Silnik: 1,9 D 47kW
Wiek: 48 Dołączył: 11 Sie 2009 Posty: 60 Skąd: Brzeziny k/Łodzi
Wysłany: 2010-01-05, 20:18
No to się zaczęły schody
Gdzieś koło połowy listopada zaczął kuleć i dymić.
Efekt: regeneracja pompy wtryskowej czyli 700PLN;
W połowie grudnia zaczęło stukać w okolicach prawego przedniego koła.
Efekt: rozwalony zewnętrzny przegub. Na szczęście miałem w zapasie kompleto po Audi80 B3 więc kosztowała mnie sama robocizna czyli 60PLN;
Świeżo po Nowym Roku zaczęło pukać w okolicy prawego przedniego koła.
Efekt: padnięty prawy przegub zewnętrzny i wewnętrzny czyli 100PLN z używanym przegubem wewnętrznym.
Jakieś pomysły co może się jeszcze popsuć zanim przeznaczę następny 1000 na wybajerowanie sprzęta ?!?
Aha zaczyna mi pękać przewód od wody ale tu wyprzedziłem sytuację i już zakupiłem na szrocie za 10PLN + kolanko węża + parę pierdółek do deski rozdzielczej + zamek klapy bagażnika
Powoli zaczynam mieć dość.
_________________ Co nie może zabić, to wzmocni...
Zapraszam do oceny mojego furaka.
Silnik: 1,9 D 47kW
Wiek: 48 Dołączył: 11 Sie 2009 Posty: 60 Skąd: Brzeziny k/Łodzi
Wysłany: 2010-01-06, 22:16
Wvojtek napisał/a:
stukało?? pukało?? zgrzypiało??
Jak delikatnie przyspieszałem, to było w miarę cicho (w miarę bo później to już stukało cały czas) Jak dostał po zaworach to takie metaliczne pstrykanie dosyć regularne miarowo w takt obracającego się koła.
Wvojtek napisał/a:
zawsze czy tylko okresowo??
Jak się trochę rozkręciły. Jak świeżo ruszyłem na tym mrozie po -19°C to przez parę kilometrów było w miarę cicho (znowu w miarę). Generalnie to oglądałem moje stare przeguby po wymontowaniu - nie było co oglądać
_________________ Co nie może zabić, to wzmocni...
Zapraszam do oceny mojego furaka.
Silnik: AHU+ Pomógł: 8 razy Wiek: 35 Dołączył: 24 Sie 2009 Posty: 1278 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2010-01-07, 06:53
KickAss, mój tata z tym walczy. co zajedzie do mechamika coby posłuchał i wydał wyrok to przestaje się tłuc. ostatnio przez miesiąc był spokój a teraz znowu się zaczyna
Silnik: 1,9 D 47kW
Wiek: 48 Dołączył: 11 Sie 2009 Posty: 60 Skąd: Brzeziny k/Łodzi
Wysłany: 2010-01-07, 22:03
Wvojtek napisał/a:
mój tata z tym walczy
a mój nie walczył i tak wyszło. Tyle, że teraz jest gadka, że jak ojciec jeździł to wszystko śmigało a jak ja zacząłem to wszystko psuje. Ale co tam wytłumaczyć się nie da, że samochód też człowiek i jak już nie może to pada tyle, że po kieszeni boli
_________________ Co nie może zabić, to wzmocni...
Zapraszam do oceny mojego furaka.
Silnik: 1,9 D 47kW
Wiek: 48 Dołączył: 11 Sie 2009 Posty: 60 Skąd: Brzeziny k/Łodzi
Wysłany: 2010-01-09, 05:03
Przyszedł czas na nowe mody
Na wspomnianym szrocie zaopatrzyłem się w klamki tylne i teraz czekam na odrobinę czasu żeby pozbawić przód zamków, w końcu i tak mam centralny z pilota. Muszę tylko wymyśleć jakiś sposób na mechaniczne zwolnieni zamków w przypadku padnięcia pilota. Hehe kursant poddał mi pomysł na zmyłę przeciwnika coby założyć przednie klamki na tył i odwrotnie - to by była niespodziewanka .
_________________ Co nie może zabić, to wzmocni...
Zapraszam do oceny mojego furaka.
Silnik: 1,9 D 47kW
Wiek: 48 Dołączył: 11 Sie 2009 Posty: 60 Skąd: Brzeziny k/Łodzi
Wysłany: 2010-01-24, 18:01
WAFEL napisał/a:
odpycha sie jakos
ta a na wiosenne roztopy mam przygotowane wiosła
Nie no - spox po regeneracji pompy cyka jak zegareczek jak temperaturka spada niżej -15°C to jedyna to jedyna rzecz nad którą się zastanawiam to zmiania kąta wyprzedzenia wtrysku (takie dieselowskie ssanie?!?) dwa razy zgaśnie kontrolka od świec i cyk i jadę
Poprostu: sprzęt nie do zaj***nia.
_________________ Co nie może zabić, to wzmocni...
Zapraszam do oceny mojego furaka.
Silnik: 1,9 D 47kW
Wiek: 48 Dołączył: 11 Sie 2009 Posty: 60 Skąd: Brzeziny k/Łodzi
Wysłany: 2010-01-24, 21:06
Wvojtek napisał/a:
ventke 47kw lub jak kto woli 64 km i nie jest to jakiś straszny muł
cała historia w tym jaki zapęd do jazdy masz. Jak chcesz mieć torpedę to taka maszyna (47kW) to lipa, ale jak chcesz sobie "kulturalnie" pojeździć to jest OK. Jak takiego "muła" wkręcisz na odpowioenie obroty (4200 - 4700 rpm) to da się z tego sh**tu wykrzesać całkiem niezłe efekty .
Jednym zdaniem: Jak będziesz go traktował za delikatnie to do wyprzedzania trzeba się jeszcze pomodlić , jak nie pożałujesz to i odpowiednio pójdzie.
_________________ Co nie może zabić, to wzmocni...
Zapraszam do oceny mojego furaka.
Silnik: AHU+ Pomógł: 8 razy Wiek: 35 Dołączył: 24 Sie 2009 Posty: 1278 Skąd: Nowy Sącz
Wysłany: 2010-01-25, 07:55
KickAss, wiesz, tata ma 64 km w vento a ja mam 90 i uwierz że czuć różnice ale da się jeździć szybko tylko cały czas powyżej 2500 obrotów musisz trzymać no tylko wtedy to wiadomo jaka ekonomia
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum