mam VW Vento 1,9 TD . chce wymienic olej i nie wiem jaki wlac. sa inne oleje do benzyny a do diesla?? czy to bez roznicy. jakiego waszym zdaniem powinienem uzyc oleju?
Z gory dziekuje:)
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-11-11, 20:22
Najważniejsze jaki olej używał poprzedni właściciel... Bez tego będzie ciężko. Ale podejżewam, żejak masz przebieg koło 150 tys to półsyntetyk. Spróbuj poszukać jakiejś nalepki albo przywieszki w silniku. Możesz też mieć naklejkę apropos oleju na drzwiach kierowcy od spodu. Nie ważna marka, tylko jaki rodzaj (np. 15W40 to mineralny)
No ja leje do mojego TD mineralny i jest ok. Najlepiej kupuj markowe oleje no i przestrzegaj wymian , ja wymieniam olej co 7500 km , ważne żeby olej był na czas wymieniany , raczej skoncentruj się na oleju 10 w 40 półsyntetyczny lub `15 w 40 mineralny , z syntetycznym sobie daj spokój. Pozdrawiam
Ja mam 1.9TD 93' i po sprowadzeniu auta nie wiedzialem jaki olej byl wczesniej więc wlałem Mobil 15W40 Diesel-mineralny. Myslalem o pólsyntetyku ale to bylo ryzyko.
[ Dodano: 2006-11-14, 15:35 ]
Aczkolwiek przebieg jest ponizej 200 tys , silnik suchutki i nie bierze oleju toteż kusi mnie zmiana na pólsyntetyk.Co o tym myslicie?
Silnik: VR6
Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 3128 Skąd: Cze-wa
Wysłany: 2006-11-15, 09:25
dokladnie... nie ze eni ma sesnu ale nie zmieniac definitywnie.. a poza tym mineraly sa teraz tak dobre ze to nie przeszkadza w niczym... poza tym silniki w mk1, mk2 .. np nigdy syntetykow nie widzialy bo nei byly robione z mysla o nich i jakei przebiegi robia..
_________________ www.vwVento-Fans.com
...najlepsza strona i FORUM miłośników VW Vento!!
www.mapet-TUNING.com
Strona i sklep dla pasjonatów tuningu...
zawieszenia sport, lampy, grille, dystanse, śruby i inne
witam
auto jest sprowadzone z Holandi, jest nakierownicy na jakim jezdzilo to auto ale nie ma pewnosci , moze ktos sobie taki zawiesil, jest napisane tam ze byl wymieniany w czerwcu a jak spojrzalem na bagnet to ten olej jest brudny;/
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-11-15, 11:23
piter88 napisał/a:
jak spojrzalem na bagnet to ten olej jest brudny
Po pierwsze olej ma za zadanie wymywanie brudów z silnika, to jedna z jego funkcji i gromadzi je w sobie. Po drugie skąd wiesz ile to auto przejechało od czerwca? Może 20 tys km...
Jakie oznaczenie oleju masz na tej naklejce? Dziwne, że na kierownicy przylepiali jaki jest wlany olej...
Silnik: VR6
Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 3128 Skąd: Cze-wa
Wysłany: 2006-11-15, 12:48
piter88 napisał/a:
witam
auto jest sprowadzone z Holandi, jest nakierownicy na jakim jezdzilo to auto ale nie ma pewnosci , moze ktos sobie taki zawiesil, jest napisane tam ze byl wymieniany w czerwcu a jak spojrzalem na bagnet to ten olej jest brudny;/
to normalne ze jest brudny po to sie wymiania
wyminic musisz to normalne jak sie kupi a nie ma przebiegu od wymiany... a co tam na kartce masz tej z kierownicy jaki olej?
_________________ www.vwVento-Fans.com
...najlepsza strona i FORUM miłośników VW Vento!!
www.mapet-TUNING.com
Strona i sklep dla pasjonatów tuningu...
zawieszenia sport, lampy, grille, dystanse, śruby i inne
Witam
Moja wentka też jest z Holandii, kartki nigdzie nie znalazłem na jakim oleju jeździł, więc zalazłem go mineralnym Castrol GTX3 Protection, ale jak w życiu bywa w końcu karka się znalazła, była w jednej z książek. A tam były oznaczenia że jeździł na półsentetyku.
Teraz na dniach będe wymieniał olej i nie wiem czy wrócić na półsyntetyk czy pozostać już na mineralnym.
Spyro wcześniej napisał że NIE MOŻNA zmieniać na półsentyka.
Trzymać sie tego mineralnego do końca
Pomógł: 4 razy Wiek: 42 Dołączył: 16 Mar 2006 Posty: 72 Skąd: Lędziny
Wysłany: 2006-11-16, 21:23
mój TD śmiga na ELEie 15w40 TD super olej nie jest drogi a na prawde dobry, a do silnika z Turbiną musisz mieć odpowiedni olej tak więc ja polecam to na czym osobiście śmigam. a w dieslu olej zawsze jest "brudny" tzn czarny
Silnik: TDI 1Z+ Pomógł: 52 razy Wiek: 44 Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 3284 Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2006-11-16, 22:31
zygiad napisał/a:
Na tym mineralnym zrobiłem 15 tys.
Nie zmieniaj! Skoro już tak długo jeździsz na takim oleju to nie wracaj do półsyntetyku, bo to może nie skończyć się dobrze dla silnika. Lej mineralny i nie kombinuj.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-11-17, 00:35
Ja wczoraj wymieniłem po przejechaniu 10 tys km, teraz zalali mi Midland Supreme 20w50 - olej do silników wysilonych, sportowych itp itd a co najważniejsze do silników z przebiegiem powyżej 150 tys km. Odporny na wysokie i bardzo niskie temperatury i ogólnie zalet ma dużo więcej. Nie jest tani jak na minerala, bo bańka 4 litrowa (a mineralne zazwyczaj są 5 litrowe) kosztuje stówkę. Zobaczymy za parę tys km czy rzeczywiście jest taki rewelacyjny...
Panowie takie pierdoły wypisujecie o tych olejach ze łeb boli. Sypro napisałes ze teraz zalałes jakiegos midlanda 20W-50. Czyli jak norma SAE pokazuje jest to olej o duzej lepkości, utrzymujący w silniku gruby film olejowy. Napisałes ze odporny na wysokie temp ok. zgadza sie o tym mówi liczba 50, czyli w wys. temp. zachowuje dość dużą lepkośc, ale przy lepkości zimowej literka W masz 20, czyli podczas rozruchu zimą przy - 20 w silniku masz prawie galarete, zwykłe 15W mineralne podczas duzych mrozów sprawiają problemy z rozruchem bo opory są wielkie a co dopiero 20W. Więc nie mow ze jest odporny na niskie temp., odporny kazdy olej jest, tylko zwróc uwagę ze zanim od dpłynie do wszystkich węzłów smarowania to minie kilka minut. Jak sam powiedziałes olej ten jest niby sportowy, czyli ma dobrze chronic ekstremalnie wysilone silniki, wysilone mechanicznie i cieplnie, a więć ma zapewniac odpowiednie smarowanie w wysokich temp, Podczas cywilnej jazdy olej ma byc bardziej wszechstronny niezbyt gęsty przy rozruchu na zimnym i odpowiednio gęsty przy temp. roboczej silnika aby nie przerwac filmu olejowego. Lepokośc zimowa czyli w tym przypadku 20W, mówi nam w jakiej najnizszej temperaturze nie powinny wystąpić problemy z uruchomieniem silnika spowodowane przez olej. DLa 10W jest to -25 dla 15W -20 a dla twojego 20W jest to tylko -15, mówie tylko bo dla polski to nie jest jeszcze duzy mróż. Co stego ze podczas wys temp bedzie dobrze chronił silnik, który w pełni tego nie wykorzysta bo nie bedziesz go tak eksploatował jak na rajdzie , jak podczas rozruchu na zimnym silnik bedzie chodził prawie ze na sucho. Najgorszym przekonaniem polskich kierowców jest to ze czesto sie słyczy "kupiłem samochów z niemiec, jaki olej zalać? a co było wczesniej zalane? nie wiem. To najbezpieczniej zalej mineral" W przypadku starych konstrukcji (polonez, fiat)tak jest rzeczywiscie, kiepskie materiały, mała precyzja montarzu i wszystko jasne. Inaczej jest z silnikami ucywilizowanymi zachodnimi , one wymagają dobrego oleju, półsyntetyka a nawet syntetyka, oczywiście jeśli silnik jest w dobrym stanie, czyli nie wykazuje oznak duzego zuzycia, nie cieknie. Kolego z olejami pseudo sportowymi daj sobie spokój. Zanim dojedziesz do pracy silnik ledwo złapie te 90 st., spowrotem to samo, więc co ci z tej jego ochrony w ekstremalnych warunkach. O lepkości 20W juz dawno trzeba zapomniec, nie mieszkamy na saharze, na polskie warunki nawet 15w-40 moze sprawiac problemy w bardzo zimne dni, wiec nie wiem kto ci doradził zalanie takiego oleju??
[ Dodano: 2007-02-14, 23:31 ]
przepraszam miało byc spyro a nie sypro.
[ Dodano: 2007-02-14, 23:42 ]
I jeszcze jedno dodam, jak olej który jest mineralny moze byc uzywany do sportu? popytaj ludzi którzy jeżdzą w WRC, czy ktoś z nich leje minerala? Od razu widac ze to niezła sciema marketingowa ze olej mineralny jest rekomendowany do sportu, no a moze do silnika lancera evo IX który ma juz za sobą 150 tys? paranoja.
Ja tez mialem dylemat jak kupilem bo nie wiedzialem czym byl zalany i postawilem tez na midlanda bo to dobry olej i wmiare tani ale na 10W40 czyli polsyntetyk mimo ze nawet tu doradzali mi minerala. Na silniku tez juz byly slady przeciekania. A dlaczego tak wybralem?? Bo na minerala zawsze moge zmienic i stwierdzilem ze jak bedzie zle z tym to natepny zaleje juz mineral. Silnik umylem i przecieka ale minimalnie i chodzi swietnie. Mi sie udalo co nie jest regula. Ale bralem tez wlasnie pod uwage fakt ze mineral jest gesty a wentka ma juz chydrauliczne popychacze a gestszy olej to opuzniejie w dostawie oleju tam gdzie trzeba.
Najgorsze jeszcze u nas jest to ze ci co doradzają w sklepach w zakładach mechanicznych cały czas myslą po staremu, "co kolwiek by nie było lej mineral i juz" ale to sie zmieni z czasem. pozdrawiam
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-02-16, 00:06
szatanek napisał/a:
wiec nie wiem kto ci doradził zalanie takiego oleju??
Masa taksiarzy na tym jeździ i to jest najlepsze polecenie, bo oni tłuka kilosów masę i muszą mieć odporny olej na wszystko wiadomo, że nikt z nich nie wymienia oleju co 10 tys km.
szatanek napisał/a:
na polskie warunki nawet 15w-40 moze sprawiać problemy w bardzo zimne dni
Ściema, jeżdże na 15W40 (nie licząc teraz tego Midlanda) poprzedniej zimy gdy wiadomo jakie by temperatury zawsze odpalał za pierwszym ruchem, teraz zresztą to samo.
O tym, że końcówka 20 jest gorsza wiedziałem od początku, a że zimy w tym roku nie ma to czym mam się martwić?
szatanek napisał/a:
co kolwiek by nie było lej mineral i juz
A co uważasz ze lepiej zalać syntetyka. Większość ciągniętych z Niemiec aut to poprzekręcane liczniki z przebiegów grubo ponad 200 tys i uważasz to są silniki przystosowane do lania syntetyków? Głupota bo one dawno już pomykały na mineralach, a to że na liczniku widnieje 90 tys i silnik jest wymyty oznacza tylko jedno. Lepiej zalać minerala i masz pewność ze silnik się nie rozszczelni, a co za tym idzie nie padnie za chwilę.
A do sportu, proszę CIę, kto wleje do Evo olej za stówę? Mówimy to wiadomo że o cywilnym aucie, a chwyty marketingowe stosuje każdy. Tylko w Europie wsch, są oleje półsyntetyczne, nie ma czegoś takiego w praktyce, to są kombinacje alpejskie, dzięki którym w niektórych krajach omija się pewne podatki i opłaty chociażby ekologiczne, tzn do oleju syntetycznego dolewa się w małej proporcji mineralny i nazywa wtedy półsyntetykiem, ściema na maxa. I wiele innych kruczków. Praktycznie kupiłem ten olej ibo był w bardzo podobnej cenie (była dobra promocja) a wiem z doświadczeni, że biora go taksiarze, a więc musi być dobry. Dlatego tez go kupiłem, i tylko dlatego, bo już od dawna nie działają na mnie ładne opakowania i gadanie sprzedawców...
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2007-02-17, 02:50
Ja np raczej nigdy nie zalałbym silnika olejem czymś w rodzaju 20w50., cos mi sie to za gęste wydaje, ja mam na liczniku 224.000km i śmigam na mobile 10w40, markowy olej wie mu ufam a o czyms takim jak midland nie słyszałem, 4 litry takiego mobila jak mój kosztuje 86zł, warto oszczędząć????
Spyro, kiedys pamiętam jak wszystkich zachęcałeś do olejów z beczki a tu niedawno czytałem, że na tych olejach sie ostro zawiodłeś więc nie wiem jak to jest i jak to mam rozumieć. Uważam że ostatecznością jest lanie oleju mineralnego no chyba ze masz juz totalnie zajechany silnik i lejesz gestszy olej zeby się tak nie spalał...to jestem w stanie zrozumieć...ale nie wiem czy jest zdrowe uruchanianie silnika na oleju typu 20w50pzry temperaturach takich jak np rok temu czyli ok -30stopni.... spoko jeśli chodzi o silniki pracujące w ekstremalnych warunkach(czt.dostają miezły wycisk) ale one najpierw muszą się rozgrzać...a teraz w zimie.........
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-02-17, 11:43
Tygrysisko napisał/a:
Spyro, kiedys pamiętam jak wszystkich zachęcałeś do olejów z beczki
coś ci się pomyliło, zawsze byłem przeciwnikiem olejów z beczki
Tygrysisko napisał/a:
Uważam że ostatecznością jest lanie oleju mineralnego
niestety innego wyjścia nie mam, po kupnie Ventki zanim wogóle spojrzałem do papierów auta zalałem minerala i tak już zostało, a co najlepsze jeździł na pełnym syntetyku, ale wiadomo, że z minrala z powrotem na sytnetyk to zabójstwo, więc tak zostało...
A ten olej 20w50 to tak jak napisałem, pierwszy raz zalałem na próbę, taryfy to biorą na hektolitry, dlatego się skusiłem, bo normalnie leje 15w40.
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2007-02-17, 13:27
tak mi sie wydawało że to ty pisałeś o tych olejach z beczki,ale cóż może się myle. A nie boisz się że jak powrócisz do 15w40 to że rozszczelni sie silnik?
Jeśli Spyro powróci do 15W-40 to napewno nic sie nie stanie, silnik sie nie rozszczelni bo to tez bedzie mineral, własciwosci myjące bedzie miał podobne, gdyby teraz powrócił do syntetyka to silnik mógłby sie rozszczelnic. Jak wiadomo właściwości myjące oleju syntetycznego są duzo duzo więszka niz minerala. Osady i nagary które mineral w silniku nie rozpuści, syntetyk raczej wymywa, więc silnik długo jezdzony na mineralu jest w jakims stopniu uszczelniony własnie przez osady, które co tu duzo gadac cos tam zawsze uszczelniają, po wlaniu syntetyka jest duże ryzyko wymycia tych pseudo nagarowo-osadowych uszczelnień i silnik moze zacząć cieknąć .
pozdrawiam.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-02-17, 15:21
szatanek, właśnie o to mi chodziło. Na minaeralu jeżdżeę już od ponad stu tysięcy km. WLałem g przez własną głupotę, tzn przez posłuchanie mechanika, który robił Poloneza mojej Matuli. Autko miałe z Polski, serwisowane w ASO, z wszystkimi fakturami od momentu kupna. A że miałem wtedy lat 18 i to było moje pierwsze autko, a do tego nie miałem zielonego pojecia o mechanice posłuchałem mechanika i zalałem mineralem. Głupota, bo jak wynika z papierów w auto lany był pełny syntetyk (poprzedni właściciel serwisował d końca auto w ASO Idczak, więc miałem we wszystko wgląd). Jako że kapnąłem się żeby zajrzeć w papiery jakieś 10 tys k m od wlania minerala już był za późno, tzn powiedziano mi w ASO, że rozszczelnie silnik i żebym pozostał już na mineralu... To tak w skrócie czemu leje minerala. Aktualnie mam 235 tys km i tym bardziej nie ma ensu przechodzić wyżej Przy tym przebiegu silnik na pewnoma jż nagarek, nie robiłem przy nim nicopróćz zmiany uszczelniaczy zawrów bo chlał olej jak szalony, ale uszczelniacze zmieninae były profesjonalnie, tzn bez ruszania głowicy więc i uszczelkę pod głowicą mam oryginalną, nie ruszaną. Także mineral zostać musi...
A z ciekawostekapropos tego oleju, to zazwyczaj po zrobieniu 5-6 tys km miałem juz czarny olej, ten o dziwo prawie nie zmienił koloru. Nie wiem czy przypadek czy może ma cos w sobie lepszego, że sie tak nie usyfił...
Rzeczywiście przy -30 mógłbym mieć problem z odpalaniem autka,ale w sumie jak narazienadal odpala od pierwszego ruchu, wiem już na pewno że następny będzie z powrotem 15w40 koro to ma taki wpływ na zapalanie silnika zimą...
Ale nadal jestem zdania, że jak ktoś kupił Ventkę z zachodu, auto ma już naście lat i na 100% przebieg grubo ponad 200 000 km t nie ma sensu lania syntetyka od takiego silnika bo na bank już jeździł na mineralu...
Wiek: 49 Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 121 Skąd: Słupsk
Wysłany: 2007-03-15, 00:15
to i ja wtrace 3 grosze: mam 142 tys na liczniku (duza szansa ze to oryginalny przebieg, bo jest udokumentowany w ksiazce serwisowej, rocznik: koncowka 96) i caly czas jezdze na full syntetyku.poczatkowo spalal mi troche oleju szczegolnie gdy zasuwalem nim po autostradzie 180-200 km/ha9 wzial wtedy 1 litr na 1000 km).potem zrobilem uszczelniacze i teraz nie wykazuje mi w ogole zuzycia oleju, fakt ze jezdze teraz spokojnie, tak do 140.wiekszosc mechanikow puka sie w czolo, ale poki nic nie cieknie leje go dalej, a konkretnie kanadyjska Petro canade, 4 litry za 111 zł.
Pomógł: 3 razy Dołączył: 27 Mar 2006 Posty: 66 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-03-15, 09:27
A ja wczoraj obejrzałem program na TVN Turbo pt. Tool Box i była tam mowa właśnie o olejach silnikowych. Podobno z tym rozszczelnianiem silnika to jest już od ponad 10 lat nieaktualne bo uszczelki nie są już robione z czystej gumy tylko z jakiś innych materiałów. Powiedzieli również, że jeżeli silnik nie bierze oleju (czyt. nie jest zakatowany) to nawet jak z minerala na syntetyk przejdziesz to nie powinno się nic stać.
A wracając do wypowiedzi Spyro o tym, że jego olej ciągle ma barwę oleju, a nie smoły to jest to bardzo nie dobre. Ponieważ oznacza to, że olej ma mierne właściwości myjące i nie zbiera tego całego syfu co powinien.
Silnik: TDI 1Z+ Pomógł: 52 razy Wiek: 44 Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 3284 Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2007-03-15, 15:35
ali napisał/a:
A wracając do wypowiedzi Spyro o tym, że jego olej ciągle ma barwę oleju, a nie smoły to jest to bardzo nie dobre. Ponieważ oznacza to, że olej ma mierne właściwości myjące i nie zbiera tego całego syfu co powinien.
w benzynie to może mieć długo kolor oleju - tak mi się przynajmniej wydaje
inaczej jest z dieselami bo w silnikach wysokoprężnych osadza się sadza i olej właśnie przez nią szybko staje się czarny i to jest jak najbardziej poprawny objaw bo tak jak napisałeś - olej ma wtedy dobre właściwości myjące
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-03-15, 23:44
ali napisał/a:
A wracając do wypowiedzi Spyro o tym, że jego olej ciągle ma barwę oleju, a nie smoły to jest to bardzo nie dobre
za długo sie nie nacieszyłem. Wczoraj sprawdzałem poziom oleju, czarny jak smoła... I mówiąc szczerze troszkę zdębiałem, ale czytam teraz Twój post i mnie troszkę to pocieszyło. Czyli co, olej powinien robić się czarny po paru tysiącach km?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum