mario7911 - 2010-11-28, 18:25 Temat postu: TYLNA BELKA Witam Wszystkich Ventomaniaków, byłem ostatnio moim bolidem na przeglądzie i diagnosta stwierdził że mam do wymiany gumo-tuleje tylnej belki, wymienić to samemu, dużo pracy i problemów przy takiej wymianie czy może zlecić to dobremu warsztatowi. Dowiadywałem się już w jednym warsztacie, że koszt takiej wymiany to 150 zł. + ewent koszt rurki hamulcowej jakby pękła przy odkręcaniu bo przy belce trzeba odkręcić jakąś pierdołę od hamulców. Hormon - 2010-11-28, 18:27 Trzeba wybić jeszcze jakoś te tuleje i później je wcisnąć,czyli pasuje mieć prasę. sebastian - 2010-11-28, 18:55
To Ci powiem, że bardzo tanio. Bo u nas ceny zaczynają się od 300 zł w górę. Jedni ściągają belkę, drudzy robią to na aucie bez ściągnięcia... tak czy owak lepiej daj to fachowcom, bo samemu się namęczysz, napocisz - Twój wysiłek większy się okaże niż te 150 zł. Jendker - 2010-11-28, 19:06 ja 2 tygodnie temu oddałem auto do zaprzyjaźnionego warsztatu z tym samym problemem koszt 249zł 2 tulejki jakiś rozpuszczalnik do zmycia syfu z belki, wyczyszczenie rdzy, płyn hamulcowy i robocizna i z tego co wiem to żeby wymienić trzeba ściągnąć belkę a to jest trochę roboty 
czarnysauber - 2010-11-28, 19:10
korektor siły hamowania ,odkrecasz dwie śrubki na których jest mocowany i go odchylasz
wcisnac zaden problem ,podszlifujesz troche brzeg i bierzesz długa śrube taka by przechodziła przez tuleje i gniazdo w belce. Przekładasz przez środek i skrecasz  wciagajac jednocześnie tuleje do środka
mario7911 - 2010-11-28, 19:56 no to chyba jednak oddam go na warsztat Hormon - 2010-11-28, 20:13 Koszty są różne, ja to robiłem w jakimś wartsztacie i zapłaciłem całe 90zł za wymiane plus 100zł za tuleje. Oczywiście można zrobić tak jak pisze czarnysauber ale to wszystko zależy od tego jakie masz warunki u siebie na ściągniecie tej belki i całe składanie. czarnysauber - 2010-11-28, 20:45
ja to robilem bez wyciagania belki ,na kanale ale z pomoca fachowca
mario7911 - 2010-11-28, 20:56 mam garaż z kanałem i bardzo dużo narzędzi czyli warunki super a jest problem z odkręceniem tego korektora siły hamowania ? czarnysauber - 2010-11-28, 21:44
to bedziesz wiedział od razu ,sa to dwie śrubki chyba na gwiazdke u mnie jedna poszla lekko ale druga trzymala i chyba nawet jej nie wykrecalem tylko odchylilem korektor do gory. Dawno to robiłem to juz tak nie pamietam
mario7911 - 2010-11-28, 21:48 ok dzięki piotrekb90 - 2010-11-29, 05:56 Jak widze te ceny za robote to przerażam sie...ja zapłaciłem 80 pln za zmianie tych tulei...i gość to dobrze zrobił bo półtora roku jeżdżę i luzów nie ma... maras8448 - 2010-11-29, 17:56 A mnie hu... w Płouszowicach pod Lublinem za te tuleje skasowali na 400zeta h... im w pope archeolog - 2010-11-29, 21:50 U mnie 100
Kowal_80 - 2010-11-30, 10:26 ja to zmieniałem juz ze 3 razy (raz u siebie w pasku i 2 razy dla klijenta) i robota az przyjemna tak "letka". zadnej belki nie wyjmowałem ani prasa nie była potrzebna. godzina roboty,max 1.5 jak opornie idzie. teraz w ventlu tez mi to diagnosta stwierdził i az chetnie sie za to zabiore,bo juz słysze,ze stuka. tylko ciezko mi sie po tuleje do sklepu bujnac ... jedyny problem to,ze teraz zima i pewnie wszystko zmarzniete na kosc. za wymiane u klijenta brałem 80-100zł plus jego tuleje sebastian - 2010-11-30, 17:44
pewnie żeś na gorąco wciskał, palnikiem podgrzewałeś? Paweł J. - 2010-12-01, 08:04 Takie coś jest zdrowe dla belki i tulei 
mario7911 - 2010-12-01, 09:11 dzięki wielkie zgłoszę twój film do nominacji do OSCARA 
sebastian - 2010-12-01, 17:34 Tak samo też i co poniektórzy wciskają tuleje na wahacze No masakra, a prasa to od czego jest? Paweł J. - 2010-12-01, 18:00
To nie moja produkcja...po protu kiedyś gdzies to widziałem. Kowal_80 - 2010-12-02, 13:13
nie,młotkiem albo tak jak napisał czarnysauber, na poczatku,srubą. w vento tych tulei jeszcze nie wymienialem,2 x passat b3 i raz toledo.a to chyba bardzo podobne jak w vento. naprawde poszło jak z płatka. i nawet sobie nie przypominam zebym odkrecał ten korektor siły hamowania. odkrecałem ta głowna srube,jakąs brechą "wydłubywałem" belke z tego jazma (no chyba,ze było juz tak wybite,ze samo spadało) i opuszałem tak na styk z jazmem. potem wybijanie jakims przecinakiem/rórą/breszką/co kto ma i potem wciskanie. albo wlasnie przy pomocy sruby albo jak lzej szło to młotkiem. w passacie miałem juz tak wyrobione te gnizda w belce,ze tuleja wskakiwała sama i luz miała. to "pocykałem" do okola migomatem po tulei,w pewnych odległosciach,potem te spawy przyszlifowałem,tak zeby weszło na hama i było git. jezdziłem tak jeszcze pół roku zanim sprzedałem i cisza jak makiem zacpał
mario7911 - 2010-12-02, 19:13 jak nie spróbuję to się nie nauczę, dzięki za pomoc Hormon - 2010-12-02, 19:17
Tylko nie rób tego palnikiem tak jak na tym filmie, taka wymiana jest niedopuszczalna!! Paweł J. - 2010-12-02, 20:32
też mi się tak wydaje...dlatego pytałem:
Poza tym na tym filmiku tuleje były wymieniane dla Zibiego z vento-fans.....teraz ta fura jest w posiadaniu Aeternus i Jego pytajcie jak to się sprawuje
Kowal_80 - 2010-12-03, 09:56 a czemu taka wymiana jest niedopuszczalna? nie zebym zaprzeczał tylko chciałbym wiedziecz czemu. Hormon - 2010-12-03, 10:18
Taka moja teoria to obniżamy trwałość takiej belki, druga sprawa w gorącą belkę wkładamy element który posiada w sobie gumę, wiadomo jak guma się zachowuje pod wpływem ciepła. I już wtedy taka tuleja traci po części swoje właściwości, dlatego są od tego prasy. vwkrzysio - 2010-12-03, 12:42
raczej nie, pod wplywem ciepła nastepuje proste rozserzanie materiału gdy ostygnie kurczy się do ori rozmiaru wiec wydaje mi się że to nic takiego złego
tu juz zgodze sie zHormon, Kowal_80 - 2010-12-03, 17:07 ale chyba nie zachodzi tam az taka temperatura zeby miało to wplyw na ta gume? przeciez na tym filmiku typ jej nie rozgrzewał do czerwonosci. archeolog - 2010-12-03, 18:08 Każdy profi-mechanik nie podgrzewa  , bo się tak tego nie robi jest to ostateczność w skrajnych przypadkach
Kowal_80 - 2010-12-16, 21:35 dzis wymieniłem prawa tuleje,bo ta strona bardziej (lub jedynie) dawała sie we znaki. jednak nie było to tak proste jak pisałem wczesniej. roznia sie od tych w pasku b3 czy toledo. prawej strony belki nie opusciłem sobie tak nisko jak w tamtych bo bym urwał przewód hamulcowy. a bałem sie go odkrecac bo z doswiadczenia wiem,ze zwłaszcza tylne zadko poddają sie tej operacji i wtedy jest dodatkowa robota w postaci montarzu nowych przewodów,odpowietrzania itp. choc moze vento jest na tyle miłym stworzeniem,ze nie robiło by problemów to wolałem tego nie sprawdzac
ale Kowal_80, wróc do tematu. jak juz opusciłem belke z amorka i tego jazma co trzyma ją do karoserii i zabezpieczyłem ją zeby za nisko nie lezała to wtedy zaczeły sie katósze. przecinak mniejszy,wiekszy,to samo z młotkami i wiele wiele innych gadzetów uzyłem zeby wybic tą j@#$*ą tuleje. czas operacyjny 1.5 godz (TYLKO 2 PAPIROSY I 1 SMS W TYM CZASIE) non stop walenia młotkiem w wyzej wymienione instrumenty,a jako,ze mam wspaniałego cela to 2 razy w palec i raz w kolano. bliski rozpaczy wkoncu ujzałem,ze dziadostwo drgneło. nabrałem optymizmu i juz jakos poszło. potem tylko przeczyscic otwór papierem,odrobina smaru na scianki i wciskanie przy pomocy sruby (co kilka obrotów pomagałem jej młotkiem - szło ciasno ale elegancko). poskładanie tego do kupy było juz czysta przyjemnoscia. czeka mnie chyba jeszcze lewa strona,guma juz kupiona,ale obejze ją dokładnie czy jest "ranna" zanim znowu wejde w ten syf. pozdrawiam. arthur - 2010-12-17, 10:21 Mi koleś krzyknął min. 300pln za robotę, plus do tego tuleje i przewody hamulcowe bo stwierdził że na 100% się uwalą. Warsztat pod Lublinem. Kowal_80 - 2010-12-17, 18:50 ja za tą czynnosc wziałbym (od forumowiczów) ok 150 zł,oczywiscie nie licze tulei i własnie ewentualnych przewodów. z prawej strony udało mi sie bez rozłaczania ich. nie wiem jak to jest z lewej bo nie chce mi sie juz za to zabierac ... Paweł J. - 2010-12-17, 19:24 Z przewodami to różnie może być. Kiedyś miałem auto, w którym pękł przewód hamulcowy....niby prosta sprawa...wymiana przewodu i po sprawie, ale przy odkręcaniu pękały kolejne i kolejne.....skończyło się na wymianie wszystkich przewodów i dwóch cylinderków przy odpowietrzaniu....no ale to była stara konstrukcja.....w ventolocie przewody (z wyglądu) znacznie lepiej się trzymają.
mario7911 - 2010-12-17, 22:14 ja wożę gumy w aucie już chyba około miecha i nie mogę się za tą wymiane wziąć ale jak czytam przez jakie męczarnie przeszedł Kowal_80 to odstawie auto na warsztat niech oni walą sobie po palcach 
Kowal_80 - 2010-12-20, 16:18 hehe,dobre. powiem Ci ze naprade nie fajna jest ta wymiana. a moje obrazenia cielesne wzięły sie z wiecznym brakiem cela oraz szybkim wpadaniem w szał 
archeolog - 2010-12-21, 08:10 A powiedzcie może czym je wyciskacie tak spod auta ? |
