Pomógł: 11 razy Wiek: 43 Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 1539 Skąd: Jabłonna
Wysłany: 2006-12-03, 20:25 Greetings from Bergen
Czesc ludziska. Tym razem wyladowalem w Bergen/Norway. Oczywiscie nie obylo sie bez zagwozdek. Poprostu u mnie musi sie cos spieprz.... Mialem przesiadke w Amsterdamie o godzinie 8.50. .... tylko ze o trj godzinie to moj samolocik z Wawy jeszcze na pasie kolowal, zanim dobil...uuullalala upocilem sie. Potem na druga strone lotniska biegirm do gate'u. A tam okazalo sie ze zmienili bramke - no to spowrotem biegiem. 9.30 stawilem sie na gejcie.... a tam mi mowia ze technical problems no to chociaz raz sie z tego ucieszyelm. Ladowanie w norwegii super, leci sie fiordem, Zajeb... Ceny- drastyczne. Za obiadek i kolacyjke zaplacilem juz 300zl. Piwo 30zl. Podpisalem rachunek za kolacje (jestem jeszcze z 4 filipinczykami) - jedyne 1500 tutejszych koron, czytaj 750zl. Cale szczescie ze to na koszt firmy, bo bym tu dlugo nie wyzyl. Czysto , schludnie, na pierwszy rzut oka kulturka. Zenska czesc spoleczenstwa duzooo ladniejsza niz w Szkocji. Ale tez jakies dupska przerosniete maja (takze zono nie masz sie o co martwic ).
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-12-03, 20:45
kovval napisał/a:
takze zono nie masz sie o co martwic
Dobrze, ze skończyłeś swój tekst tym zdaniem
A tak wogóle to sie nieźle najeździsz po świecie i to jeszcze zarabiajac.
Ceny rzeczywiście masakryczne, nie wiedziałem, że w Norwegii aż tak drogo, a co za tym idzie muszą naprawdę dużo zarabiać...
Pomógł: 13 razy Wiek: 41 Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 199 Skąd: Orneta
Wysłany: 2006-12-03, 21:09
witam zarabiają napewno sporo ale i zycie jest drogie wiem jak jest w dani a prawie ta sama zasada . wejdz w dani do lokalu to najmniej bierz 1000dkk 500zl a zobaczysz ile reszty ci zostanie. spyro wyjedz za granice a zobaczysz
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-12-03, 23:23
browar1 napisał/a:
spyro wyjedz za granice a zobaczysz
Byłem w wielu miejscach, nawet w USA nie było takich cen, także widzę że te rejony Europy przodują w wysokości cen. Pamiętam ze w Stanach, a dokładniej Bostonie gdzie mieszkałem ceny były prawie tak jak w Polsce, ciut wyższe, ale nie były to jakieś horrendalne różnice jak między PL a Norwegią...
Pomógł: 11 razy Wiek: 43 Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 1539 Skąd: Jabłonna
Wysłany: 2006-12-04, 11:10
no mowie wam masakra poprostu. Bylem dzis w sklepie z suwenirami, ta malo nie 'zszedlem' na zawal. Ale nie bede tego wypominal bo to dla arli . Wspomne tylko ze dzinsy kosztowaly 999 koron!!!!! i to powinno wystarczyc.
Norwegia jest droga - bardzo droga , mam znajomych którzy tam mieszkają , miesięcznie sam czynsz za mieszkanie płacą na nasze w przeliczeniu wychodzi około 3500zł , a mieszkanko 2 pokojowe, fakt piwo to wydatek około 30 zł , będe tam w czerwcu lub w lipcu to sam się przekonam . No ale zarobki tam są super.
Pomógł: 11 razy Wiek: 43 Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 1539 Skąd: Jabłonna
Wysłany: 2006-12-05, 19:09
no zarobiki moze i tak, jak ktos tu zarabia... a ja biedna myszka tylko na jeden dzien tam wpadlem i malo co bym zbankrotowal. a teraz siedze juz sobie na NORDNES i plyne na 64 deg N. W pizzzz.... daleko.
Pomógł: 11 razy Wiek: 43 Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 1539 Skąd: Jabłonna
Wysłany: 2006-12-06, 12:24
co robie - narazie to nic, siedze 12 h i sie ucze. patzre co oni robia, zadaje im po 3x te same pytania. czytam Manuals'e do wszytkiego co sie da. A w *@$^*(^.... tego jest. Teraz naprzyklad, zeby zaspokoic twoja ciekawosc - statek jest napakowany kamieniami i przez taki dlugi waz o srednicy 1m , zasyoujemy rowy z kablami na dnie morskim:)
Wilk morski to ja juz jestem....a przybnajmniej tak wygladam. Nic trudnego -poprostu nie golisz sie pare dzionkow, stare ciuszki nosisz i hjuz
A z ksiazeczka to dluzasz spawa, moze gdzies po nowym roku
Pomógł: 2 razy Wiek: 44 Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 137 Skąd: Jasło
Wysłany: 2006-12-08, 18:29
Nie dalej jak 3 tyg. temu byłem w Norwegii służbowo (najpierw w Oslo a potem Stavanger - po drugiej stronie kraju). Sam się przekonałem jakie ceny mają. Wyobraźcie sobie że za przejazd taxi z lotniska do hotelu zapłaciliśmy 1500 "ichnich" koron a jechaliśmy ok 15 min. I nie to żeby mnie gość oskubał, bo płacił norweg który mnie tam odbierał i "opiekował" się mną. A szczyt wszystkiego i mały szok przeżyłem na lotnisku w Oslo w drodze powrotnej, kiedy niesamowicie głodny wypatrzyłem budkę z hotdogami. Liczyłem się z tym że będzie drogo, ale cena mnie powaliła - 99 koron = ok 45 zł!! A takich posiłków już firma nie pokrywa więc od razu głód minął.
A tak na marginesie dziś wróciłem z trzydniowego pobytu w Finlandii - też wcale nie mają tanio.
Pomógł: 11 razy Wiek: 43 Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 1539 Skąd: Jabłonna
Wysłany: 2006-12-08, 19:29
Stavanger.....tam tez napewno bede mial sie okazje pojawic. To jeden z glownych portow Norweskiego Oil Industry. A moge sie spytac w jakich sektorach zawodowych dzialasz? moze podobnych jak ja ?
Pomógł: 2 razy Wiek: 44 Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 137 Skąd: Jasło
Wysłany: 2006-12-13, 09:54
Ja niestety nie jestem z branży naftowej. Zupełnie inna działka a mianowicie drewniane panele podłogowe. A moje ostatnie wojaże po Skandynawii to głównie w celach marketingowych.
A jak już się zachąłem chwalić to - w niedzielę (17.12) wylot do Szwecji a konkretni do Malmo na 3 dni. Takim sposobem Skandynawię będę miał zaliczoną.
Pomógł: 11 razy Wiek: 43 Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 1539 Skąd: Jabłonna
Wysłany: 2006-12-13, 18:21
sie jezdzi a co ale czasami mozna kurw.... cy dostac. od tej roboty. ciezki kawalek chleba. nie ma rozowo. ale w RP to chyba pozostalo mi sie tylko na plocie za jaja powiesic
hello kovval, spyro napisał że zajmujemy się tym samyma z czegoco przeczytałem to chyba nie jestem geodetą i pracuję jak na razie w kraju, wcześniej też trochę zwiedzałem ale jako kierowca TIRa
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-12-13, 22:27
wojtas napisał/a:
no może z zawodu ale chyba się tym aktualnie nie zajmuje
no na pewno nie Ale chodziło mi o sam zawód, ostatnio jak gawędziliśmy sobie na gg i napisałeś mi że jesteś geodeta to od razu mi sie skojarzyło z kovvalem.
Pomógł: 11 razy Wiek: 43 Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 1539 Skąd: Jabłonna
Wysłany: 2006-12-14, 07:28
siema wojtas. spyro ma racje jestem geodeta z wyksztalcenia. troche w tym porobilem ... a teraz przesiadlem sie na statki. Ale dalej jestem geodeta, tylko moje stanowisko sie troche inaczej nazywa : Online Offshore Surveyor Czyli mierze morze wzdluz i wszez, a nawet na wyskokosc a konkretnie...dno morskie i pod nim
witam kolegę po fachu teraz to chyba tylko na przyrządach komp. pracujesz? nie brakuje ci terenu, upierdliwych ludzi itp.?? bo mi tak jeśli za dlugo siedzę przy kameralce a tym bardziej na morzu, chociaż chętnie spróbował bym czegoś innego z tej branży
Pomógł: 11 razy Wiek: 43 Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 1539 Skąd: Jabłonna
Wysłany: 2006-12-20, 12:03
aaha czyli jestes geodeta naziemnym bo juz sie tak zakrecilem ze myslalem ze tez pracujesz w Oil Industry na morzu i jak to wyglada w norwegii? tez duzo papierkow do wypelniania, bieghania po urzedach?
[ Dodano: 2006-12-20, 12:11 ]
aaaaa no i najwazniejsze
Dzis o 22 znowu na polskiej ziemi !!!!!!!!! i ze 2 tygodnie laaaaaaaby.
ja niestety pracuję w kraju jeszcze, ale mam zamiar wyemigrowac do irlandii chyba ze sie w kraju polepszy, a z urzędami to poj%#!@* biurokracja jak wszędzie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum