Forum Volkswagen Vento Klub Polska Forum maniaków VW Vento
Hyde Park - Benzyna czy gaz? Kłóćmy się... :)
sprite - 2011-02-06, 12:12 Temat postu: Benzyna czy gaz? Kłóćmy się... :)Zainspirowany takim samym tematem na forum dotyczącym mojego poprzedniego auta postanowiłem założyć taki temat tutaj. Tytuł może trochę prowokacyjny, ale jako kierowca od 10 z hakiem lat jeżdżący na gazie (z kilkunastomiesięczną przerwą na jazdę autem na Pb) jestem ciekaw argumentów zarówno przeciwników jak i zwolenników jazdy na LPG. Zachęcam do dyskusji sebastian - 2011-02-06, 12:29 DIESEL czarnysauber - 2011-02-06, 13:00 panowie i panie nie dajcie sie sprowokowac Hormon - 2011-02-06, 13:23
czarnysauber napisał/a:
panowie i panie nie dajcie sie sprowokowac
Dam się sprowokowac.
Odkąd zrobiłem prawko to każde auto miałem i mam z LPG. Pierwszy był Fiat 125p, silnik poloneza, instalacja I generacji, butla 65L. Nigdy nie miałem problemów z tym autem, śmigał aż miło, silnik brzytwa, prędkości 170-180km nie były problemem.
Później przyszedł czas na opla astrę silnik 1,6 LPG II generacji. Założone w 1999r, auto ma się dobrze do dnia dzisiejszego, jeździ nim teściowa
Następne było Renault 5 silnik 1,7 II generacji gaz. Nie dawno skończyła się ważność butli, czyli 10 lat auto jeździło na gazie. Jeździło bo aktualnie ma urwany wahacz i parę innych rzeczy, szaleństwa nowego właściciela. Ja tym autem jeździłem 2 lata, i nowy właściciel 1,5 roku. Silnik chodził równo i nie było również z nim problemow. Jak je kupiłem to wymieniłem tylko świece i kable oraz filtr gazu.
Teraz mam Ventyla z gazem, na lpg przejechał prawie 100tys, aktualnie jeżdżę na oleju 10w40, nie ma ubytków, pali na tzw dotyk.
Jak ktoś mówi ze lpg jet be, to oznacza ze nie miał styczności z tym paliwem albo miał, ale dostało mu się padnięte auto lub ma do kitu gaziarza .sebastian - 2011-02-06, 13:37
Hormon napisał/a:
Jak ktoś mówi ze lpg jet be, to oznacza ze nie miał styczności z tym paliwem albo miał, ale dostało mu się padnięte auto lub ma do kitu gaziarza
no to też wtrącę swoje trzy grosze...
Moje pierwsze auto to właśnie Vento z... LPG nieszczęsnym. Samochód jako tako w porządku, ale to, że miał gaz, kulał strasznie. Tułałem się niczym bezdomny od gaziarza do gaziarza z tym cholernym gazem i bezskutecznie. Wszyscy ręce rozkładali, ale tylko po pieniądze, masę różnych rzeczy wymienionych, nowych założonych, a nie przynosiło to efektów. Wreszcie auto po ponad trzech latach pogoniłem i odwieczny problem odszedł do archiwum. Pojawiła się Bora z silnikiem Diesla, i nigdy więcej już nie będzie to ani żadna benzyna ani gaz. Diesel do końca już zostanie - wreszcie wszystkie problemy odeszły w zapomnienie, jeździ się wyśmienicie, a koszty paliwa są takie same jak jeździłem na LPG. I przynajmniej komfort jazdy o niebo lepszy, bo wciskam gaz w dechę, a on mknie do przodu. A nie jak wcześniej - ja mu gaz, a on zadyszka, ledwo ciągnie, dławi się, szarpie, ypp, ypp, ypp i... ja mu w gaz a on zgasł.
Gaz to zło vst93 - 2011-02-06, 13:50 Gaz jak wiadomo ma jedną wielką zaletę- cenę. Fakt, trzeba o wiele bardziej dbać o elementy eksploatacyjne wozu z lpg ale gdy wszystkiego dopilnujemy to naprawdę oszczędne i bezproblemowe autko. Znam ludzi, którzy opierając się na przekonaniu, że samo pb gwarantuje brak awarii spowodowany mniejszym stopniem zużywania się części doprowadzili samochody do ruinyHormon - 2011-02-06, 14:01
sebastian napisał/a:
Hormon napisał/a:
Jak ktoś mówi ze lpg jet be, to oznacza ze nie miał styczności z tym paliwem albo miał, ale dostało mu się padnięte auto lub ma do kitu gaziarza
Diesel do końca już zostanie - wreszcie wszystkie problemy odeszły w zapomnienie, j
Gaz to zło
Napisałeś tak bo jeszcze nie miałeś właśnie żadnych problemów z ropniakiem, nie życzę ci ich, ale jak już coś w nich się psuje to strasznie czyści portfel. Dla przykładu podam np koszt reanimacji turbiny albo zakup nowej około 2tys, ceny oczywiście są różnie, to tylko taki przykład, a dlaczego podałem turbine, bo ludzie nie umieją jeździć tdi, najpierw dają mu w palnik, za chwile gasi silnik tak jak by jechał benzyniakiem.
Kolejny przykład to pompo wtryski, do nich należy stosować jak najlepsza ropę i nie można też oszczędzać na oleju do silnika, a wiem z doświadczenia znajomych co handlują częściami, że większość szuka taniego oleju do diesla, a nie ważne jest to że nie powinno się go lać jak silnik ma pompo wtryski.
Nie chce tu wywołać jakiejś wojny , podaje tylko przykłady z życia.sebastian - 2011-02-06, 14:09
Hormon napisał/a:
a dlaczego podałem turbine, bo ludzie nie umieją jeździć tdi, najpierw dają mu w palnik, za chwile gasi silnik tak jak by jechał benzyniakiem.
Na szczęście ja do tej grupy ludzi nie należę
Hormon napisał/a:
Kolejny przykład to pompo wtryski
Całe szczęście, że ten problem również mnie nie dotyczy
Aczkolwiek wiem, że koszty na pewno wyższe są, jeśli przyjdzie jakaś naprawa, jednak wiele zależy od tego jak kto dba. sprite - 2011-02-06, 14:12 Nikt nie chce wojny, tytuł jest prowokacyjny ale nie chodzi mi o "eksperckie teoretyzowanie" ani powtarzanie gdzieś tam zasłyszanych opinii, a własne indywidualne doświadczenia każdego kto się tu wypowie.Paweł J. - 2011-02-06, 15:08 he he he...co za temat. Uważam iz nic on nie zmieni, gdyż kazdy ma jakieś tam swoje opinie na ten temat, miałem tu nie pisać, ale jednak to zrobię gdyż ostatnio wiele siedziałem czytając rózne fora, artykuły odnośnie silników i ich zasilaniu z uwzględnieniem kieszeni przeciętnego Kowalskiego i w miare przyzwoitych osiągów danej jednostki napędowej.
Czasy się nie co zmieniły....mity o Panu Mieciu, który ustawia gaz kręcąc śrubą w starym poldku, który przez złe ustawienie niszczy silnik, można odłożyć do lamusa.
Przyszły kolejne generacje instalek i to jest co innego. Jednakże nadal pozostaje jeden i to konkretny problem...dobry majster bez którego ani rusz.
Starsze instalki czyli pierwszej i drugiej generacji są mieszalnikowe i tu odgrywa znaczą rolę dolot powietrza, który gazownicy-partacze, często przytykają, zamulając auto ale dzięki temu mogą jakoś ten gaz ustawić aby nie kichał i nie prychał.
Wystarczy poczytać chociazby forum golfa i zobaczymy że ludzie latają na lpg w np w 1.8T i nikt nie marudzi. taki przykład:
Jest chłopak, z mega mocną hondą civic 1.6 turbo, która tylko lata na gazie-zdobył 3 miejsce w PL na 1/4 mili.
filmik z hondy
Na forum gazeo był przykład jak firma tunigowa zabrała się za seata Leona Cuprę z 1.8 T.....podkręcili moc i moment a potem to wszystko w gaz.....fakt moment spadł dość drastycznie i trochę moc, ale zastosowali nowszą instalkę gdzie gaz jest podowany w formie płynnej przez co ma mniejsza objetość i kalorycznością dorównuje a nawet przywyższa benzynkę i wszystko to grało.
Słyszałem takze opinie o tym iż na gazie można lekko przyspieszyć zapłon tak aby nie było spalania stukowego i auto zyskuje na mocy przy gazolinie.
Co do wojny ON vs PB...czytając takze forum golfa, musze stwierdzić iż doznałem lekkiego szoku...wychodzi na to iż te nowsze diesle sa ekonomiczne ale niestety drogie w serwisie i co raz bardziej awaryjne.
Niedawno szukałem dużo info o klekotach made in VW o mocach 100-135 KM...i niestety....biorąc pod uwagę awaryjność, osiągi, koszty serwisu, koszt przejechania 100km, stan silników w autach na rynku wtórnym....doszedłem do wniosku iż najlepszym rozwiązaniem będzie 1.8 T + LPG, gdzie wiem że jest dwumas bez możłiwości podmiany na zwykłe koło, ale i tak wychodzi na plusie. O zwykłym 1.8 16v czy 2.0 już nie wspominam. Nie mam tu na myśli złoścliwości, ale do takich wniosków dochodzi człowiek po spędzeniu wiele godzin na studiowaniu for motoryzacyjnym.
Porównując nowe silniki chociażby VW i zestawiajac wadliwe 2.0 TDI z gamą silników TSI (benzynowe) otrzymujemy małą różnice w spalaniu na korzyść TDI ale znacznie tańszy serwis dla TSI....i jeszcze jakby do tego dać LPG :>
A moje doswiadczenia Jest git....tak jak na benie....a skoro nie widać róznicy to po co przepłacac.
Hormon napisał/a:
teściowa
Fuj....brzydkie słowo Hormon - 2011-02-06, 17:46
sebastian napisał/a:
Hormon napisał/a:
a dlaczego podałem turbine, bo ludzie nie umieją jeździć tdi, najpierw dają mu w palnik, za chwile gasi silnik tak jak by jechał benzyniakiem.
Na szczęście ja do tej grupy ludzi nie należę
Hormon napisał/a:
Kolejny przykład to pompo wtryski
Całe szczęście, że ten problem również mnie nie dotyczy
Aczkolwiek wiem, że koszty na pewno wyższe są, jeśli przyjdzie jakaś naprawa, jednak wiele zależy od tego jak kto dba.
Ale nie wiesz jak poprzedni właściciel opiekował się autem.misiek - 2011-02-07, 18:42
Hormon napisał/a:
Ale nie wiesz jak poprzedni właściciel opiekował się autem.
Dokłądnie to że Ty się teraz dobrze "zajmujesz" swoim diselkiem nie oznacza że tak samo robił Twój poprzednik sebastian - 2011-02-07, 18:50 W sumie po części to i racja, ale jeśli ktoś by go katował, coś by się pochrzaniło, to raczej przed sprzedażą podreperowałby, zrobił tak, aby tylko się trzymało, a później niech następny się martwi. A ja od momentu kupna już zrobiłem jakieś 15 tysięcy kilometrów i z silnikiem nic a nic się nie dzieje. Przy tych mrozach palił elegancko, oleju nic kompletnie nie bierze, na obroty ochoczo się wkręca, ma przyspieszenie, nic nie cieknie, nic nie zgrzyta, nie puka, nie odłazi - czyli po prostu jest tak, jakby z fabryki wyjechał, więc póki co się na razie nie martwię. Jestem mega zadowolony z zakupu. I oby tak zostało.Rafik - 2011-02-07, 20:37 a ja powiem tak mimo tlumaczen ojca ze lepiej jakbym sobie kupil jakiegos pb+lpg a nie diesla szczegolnie starego bo w zime go nie odpale wybralem diesla ale probelmow mialem kilka w zimea raczej na szczescie przed jej mocnym uderzeniem wiadomo benzynka zapali bez problemu a kopciuch juz moze nie ale wszystko ogarniete czyli swieczki rozrzad który sie przestawil i poki co mrozy przetrzymal i wole dieselka niz lpg ale nie pwoiem ze lpg jest ble bo to nie prawda dobra instalka i silnik który to znowsi maja swoje zalety i jezdzis ie całkiem przyjemnie Respect - 2011-02-07, 20:41 u mnie w ventylu 3 lata temu zmieniany parownik i przez te lata żadnych problemów i żadnej wizyty w warsztacie, w pasku brc po kupnie zmiana parownika i również bezproblemowa jazda, do diesla nic nie mam ale nie wyobrażam sobie jazdy klekotem sprite - 2011-02-07, 20:47
sebastian napisał/a:
A ja od momentu kupna już zrobiłem jakieś 15 tysięcy kilometrów i z silnikiem nic a nic się nie dzieje.
sebastian, to jest zaden przebieg, jeśli na podstawie tego oceniasz czy masz z autem jakieś problemy czy nie. Ja to robię w 3 miesiące. Miarodajny będzie wg mnie przebieg jakieś drugie tyle. Oczywiście dygresja ogólna, Tobie życzę dalszego zadowolenia z auta Paweł J. - 2011-02-10, 19:35
Paweł J. napisał/a:
TSI....i jeszcze jakby do tego dać LPG
No i sorki...mój błąd.....LPG w TSI jest jeszcze w fazie testów, chodź jest już zakładane.....więc jak ktoś zrobi 200-300tys km na gazolinie w TSI bedzie można coś więcej powiedzieć. Chodzi o to iż w autach z full wtryskiem paliwa, wtryski musza być konkretnie chłodzone.....dla porównania w naszych benzynówkach wystarczy aby auto było palone na benzynie i nie było odcięcia pompy paliwa w trakcie pracy na LPG i dzięki krążeniu paliwa, wtryski są chłodzone i wyciekają z nich mikroskopijne ilości benzy, a w full wtrysku już to nie wystarczy.....na full w trysku co ileś cyklów jeden wtryskiwacz daje benę aby się nie zapiekł i bena jest spalana w skali 1/10 w stosunku do LPG.....czyli litra benzyny na 10 litrów gazu.....poza tym instalka jest dość droga czyli ok 5 tys zł.....chodź pewnie to tylko kwestia czasu i cena spadnie do 2-4 tysi.
Poza tym, najsłabsze TSI czyli 1.2 ma moc 105 KM i średnie katalogowe spalanie to 5.3 i jest to w zasadzie poparte testami....te same testy dają praktyczny wgląd na spalanie czyli od 4.2 do 7 litrów benzyny na setkę czyli tyle co dobre TDI. Pamiętajmy iż 1.2 TSI ma 175 Nm już od 1550 obrotów czyli ciągnie praktycznie od spodu, więc całkiem niegłupio to lata. Wyżej pisałem o pewnej firmie, która zagazowała podkręconego Leona Cuprę.....ta sama firma robi już testy na gamie silników TSI podpietych pod LPG....więc dobra instalka w dobrej cenie jest zapewne kwestią czasu. sebastian - 2011-02-10, 19:55
sprite napisał/a:
sebastian, to jest zaden przebieg, jeśli na podstawie tego oceniasz czy masz z autem jakieś problemy czy nie. Ja to robię w 3 miesiące. Miarodajny będzie wg mnie przebieg jakieś drugie tyle. Oczywiście dygresja ogólna, Tobie życzę dalszego zadowolenia z auta
Wiem o tym, ale dopiero moja przygoda z klekotem się zaczęła i póki co nadal trwa przez te 15k km. Ogólnie auto ma już ponad 166500 najechane i dobrze się trzyma. Coś więcej na pewno mógłbym powiedzieć po dwukrotnym takim przebiegu, ale jak na razie to nie narzekam. A i przy okazji nauczyłem się oszczędnej jazdy, a wszystko dzięki tempomatowi - ustawię prędkość na 90 i noga mi odpoczywa, nie muszę się przejmować gazem, bo cały czas jest ta sama prędkość, przez co właśnie pali mniej ropki. Piękna sprawa, pokochałem tą przygodę.Brutal - 2011-05-04, 11:51 Jak puki co miałem dwa dizloki, jette II i teraz mam vento możne szału z niema z prędkościami ale te 120 sobie pyrka silniczek i w miarę znośna jest jazda i spalanie. Ostatnio ukręciłem na jednym tankowaniu 1000km i to mnie bardzo cieszy I na dizloku na pewno się coś zawsze zaoszczędzi z spalaniem.lukasz17 - 2011-05-04, 18:22
Brutal napisał/a:
Ostatnio ukręciłem na jednym tankowaniu 1000km i to mnie bardzo cieszy
ja swoim tdi spokojnie robie 1000km i to w zimie tyle robilem km... teraz mysle ze spokojnie wiecej...twety100 - 2011-05-05, 15:42 no moja przygoda z traktorem dopiero się zaczeła więc o tym nic nie powiem ale wiem że gaz pozwalał mi bez stresowo jeździć i nie patrzeć z przerażeniem na ceny benzynymarkus - 2011-05-12, 20:42 Jeździłem golfem trójką na benzynie, później miałem auto na gaz a teraz śmigam "klekotem" więc mam porównanie , no i myślę że jeśli dojdzie do kolejnej zmiany auta, będzie to jednak ropniak szyszekCK - 2011-05-26, 20:31 Jak ma sie dobry gaz i dba sie to nie ma problemów. Ale dobry diesel tez jest dobry:) ja sam jezdze teraz szatanskim 1Y i chwale sobie. A wczesniej mialem duza stycznosc poloneza w gazie i jednak gdzies tam prychal, strzelal. I tym silnikiem 1Y jezdze to samo co na gazie. Ja polecam diesla ale dobrej instalacji gazowej tez nie odmówiłbym. I tak chyba najlepszym rozwiazaniem jest silnik diesla ale bez turbiny, wtedy nie ma sie co psuc. A taki przyklad, mam kolege który jezdzi zdrowo wyciagnietym e30 2.5. Udalo im sie wyciagnac 250KM i 350Nm na gazie bo na benzynie gdzies cos kuleje i nie jest to to samo:)sebastian - 2011-05-26, 20:43
szyszekCK napisał/a:
najlepszym rozwiazaniem jest silnik diesla ale bez turbiny, wtedy nie ma sie co psuc.
Turbo same z siebie też się nie popsuje. Jak dbasz o turbo, nie katujesz, schładzasz przed zgaszeniem i nie zamulasz go, to posłuży, a posłuży. A jak jeszcze w tym wszystkim masz zwykłe turbo bez VNT, to bajka - pancerny silnikvst93 - 2011-06-06, 10:59 http://moto.wp.pl/gid,116...riazdjecie.htmlWydym - 2011-06-06, 18:10 Ja tam jestem za Benzyną..Aktualnie wybebeszyłem instalkę z auta vezet22 - 2011-06-06, 20:44 Męskie paliwo to benzyna gaz do zapalniczek a ropa do ursusa Paweł J. - 2011-07-05, 16:47 Gazeo.pl wczoraj zamieściło ten filmik z testów zagazowanego TFSI, czyli silniki, który ma wtryskiwacz w komorze spalania (bezpośredni wtrysk) i musi być chłodzony benzyną + turbo.
sebastian - 2011-07-05, 21:21
Paweł J. napisał/a:
i musi być chłodzony benzyną
No i co to za oszczędność jazdy na gazie? Skoro co jakiś czas do wtryskiwaczy musi być dostarczona benzyna - oszczędność wg mnie znikoma...Paweł J. - 2011-07-05, 22:16
sebastian napisał/a:
No i co to za oszczędność jazdy na gazie? Skoro co jakiś czas do wtryskiwaczy musi być dostarczona benzyna - oszczędność wg mnie znikoma...
No to zobacz w jakich ilościach/proporcjach i przy jakiej jeździe Gdyby delikatniej obchodzić się z pedałem gazu to obu paliw poszłoby mniej. Pewnie na 10 litrów spalanego LPG szłoby nie wiecej jak 2.5 L PB
13zł na 100km.....niby nie dużo....kosz takiej instalki pewnie wysoki bo ok 5 tysi....z czasem na bank bedzie taniej......ale i tak pewnie zwróci się po ok 35 tys km.
Ogólnie nie przy każdym silniku będzie się tak spalana benzyna.....chodź nawet przy moim ABSie przez to że pompa cały czas pracuje i obieg krąży, benzyna chłodzi wtryski i ubywają jej śladowe ilości....o rozruchu nie mówię......zapewne głównym przesłaniem filmiku było to, że da się gazować mocne auta bez straty mocy.....wbrew powszechnym opiniom ludzi, których wiedza kończy się na instalkach, gdzie kręciło się śruba i zakładało u Pana Wiesia po kosztach....ot i cała filozofia.
Z resztą jest jeszcze coś takiego jak LPdi.....czyli instalki 6-tej generacji, gdzie wykorzystywane są fabryczne wtryskiwacze do podawania LPG w fazie ciekłej. wiec wtryskiwacz czy to na PB czy na LPG, jest ciągle chłodzony. Rzecz jasna wszystko, można powiedziec w fazie testów, ale jeszcze rok temu nie było mowy o zagazowaniu TSI, więc wszystko jest kwestia czasu.Paweł J. - 2011-07-06, 21:28 A tak poza tym...każdy umie korzystać z opcji szukaj....wiec zapraszam http://lpg-forum.pl/ polecam zalogowanie się, gdyż w tedy mamy dostęp do pełnych zasobów forum. pawlunio1987 - 2011-07-08, 19:55 ja jestem za gazem, moje drugie autko z instalacja, poprzednie 3 lata uzytkowane i wymieniony tylko filterek oszczedny przy tym ok 8 l na trasie pojemnosc 1,8 a aktualne 2.0 spalanie na trasie ok 9 l dokladniej na butli 30 l robie jakies 350 km na miescie troche duzo ale 2 km do pracy to wiadomo a moca praktycznie nie rozni sie od benzynyTermal - 2011-08-08, 21:14 Moje przygody z gazem - przepalony zawór Paweł J. - 2011-08-08, 21:53
Termal napisał/a:
przepalony zawór
Zawór ? dlaczego tylko jeden ? Czyżby jakis wtrysk dal ciała ? Ale skoro jeden zawór ujarany,, wniosuję że to nie 16V"(gdyz w tedy powinno parami niszczyc), chyba nikt do 8V wtrysków nie montuje, tylko tzw mieszalnik loocyfer_9 - 2011-08-09, 09:29 niestety u mnie w jg uważają, że lpg to 'bieda' trochę mnie to wk*rwia tym bardziej, że Ci co tak mówią trzymają swoje ekonomiczne tdi w garażu i wyjeżdżają tylko w niedziele Co do lpg to jestem zadowolony, ale tylko dlatego, że jest u nas Stachu, który jest wręcz cudotwórcą jeżeli chodzi o gaz i dlatego to wszystko hula. Jedyne co mogę tylko dodać, to że w kolejnym aucie jak będę zmieniał chciałbym sekwencję już sprite - 2011-08-09, 19:35 Gaz i tylko gaz. Fakt, nie wszystkie silniki podobno go lubią. Podobno najlepiej go lubią monowtryski 8V, jak opel czy vw. Ale to wszystko podobno. Do każdego silnika dobry gazownik powinien umieć dobrać odpowiednią instalację i ma hulać
Czy disel może być alternatywą dla LPG? Myślę że może ale tylko tak do 1998. Np. opla (czy isuzu) vw (1.6 z golfa 2, 1.9 tdi - a jakże ) silniki mercedesa, fiatowski jtd...
To co zaczeli produkować po 1998 to już nie slniki tylko jakieś wynalazki.
Po za tym. Jak jeżdzę na gaz to znaczy ze jestem zadowolony i dalej bede jezdził na gaz. Jak jeżdże na ON to znaczy że jestem zadowolony i/lub mam źródełko i dalej będę jeździł na ON
Jeśli jeżdżę na benzynę... nie no tutaj nie rozumiem i mimo najlepszych chęci nie wykombinuję nic sebastian - 2011-08-09, 19:50
sprite napisał/a:
To co zaczeli produkować po 1998 to już nie slniki tylko jakieś wynalazki.
No przepraszam, mój jest z 1999 i żaden to wynalazek - najlepszy, najbardziej łopatologiczny diesel wśród pozostałej gamy silników
sprite napisał/a:
Jak jeżdże na ON to znaczy że jestem zadowolony i/lub mam źródełko i dalej będę jeździł na ON
święte słowa. AMEN
sprite - 2011-08-09, 20:13 no ale technologia początku lub środka lat 90, domyślam się że jest to stare dobre 1.9 tdi co w ventkach i golfach 3 jeżdzi wiec sie nie czepiaj
co seba, SKŁANISZ SIĘ ku on?
No właśnie moim drugim autem będzie albo civic 5 1.6 w gazie albo venciak 1.9 tdi - właśnie ze względu na źródełko. Ale bardziej skłaniam się ku hondziance sebastian - 2011-08-09, 20:42
sprite napisał/a:
co seba, SKŁANISZ SIĘ ku on?
Ja już się dawno skłoniłem, od ponad roku śmikam ON-iaczem
Bora, jak w opisie, TDI, najlepsze 90 koni łopatologiczne. W Ventkach to nie chulało, bo to nowsza konstrukcja, ale równie niezawodna sprite - 2011-08-09, 20:48 Jak nie hulało jak hulało. Przecież i tu i tu 90 koni. A to są porządne konie niemieckie, a nie jakieś francuskie chabety Jeden porządny niemiecki koń ciągnie tyle co francuskie 3... i w tym miejscu serdeczne pozdrowienia dla spyro sebastian - 2011-08-09, 20:58 Toż to są ogry, to znaczy te... Ogiery
Kurde, sprite, rozwaliłeś mnie, hehe Paweł J. - 2011-08-09, 22:24 i tu się z Wami zgadzam..... TDI ma sens, ale własnie przy motorach typu 90KM, gdzie nie było pompowtryskiwaczy i kół dwumasowach.....powyżej tej mocy jest lekkie nieporozumienie.....przy przebiegach do 300 tys km, ciezko jest mówić o oszczednosciach Tańsza w eksploatacji jest uturbiona benzyna z dwumasem bez gazu niż TDI z dwumasem....niestety