
[ Dodano: 2006-11-13, 19:05 ]
Tak papierosy to syf , jak rzucisz to zobaczysz , inaczej się oddycha , poczujesz smaki , węch inny jest , człowiek się czuje taki czysty .
spyro - 2006-11-13, 20:58
Wszystko racja co piszecie... Dzisiaj Madzia mnie ganiała cały dzień żebym nie palił... Także atak mam z każdej strony, więc jestem na dobrej drodze do rzucenia palenia...
Polibo - 2006-11-13, 23:45
spyro napisał/a: | ... Także atak mam z każdej strony, więc |
wspólnie moze damy radę
spyro - 2006-11-14, 00:39
OBY bo co raz bardziej chciałbym mieć z głowy fajki, chociaż nie skłamię mówiąc że uwielbiam palić papierosy...
Polibo - 2006-11-14, 08:46
Cytat: | chociaż nie skłamię mówiąc że uwielbiam palić papierosy... |
co fakt to fakt największa przyjemność palacza!
Ale trza rzucic co raz bardziej szoruje po kieszeni!!!!!!!!!!!!
spyro - 2006-11-15, 00:57
Prawda jest taka, że na nic innego nie będzie w kieszeni kasy a na fajki się zawsze znajdzie :-(
Polibo - 2006-11-15, 21:18
narazie dzień nr dwa bez pecika zobaczymy ile wytrzymam
Andziula - 2006-11-15, 22:32
no a ja nie pale od wczoraj od 16.00 i na razie mnie nie ciagnie.
chociaz zaczelam jesc mentosy owocowe i orbitki ale mietowe
jest dobrze. bye bye do zobaczyska
[ Dodano: 2006-11-15, 22:39 ]
Polibo ja bede za Ciebie trzymac kciuki, aTy trzymaj za mnie
A jak sie zobaczymy na jakims spocie albo zlocie to sobie
wypijemy za to nie palenie
Andzia - 2006-11-16, 09:32
brawo Andziula i Polibo
ja bede trzymac kciuki za Was obu i zycze wytrwalosci
Andziula - 2006-11-16, 10:34
Tylko, ze zauwazam wzmozony apetyt na wszystko mozliwe.
Ale mam nadzieje, ze to przejdzie
spyro - 2006-11-16, 12:23
Cytat: | Tylko, ze zauwazam wzmozony apetyt na wszystko mozliwe. |
A to normalka... Nie raz już rzucałem palenie i niestety wiąże się to z wzmożonym apetytem...
Polibo - 2006-11-16, 15:54
Andziula napisał/a: | Polibo ja bede za Ciebie trzymac kciuki, aTy trzymaj za mnie
tak tak tak tak tak tak tak tak tak tak
A jak sie zobaczymy na jakims spocie albo zlocie to sobie
wypijemy za to nie palenie piwo
|
Jasne !
Cytat: | Tylko, ze zauwazam wzmozony apetyt na wszystko mozliwe.
Ale mam nadzieje, ze to przejdzie oczko oczko oczko oczko oczko oczko oczko oczko
|
nie przejdzie!!! Smak się poprawił!!!
Andziula - 2006-11-16, 23:16
Spyro trzymam za Ciebie tez kciuki
Jak na razie to bbaarrddzzoo smakuja mi mentosy owocowe
A ten apetyt to musi przejsc bo nie zmieszcze sie w sukienke na slubie
a juz ode mnie miare babki w salonie braly - bede musiala zaplacic dodatkowo
za kilo materialu
[ Dodano: 2006-11-16, 23:19 ]
Zapomnialam dodac, ze wszyscy sa zadowoleni z mojego postanowienia
procz kolezanki z pracy, ktora pod koniec miesiaca przychodzila
do mnie na zebry
spyro - 2006-11-16, 23:34
Nie palę od rana, cały dzisiejszy dzień TO jest masakra, nie do wytrzymania. Normalnie chodze po ścianach, ciągle wszystko mnie irytuje, ciągle jeść mi się chce... Nie myślałem, że będzie tak ciężko...
Andziula - 2006-11-16, 23:41
No bo myslisz przez caly czas o fajkach, zajmij sie czyms
pomysl sobie, ze takie male swinstwo Toba zadzi.
Ja np mysle o tym, ze moj tata palic prawie 40 lat i potrafil rzucic
wiec my tez mozemy i nie mysl o tym
Zobaczysz bedzie dobrze
Polibo - 2006-11-16, 23:45
Andziula napisał/a: | No bo myślisz przez cały czas o fajkach |
zgadzam się zAndziula, nie należy o nich myśleć to same odejdą!!!!
spyro - 2006-11-16, 23:53
Mój Tata tez palił prawie 40 lat i rzucił w dniu moich urodzin...
Najgorsze jest to, że rzeczywiście wszędzie widze papierosy, dosłownie wszędzie i wszystko mi przypomina papierochy, to takie jak uczucie jak dorastający nastolatek co mu się wszystko z sexem kojarzy. Jak nie gorzej:-)
Narazie pierwszy dzień, mam nadzieję, że jeszcze parę dni i będzie już z górki... No i musze się uzbroić w jakąś marchew lub coś w tym stylu bo jak będę tyle jadł i takie rzeczy co dzisiaj to na następny Zlot przyjadę TIREM bo w Vento się nie zmieszczę...
Andziula - 2006-11-16, 23:53
Teraz tez sie dziwnie czuje - zawsze przed praca wypijalam rozpuszczalke i palilam dwie fajki i dopiero ruszalam do roboty - a teraz kawka mentosik i do pracy
Jak mam chwile przerwy w pracy tez siegam reka pod biurko (tam zawsze trzymalam papierosy, teraz cukierki) ale i od tego bedzie czas sie odzwyczaic
[ Dodano: 2006-11-16, 23:56 ]
spyro napisał/a: | jak będę tyle jadł i takie rzeczy co dzisiaj to na następny Zlot przyjadę TIREM bo w Vento się nie zmieszczę... |
Moj tato tez sie dzisiaj przestraszym mojego sniadania
stwierdzil "ty mnie zerzresz z butami"
Gavel - 2006-11-17, 00:12
Andziula jaki Ty tu dobry temat założyłaś
Normalnie już mi kciuków zaczyna brakować...
Ale jakoś dam rade - Wy też dacie
Andziula - 2006-11-17, 09:31
No normalnie taka jestem z siebie dumna, ze uroslam kilka
centymetrow
Ale tez jestem dumna z chlopcow, ktorzy dzieki tematowi probuja
i ktorzy juz wczesniej probowali i im sie udalo
kovval - 2006-11-17, 10:05
spyro napisał/a: | Mój Tata tez palił prawie 40 lat i rzucił w dniu moich urodzin... |
Spyro, moze nie jestem twoim tata , ale bede sie staral np. mozesz rzucic w dniu moich urodzin i se pomysl jaki bede sie czul zawiedziony jak zaczniesz palic. Kolege z Klubu - tak potraktowac. Taki niby prezent urodzinowy - mu odebrac. A wiesz kto oddaje i zabiera ten sie w P..... ponierwiera Taakze pilnuj sie!
tomala2301 - 2006-11-17, 14:13
No spyro ciekawe czy dasz rada , trzymam za Ciebie kciuki ale najgorsze dopiero przed Tobą , jak wtrzymasz 3 miesiące to będzie ok . Dla mnie najgorsze to były właśnie 3 miesiące przez te 3 miesiące to chodziłem jak zombi . JA teraz po 2 latach już wogóle nie czuje potrzeby zapalić i jest mi z tym lepiej , no są tego konsekfencje przez 2 lata przytyłem 15 kilo ale widze że już powoli schodze z wagą do normy . Będziesz więcej jadł to fakt .
pablo23L - 2006-11-18, 00:32
tak fajeczki!!!! oj nio ja musze rzucic fajki!!! ale jakos nie daje rady ! od poczatku wrzesnia mam problemy ze zdrowiem zlekcewazylem !! 24 pazdziernika wyladowalem w szpitalu na pulmonolodgii !! spedzilem tam 15 dni co sie okazalo zlapalem przewlekle zapalenie oskrzeli lipa jak z tad do tamtad lekaz stwierdzil jak nie rzuce to bede czestym gosciem na tym oddzialem:( przykra sytuacja
ale niestety ja sobie z tym nie radze!!! wsumie juz mniej pale ale z kazda fajka czuje sie zoraz gorzej ciezki oddech itp nic przyjemnego!!! Klubowicze rzucamy palenie !
Polibo - 2006-11-18, 11:05
jak mamy rzucić to wspólnie!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
spyro - 2006-11-18, 12:52
Słuchajcie, już trzeci dzień nie palę... Jest tragicznie, nie wiem co ze sobą zrobić, drapie się po ścianach, śnią mi się fajki, wszędzie widzę ludzi palących... DO tego wszystko mnie wkurza na maxa, wszyscy mnie irytują, jem tony żarcia(zacząłem już nawet jabłkami przegryzać, bo jak będę żarł tyle to normalnie za chwilę w Ventkę się nie zmieszczę).
Najlepszy był czwartek, poszliśmy z Madzią na tzw wieczór francuski (dodam, że była to pomyłka, poprostu żenada) w każdym razie normalnie z nudów wyszedł bym już 5 razy na fajkę, tu nie mogę, no nb rzucam palenie... Potem poszliśmy sobie na sławetną łódzką ul. Piotrkowską, najpierw godzinny spacerek (widzę tylko palących ludzi) a zwieńczeniem było, gdy weszliśmy sobie po tym spacerku do restauracji na jakieś szamanko i wszyscy wokół palili papierosy (znaczy się Madzia widziała jedną osobę, ale dla mnie to były tłumy). Mam nadzieję, że to w końcu przejdzie bo jak narazie to nawet pięknych kobiet nie widzę, tylko fajki Normalnie jak po dragach, człowiek chodzi jak naćpany, jak jakiś robot... Unikam w każdym razie znajomych co palą no i piwka, bo to stymuluje do jarania...
A jak tam u Was mijają te dni, też tak ciężko jak u mnie?
pablo23L napisał/a: | pale ale z kazda fajka czuje sie zoraz gorzej ciezki oddech itp nic przyjemnego! |
Normalnie trzeba CIę sprać na maxa. Skor masz takie wały to spróbuj chociaż. Powiem Ci że zawsze twierdziłem, że to niemożliwe, ja naprawdę bardzo dużo paliłem zawsze (klubowicze, co byli na Zlocie w Krzeczowie potwierdzą). Jest mi bardzo ciężko, ale mam nadzieję, że już nigdy w życiu nie zapalę papierosa... Pablo, rzuć to w cholerę bo naprawdę może być ciężko. Wiesz, mnie natchnęło do próby rzucenia parę rzeczy: po pierwsze Andziula ze swoim postem, po drugie moja sąsiadka, która leży w tej chwili w szpitalu z rakiem płuc i mój Tata, który do końca życia miał problemy przez fajki. Także oby mi się udało, wszyscy trzymają za mnie kciuki, nawet palący znajomi Także trzymam kciuki za Ciebie... Zresztą od stycznia paczka kiepskich fajek ma kosztować 8- zł, więc ie będziesz miał wyjścia...
A powiem Wam najlespze, trzeci dzień nie palę i jakoś nie odczuwam zaoszczędzonych ponad 15 zł, za to Madzia już zagospodarowała je wypożyczając filmiki na DVD
theority - 2006-11-18, 18:00
spyro napisał/a: | Jest tragicznie, nie wiem co ze sobą zrobić, drapie się po ścianach, śnią mi się fajki, |
dlatego ja nie rzucam
Andziula - 2006-11-18, 22:07
O dziwo ze mna jest zupelnie na odwrot.
Moja kolezanka w pracy nie pali, a akurat dzisiaj jej nie bylo
i mialam na zastepstwie nalogowa palaczke (co pol godziny przerwa
na faje) nawet mi to zbytnio nie przeszkadzalo i nie myslalam o tym zeby zapalic.
Wczoraj mialam maly kryzys, ale to ze wzgledu na wielka awanture w pracy,
chcialam wziasc fajke i uspokoic sie.
Nie wzielam i jestem z siebie bbaarrddzzoo dduummnnaa
Przemus sie szykuje ale on twierdzi, ze bez plastrow sie nie obedzie.
Miejmy nadzieje, ze mu sie uda za niego tez juz trzymam kciuki
Przemus KOCHAM CIE uda Ci sie
spyro - 2006-11-19, 10:44
Uda się Przemkowi na pewno skoro mi się udaje (jak narazie), a naprawdę jarałem jak smok i od dawien dawna...
Cytat: | dlatego ja nie rzucam |
Pogadamy w styczniu jak dziennie wydasz 10 zamiast 5 na fajki... To też mnie skłania do rzucenia palenia, między innymi oczywiście. Miałem tyle bodźców na raz, dlatego podjąłem decyzję o próbie rzucenia palenia... W sumie już czwarty dzień bez fajek, i wczoraj piwko piłem i tu było najciężej wytrzymać, ale się udało...
Andzia - 2006-11-19, 13:38
spyro napisał/a: | W sumie już czwarty dzień bez fajek |
bardzo dobrze Spyro, tak trzymaj
wszystkim grtuluje wytrzymanych dni bez fajek i oby tak dalej
theority napisał/a: | ja nie rzucam |
tylko przelozyc przez kolano i lac z tej osoby prosze nie brac przykladu
theority - 2006-11-19, 13:46
Andzia, nie skopiowałaś czemu
[ Dodano: 2006-11-19, 13:48 ]
jakby mnie klient zobaczył że chodzę jak zombi i coś by tylko powiedział, to znając mnie to bym mu coś powiedział i po robocie
Andzia - 2006-11-19, 13:49
czego nie skopiowalam
jesli chodzi Ci o buzke "wnerw" to kopiowalam ale nie wiem czemu raz one sie pojawiaja a raz nie
theority - 2006-11-19, 13:53
Cytat: | Spyro napisał/a: | Jest tragicznie, nie wiem co ze sobą zrobić, drapie się po ścianach, śnią mi się fajki, |
dlatego ja nie rzucam |
O to mi chodziło
spyro - 2006-11-19, 14:01
Witek, ale lepiej teraz się pomęczyć niż później na raka zdychać (zdychać, bo umieraniem się tego nie da nazwać, kiedy boli wszystko a zamiast krtani jest metalowa rurka) Sorki za tak drastyczny opis, ale to była jedna z paru przyczyn, które mi się nawarstwiły na raz i postanowiłem chociaż spróbować rzucić to świństwo... Moja sąsiadka leży w tej chwili w szpitalu z ciężkim rakiem płuc, widok taki że się ryczeć chce...
Także Witek, rzucaj z nami to cholerstwo...
theority - 2006-11-19, 14:05
skoro tak nalegacie to pójdę na kompromis i powiem że rzucę, ale do końca tego miesiąca. Rozplanuje jakieś luźniejsze dni w robocie (co najmniej że trzy) aby pierwsza fala przeszła bokiem.
spyro - 2006-11-19, 14:16
Oj Theority, co ty opowiadasz... Ja tam mówiłem od jakiś 6 lat, a to od nowego roku, a to po świętach wielkanocnych a to od początku tygodnia... Tak nic nie da. Poprostu zrób tak jak ja a pewnie też jarasz jak smok,... Raniutko na spacerze z psem wypaliłem ostatniego papierosa... Od tej pory nic. Poprostu nie oszukuj siebie samego tylko powiedz sobie STOP, od tej chwili nie palę i wyrzuć resztę fajek jaka ci została... Po czterech dniach niepalenia, oprócz pożerania tony żarcia dziennie widzę już plusy: przestałem kasłać (normalnie rano to płuca wypluwałem przez jakieś 20-30 minut) no i przestałem dostawać zadyszki wchodząc na 2 piętro, a to tylko 4 dzień niepalenia, jak musi być cudownie bo pół roku...
theority - 2006-11-19, 14:22
Po prostu już parę razy rzucałem i wiem co się działo przez pierwsze 3 dni, były bardzo nie miłe sytuację. Także sorki, ale muszę rozplanować terminy. Oszukiwać siebie nie oszukuje, bo kiedyś mi się udało rzucić na 5 tyg. ale to już inna bajka. Ważne jest że wtedy ot tak, oddałem innym fajki i mnie nie kusiło. Wróciłem na stare "śmieci" i od początku.
spyro - 2006-11-19, 20:43
theority napisał/a: | Wróciłem na stare "śmieci" i od początku. |
Bo to najgorzej... Najlepiej omijać na początku sytuacje fajkopędne, czyli znajomych co jarają jak smoki itp/. Ja narazie omijam najlepszego kumpla, z którym to zawsze jaraliśmy razem z nudów... Jeszcze trochę, niech minie to najgorsze ssanie i będzie git.
Polibo - 2006-11-19, 22:32
spyro napisał/a: | ... Jeszcze trochę, niech minie to najgorsze ssanie i będzie git.
|
będzie co ma być
spyro napisał/a: | ... Od tej pory nic. Poprostu nie oszukuj siebie samego tylko powiedz sobie STOP |
Zgadzam się STOP i już
spyro - 2006-11-19, 22:41
To jest nas trójka - Andziula, Polibo i ja..
Kto się dołączy do rzucania palenia? Ze zlotu pamiętam, że większość kopciła...
theority - 2006-11-27, 23:06
spyro - 2006-11-27, 23:31
Pamiętam jak krążyło to po necie, robi wrażenie co nie?
Theority a kiedy ty rzucasz to cholerstwo? Ciągle czekam na Ciebie i Twoją decyzję...Dzisiaj to mój 12-sty dzień bez papierosów. Jak narazie jest coraz lepiej, lepiej się czuje, lepiej mi się oddycha,dzisiaj zrobiliśmy sobie z Madzią spacerek, ez zadyszki i zmęczenia tym razem, także opłaca się pomęczyć trochę, bo nadal mnie ciśnie i nadal mi się jarać ciągle chce... Ale będzie lepiej...
Polibo - 2006-11-28, 16:18
Co do mnie jeszcze się trzymam!!! tylko nie można ze mną wytrzymać
ale będzie dobrze
spyro - 2006-11-28, 16:55
Polibo napisał/a: | ylko nie można ze mną wytrzymać |
tezłyszę ciągle od Madzi i Matuli... Hehe ciekawe jak długo tak będzie... ALe tez się prężnie trzymam i nie tykam papierosów wogóle...
Andzia - 2006-11-29, 10:31
Trzymajcie sie trzymajcie
a ja bede trzymac kciuki za Was i mam nadzieje ze uda Wam sie rzucic to gowno
Andziula - 2006-11-29, 21:56
Ja sie tylko poklucilam z dwiema babkami z pracy, ale i tak za nimi nie przepadalam wiec mi roznicy nie robi. jedna zawsze byla dla mnie mila, bo pod koniec miesiaca pozyczala ode mnie faje, a druga pieniadze, ale teraz sie skonczylo.
A i ja sie lepiej czuje.
Musze pochwalic Przemusia, bo on nie pali od zeszlego piatku, przez dwa pierwsze dni nie moglismy sie dogadac wiecznie wymyslalismy problemy, ale teraz jest juz elegancko
P.S. O dziwo nie denerwowal sie, ze zepsulam spoiler z przodu
Przeszlo ugodowo
spyro - 2006-11-29, 22:14
No ja mam malusieńki sukces, tzn dzisiaj mija 14 dzień bez papieroska... Ale się cieszę, ze zarządziłaś akcję na forum... TO był jeden z wielu bodźców, któe doprowadziły do mojej decyzji rzucenia palenia...
Polibo - 2006-11-29, 22:35
spyro - 2006-11-29, 22:36
a teraz parę faktów pomagających rzucić palenie.
Patrząc po sobie, wypalałem co najmniej paczke fajek dziennie, którą to kosztowała jak rzucałem 5,60 zł/paczka, co w ciągu roku daje oszczędność: 2083.19 zł i pozwala na :
Uwzględniając inflację i odsetki : 2229.02 zł
Zyskujesz ZDROWIE
i np. jedną z poniższych propozycji:
1 x Dwutygodniowy pobyt w Grecji [2000zł]
1 x Wieża Hi-Fi [2000zł]
1 x Magnetowid [1500zł]
1 x Lodówka [1300zł]
7 x Aparat fotograficzny [300zł]
14 x Przelot samolotem [150zł]
18 x Flakonik perfum [120zł]
24 x Płyta DVD [90zł]
37 x Obiad w restauracji [60zł]
49 x Płyta CD [45zł]
89 x Książka [25zł]
148 x Seans filmowy w kinie [15zł]
557 x Litr soku owocowego [4zł]
Za to po 15 latach nie palenia:
Uzyskana kwota : 31248 zł
Uwzględniając inflację i odsetki : 86214.21 zł
Zyskujesz ZDROWIE
i np. jedną z poniższych propozycji:
2 x Nowy samochód średniej klasy [40000zł]
Idziemy dalej, a co mi tam:
PONURE FAKTY O PALENIU PAPIEROSÓW
Opracowanie: dr hab. med. Krzysztof Narkiewicz
dr med. Radosław Szczęch
Akademia Medyczna w Gdańsku
1. Paląc papierosy zwiększasz ryzyko wystąpienia zawału serca i udaru mózgowego trzykrotnie.
2. Wypalenie każdego papierosa wiąże się z natychmiastowym wzrostem ciśnienia tętniczego i przyspieszeniem akcji serca. Efekt ten jest szczególnie wyraźny podczas palenia pierwszego papierosa w godzinach porannych, kiedy ryzyko wystąpienia zawału serca i udaru mózgowego jest największe. Sprobuj ocenić wpływ papierosów na Twój układ krążenia mierząc tętno przed i po wypaleniu papierosa.
3. Podczas palenia papierosów dochodzi do skurczu tętnic unaczyniających mięsień sercowy (tzw. naczyń wieńcowych). Dlatego też palenie papierosów może być przyczyną zawału mięśnia sercowego nawet w przypadku niewielkich zmian miażdżycowych w naczyniach wieńcowych.
4. Palenie papierosów zmniejsza skuteczność leczenia nadciśnienia tętniczego. Leczenie łagodnego nadciśnienia tętniczego lekami często nie zapobiega wystąpieniu powikłań związanych z nadciśnieniem, jeżeli pacjenci jednocześnie palą papierosy. Znany jest fakt częstszego występowania nadciśnienia złośliwego u palaczy.
5. Jeżeli palisz papierosy, to korzyści wynikające z przyjmowania leków obniżających ciśnienie tętnicze będą widoczne dopiero wtedy, gdy rzucisz palenie.
6. Paląc papierosy narażasz nie tylko siebie, ale również osoby z Twojego najbliższego otoczenia (tzw. biernych palaczy). Bierne wdychanie dymu tytoniowego wywiera szczególnie niekorzystny wpływ na układ krążenia u dzieci.
7. Nie pocieszaj się tym, że palisz niewiele lub mniej niż kiedyś. Nie ma "bezpiecznej" liczby wypalanych papierosow. Palenie nawet 5 papierosów dziennie wiąże się ze wzrostem ryzyka wystąpienia powikłań nadciśnienia tętniczego.
8. U osób palących znacznie częściej niż u niepalących dochodzi do konieczności amputacji nóg (z powodu miażdżycy tętnic kończyn dolnych).
9. Papierosy mogą być źródłem impotencji u mężczyzn i zaburzeń płodności u kobiet. Palenie tytoniu zwiększa ryzyko wystąpienia powikłań w czasie stosowania doustnych środków antykoncepcyjnych.
10. U kobiety palącej w czasie ciąży mogą wystąpić zaburzenia w rozwoju płodu i w następstwie częstsze zgony noworodków.
11. Nie daj się nabrać na papierosy "light" lub "ultra-light". Aż 75% palaczy uważa, że palenie takich papierosów jest mniej szkodliwe. Tymczasem badania naukowe wskazują, że w porównaniu z papierosami tradycyjnymi palenie takich papierosów nie zmniejsza ryzyka wystąpienia zawału mięśnia sercowego.
12. Palenie papierosów jest w Polsce przyczyną co drugiego zgonu mężczyzn w wieku 35-69 lat - jesteśmy niestety pod tym względem światowym liderem.
13. Średnia długość życia osób niepalących w krajach rozwiniętych systematycznie rośnie. Szacuje się, że średnia różnica długości życia między osobami niepalącymi a palaczami wynosi 15 lat. Czy warto dla przyjemości zaciągania się dymem papierosowym poświęcić 15 lat życia ?
14. Podejmij decyzję o rzuceniu palenia już dzisiaj. Jest to możliwe; w USA udaje się to ponad milionowi palaczy rocznie, a liczba byłych palaczy przewyższa ilość osób nadal palących papierosy.
Korzyści z niepalenia
Po 20 minutach
Tętno obniża się oraz ciśnienie tętnicze krwi powraca do normy.
Po 8 godzinach
Poziom tlenu we krwi wzrośnie, a tlenek węgla znika.
Po 24 godzinach
Ryzyko ostrego zawału mięśnia sercowego znacznie się zmniejsza.
Po 48 godzinach
Zmysły smaku i węchu zaczynają działać normalnie.
Po 2 - 12 tygodniach
Układ krążenia ulega wzmocnieniu, polepsza się kondycja fizyczna.
Po 1 - 9 miesiącach
Wydolność układu oddechowego poprawia się, ustępuje kaszel, duszności, zmęczenie.
Po roku
Ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną mięśnia sercowego zmniejsza się o połowę.
Po 5 latach
Ryzyko zachorowania na raka płuca, jamy ustnej i krtani, przełyku zmniejsza się o połowę; obniża się ryzyko wystąpienia udaru mózgu.
Po 10 latach
Ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną serca będzie podobne, jak u osoby która nigdy nie paliła.
Po 15 latach
Ryzyko zachorowania na raka płuca będzie podobne, jak u osoby która nigdy nie paliła.
Także jako admin nawołuję wszystkich palących Ventomaniaków - RZUĆCIE PALENIE RAZEM Z NAMI!!!!!!!
Gavel - 2006-11-30, 00:10
To jako mod też się podpisuje
A jak jeszcze ktoś pali to niech obejrzy sobie ten filmik:
http://www.youtube.com/wa...46ECeJ2_w&eurl=
spyro - 2006-11-30, 00:18
Gavel napisał/a: | A jak jeszcze ktoś pali to niech obejrzy sobie ten filmik: |
no i to był rzeczywiście ostatni papierosek No więc żebyście nie czekali do takiej chwili lepiej rzucić teraz, póki można i ma to sens...
jaca - 2006-11-30, 15:32
no po przeczytaniu i obejrzeniu tego wszystkiego normalnie sie tak wkurzylem
ze jestem taki glupi
i zapalilem 2 fajki
oczywiscie z nerwow cisnienie mi skoczylo
[ Dodano: 2006-11-30, 15:34 ]
juz mi lepiej
spyro - 2006-11-30, 22:41
jaca napisał/a: | ze jestem taki glupi
i zapalilem 2 fajki |
No to rzuć to świństwo w cholere... Pomyśl ile zaosczędzisz kasy na nie paleniu i ile będziesz mógł włożyć w auto dzięki temu... Ja już na poczet nie palenia dokonałem pewnyc zakupów do Ventki...
Andziula - 2006-11-30, 23:33
No Nela i Jacenty rzucajcie papierosy, bo za kare na balkon Was wystawimy
Jak ja sie bardzo ciesze, ze komus pomoglam i ze sama rzucilam to cholerstwo,
a tak przy okazji to papierosy juz mi smierdza, dzisiaj uciekl mi autobus do pracy
i dluzsza chwile czekalam na przystanku. nie moglam wytrzymac tego smrodu
jak laska przede mna dymila prosto na mnie az odeszlam kawalek dalej
Teraz to chyba juz bym musiala byc glupia zeby zaczac od nowa
spyro - 2006-11-30, 23:38
Andziula napisał/a: | to papierosy juz mi smierdza |
też to mam, węch mi wrócił, kurtka poszła do prania a samochód jak skończe już wojowac u blacharza oddaje na ozonowanie - wywala wszelkie zapachy z auta, kosztuje 50 zł a wyssie cały smród fajek. Strasznie mi przeszkadza teraz smród papierochów...
kovval - 2006-11-30, 23:47
heheh no to wkoncu wrociliscie do zywych....a co teraz powiecie o tych GLUPICH przepisach co to zabraniaja na zachodzie palic fajek w lokalach?? chyba jestescie za. takze punkt widzenia zalezy od punktu siedzenia i jeszcze raz gratulacje....do konca do konca
spyro - 2006-11-30, 23:50
Co do przepisów to ja to widzę z dwóch stron. Palacze aktualnie mi przeszkadzają, ale w końcu to tacy sami obywatele jak nie palący więc czemu mają być dyskryminowani?
Napewno zakazałbym palenia w aucie bo wiem po sobie że wiele razy miałem podbramkowe sytuacje przez fajki i nie raz bym wylądował na słupie gdyby nie szczęście, jak np. żar z papierosa wylądował centralnie miedzy moimi nogami, nie mówię już o innych dziwnych przypadkach...
kovval - 2006-12-01, 00:04
co do 2. zgadzam sie w 100 %, jak komorki sa zabronione to tak samo fajki powinny byc zabronione.
co do 1. troszku nie. bo skoro sa rowni, to czemu nie palacy ma wdychac dymy i smierdziec fajami (jak ja wlasnie tera, 30 min po przyjsciu z kawiarenki). z drugiej strony czemu palacz ma se nie palic??? bo to przeszkadza MOCNO innym. A czemu ja moge nie palic....bo to nie przeszkadza Palaczom....to chyba najmadrzejsze co ostatnio wymyslilem
spyro - 2006-12-01, 00:09
Poprostu nie byłoby żadnego problemu jak robiliby wszędzie fizyczne oddzielenie palących od niepalących a nie jak w Polsce,ze przestrzeń oddziela tylko kartka powieszona na ścianie. Jakby zrobili osobną salę dla palaczy z porządną wentylacją nie byłoby żadnego problemu, nikt by nikomu nie przeszkadzał, CI co chcą się trują, Ci co nie mają czyste powietrze...
kovval - 2006-12-01, 00:11
no to najlepszy pomysl, ale panie widziles w RP w podrzednym barze dwie oddziele sale ...i to klimatyzowane z wyciagniem hehehehe jak se drzwi otworzysz wejsciowe i od zaplecza
spyro - 2006-12-01, 00:14
Nie no, w barze to nikt niem arudzi że mu śmierdzą faje bo wali spalonym olejem i brudem A na poważnie w pubach, restauracjach itp powinno ta być, zresztą już część lokali tak robi...
Andziula - 2006-12-01, 22:24
No wlasnie, nie popadajmy w skrajnosci, bo niedlugo bedzie
"ten nie wejdzie bo za gruby, a ten za chudy..." itd itd
Ale dobrze mowicie, ze powinny byc jakos te sektory pooddzielane.
Mi troche przeszkadzaja papierosy, ale nie do przesady, tylko ze
niektory pala robione przez siebie, to nawet jak palilam to mi smierdzialy
i czasem w knajpie tez czuje samorobki
To na pewno nie jest przyjemne
A my nowi nie palacy mamy przedsmak tego co musieli wachac nasi bliscy,
ktorzy wogole nie palili
BARDZO WAS ZA TO PRZEPRASZAM
spyro - 2006-12-02, 01:38
Cytat: | A my nowi nie palacy mamy przedsmak tego co musieli wachac nasi bliscy,
ktorzy wogole nie palili |
Teraz rzeczywiście to czuć. Dopiero teraz czuje jako moje sąsiadki na klatce popalają, teraz to mi śmierdzi non stop... Niedługo zacznę ganiać palaczy W aucie już nie pozwalam palić innym
kovval - 2006-12-02, 10:08
he he wszyscy wokol przesaja palic....chyba sie noworocznych cen przestraszyli nawet moj sasiad i sasiadka przestali. od 2 dni. ale oni z innego powodu. malego sasiadzika chca zrobic i sie przygotowywuja
spyro - 2006-12-02, 13:14
No to długo musi ten koles już jarać, skoro ma już problemy, może na malego sąsiadzika złożą się inni sąsiedzi w takim razie
przemolas4 - 2006-12-04, 23:40
ja nie bede pokazywal palcem kovval kto ma do sasiadki hehe
najblizej oprocz listonosza...
ja tez juz nie pale jakis czas i musze stwierdzic ze smierdza mi faje jak
jasna chlera.
stwierdzilem rowniez ze auto do prania na wiosne odstawiam. CHEMICZNEGO
bo tak wali.
dajcie spokoj. dwie paki dziennie.
a to tylko dla mojej aniulki.
a niech ma maly dowodzik ze ja bardzo kocham hehe.
a wszyscy mowili " ligos nie zuci fajek..... on odpala jednego od drugiego "
pozdrawiam wszystkich tych ,ktorzy chca umrzec zdrowsi hehe.
spyro - 2006-12-05, 00:11
Cytat: | pozdrawiam wszystkich tych ,ktorzy chca umrzec zdrowsi hehe |
dobry tekścik...
przemolas4 napisał/a: | CHEMICZNEGO
bo tak wali. |
OZONOWANIE, płacisz 50 zł, i wyciągają ci z auta wszelkie zapachy, fajki, smród z powietrza, nawet bąki A na poważnie, to super sprawa to ozonowanie, dają CI =gwarancję a auto jest bez żadnych zapachów jak odbierasz. Oczywisciejak zapalisz w nim to znowu wróci, ale to dobry bajer. Ja jak już skońćzę ze zmianami w Vento to się wybioręn a to ozonowanie.
tomala2301 - 2006-12-08, 20:27
no ciekawe to ozonowanie
[ Dodano: 2006-12-08, 20:29 ]
a tak pozatym to spyro jak tam bez fajeczek
spyro - 2006-12-11, 22:25
tomala2301 napisał/a: | a tak pozatym to spyro jak tam bez fajeczek |
nadal ciągnie, ale już lepiej niż na początku.... T ojuż ponad 3 tygodnie...
Polibo - 2006-12-12, 17:49
spyro napisał/a: | T ojuż ponad 3 tygodnie... |
no
Gavel - 2006-12-12, 18:11
No to ja gratuluje wszystkim którzy wytrzymują w postanowieniu nie palenia.
Tak trzymać
A przy okazji dorzucę jeszcze jeden filmik z serii "Palenie zabija..."
http://www.youtube.com/watch?v=_-jqDIXhYoM
spyro - 2006-12-12, 23:11
dobre, biedny chomiczek...
Andziula - 2006-12-13, 23:12
To jest makabryczne
Mnie troszke ciagnie ale tylko czasami, ale i tak moja silna wola
i zal kasy wygrywa
I bardzo sie ciesze, ze razem z Przemkiem rzucilismy to swinstwo
Ja mam jutro rocznice miesieczna
I jak to szybko zlecialo.
spyro - 2006-12-14, 23:53
ja też jak narazie daję radę bez fajek, chociaż nadal ciągnie i nadal chce mi się jarać, szczególni przy piwku itp. A najbardziej pociesza mnie, że już zaoszczędziłem koło 200 zł... A to jeszcze miesiąc nie minął nawet...
theority - 2006-12-16, 17:33
Wypadało by się odezwać po tygodniowej przerwie na forum. Moja przerwa spowodowana była wycieczką do szpitala na operację robala We poniedziałek mnie zlapało i nawet nie miałem na nic siły, a we wtorek siup. Dzisiaj wróciłem do domu i powiem wam że nie pale już szósty dzień
Polibo - 2006-12-17, 10:06
trzymaj się z nami
theority - 2006-12-17, 11:27
No jasne że będę
A na półce w pokoju stoi na pokusę nowa zapakowana, zafoliowana paczka Marlboro Light, i psiakos mnie nie rusza
spyro - 2006-12-17, 21:09
theority, wreszcie dobra decyzja!!! Trzymam kciuki!
Gavel - 2006-12-17, 23:44
theority taką decyzję też popieram
A Przemek dziś na spocie z dumą podkreślał że już nie pali
theority - 2006-12-17, 23:48
Cóż za wsparcie Dzięki
tomala2301 - 2006-12-18, 21:22
theority - popieram , ale jestem ciekawy jakby tak chociaż jeden dzień każdy człowiek na ziemi nie zapalił papierosa -m co by się stało może jakiś koncern tytoniowy by padł ciekawe
kovval - 2006-12-19, 19:23
o kurde, normalnie edpidemia a kto ognisko na zlocie odpali, jak nikt zapalniczni nie bedzie mial Doooobrze dobrze, tak dalej.
Andziula - 2006-12-19, 20:00
Tym to sie nie przejmuj bo u nas w samochodzie zawsze sie cos znajdzie
pelno rzeczy niepotrzebnych, a i u mnie w torebce nie inaczej.
ja z kolei nosze od ponad miesiaca 2 fajki na czarna godzine,
ktora mam nadzieje - nie nastapi
Zapalniczka zapewne tez sie znajdzie, jak to bywa u kobiet w torebkach
jest wszystko procz kasy
Witek ja tez trzymam kciuki
spyro - 2006-12-19, 22:04
Andziula napisał/a: | Tym to sie nie przejmuj bo u nas w samochodzie zawsze sie cos znajdzie |
dzisiaj robilem porządek w schowku, w sumie naliczyłem 11 zapalniczek i 3 paczki zapałek, t się nazywa zapasik w razie czego. Ale że już nie palę poszło wszystko do śmieci.
Andziula napisał/a: | ja z kolei nosze od ponad miesiaca 2 fajki na czarna godzine |
to niełądnie. Nie ma żadnej czarnej godziny! Ja tam wywaliłem wszelkie zapasy (zawsze miałem w domu zachomikowane parę fajeczek w razie czego) wszystko poszło do śmieci.
theority - 2006-12-19, 22:31
Cytat: | Witek ja tez trzymam kciuki |
Dzia
Polibo - 2006-12-20, 03:22
spyro - 2007-01-10, 23:56
Jak tam Wam idzie rzucanie palenia? Ja jak narazie się trzymam w niepaleniu, vchociaż nadal ciężko, wszyscy znajomi wokół palą dalej...
Mam coś dla tych co jeszcze się zastanawiają nad rzuceniem palenia: http://www.rimi.pl/pliki/chcesz_palic.zip
Pamiętacie mojego kumpla Mariusza ze Zlotu w Krzeczowie (Od Sharana)? Skubany tak nas gonił na ZLocie a sam znowu jara jak smok... Trzeba go będzie nawrócić na nie palenie...
theority - 2007-01-11, 00:35
spyro napisał/a: | mojego kumpla Mariusza |
Nie przywłaszczaj sobie Mariana
spyro napisał/a: | Ja jak narazie się trzymam w niepaleniu, vchociaż nadal ciężko |
A gdzie tam ciężko, czasem mi też chce się zapalić ale to bardziej z nerwów jak mi puszczają ale odrazu mi mija chęć A jak widze że ktoś ze znajomych pali ? wyganiam ich gdzie pieprz rośnie
spyro - 2007-01-11, 00:49
theority napisał/a: | A jak widze że ktoś ze znajomych pali ? wyganiam ich gdzie pieprz rośnie język |
ja też gonie znajomych,ale co zrobić, wiem że ja też nieprzemakalny byłem w tymtemacie... Powiem CI że mi nadal się jarać chce, nie tak bardzo jak na początku, ale nadal...
Znajomy powiedział mi ostatnio mądrą sentencję apropos rzucania palenia (sampalił ponad 20 lat). Andrzej, nbedziesz wolny od fajek, jeśli:
1. nie bedziesz znał ceny apierosów
2. smród dymu papierosowego bedzie CI obojętny i nie bedzie CIę denerwował.
Jaknarazie ceny fajek już nie znam (podobny zdrożały,tak mi coś kumple mówili), ale dym mnie wkurzanadal bo mi się jarać chce...
theority - 2007-01-11, 11:07
spyro napisał/a: | 1. nie bedziesz znał ceny apierosów
2. smród dymu papierosowego bedzie CI obojętny i nie bedzie CIę denerwował. |
No to mam dwa punkty za sobą Ale i tak wyganiam jak maja mi palić w domu a ja mam w tym spać zaś
spyro - 2007-01-11, 11:58
U mnie na szczęście w domu nikt nigdy nie palił (oprócz mnie ) ale za to wszyscy w koło mi smrodzą fajkami... No i co najlepsze w aucie nie pozwalam nikomu jarać... Niech sobie na dworku postoi
theority - 2007-01-11, 13:21
spyro napisał/a: | No i co najlepsze w aucie nie pozwalam nikomu jarać |
tego akurat nie szanuje mój ojciec
przemolas4 - 2007-01-11, 22:09
a u mnnie nie pali sie ani w domciu , ani w aucie ....
jechalem niedawno z kumplem dluzsza trase . padalo jak cholera i palic mu sie chcialo ....
pyta sie a ja mu ze niet .
stanalem na przystanku i pali . zmoczyl sie jak dzieciak na tym deszczu .
smialem sie jak diabli .
puzniej zal mi go bylo i pozwolilem mu jednego przy otwartym oknie spalic hehe .
spyro - 2007-01-11, 23:33
przemolas4 napisał/a: | puzniej zal mi go bylo i pozwolilem mu jednego przy otwartym oknie spalic |
u mnie nie ma przebacz... Jak chce jarać to niech sobie stoi na zimnie, może to da mu nauczkę... Ja tamganiam palczy na maxa, dzisiaj moi przyjaciele e zarazem sąsiedzi opieprzyli mnie, że jak ja jarałem jak smok to oni mnie nie ganiali i robii wykładów a ja co cih widzę to musze trzy grosze wtrącić... Ale mam nadzieję, że w końcu zadziała moje gadanie i chociaz spróbują rzucić to świństwo.
Pamiętacie może jak napisałem w tym temacie dn. 2006-11-18, 12:52, że jednym z powodów mojego rzucenia jest:
po drugie moja sąsiadka, która leży w tej chwili w szpitalu z rakiem płuc
Wczoraj byliśmy z Madzią na jej pogrzebie. Spłakałem się na maxa, kobitka była super i miała 51 lat. No i powiedzcie mi czy warto? Dla cholernych fajek?
Andziula - 2007-01-14, 13:30
(*)
To dla Twojej sąsiadki.
Mi w pracy śmierdzą faje, ale przez to, że kierowca, który często siedzi u nas
w magazynie i pali samoróbki ale one na prawde ŚMIERDZĄ bleeee
A tak to mi nie przeszkadza, że ktoś obok pali i nie ciągnie mnie do tego.
Pozdrówki dla wszystkich nie palących
theority - 2007-02-02, 22:43
już ponad miesiąc
spyro - 2007-02-04, 12:42
No to gratulacje, trwam w tym dalej, ja też cały czas bez palenia... No i gonię wszystkich wokoło jarających, ostatnio Mariuszowi nie pozwoliłem zapalić w Vento, ale się zdziwił
tomala2301 - 2007-02-04, 21:05
niezły smrodzik jedzie od palacza , spyro gratulacje ja tam już bez palenia jak narazie 2 lata i 1 miesiąc. Pozdrawiam
theority - 2007-02-04, 21:46
tomala2301, na sylwka rzuciłeś fajki ?
tomala2301 - 2007-02-05, 21:34
theority palenie rzuciłem 10 stycznia 2005r , 9 stycznia 2005 r spaliłem ostatnią paczke fajek , a 10.01.2005 był koniec palenia no i jak narazie pękło 2 lata jak nie pale. Pozdrawiam
theority - 2007-02-05, 21:39
tomala2301, pytałem bo akurat jak napisałeś, i tu cytuje
tomala2301 napisał/a: | ak narazie 2 lata i 1 miesiąc |
To początek lutego stąd moje pytanie o tego sylwka
Trwajcie mocni w postanowieniu
P.S. Bez podtekstów ja nie jestem z TV Trwam
Madzia - 2007-02-10, 21:03
Ja i Spyro nie palimy już prawie 4 miesiące. Z mojej strony było to naturalne, tzn. po prostu przestałam mieć ochotę na papieroska Ale Andrzejek strasznie przechodził rzucanie palenia. Zresztą do tej pory pochłania strasznie duże ilości jedzenia, w szczególności słodyczy. Nabrał przez to trochę ciałka (ujęłam to najdelikatniej jak mogłam) Teraz powinien zacząć ćwiczyć, żeby zrzucić sadełko Jednak nie mogę go namówić na wieczorne bieganie z naszym dogiem Zawsze znajdzie wymówkę: a to deszcz pada , a to śnieg , to znów jest zmęczony i chce mu się spać Muszę go wziąć w obroty , bo mi za bardzo w tłuszczyk obrośnie
sebastian - 2007-02-10, 21:14
Ja nie palę, nie paliłem i palić nie będę -fuuuujjjjjjjjjjjjjjj
arlosza - 2007-02-10, 21:58
bravva dla Wytrwałych
Polibo - 2007-02-11, 00:47
jeszcze jestem z wami nie palącymi
spyro - 2007-02-11, 10:21
Ale powoli zaczynam się naprawdę cieszyć, że nie palę, bo do tej pory odczuwałem już plusy w stylu brak smrodu fajek w aucie itp, ale ciągle miałem ochotę na fajeczki, ciągłe sny z papierosami itp. Aktualnie jest coraz lepiej, już mi nie przeszkadza jak przy mnie pali, nie mam ochoty mu wyrwać fajki z ręki żeby samemu palić... Także na dobrej jestem drodze...
Madzia napisał/a: | pochłania strasznie duże ilości jedzenia, w szczególności słodyczy |
Sama mi ciągle dogadzasz, więc o co to gadanie, co
Przyjdzie pora zaraz na odchudzanie, narazie jest to skutek nie palenia...
Madzia - 2007-02-12, 18:59
spyro napisał/a: | Przyjdzie pora zaraz na odchudzanie, |
Ale kiedy, Andrzejku? Już minęły prawie 4 miesiące. Najwyższy czas na zrzucenie paru kilogramów
spyro - 2007-02-12, 22:03
Cytat: | Ale kiedy, Andrzejku? |
już niedługo... wiesz że jak sobie coś powiem i zawezmę się to tak będzie, jak było już parokrotnie, chociażby z fajkami i innymi złymi rzeczami w moim życiu, więc na wszystko przyjdzie pora...
A na siłkę z checia bym się zapisał jak Ty też pójdziesz, hehe:-)
Madzia - 2007-02-13, 18:05
spyro napisał/a: | A na siłkę z checia bym się zapisał jak Ty też pójdziesz, hehe:-) |
To kiedy się zapisujemy, Misiaczku
Andziula - 2007-04-16, 21:15
Chciałam tylko napisać, że nadal nie palimy z Przemolasem
Tylko ja wchodzę w następną faze nie palenia, a mianowicie zacznynam się odchudzać,
bo niestety się troche przybrało tu i ówdzie, a nawet za dużo ówdzie
A już sie ciepełko zaczna robić i gdzie tu z baleronikiem w krótkiej bluzeczce
theority - 2007-04-16, 22:34
ja od tego niepalenia to tylko schudłem
spyro - 2007-04-16, 23:46
hehe, a ja przytyłem 18 kg... Dlatego teraz muszę się męczyć z odchudzaniem...
theority - 2007-04-17, 00:07
ja schudłem 4 kg i ważę 79 kg
Madzia - 2007-04-17, 14:43
spyro napisał/a: | Dlatego teraz muszę się męczyć z odchudzaniem... |
Dobrze ci idzie, Misisaczku. Schudłeś już przecież 8 kilo
spyro - 2007-04-19, 09:20
Już nawet zacząłem musli jeść (fuj, fuj, fuj)... Pełen poświęceń jestem aby efekt była taki jak sobie wymyśliłem...
marmarmarek - 2007-04-19, 13:53
a ja nie pale powiedzmy z tydzien (bo mi sie zdarzyla tydzien temu jeszcze jedna fajka wieczorem...
Madzia - 2007-04-19, 20:15
spyro napisał/a: | Już nawet zacząłem musli jeść |
To prawda, Andrzejku, ale chyba jesz musli w zbyt dużych ilościach. Pożerając paczkę dziennie nie schudniesz za szybko
theority - 2007-04-19, 20:31
marmarmarek, Gratki
Andziula - 2007-04-19, 20:58
No Przemus przytył 17kg, ale najlepsze jest to, że on nadal tyje <hahaha>
Ja nadal trzymam się diety (prawie nic nie jem)
Ale się dobrze trzymam
spyro - 2007-04-20, 12:27
Madzia napisał/a: | ale chyba jesz musli w zbyt dużych ilościach. Pożerając paczkę dziennie nie schudniesz za szybko |
ale Ty jesteś wredna dla mnie... A to da ciebie w końcu się odchudzam...
marmarmarek - 2007-04-21, 14:30
spyro napisał/a: | A to da ciebie w końcu się odchudzam... |
musisz docenic poswiecenie Magdo hehe
Madzia - 2007-04-21, 19:25
marmarmarek napisał/a: | musisz docenic poswiecenie Magdo |
Bardzo doceniam
spyro - 2007-04-23, 12:21
Madzia napisał/a: | Bardzo doceniam |
jedząc przy mnie czekolady, ciacha i batony i tłuste schabowe
A na poważnie już mnie to przestaje ruszać powoli, to dobra oznaka, choć najgorzej w nocy jak mi sie chce tak żreć że nie mogę spać, podobnie z jaraniem było...
A co do nie palenia to już koło pół roku minęło, a co za tym idzie koło 1500 zł w kieszeni
Madzia - 2007-04-25, 16:55
spyro napisał/a: | choć najgorzej w nocy jak mi sie chce tak żreć że nie mogę spać, |
Przez co ostatnio zeżarłeś całą paczkę słodkich i bardzo kalorycznych kółeczek zbożowych... Rzeczywiście słodycze są ci już obojętne
marmarmarek - 2007-04-25, 17:55
a mnie sie dal we znaki inny nalog-ciognacy tak samo jak fajka... jechalem maksymalnie ekonomicznie z wrocka (udalo sie 7,67 na 100 gazu) no ale wiecie jak ciagnie , zeby jednak przydusic i poooooojechac - gorzej jak do fajki ale dalem rade hehe Andrzej-uwazaj-moj tata jak zucil fajki(coprawda tylko na 3 lata i pozniej wrocil) to waga mu podskoczyla do 120 ! z jakis 80... teraz jak znowu pali, to zeszlo do okolic 95...
spyro - 2007-04-25, 20:01
Nie chcę już palić nigdy i oby mi się to udało... Także musze teraz doprowadzić swój wygląd do normalności
Andziula - 2007-04-25, 22:07
No to ja musze sie pochwalic, ze waga mi spadla o 2 kilogramy jeszcze troche
i moze bede sie lepiej czula bez nadmiaru kilo...
Andrzej damy rade i bedzie dobrze
[ Dodano: 2007-04-25, 22:08 ]
No to ja musze sie pochwalic, ze waga mi spadla o 2 kilogramy jeszcze troche
i moze bede sie lepiej czula bez nadmiaru kilo...
Andrzej damy rade i bedzie dobrze
Mniej jesc a wiecej pic
spyro - 2007-04-25, 22:28
Andziula napisał/a: | Andrzej damy rade i bedzie dobrze |
OBY...
theority - 2007-04-26, 00:39
Bez kitu to ja nie wiem czemu Wy drodzy macie takie problemy z tuszą Ja rzuciłem bo chciałem i może przed to nie rzuciłem się na jedzenie, co prawda piję więcej herbaty (2-3 szklanki więcej), ale pije bo lubię
Polibo - 2007-04-26, 10:49
A ja dalej sie trzymam tylko waga rosnie
spyro - 2007-04-26, 12:18
theority, nie rozumiesz bo widać nie masz inklinacji do tycia, teraz żeby schudnąć poprostu nie jem nic, a jak coś podeżrę bo już nie mogę to od razu kilogram w górę...
marmarmarek - 2007-04-26, 14:47
lo-to wspolczuje... moze Ci tym Andrzej wkurze, ale ja probuje przytyc caly czas, bo moja waga osiagnela 70 kg, przy 185 cm wzrostu i stoi... - i mi nie wychodzi
Andziula - 2007-04-26, 17:25
Andrzej mi tez wskakuje coraz wyzej, a za chwile zamiast posilkow to sama wode mineralna pije i herbatki czerwone i zielone i dupa nic sie nie dzieje.
A jak raz kolacje zjadlam to kilo przyszlo
spyro - 2007-04-26, 22:18
Andziula, no to się rozumie y w takim razie dobrze w tym temacie Ja nie będę pisał ile ważyłem jeszcze półtora miecha temu powiem jednak tyle, że złapałem się na tym, że mieszczę się już tylko w jedne spodnie... I to takie, które zawsze były totalnie za duże...
Aktualnie 10 kg w dół po półtorej miesiąca. Ale ciężko idzie,jeszcze koło 30 kg i będę znów wyglądał jak człowiek
theority - 2007-04-27, 14:19
No to życzę Wam powodzenia Na otuchę dodam Wam hasło " KOCHANEGO CIAŁKA NIGDY ZA WIELE"
spyro - 2007-04-27, 15:24
theority napisał/a: | " KOCHANEGO CIAŁKA NIGDY ZA WIELE" |
Ale do czasu
theority - 2007-04-27, 15:29
Mój braciak ważył koło 110 kg i takimi tekstami walił
marmarmarek - 2007-04-28, 16:17
spyro napisał/a: | złapałem się na tym, że mieszczę się już tylko w jedne spodnie... I to takie, które zawsze były totalnie za duże... |
-dobrze, ze masz duze, wygodne i obszerne autko hihi
Madzia - 2007-04-28, 18:43
marmarmarek napisał/a: | dobrze, ze masz duze, wygodne i obszerne autko |
...ale już fotele zaczynały w Ventce trzeszczeć
spyro - 2007-04-28, 20:56
Madzia napisał/a: | ...ale już fotele zaczynały w Ventce trzeszczeć |
dlatego kupiłem nowe
theority - 2007-05-10, 22:27
za 2 godziny będzie równe pół roku jak zaprzestałem nikotynować swój organizm
spyro - 2007-05-10, 23:56
theority napisał/a: | Wysłany: 2006-11-18, 18:00
dlatego ja nie rzucam |
więc jeszcze nie pół roku Theority...
Ja 15 będę miał pół roku bez fajek...
theority - 2007-05-11, 08:30
spyro napisał/a: | więc jeszcze nie pół roku Theority... |
albo ja dziwnie liczę albo Ty Nie palę dokładnie od 11 grudnia, i ja tak śmiesznie liczę miesiące że mam już 6
spyro - 2007-05-11, 17:51
No to tym bardziej nie wiem jakim cudem od 11 grudnia do 11 maja wychodzi Ci 6 miesięcy?
browar1 - 2007-05-13, 11:28
Andziula - 2007-05-13, 21:02
Ja jutro będę miała pół roku, bo przestałam 14 listopada.
Ale ten czas szybko mija
Nie obejrzymy się i już będzie rok i następna rocznica do opijania
i balangowania
theority - 2007-05-13, 21:47
spyro napisał/a: | No to tym bardziej nie wiem jakim cudem od 11 grudnia do 11 maja wychodzi Ci 6 miesięcy? |
Ja mam problemy z liczeniem miesięcy
spyro - 2007-05-14, 00:15
theority napisał/a: | Ja mam problemy z liczeniem miesięcy |
obyś w przyszłości nie miał problemów z liczeniem miesięcy bo źle się to może skończyć dla Twojej wybranki
Pawcik - 2007-05-25, 09:20
Tez palilem ponad 10 lat i wybralem zdrowie niz smród i puszczanie pieniedzy z dymem wole sobie browara wychylic albo dzieciom cos kupic. Zeby zucic "TRZEBA MIEC MOTYWACJE" Zycie jest piekne zeby go sobie zatruwac,spyro jestes jeszcze mlodym czlowiekiem wytrzymaj bez palenia tydzien a sie przekonasz jak te faje zatruwaly twoj mozg . Mam nadzieje ze masz to juz za soba i cieszysz sie zyciem.
madzik - 2007-05-25, 10:37
tak czytam te wasze komentarze, i teraz naprawdę się cieszę że nie palę, chociaż w mnie w domu palą wszyscy, rodzice, brat. Z całego serca życzę wam wytrwałości i cierpliwości, i żeby nie było z wami tak jak z moim bratem, który nie palił przez rok, i znowu zaczął, a teraz ni jak nie idzie go namówić żeby rzucił. Nawet założył sie z moim Pawełkiem, o litrę czystej, i co? oczywiście przegrał
spyro - 2007-05-25, 12:11
Pawcik napisał/a: | spyro jestes jeszcze mlodym czlowiekiem |
dzięki, dawno już tego nie słyszałem
Pawcik napisał/a: | wytrzymaj bez palenia tydzień a sie przekonasz jak te faje zatruwały twój mozg |
nie palę już pół roku, jest wspaniale, tzn nie śmierdzę fajami, nie zatruwam siebie i bliskich, nie wywalam pieniędzy na fajki. Jak na razie same plusy widzę, choć nadal ciągnie mnie, niekiedy są noce gdzie wyje bo tak mi się jarać chce. Ale wytrzymam... Za dobrze mi się żyje bez papierochów.
madzik - 2007-05-25, 14:42
Cytat: | Ale wytrzymam... Za dobrze mi się żyje bez papierochów. |
czymam kciuki, za to żeby się udało, za wszystkich!!! na pewno się uda, musi się udać
Qubi - 2007-05-26, 01:37
Ja już nie pale 10 dni i jak dla mnie jest to duzo , a postanowiłem rzucić z powodu ceny , pewnego dnia wchodze do sklepu i L&M zamiast 5,70 to 6,40 powiedziałem NIE i od tamtej pory nie pale i nawet mnie nie ciagnie , rzycze wszystkim wytrwałości
Pawcik - 2007-05-26, 10:20
Moim zdaniem jeszcze dodam; czlowiek to jest taka franca ze jak czegos nie sprobuje to nie uwiezy ,ze to jest niedobre zle i zeby tak nie robil. Ja zawsze rad wszystkich sluchalem a i tak swoje robilem bo trzeba to na wlasnej skurze odczuc zeby uwiezyc.Czlowiek ma takie etapy zycia pierw jestesmy dziecmi puzniej mlodzierzą nastepnie jastesmy dorosli i az do starosci musimy wyeliminowac zeczy(nalogi)ktore nas rajcowaly w mlodosci . Ja bym sobie teraz nie wybaczyl jezeli ze swojej winy bym nie moglbym dozyc tego aby zobaczyc jak moje dzieci radza sobie w zyciu. Ale sie rozpisalem. Goraco pozdrawiam wszystkich fanów vento .
Andziula - 2007-05-26, 10:30
Qubi napisał/a: | Ja już nie pale 10 dni |
Brawa dla Ciebie.
theority - 2007-06-24, 22:50
spyro tak rzyca palenie że nawet popielniczkę sprzedaje http://moto.allegro.pl/it...a_oryginal.html
spyro - 2007-06-24, 23:09
theority napisał/a: | spyro tak rzyca palenie że nawet popielniczkę sprzedaje |
a nawet inne elementy wnętrza Vento
theority - 2007-06-24, 23:18
spyro napisał/a: | a nawet inne elementy wnętrza Vento usmiech |
Widziałem
spyro - 2007-06-25, 00:44
A wracają do niepalenia to już ponad pół roku bez fajek się trzymam W sumie remnt silnika i zawieszenia to pół roku palenia papierosów...
spyro - 2007-10-16, 10:59
Odświeżam temacik. Jak Wam idzie rzucanie palenia? Ania, Przemek, Theority i reszta?
Ja już niedługo będzie rok jak nie palę fajek... I dobrze mi z tym
Andzia - 2007-10-18, 14:10
to super
gratulacje Spyro, trzymaj tak dalej
spyro - 2007-10-18, 14:15
Mam nadzieję, że już nigdy nie będę palił papierosów... A reszta jak sobie radzi? Coś mi sie zdaje że gdzieś Przemka widziałem z fajką na jakiejś fotce...
Gavel - 2007-10-18, 14:32
spyro napisał/a: | Coś mi sie zdaje że gdzieś Przemka widziałem z fajką na jakiejś fotce |
a ja niestety na żywo
Andziula - 2007-10-19, 21:19
No niestety Przemek pali ale nie tak dużo jak przed rzucaniem, ale mam nadzieje, że będzie dobrze, zawsze może znów rzucać palenie.
przemolas4 - 2007-10-19, 23:28
zona napewno bardzo by tego chciala .
pale ..... owszem ...... wstyd sie przyznac . nie bede sie tlumaczyl prac , bo to mizerna wymowka.......poprostu skusilem sie . dalem sie podejsc nalogowi . myslalem , ze juz jestem "wolny" i dupa.
ale powiem wam szczerze . sa chwile , kiedy fajka to poprostu zbawienie .
ten kto nie byl w takiej sytuacji to niestety nie dowie sie o czym mowie .
znajac moje nastawienie pewnego dnia pewnie znowu sie zawezme .
caly czas mnie ()*#^% te ceny w sklepach z paczuszke bialych paluszkow ......
jakbym normalnie palil cygara sprowadzane z kuby , to rozumie , ale smierdziele z suszarni , ktore tak czesto mijam .
bol.
zycze jednak wszystkim wytrwalosci w dzialaniach na rzecz odtruwania swiata .
spyro - 2007-10-20, 13:08
przemolas4, rzucaj to w cholere. Szkoda zdrowia (pisałeś że planujecie dzidziusia, i co będziesz go truł?) pozatym prozaiczny powód: KASA. Szkoda jej. Rok nie palenia i masz taki sprzęt grajacy w aucie że gały wychodzą... A że fajki wydają się pomocne w nerwowych sytuacjach to wiem, ale to tylko wydaje się... Ja niedługo roczek bez fajek i było sporo ciężkich sdtuacji i daje się je przeżyć bez fajek... Także Przemek rzucaj to w cholere!!!
Hektor - 2007-11-06, 20:37
Ja paliłem odkąd pamietam ale rok temu rzuciłem ten przeklęty nałóg i leci powolutku bez papierosów.A jest jeszcze jeden nałóg piwko, ale z tym gorzej.
Asphyx - 2007-11-06, 22:25
Ja paliłem 6 lat, a 5 lat temu rzuciłem, cięzko było ale sie udało Namawiam do rzucenia tego gówna jak najszybciej ! ( a co do piwka to fakt chyba by było niemozliwe rzucic ) a dzidzius u mnie za dwa miesiace fotelik do Ventka trza bedzie zakupic
spyro - 2007-11-07, 01:43
Asphyx napisał/a: | dzidzius u mnie za dwa miesiace |
GRATULACJE!!! Tym bardziej dobrze, że rzuciłeś palenie...
przemolas4 - 2007-11-07, 16:05
a ja jeszcze pale.
ale poczyniamy z malzonka pewne kroki.
spyro - 2007-11-08, 01:22
przemolas4 napisał/a: | ale poczyniamy z malzonka pewne kroki. |
to poczyńcie je definitywnie, Przemek, kżdy dzień z fają to mniej zycia przed Toba, a masz przecież dla kogo żyć, także w cholere to...
Gavel - 2007-11-08, 17:51
przemolas4 napisał/a: | ale poczyniamy z malzonka pewne kroki. |
ale te "kroki" są na pewno przyjemne
hehehe
Hektor - 2007-11-11, 08:33
No my z małżonką już pewne kroki poczyniliśmy i w styczniu 2008 rozwiązanie.
Także dobrze ze rzuciłem ten przeklęty nałóg bo jeszcze dziecko bym truł.
Pozdrawiam
przemolas4 - 2007-11-14, 13:11
2 dni.
spyro - 2007-11-14, 17:28
przemolas4 napisał/a: | 2 dni. |
to przed tobą jeszcze dłuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuga droga...
przemolas4 - 2007-11-14, 20:26
cicho . zeby nie zapeszyc .
tojuz dla dziecka .
Gavel - 2007-11-14, 21:51
dasz radę - będę trzymał kciuki
przemolas4 - 2007-11-15, 09:58
3 dni
[ Dodano: 2007-11-15, 16:40 ]
fajki to wielkie gowno ................. BBBBBBBBLLLLLLLLLLLLLLEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE....!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Hektor - 2007-11-17, 07:53
przemolas4 napisał/a: | 3 dni
fajki to wielkie gowno ................. BBBBBBBBLLLLLLLLLLLLLLEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE....!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! |
Życzę ci żebyś nigdy już nie sięgnął po ten cholerny nałóg. Mi się udało rzucić na dobre i nigdy do ręki nie wezmę tego cholerstwa.
Andzia - 2007-11-17, 23:27
w imieniu Przemolasa pisze:
juz 4 dni !!!!
a za 30min bedzie 5
Hektor - 2007-11-18, 08:58
5 dni to jeszcze nic, jak nie będzie się paliło rok lub więcej to wtedy tak. Po 5 dniach to u mnie żona nie wiedziała czy rzuciłem czy ściemniam.
Andziula - 2007-11-18, 13:27
tylko ze przemek nie palil juz prawie rok, bo rzucil kilka dni po mnie a ja nie pale od 14 listopada 2006roku. I zaczal przez kolegow z pracy i przez sama prace. Zobaczymy teraz jak dlugo moj mąż nie bedzie palil.
Przemus trzymam kciuki
spyro - 2007-11-18, 21:12
Andziula napisał/a: | Zobaczymy teraz jak dlugo moj mąż nie bedzie palil. |
oby nigdy już nie jarał, bo kurcze, w końcu Ty była s naszą prowodyrką do rzucania palenia, ja bardzo się ciesze że skorzystałem z Twojego pomysłu i też m minął roczek niedawno bez papierosków...
spyro - 2008-09-03, 23:23
od Spyro: przerzuciłem to z wątku Lwomati:
lwomati napisał/a: | mam nadzieję że wyrwą mi tego jeb.. zęba!! | to nie lepiej plomba jak rwanie?
Lwomati - 2008-09-03, 23:26
właśnie nie lepiej bo od marca miałem mieć kanałowe... i chyba trochę o nim zapomniałem i nie udało się dzisiaj z zębem muszę iść na RTG narazie zrobiła mi jedynkę i dwójkę to przez palenie, trzeba rzucić to kur....two
spyro - 2008-09-03, 23:34
lwomati napisał/a: | przez palenie, trzeba rzucić to kur....two |
i da sie to zrobić! Ja niedługo będe miał rocznicę - 2 lata bez fajek, choć trzeba siel iczyć ze waga pójdzie masakrycznie do góy bo rzucając palenie je się wszysto co popadnie.
Lwomati - 2008-09-03, 23:36
to badzo dobrze ja dążę do tego żeby przytyć... słyszałem że po rzuceniu palenia się tyje bo jeść się chce ale jeżeli będę jadł tyle co teraz to chyba nie uda mi się przytyć, lepiej nie bo ventka będzie więcej paliła
spyro - 2008-09-03, 23:39
lwomati napisał/a: | słyszałem że po rzuceniu palenia się tyje bo jeść się chce |
to delikatnie powiedziane, ja 20 kilo przytyłem a teraz męczarnia bo nie idze tego zrzucić ;(
Lwomati - 2008-09-03, 23:46
musisz zacząć biegać co rano
spyro - 2008-09-03, 23:53
lwomati napisał/a: | musisz zacząć biegać co rano | no przydałoby sie ;D Dobra, nie robię CI już OT w Twoim temacie.
marmarmarek - 2008-09-04, 00:08
a ja tak raz po raz zapale... ale nie przytylem... choc czasami rzucam na miesiac nawet... powiedzcie jak to jest, ze po takim czasie nie przybieram... o co chodzi... ile czasu trzeba nie palic, zeby przybrac na wadze...-bo bardo bym chcial troche pzybrac...
pozdrawia chudzielec
Lwomati - 2008-09-04, 02:37
nie wiem panie chydy marku musisz o to spyra zapytać, ja jeszcze nie rzuciłem
spyro - 2008-09-04, 08:24
marmarmarek napisał/a: | powiedzcie jak to jest, ze po takim czasie nie przybieram... o co chodzi... ile czasu trzeba nie palic, zeby przybrać na wadze...-bo bardo bym chciał trochę pzybrac... |
nie wiem ile palisz dziennie ale wypalałem 2 paki co najmniej. Pierwsze godziny bez fajek objawiały się delikatnie mówiąc nerwowością, następne głodem fajek tak strasznym, że po ścianach się drapałem. I wtedy właśnie zaczynałem jeść co by zabić głód fajek, choć i tak mało to dawało. Najgorszy był pierwszy miesiąc, cud Boski, że wszyscy wokoło ze mną wytrzymali, ale patrząc przez pryzmat czasu warto było pomęczyć się. Po niecałych dwóch latach niepalenia płuca mi się odnowiły prawie, a wydolność płuc wzrosła o połowę.
spyro - 2008-09-04, 09:54
Tak wracając do tego tematu, który to założyła Andziula jakiś czas temu, to czemu Wy znowu palicie papierosy? Po łapach bić Was za kopcenie. Rzućcie to w cholerę, Przemek, pomyśl ile fajnych gadżetów nakupujesz do furki co miesiąc za wypalone papierosy. Toż to przepalasz 1/3 raty za mieszkanie co miesiąc.
Andziula - 2008-09-04, 10:13
spyro - 2008-09-04, 10:19
nie ma co ;( tylko rzućcie to w cholere Pomyśl Aniu, że za 20 lat to nawet nie będzie bo jak facet długo pali to niestety potem już nie może
Andziula - 2008-09-04, 10:46
To jak facet nie będzie mógł to od dzisiaj Przemek rzuca...
Ja to na pewno nie będę paliła, bo mnie żal dupe ściska żeby kupić fajki i jeszcze ani razu nie kupiłam... I w sobote SamWieszKto wraca wiec koniec z paleniem...
spyro - 2008-09-04, 11:06
Andziula napisał/a: | I w sobote SamWieszKto wraca wiec koniec z paleniem... |
to jedyny plus tego powrotu, że koniec z paleniem.
przemolas4 - 2008-09-04, 13:08
Andziula napisał/a: | SamWieszKto |
po mnie to splywa jak po kaczce . a palil nie bede . juz nie palilem , ale ........LIPTON.
wiem jakie mam podejcie , wiec za chwile znowu mi sie dwidzi .
FAJKI TO BADZIEWNY NALOG.
SRODEK AUTA IDZIE W EKO SKORE , WIEC WTEDY SIE NA BANK SKONCZY JARANIE .
spyro - 2008-09-04, 22:57
przemolas4 napisał/a: | SRODEK AUTA IDZIE W EKO SKORE , WIEC WTEDY SIE NA BANK SKONCZY JARANIE | tak się mówi. pamiętam, kupę lat temu odebrałem Ventke od lakiernika (po małym dzownku), wnętrze wysprzątane, wyprana tapicerka, pachnące fotele itp. Obiecaliśmy sobie w tedy z Magdą, ze nie ma jarania w aucie. Na drugi dzień juz paliliśmy w aucie, także jaranie zawsze jest silniejsze od człowieka.
przemolas4 - 2008-09-05, 00:35
spyro napisał/a: | także jaranie zawsze jest silniejsze od człowieka. |
a podobno nie palisz ......
theority - 2008-09-05, 08:22
przemolas4 napisał/a: | a podobno nie palisz ...... |
spyro napisał/a: | kupę lat temu |
spyro - 2008-09-05, 10:45
Cytat: | a podobno nie palisz ...... | no bo nie palę, no co Ty. Teraz to już nigdy (mam nadzieję). Tylko mówię o sytuacji kiedyś, dawno...
przemolas4 - 2008-09-05, 22:10
spyro napisał/a: | no bo nie palę, no co Ty |
no wiem .......
marmarmarek - 2008-09-06, 01:17
a ja raz po raz zakurze... ale to juz nie to, co bylo-mam tylko nadzieje, ze jak sie zacznie rok akademicki, to nie powroci...
martinez2006 - 2008-09-06, 08:15
U mnie to sprawa wygląda inaczej - średnio 1,5 paczki dziennie potrafię połknąć. Oczywiście w samochodzie o paleniu nie ma mowy.
Andziula - 2008-09-06, 13:31
A Wam powiem, że mi już się nie chce palić i tak nie będę kupowała, bo mnie ściska jak mam tyle pieniędzy wydawać..
Więc dobrze, że podrożały jest zawsze jakiś pretekst do rzucenia
martinez2006 - 2008-09-06, 14:00
Przebywając bardzo długi okres w Anglii też postanawiałem się że rzucę palenie ale wszystko bez skutku. Znam osoby które paliły 25 lat, później rzucili palenie i przez 10 lat nie palili. A dziś normalnie znowu.
sebastian - 2008-09-06, 14:02
Najlepszym wyjściem jest w ogole nie zaczynać - nie będzie wtedy problemu
przemolas4 - 2008-09-06, 20:06
sebastian napisał/a: | nie zaczynać |
swieta racja .....
martinez2006 - 2008-09-06, 20:32
Wiadomo jak ktoś wogóle nie palił to nie ma problemu. Ja palę od kilkunastu lat (od 86 roku) i ciężko jest rzucić palenie. No ale zdarzają się cuda . Życzę wszystkim rzucającym powodzenia w rzucaniu palenia
sebastian - 2008-09-06, 20:38
martinez2006 napisał/a: | Życzę wszystkim rzucającym powodzenia w rzucaniu palenia |
w rzucaniu na ziemię
martinez2006 - 2008-09-06, 20:47
sebastian napisał/a: | w rzucaniu na ziemię | zgaszonych petów
spyro - 2008-09-07, 15:40
martinez2006 napisał/a: | Znam osoby które paliły 25 lat, później rzucili palenie i przez 10 lat nie palili. A dziś normalnie znowu. | no właśnie boję się tego, bo też znam wiele takich osób. Jak narazie prawie lata trzymam się postanowienia.
martinez2006 napisał/a: | zgaszonych petów |
o jak mnie to wkurza, wszędzie ety na ziemi i CI kolesie co nie gasza fajek w popiołce tylko wywalają za szybę w aucie i wtedy w większości przypadków jadący za nim dostaje zapalonym petem centralnie w szybę. Nie raz takiego gościa miałm ochotę (cenzura)...
martinez2006 - 2008-09-07, 18:02
spyro napisał/a: | bo też znam wiele takich osób | . Prosty przykład - mój ojciec. 11 lat nie palił - teraz znowu pali.
spyro napisał/a: | wywalają za szybę w aucie | . Oj tego to ja nie nawidzę
przemolas4 - 2009-01-23, 01:38
martinez2006 napisał/a: | . Oj tego to ja nie nawidzę
_________________ |
no to ja tak robie ..... tylko ze moje to na dach spadaaja , bo z wysoka leca .......
no i 8.20 za pake ......... k*******a mac .
spyro - 2009-01-23, 22:55
rzuć te papierosy w końcu, chłopie przy tej cenie fajek co jest teraz to ty w roku cała Ventke przepalasz.
przemolas4 - 2009-01-23, 23:09
spyro napisał/a: | rzuć te papierosy w końcu |
jak to latwo powiedziec .
spyro - 2009-01-23, 23:16
przemolas4 napisał/a: | jak to latwo powiedziec . | no mi łatwo sam wiesz jak długo i ile paliłem a od dwóch lat i 3 miesięcy wolny od fajek... Co daje minimum 8 tys zaoszczędzone.
siergiejjg - 2009-01-25, 09:16
ja rzucilem dwa lata temu...fajki kosztowaly wtedy cos kolo 5 zeta...a teraz to bym sie zaplakal jakbym mial kupowac ....
adbaca - 2009-01-29, 00:30
co by trochę odświeżyć temat ja rzuciłem w sylwestra 2006/2007 i jak do tej pory nie pale
Buli - 2009-02-01, 05:05
tez bym tak chciał ;/ juz poł roku temu przezuciłe sie na mentole ale nadal lipa hehe:D
spyro - 2009-02-01, 14:28
Buli napisał/a: | na mentole | a te z kolei strasznie wpływaja na potencję, także jak juz musisz to wróć do zwykłych bo sie któregoś wieczora zdziwisz
misiek - 2009-02-01, 15:15
spyro napisał/a: | Buli napisał/a: | na mentole | a te z kolei strasznie wpływaja na potencję, także jak juz musisz to wróć do zwykłych bo sie któregoś wieczora zdziwisz | A co prezes tak z autopsji to pisze???
Buli - 2009-02-01, 18:34
spyro chyba sie na własnej skorze przekonał:P
spyro - 2009-02-01, 19:30
Oj Panowie Panowie, palcie dalej! Pogadamy za parę/paręnaście latek.
Zapewniam, że nie mam żadnych problemów ale wiem, że jeszcze parę latek z papierosami i byłoby kiepsko, np. z moim płucami.
misiek - 2009-02-01, 19:41
spyro napisał/a: | Oj Panowie Panowie, palcie dalej! Pogadamy za parę/paręnaście latek.
Zapewniam, że nie mam żadnych problemów ale wiem, że jeszcze parę latek z papierosami i byłoby kiepsko, np. z moim płucami. | Ja nie pale
pablomed - 2009-02-01, 21:04
A no to i ja się pochwalę, może trochę przedwcześnie, obym nie zapeszył. Ale od wigili ne palę. Paliłem niby tylko pięć lat, ale do 3 paczek na dobę . A recepta na niepalenie? Nie mam dobrej. W każdym razie zaznałem na tyle dużego stresu, że przy nim rzucenie palenia było już czymś niezauważalnym . Tak że żaden odczuwalny głód tytoniowy nie istniał dla mnie.
Lwomati - 2009-05-07, 05:11
Ja narazie nie palę od poniedziałku (jakieś 72 h), mamy czwartek i wcale nie ciągnie mnie do papierosa. Zobaczymy ile wytrzymam. Najgorsze jest w samochodzie, bo zacząłem bardziej agresywnie jeździć a w pracy i w domu wystarczy, że się znajdzie jakieś zajęcie i naewt nie myślę o paleniu... zachęcam wszystkich palaczy do odstawienia tego nałogu
Lwomati - 2009-11-26, 23:27
ale głupoty napisałem. To wyżej już nie prawda
Taki filmik sobie właśnie obejrzałem. Zacząłem się zastanawiać i nadal się zastanawiam.
cinek82 - 2009-11-27, 09:33
No też to wczoraj w TV widziałem i......
Ale cholera jak to zrobić..... jaki człowiek był głupi jak liceum zaczynał
Paweł J. - 2009-11-27, 09:45
Filmik mocny, ale chyba niestety prawdziwy. Ja co prawda nie palę....jak miałem z 17 lat to chyba z pół roku popalalem-taki króciutki epizodzik.
cinek82 - 2009-11-27, 10:01
Ciesz się, że to był tylko epizodzik....
Lwomati - 2009-11-27, 10:11
właśnie cinek82 to wszystko przez liceum nie mam takich umiejętności, żeby odstawić ten nałóg
cinek82 - 2009-11-27, 10:58
No kurde Mati.... w końcu trzeba będzie się wziąć za to gów.o......
pawelvw - 2009-11-27, 11:57
a ja obejzałem sobie ten filmik i ide
sebastian - 2009-11-27, 12:25
Ja też chodziłem do liceum i nie miałem z tym problemów. Zawsze budziło to we mnie wstręt i obrzydzenie, więc co za przyjemność było mi zaczynać. Wystarczy, że sam dym śmierdzi i wszystko wokół śmierdzi - to mi wystarczyło. A fujjj
Lwomati - 2009-11-27, 12:52
sebastian napisał/a: | Zawsze budziło to we mnie wstręt i obrzydzenie |
sebastian napisał/a: | Wystarczy, że sam dym śmierdzi i wszystko wokół śmierdzi |
w widzisz. Miałem to samo i dalej tak mam. Nie lubię jak ktoś pali, bo śmierdzi, ale jak sam palę to jest dobrze. Nie lubię dymy papierosowego, bo wyczuwam go z daleka.
Przemek - 2009-11-27, 14:15
A ja jak zyje na tym świecie (23lata8miesięcy24dni) to ani razu nie zapaliłem fajki chociaż mnie namawiali. ale widze ze wystarczy mieć silną wole i wtedy nie ciagnie do papierosów
piotrek_inf - 2009-11-27, 14:20
Gdzieś wyczytałem że jeżeli do iluś tam lat się nie zacznie palić to już się nie będzie palić, bo z wiekiem papierosy odpychają. U mnie to działa mam już 25 lat i nie palę i raczej palił nie będę bo dym papierosowy strasznie mi przeszkadza, duszę się idąc za kimś kto pali, teraz jeszcze jak są drogie papierosy co coraz więcej osób pali ukraińskie, a te to jeszcze bardziej śmierdzą.
sebastian - 2009-11-27, 14:28
piotrek_inf napisał/a: | Gdzieś wyczytałem że jeżeli do iluś tam lat się nie zacznie palić to już się nie będzie palić |
guzik prawda. Wszystko zależy od silnej woli i od samego siebie. Znam ludzi, którzy mając po 30 parę lat nigdy nie palili, ale pod wpływem znajomych i okoliczności, np. stresu, zaczęli palić. Mnie nic do tego nie przekona, bo nie znajduję w tym żadnych pozytywnych argumentów. Nawet to, że w pracy u mnie wszyscy prawie pali, idąc na przerwę jeden przez drugiego palił, a zawsze tak było, że kto palił, to sobie wychodził na przerwę na fajkę. Nic w tym dobrego nie widzę, ale to prywatna sprawa każdej osoby. Nikt do tego nie może mnie zmusić i nie zmusi. Jakbym chciał, to na pewno bym palił, ale nic chcę. Bo jak już wspomniałem, nic dobrego z tym się nie wiąże. W domu u mnie też nikt nie pali i przynajmniej to jest wielki plus. Ubrania ładnie pachną, a nie są przesiąknięte wstrętnym dymem, nie wstydzę się, gdy gdzieś wychodzę do kogoś, bez obawy, że ktoś mi powie, że śmierdzę. A to przyjemne nie jest.
oczywiście, nie powiem, że nigdy nie próbowałem. Za szczeniaka jeszcze, pod namową kuzyna, swego czasu jeszcze, który nielegalnie gdzieś tam przepalał sobie po kątach, spróbowałem, bo to coś nowego wtedy było. Ale na pierwszym sztachnięciu się skończyło. Myślałem, że płuca wypluję od tego kaszlu... a fuuuu
i tak powstał czokapik [/center]
Rafik - 2009-11-27, 15:42
sebastian, absolutna racja no ale wiadomo ze palaczowi jest trudno rzucic nalog zreszta kazdy nałóg jest trudno rzucic
sebastian - 2009-11-27, 15:47
Rafik napisał/a: | ale wiadomo ze palaczowi jest trudno rzucic |
Nie jest trudno.
Jak ktoś chce, to rzuci.
Brat był chory, znalazł się w szpitalu, miał operację, później nie wstawał z łóżka przez 2 tygodnie. przedtem palił, teraz juz nie pali i już go w ogóle nie ciągnie.
Wujek miał ultimatum, albo fajki, albo życie, bo coraz gorzej już z nim palił, a palił jak smok, po kilka paczek dziennie nawet. przestał i też już nie ciągnie go.
Ale sa osoby, które nie chcą rzucić, bo nie maja ochoty, to już inna bajka
ale za to każdy palacz, z jakim rozmawiałem, co się pytał, czy palę, to mówił: chłopie, nie pal, to najgorsze świństwo jakie może być.
także potrzeba tylko silnej woli i nic poza tym.
zlotykamil - 2009-11-27, 19:38
Lwomati, cinek82, - bo trzeba było do zawodowki isć to i problemu by nie było
no mnie tez diabeł podkusił isc do liceum i nałóg coraz wiekszy ze mnie... niestety - smierdzi to gówno drogie jak diabli - odór w koło a o kondycju jakiej kolwiek zapomnij.... - i co... wstaje rano i faja w zeby powiem Wam ze od kilku dni wertuje stronki o rzucaniu (znowuuuu)- bo pora cos pomyslec w koncu - mysle o plastrach - moze chociaz pomoga ograniczyc.... -
co Wy na to - jakies doświadczenia ?
Lwomati - 2009-11-27, 19:53
zlotykamil napisał/a: | mysle o plastrach |
a co Ty kobieta jesteś. Przecież to nic nie daje. Tak jak Seba mówi, tylko silna wola i chęć rzucenia może tu coś zdziałać.
P.S. na plastry to wydasz więcej kasy niż na fajki.
zlotykamil - 2009-11-27, 19:59
Lwomati napisał/a: | a co Ty kobieta jesteś | a co to za róznica - fajki dla kobiet sa inne???
Lwomati napisał/a: | P.S. na plastry to wydasz więcej kasy niż na fajki. |
jak pale paczke dziennie to raczej na to samo wychodzi... pozatym sam wiesz ze o kasa to tu razej na drugim planie jest
Lwomati - 2009-11-27, 20:02
na facetów takie plastry nie działają. Masz za grubą skórę
Lepsze od plastrów są tabletki - TABEX. Kumpel brał przez 3 miechy i niby nie palił, ale jak się później dowiedziałem od osób postronnych to podpalał jak nikt nie widział.
spyro - 2009-11-27, 21:14
Panowie, da się rzucić ten zgubny nałóg. Ja nadal nie palę, nawet jednego papieroska także da się. Jest to strasznie trudne (paliłem kupę lat) ale naprawdę da się.
astaroth - 2009-11-28, 01:18
A wiecie co ? Ja nigdy nie paliłem, nigdy nie spróbowałem i nie planuje próbować, oo. Bo nie lubie tego smrodu, jak to moja dziewczyna powiedziała, 'jakbym chciała się całować z popielniczką to nie miałabym ciebie' to mi wystarczy za motywacje.
sebastian - 2009-11-28, 08:50
i oto chodzi
pawelvw - 2009-11-28, 19:37
zlotykamil napisał/a: | Lwomati, cinek82, - bo trzeba było do zawodowki isć to i problemu by nie było
no mnie tez diabeł podkusił isc do liceum i nałóg coraz wiekszy ze mnie... niestety - smierdzi to gówno drogie jak diabli - odór w koło a o kondycju jakiej kolwiek zapomnij.... - i co... wstaje rano i faja w zeby powiem Wam ze od kilku dni wertuje stronki o rzucaniu (znowuuuu)- bo pora cos pomyslec w koncu - mysle o plastrach - moze chociaz pomoga ograniczyc.... -
co Wy na to - jakies doświadczenia ? |
a właśnie że to nie prawda bo ja nauczyłem sie palic w zawodówce
zeniTh - 2009-11-28, 22:23
ja zacząłem palić gdzieś na początku 2008 i paliłem sporadycznie, raz na miesiąc, na imprezach itp, początek 2009 przerodziło się to w paczkę na tydzień ... ale starałem się ograniczać, było tak, że paczkę miałem i miesiąc ... ;P
od września szkoła, znów paczka na tydzień ... ;/ ale od 20 listopada już tego nie tykam... wypaliłem paczkę w 4-5h i na drugi dzień miałem odczucie jakby mi się zmniejszyły płuca ;D
narazie mamy 8 dni i mnie nie ciągnie ... nawet kolegom odmawiam jak mnie częstują , wcześniej nigdy nie odmówiłem ;P
btw. astaroth napisał/a: | 'jakbym chciała się całować z popielniczką to nie miałabym ciebie' | dobre, dobre
Vento-Łukasz - 2009-11-30, 21:23
z chęcia bym sie do was dołączył z tym rzuceniem ale nie dam rady... ...bo jeszcze sie palić nie nuczyłem i mam nadzieje ze tak zostanie
Powodzonka zycze
Jakub76 - 2018-11-24, 23:37
Moja kuzynka rzuciła palenie. Na szczęście mnie ten nałóg nigdy nie złapał. W sumie tak patrząc na to ile przytyła, to w jej przypadku wygląda jakby uciekła z deszczu (ewentualny rak ze względu na palenie) pod rynnę (zawał lub wylew ze względu na nadwagę czy wręcz otyłość). A była naprawdę normalna jak paliła. Nie super sxczupła, ale o tym, ze ma nadwagę też nie mozna było powiedzieć. Obecnie z tego co wiem przeszła na jakąś dietę, zapisała się na siłownie, bierze jakieś tam IQmango, ale co to da nie wiem. I napiszę otwarcie, ze po cześci jej nie rozumiem. Co ona robiła w między czasie? Przecież jak widziała, ze przybiera na wadze, to juz powinna coś z tym robić, a nie czekać i teraz szaleć.
|
|