Dzolo ty cholero jedna jak ty mozesz sie nasmiewac ze swojej
kobitki
niech ja cie tylko spotkam, nie zdazysz sie obejrzec a my dziewuszki
z ciebie bedziemy sie smiac
no to dobrze, bo bym zmienila zdanie o nim
pozdrowki ide spac bo jutro znow do roboty na rano - nie wstane
chyba zaspie , bo mi sie nie chce (jeden plus ze w sobote na 8.00)
Silnik: 1,9 TDI Pomogła: 3 razy Wiek: 44 Dołączyła: 10 Sie 2006 Posty: 270 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2006-11-09, 23:23
Andziula napisał/a:
Dzolo ty cholero jedna jak ty mozesz sie nasmiewac ze swojej
kobitki
kazdy facet jest mądry jak nie ma akurat kobietki przy nim a pozniej skrucha, "maslane oczka" i przeprasza
Andziula zazdroszcze Ci ze mozesz polozyc sie juz spac. Ja zabralam czesc pracy do domu i jeszcze troche posiedze przy tym kompie
Moj kregoslup juz tego nie wytrzymuje
Pomógł: 11 razy Wiek: 42 Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 1539 Skąd: Jabłonna
Wysłany: 2006-11-10, 12:09
witojcie towarzysze! ogladnalem sobie zdjatka i fotorelacje i odrazu poczulem sie jak wsrod swoich ... kurde ja w tym czasie mialem 11 w sklali Boforta na morzu...czytaj wiaterek do 60kts, i fale 8-10 m. zyyyyg.... jak kot.... penie podobnie by sie skonczylo na spociku ale widac ze fajna zabawa byla. szkoda ze mi sie nie udalo. dzis wracam do RP. czytalem ze ktos tam zaluje ze do nastepnego spociku tzreba bedzie czekac do wiosny.....nic bardziej mylengo. proponuje - VentoSnowMobile gdzies w styczniu, wyskok w gorki.
A ja sobie wykrakalam i dzis zaspalam do pracy
Nie bylam najgorsza, bo moja mama tez zaspala
A tu jeszcze jutro sie troche pomeczyc i niedziela wolna.
My to w gory chyba tez za bardzo bysmy nie "podjechali"
za wysoko i jak to gavelek ladnie ujal za chwile dno bede widziec
No normalnie ide sobie poprawic humor i poogladam zdjecia ze spociku
(chomik mi wlasnie zdechl)
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 42 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-11-10, 20:35
Andziula napisał/a:
chomik mi wlasnie zdechl
łojejku... Kicha na maxa...
CO do pomysłu Kovvala, to ja nawet nie umiem jeździć na niczym z zimowych sportów (narty, snowboard), po za tym dno w portfelu już zobaczyłem, a to jeszcze nie koniec "zabawy" z Ventką, także my też odpadamy z styczniowych wojaży górskich... W góy to nie jest już wypad za 15 zł za nockę jak na zlotach mieliśmy, tylko to sa już naprawdę poważne kwoty...
No i dlatego my co roku jezdzimy nad morze w wakacje a nie w gory
I jak Spyro ladnie to ujales ja rowniez nie umiem jezdzic -
z wyjatkem pupy lub kolan -
i jakos nie spieszno mi do tego, bo ja nie lubie zimnaaaaaaaaa
Silnik: TDI 1Z+ Pomógł: 52 razy Wiek: 43 Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 3284 Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2006-11-11, 00:45
wiecie co to fajnie się składa bo ja też nie umiem
Ale przecież zawsze możemy się wspólnie nauczyć
Jakbyśmy tak wszyscy na stok wpadli i nikt z nas by nie umiał to dopiero beka by była. Możemy pomyśleć o czymś takim na następną zime ...
Silnik: 1,9 TDI Pomogła: 3 razy Wiek: 44 Dołączyła: 10 Sie 2006 Posty: 270 Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2006-11-11, 00:56
Przykro mi Andziula z powodu chomika
Jesli chodzi zimowy wypad w gory to jestem jak najbardziej za jaks chwile temu dogadalam sie z kumplem co do odkupienia od niego nart za nie duza kwote
nie umiem jeszcze zbyt dobrze na nich sie "poruszac" ale to kwestia wprawy
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 42 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-11-11, 11:36
Cytat:
A na sankach też nie umiesz ?
Nie no sanki to co innego W ogóle do jazdy na sankach przydaje się mój pies - w tamtą zimę zaczepiliśmy go do sanek to skubaniec tak pruje, że momentami bałem się że nie wyhamujemy i wylądujemy na jakimś drzewie:-)
Gavel napisał/a:
Ale przecież zawsze możemy się wspólnie nauczyć
Ano możemy. Ja już miałem wykupione 10 lat temu lekje jazdy na snowboardzie, ale niestety w nocy dostałem telefon od Mamy z Łodzi, że mój Tata zmarł, więc było po lekcjach i wróciłem do domu do Łodzi, a do tej pory jakoś nie mogę się zebrać żeby nauczyć się tego, bo kojaży mi się włąśnie z tym zdarzeniem.
Z opowieści znajomych wiem, że to zaje... frajda...
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 42 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-11-11, 11:59
Jako dzieciak, ale tak na poważnie to nigdy, choć jak bylem w liceum to wszyscy jeździli na desce. A pamiętam jak zaczynałem słuchać hip-hopu, nosić szerokie ciuchy, bluzy z kapturem to wszyscy się ze mnie lali, a po paru latach okazało się, że wszyscy to noszą i słuchają... Takie czasy:-) Jak milo powspominać...
Pomógł: 11 razy Wiek: 42 Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 1539 Skąd: Jabłonna
Wysłany: 2006-11-12, 13:35
eee tam opowiadacie. to proste wsiadacie i jedzecie a jakby co to bede robil za nauczyciela...jak w szkole. jak zle cos zrobicve to linijka po rekach
a tak na serio to zajeuuuujjj zabawa. co mozna na sniegu wyczyniac to glowa mala. tarzanko, grzaniec, zabawa od nocy do rana i na odwrot
_________________ Get Rich Or Die Tryin'
Ostatnio zmieniony przez kovval 2006-11-13, 10:15, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum