|
Forum Volkswagen Vento Klub Polska Forum maniaków VW Vento |
 |
Diesel - Mrugająca kontrolka świec żarowych - samoćhód nie odpala
edvis - 2007-02-06, 06:46 Temat postu: Mrugająca kontrolka świec żarowych - samoćhód nie odpala Vento D 96 rok
Mam problem tego typu, że:
- przekręcam kluczyk w poz. zapłonu. Zapala się kontrolka świec żarowych. Po paru sekundach zaczyna mrugać. Samochód nie odpala. Zachowuje się tak, jakby nie było paliwa.
Światła stopu świecą. Przekaźniki działają.
Jeszcze jedno pytanie, gdzie w vento są bezpieczniki świec żarowych i gdzie jest przyrząd sterujący pracą świec?
Świece pradopodobnie mogę wykluczyć.
theority - 2007-02-06, 13:03
edvis napisał/a: | Świece pradopodobnie mogę wykluczyć. |
Wystarczy że jedna świeca się spaliła już już zaczynają się problemy z Diselkami. Sprawdź czy po przekręceniu kluczyka masz napięcie na wszystkich świecach.
edvis - 2007-02-06, 18:05
Słuchajcie. Świece nie mają nic do tego. Pomóżcie teraz. Na płycie bezpieczników jest jeden bezpiecznik ( taki wielki ) - 80A 32V. Dochodzą do niego dwa za....scie grube kable ( czerwono - białe ). On się pali nawet po odłączeniu świec. To że mruga kontrolka nie jest oznaką, że coś jest ze świecami, tylko to jest oznaka błędu. Nawet, jak masz żarówkę stopu spaloną, to może mrugać. Pali się ten wielki bezpiecznik i oglądałem, co się tylko dało i nie mogę zlokalizować zwarcia. Czy może to być zwarcie na rozruszniku, czy alternatorze?
tomala2301 - 2007-02-06, 21:39
Tak jak theority napisał sprawdź czy dostają prąd świece żarowe , u mnie w Vento jest taki bezpiecznik na ściane w komorze silnika od strony kabiny sprawdź czy ten bezpiecznik jest cały . Ale wydaje mi się że czeka Ciebie wizyta u elektryka.
edvis - 2007-02-06, 23:45
Przecież napisałem, że bezpiecznik wywala. Jeszcze raz -
Odłączam kabel od mostka, który łączy świece z plusem. Wkładam nowy bezpiecznik. Przekręcam kluczyk. Trach. Po bezpieczniku. Przy takiej pogodzie samochód normalnie odpalał. Nawet bez żarzenia świec. Niejednokrotnie wcale nie pokazywał grzania i odpalał. Gdzie jest zwarcie? To jest niezłe zwarcie, skoro wywala osiemdziesiątkę. Po co mam sprawdzać, czy napięcie dostają świece, kiedy one są odłączone, a dalej dzieje się to samo? Czy jest możliwe, żeby wywalało mi ten bezpiecznik prze zwarciu na alternatorze lub rozruszniku? Rano odkręcam wszystkie kable od w/w. Zobaczymy. A ten gadżet, który kieruje pracą świec to jest takie gówno na desce z bezpiecznikami na samej górze? Ile to może kosztować? Ale to chyba nie to.
theority - 2007-02-06, 23:59
No to ja nie wiem co to może być Lepiej jedź do elektryka, bo możesz samemu szukać bardzo długo, a może i od razu znajdziesz przyczynę Loteria
edvis - 2007-02-07, 00:23
Wszyscy, którzy do tej pory mnie ciągali wybyli do jakich Angliów itd. Jutro rozwalę temat ( mam nadzieję, bo kupiłem sobie więcej bezpieczników ), to dam Wam cynk. Mnie to wkurza, ale zarazem tak mnie podbudowuje, że nie popuszczę. Jak mi się uda, to czy to prawda, że błędy na kompie kasują się po godzinie odłączenia akumulatora?
theority - 2007-02-07, 00:39
edvis napisał/a: | błędy na kompie kasują się po godzinie odłączenia akumulatora? |
Z tego co wiem, błędy zapisują się w pamięci, ale jak to jest w Ventce A Ty masz w ogóle jakiś komputer w zwykłym Diselku ?
edvis - 2007-02-07, 00:47
I tu jest dylemat, bo myślę, że nie, ale jednak jakiś głupi gebels wsadził tam jakieś gówno, co pokazuje bez mała wszystkie awarie elektryki. To nie jest komputer, to chyba jakiś moduł elektroniczny, ale po tym , co czytałem na innych forach to już mi ciężko dojść, czy coś tam jest, czy nie. A najlepsze jest to, że nigdzie nie wyczytałem o bezpieczniku 80 A.
tomala2301 - 2007-02-07, 11:04
Sprawdź przekaźnik R12 , sprawdź ten mostek do świec żarowych może czasami gdzieś zwiera do masy . Musisz sprawdzić kable co idą do świec żarowych może gdzieś jest któryś przetarty.
rav - 2007-02-08, 21:44
Popieram. Jeżeli przy odłączonych świecach pali bezpiecznik, to pewnie jest zwarcie gdzieś po drodze na przewodzie. Połączenie jest tam takie, że na świece idzie przewód prosto z akumulatora przez przekaźnik i bezpiecznik. Więc jeżeli pali ten bezpiecznik, to problem jest z tym przewodem, bądź z przekaźnikiem, ale nie z rozrusznikiem. To są osobne połączenia.
edvis - 2007-02-09, 14:47
Przedwoczoraj wsadziłem nowy bezpiecznik, przekręciłem kluczyk i trach.
Wyciągnąłęm bezpiecznik, odkręciłem kable od rozrusznika i od alternatora.
Wsadziłem nowy bezpiecznik. Przekręcam kluczyk. Jest ok. Przykręcam kabel od alternatora. Jest ok. Przykręcam kabel do rozrusznika i wszystko gra. Przypadkowo naprawiłem i nie wiem, gdzie było zwarcie. Wszystko działa. Dzięki za zainteresowanie. Mam nadzieję, że już nie będzie tego defektu, bo jajo zniosę.
rav - 2007-02-10, 16:27
No! Naprawiłeś to jak prawdziwy elektronik: Rozkręciłem, skręciłem i działa
Pzdr
tomala2301 - 2007-02-11, 10:42
Wychodzi na to , jakieś hokus-pokus . pozdrawiam
|
|