Części samochodowe do VW w sklepie iParts.pl

Forum Volkswagen Vento Klub Polska Strona Główna
FAQ  Szukaj  Użytkownicy  Grupy Rejestracja  Zaloguj  Chat
 Ogłoszenie 

Poprzedni temat :: Następny temat
Znasz fajny dowcip? Wpisz go tutaj...
Autor Wiadomość
rav 
Ventofan
1,9 TD



Pomógł: 7 razy
Wiek: 43
Dołączył: 18 Maj 2006
Posty: 101
Skąd: Leżajsk
Wysłany: 2007-02-20, 11:27   

Mały murzynek złapał złotą rybkę. O! będą trzy życzenia, pomyślał. Rybka nagle odezwała się ludzkim głosem:
- Wypuść mnie to spełnię twoje życzenie.
- To chyba trzy życzenia?!
- Trzy to dla białych, ty masz tylko jedno.
Murzynek się trochę zasmucił, ciągle ta dyskryminacja i rasizm - pomyślał.
- Chciałbym być biały! - powiedział.
No i stał się biały. Pobiegł szybko do domu pochwalić się rodzicom.
- Mamo! Jestem biały!
Ale mama stała przy kuchni i gotowała rybę i nie zwracając uwagi odpowiedziała:
- Daj mi spokój, nie przeszkadzaj!
Mały poleciał do ojca i mówi:
- Tato jestem biały!
Ale ojciec zajęty wyprawianiem skóry przepędził małego:
- Nie przeszkadzaj, jestem zajęty! Idź się pobaw gdzieś!
Mały wkurzył się tym i pomyślał:
- Pięć minut jestem biały i już nienawidzę tych czarnuchów!
_________________

 
 
wojtas 
Kierowca eLki


Dołączył: 03 Sie 2006
Posty: 42
Skąd: rzecko
Wysłany: 2007-02-20, 20:45   

przychodzi chłopak do ojca swojej dziewczyny:
- chciałbym prosić o rękę pana córki.
na to ojciec żartobliwie:
- a co? swojej nie masz?
- mam, ale troche juz zmęczona.

Siedzi chłop na ławce i znalazł jakąś kulkę o brązowawym odcieniu... Nagle tak ją wącha i mówi:
- Gówno... a może czekolada?
Dokładnie ogląda...
- Czekolada! A może jednak gówno?...
Bierze kawałek na język...
- Na pewno czekolada!... Ale skąd czekolada w dupie?

Idzie sobie zajączek po łące, patrzy - podkowa. Podnosi, obraca a tu koń.

Wchodzi facet do sklepu monopolowego i prosi o dwa wina. Ekspednientka podała, a klient bierze obie butelki i wychodzi. Sprzedawczyni woła za nim:
- Hej! A pieniądze?
Facet zatrzymuje się, zdejmuje spodnie i woła:
- Kto wypina, tego wina!

Siedzą dwa gołębie na parapecie i się kłócą. W końcu jeden nie wytrzymał i mówi:
- Weź wypieprzaj stąd, głupi jesteś!
Na co ten drugi:
- A ty głupi!

Był sobie drwal, który codziennie rano wychodził rąbać drewno. Rano robił sobie kanapkę brał dwie połówki chleba. Smarował je masłem, kładł ser, szynkę, sałatę i składał je. Szedł na łąkę kładł chlebak na pniu i odchodził rąbać drzewo. Pewnego dnia głodny drwal wrócił na łąkę żeby zjeść swoją ulubioną kanapkę patrzy chlebaka nie ma. Myśli sobie:
- Cholera, ktoś *^%#$*&$ mi kanapkę!
Nadszedł kolejny dzień drwal znowu zostawił chlebak na pniu i poszedł rąbać drewno. Przychodzi i znowu to samo:
- No i znowu jakiś palant ukradł mi kanapkę. O nie, ja tak tego nie zostawię!
Kolejnego dnia zaczaił się w krzakach i czekał. Coś wielkiego z ogromnymi skrzydłami i szponami porwało kanapkę i leci w las, a drwal za nim. Dobiegł do końca lasu, a tam takie wielkie gniazdo, a w nim siedzi orzeł i rozkłada kanapkę. Wyciąga z niej ser, szynkę, sałatę, bierze te dwie połowki bułki posmarowane masłem rozciera je po klacie i mówi
- o (*^*^%$ jaki ja jestem $*^%*&%(.

Syn Żyd mówi do ojca Żyda:
- Tato, daj mi 5 zł.
- 4 zł? Na co Ci 3 zł? To masz 2 zł i nie zgób tej złotówki!

Idzie kapitan na statku, wchodzi do kibla i mówi:
- Ale ci marynarze ciągle kibel zapychają!
A tu nagle jeden marynarz wyskakuje i mówi:
- Kapitanie! Toniemy!
A kapitan na to:
- A kto?!

Na dyskotece chłopak do dziewczyny:
- Tańczysz?
- Tańczę, śpiewam, gram na gitarze.
- Co ty pleciesz?
- Plotę, wyszywam, lepię garnki...

Spotykają się dwa pączki i jeden mówi:
- Ty stary, zdawałem ostatnio na ASP.
- I co przyjeli cię?
- No co ty, pączka?

- Dziadziu, nie lubię babci!
- To chociaż ziemniaczki albo suróweczkę zjedz!

- mamo! chcę kupę!
- to weź i sobie ukroj!
 
 
Gavel 
detektyw forumowy



Silnik: TDI 1Z+
Pomógł: 52 razy
Wiek: 43
Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 3284
Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2007-03-03, 10:44   

Kraków Balice. Do rejsowego samolotu do Warszawy wchodzi nawalony jak drabina główny pilot. Ciężko siada na fotelu i najwyraźniej szykuje się do startu. Nagle odwraca głowę i spogląda na jeszcze bardziej nawalonego, wtaczającego się do kokpitu pierwszego oficera, który właśnie rozbija sobie ryj o drążki sterownicze.
- Ku..a Józek! - mówi załamany kapitan - Miałeś nie chlać od rana. Dzisiaj była moja kolej.
- Spokojnie - bełkocze pierwszy - Dolecimy.
- Ja wiem, że dolecimy, tylko kto w Warszawie będzie samochód prowadził ??
_________________
Gość witaj na forum :hejka:
Mandaryna by Gavel powered by TUNE-UP
Zarabiaj poprzez klikanie razem ze mną !!
 
 
Madzia 
Zapalony Ventkarz
Spyro



Pomogła: 1 raz
Wiek: 42
Dołączyła: 10 Sie 2006
Posty: 291
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-03-07, 21:29   

Hormony w natarciu!
Każdy "niewolnik hormonów" wie, że są takie dni w miesiącu, kiedy wystarczy, by mężczyzna się odezwał, żeby jego życie zawisło na włosku. Ten oto poręczny poradnik powinien znaleźć się, na równi z prawem jazdy,w portfelu każego męża, chłopaka czy też innego mężczyzny życia:

NIEBEZPIECZNIE: Co na obiad?
BEZPIECZNIEJ: Pomóc ci z obiadem?
NAJBEZPIECZNIEJ: Dokąd chciałabyś iść na obiad?

NIEBEZPIECZNIE: Masz zamiar TO na siebie włożyć?
BEZPIECZNIEJ: Jeju, świetnie wyglądasz w brązowym.
NAJBEZPIECZNIEJ: Łał! Proszę, proszę!

NIEBEZPIECZNIE: Coś taka podminowana?
BEZPIECZNIEJ: Nie przesadzasz troszkę?
NAJBEZPIECZNIEJ: Proszę, stówka dla ciebie.

NIEBEZPIECZNIE: Jesteś pewna, że powinnaś to jeść?
BEZPIECZNIEJ: Wiesz co, jest jeszcze sporo jabłek.
NAJBEZPIECZNIEJ: Podać ci może kieliszek wina?

NIEBEZPIECZNIE: Coś ty robiła przez cały dzień?
BEZPIECZNIEJ: Mam nadzieję, że się dziś nie przemęczałaś.
NAJBEZPIECZNIEJ: Zawsze było ci bardzo do twarzy w tym szlafroku.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Na przyjęciu widzisz fantastyczną dziewczynę. Podchodzisz do niej i
mówisz:
- Jestem świetny w łóżku.
To się nazywa marketing bezpośredni.


Jesteś na przyjęciu z przyjaciółmi i widzisz fantastyczną dziewczynę.
Jeden z twoich przyjaciół podchodzi do niej i mówi:
- On jest świetny w łóżku.
To się nazywa reklama.

Widzisz fantastyczną dziewczynę na przyjęciu. Podchodzisz do niej i
prosisz o jej numer telefonu. Następnego dnia dzwonisz do niej i mówisz:
- Hej, jestem świetny w łóżku.
To się nazywa telemarketing.


Jesteś na przyjęciu i widzisz fantastyczną dziewczynę.
Wstajesz, poprawiasz krawat, podchodzisz do niej i nalewasz jej drinka.
Przepuszczasz ją w drzwiach, podnosisz torebkę, kiedy jš upuści,
odwozisz do domu, a potem mówisz:
- A tak przy okazji: jestem świetny w łóżku.
To się nazywa public relations.


Jesteś na przyjęciu i widzisz fantastyczną dziewczynę. Ona podchodzi do
ciebie i mówi
- Słyszałam, że jesteś fantastyczny w łóżku.
To się nazywa marka.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozróżnia się następujące rodzaje babć autobusowych:
1) Łowcy krzeseł - gdy autobus się zatrzyma i otworzy drzwi, Ty nawet nie zdążysz sobie tego uświadomić, a ona już siedzi.

2) Babcie-akrobatki - widząc wolne krzesło po drugiej stronie autobusu w cudowny sposób odzyskuje mobilność, wrzuca laskę pod pachę i biegnie do krzesła co sił w nogach.

3) Borostwory - ogromne babcie w futrzanych płaszczach zajmujące z reguły 1,5 - 2 miejsc siedzących.

4) Babcie-wilki - atakują watahą, ich szczekanie rozlega się na cały autobus i wygryzaja wszystkich z ich siedzeń

5) Babcie-lokomotywy - kiedy siedzisz w autobusie, stają nad Toba i zaczynają sapać. Niektóre sapią tak intensywnie, że czujesz co jadła kilka godzin temu...

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam na imię Bogdan. Mam 42 lata. Zacząłem to robić, kiedy miałem może 18 lat. W szkole zawsze byłem zamknięty w sobie. Przyjaciół praktycznie żadnych. Nie podchodziłem do kobiet, bałem się ich. Już nie pamiętam nawet, jak to się zaczęło. To miał być tylko jeden raz. Nie wiedziałem, że tak trudno z tym skończyć. Upatruję sobie kogoś. Podchodzę. I wyciągam. Wiem, że to, co robię jest chore. Wstydzę się. Niektórzy mówią, że to zboczenie. Zdaje sobie sprawę, że potrzebuję pomocy. Ale to jest silniejsze ode mnie. To mnie po prostu podnieca. W tej jednej chwili czuję się w pełni władzy, jakby wszystko zależało wyłącznie ode mnie. Nie jestem z tych, co robią to tylko kobietom czy małym dziewczynkom. To może wydawać się dziwne, ale lubię działać w autobusach i tramwajach. Patrzę na ludzi, którzy uciekają w kierunku drzwi. Czuje wtedy, jak adrenalina uderza mi do głowy. Może gdybym na tym poprzestał, nie byłoby tak źle. Ale na tym nigdy się nie kończy. Napawam się widokiem... tego, no wiecie... Oglądam, macam. Wstydzę się, ale jak już zacznę, to nie mogę się powstrzymać. Wtedy sięgam zenitu, jestem w ekstazie. Niestety, nie na każdej trasie bywa tak dobrze. Najciekawiej jest w okolicach Starówki. Jak się trafi turysta, to mogę sobie pozwolić na wszystko. Idę na całość. Wiem, że później będę tego żałował, ale teraz działam pod wpływem impulsu. Jak w transie. Muszę jednak być ostrożny. Często zmieniam wygląd. Gdyby ktoś mnie rozpoznał, wszystko stracone. Raz mam wąsy, raz okulary. Zawsze jestem czujny. Mam na imię Bogdan. Mam 42 lata. Jestem kanarem.
_________________
Gość, zapraszam do Stowarzyszenia Miłośników VW Vento "Volkswagen Vento Klub Polska"
 
 
spyro 
www.vwvento.org



Silnik: 1,8 90KM B+G
Pomógł: 158 razy
Wiek: 42
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 12924
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-03-13, 19:58   

Moj ojciec doskonale wiedział kiedy nadejdzie śmierć, znał rok, miesiąc
i dzień, kiedy to nastąpi...
- A skąd o tym wiedział? Był ciężko chory?
- Nie, sędzia mu o tym powiedział.
_________________
VW Vento 1992 r. 1.8 (66 kW)
Gość, zapraszamy do Stowarzyszenia Miłośników VW Vento
Jeśli pomogłem Ci to wciśnij proszę
 
 
Polibo 
Ventomaniak
Vento rządzi !!!


Pomógł: 4 razy
Wiek: 45
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 530
Skąd: Jelenia Dziura
Wysłany: 2007-04-11, 02:40   

:OK: :hahaha:
Wysoko w górach, hen wysoko w lodowej grocie siedzą dwa straszliwe Yeti i obgryzają kosteczki. Mniejszy straszliwy Yeti przerywa na chwilę i pyta większego:
- Tato, a powiedz mi, po co my się tak ukrywamy przed człowiekami, co? Są takie małe! Przecież i tak je w końcu zjadamy, tak? Dlaczego napadamy na nich od tyłu?
- Bo widzisz, synku - odpowiada większy straszliwy Yeti dokładnie oblizując palce - lepiej smakują nieobesrane.



Na wiejskim przystanku, gdzie od dawna już autobusy nie kursują,
siedzą trzy koleżanki i pestki z dyni łuskają, nuda na całego, lekko
kaleczona rzadkim rechotem. Niespodzianie zza zakrętu wyjeżdża stary
brudny ciągnik, bez kabiny i podjeżdża pod przystanek.
Zza kierownicy wychyla się zarośnęta morda miejscowego
autochtona, która przekrzykując warkot rzuca.
- Mirka! Mirka!
- Czego?
- Idziemy na ruchaczkę ?
Mirka szturchając koleżanki, z uśmiechem i wyrazem błogości na twarzy.
- Wie, jak mnie podejść, nosz kurde, wymiękam przy nim....



Życiowe Prawdy J
1. Wszyscy powinni lokować pieniądze w alkoholu jest zdecydowanie najlepiej oprocentowany.
2. Sraczka jest paradoksem, bo i często i rzadko jednoczesnie
3. Życie jest jak transwestyta - niby pięknie, ładnie... A tu &*($&&+_...
4. Pesymista widzi ciemny tunel, optymista widzi światełko w tunelu, realista widzi pociąg... -a maszynista widzi trzech debili na torach.
5. Telewizja kłamie, prasa kłamie, radio kłamie, ksiądz kłamie - cyganka prawdę ci powie.



Siedzi sobie na kamyczku Małgosia. W jednej ręce trzyma śledzionę, w drugiej wątrobę, oczy wiszą jej na żyłkach. Rękawem ociera krew wypływającą z uszu i wzdycha:
- Uuuhuuuhu, ale mi się kichnęło


Ksiądz, pastor i rabin dyskutują, od kiedy zaczyna się ludzkie życie.
Ksiądz:
- Ludzkie życie zaczyna się od połączenia się komórki jajowej z plemnikiem.
Pastor:
- Ludzkie życie zaczyna się od zagnieżdżenia się zygoty w macicy.
Rabin:
- Ludzkie życie, panowie, zaczyna się, jak pies zdechnie, a dzieci dorosną i pójdą sobie z domu.


Liderzy koalicji rządzącej rozbili się na bezludnej wyspie i się pokłócili, więc się porozchodzili na różne strony. Po pewnym czasie Giertych idąc plażą zauważa Kaczyńskiego który coś je. Jako że sam był głodny, podchodzi do niego i stara się przymilić:
- Wiesz co, ja też nie lubię tego Leppera
- To nie jedz...


:hahaha:
_________________
vw vento 1.8 (55Kw) glx
 
 
Madzia 
Zapalony Ventkarz
Spyro



Pomogła: 1 raz
Wiek: 42
Dołączyła: 10 Sie 2006
Posty: 291
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-04-19, 20:53   

Jadą dwa samochody na przeciwko siebie. W jednym (cinquecento) siedzi dwóch pedałków, a w drugim (BMW) dwóch napakowanych gości. Dochodzi do stłuczki i wszyscy panowie wychodzą ze swoich samochodów.
Napakowani:
-Panowie nie dzwońcie po policję, zapłacimy wam 100zł, tylko nie dzowńcie, dobra?
Pedałek:
-Dzwoń na policję.
Napakowani:
-No to damy wam 2000zł, tylko nie dzwońcie na tą policję.
Pedałek:
-Dzwoń na policję.
Napakowani:
-To damy wam 5000zł i pokryjemy koszty naprawy, tylko nie dzońce, dobra?
Pedałek:
-Dzwoń na policję.
Napakowani:
-To ch** wam w dupe!
Pedałek:
-Nie dzwoń, panowie chcą negocjować.
_________________
Gość, zapraszam do Stowarzyszenia Miłośników VW Vento "Volkswagen Vento Klub Polska"
 
 
theority 
Vento 1,9 TDi



Silnik: 1Z
Pomógł: 50 razy
Wiek: 36
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 2750
Skąd: Konin
Wysłany: 2007-04-19, 20:56   

To się ubawiłem :hahaha: Ale powiem Wam że jeśli miałoby się to zdarzyć to tylko w Polsce takie coś byłoby możliwe :D
_________________
Gość, jeśli pomogłem, to kliknij pomógł. Będzie mi miło :)

Vento 2.0

Znajdż mnie na Facebook'u
 
 
Gavel 
detektyw forumowy



Silnik: TDI 1Z+
Pomógł: 52 razy
Wiek: 43
Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 3284
Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2007-04-19, 22:19   

Rozmowa dwóch 10-latków:
- Ty, która godzina?
- Nie wiem. Nie mam komórki...
_________________
Gość witaj na forum :hejka:
Mandaryna by Gavel powered by TUNE-UP
Zarabiaj poprzez klikanie razem ze mną !!
 
 
Madzia 
Zapalony Ventkarz
Spyro



Pomogła: 1 raz
Wiek: 42
Dołączyła: 10 Sie 2006
Posty: 291
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-04-22, 00:06   

Dwóch pedałów zapragnęło mieć potomka. Adopcja odpadała ponieważ chcieli aby to było ich dziecko. Wpadli więc na pomysł, ze wymieszają swoje nasienie, poszukają chętnej do urodzenia ich dziecka a jako, że brzydzili się kobiet to będzie zapłodnienie in vitro a medycyna zrobi swoje. I tak się stało. Po dziewięciu miesiącach urodził im się dorodny syn. Poszli go zobaczyć pielęgniarka wprowadziła ich na sale, gdzie leżało kilkanaście noworodków i każdy z nich darł się wniebogłosy. Tylko jedno dziecko nie krzyczało - syn pedziów.
- Widzi pani, a mówią że my jesteśmy nienormalni, a jakie grzeczne dziecko.
- Taaak?! To zobaczcie jak się rozedrze gdy mu smoczek z dupy wyjmę!
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Dwóch gejów idzie przez las. Nagle jeden skoczył na chwilę w krzaki. Słychać stękanie, nagle po chwili rozlega się przeraźliwy wrzask. Drugi gej wpada w krzaki i widzi pierwszego, jak nad czymś kuca.
- O Jeeezuuuuu - wyje ten pierwszy
- Rany co się stało? - pyta drugi
-Poroniłem! Zobacz, tu nóżka, tu rączka...
-Przestań idioto! Nasrałeś na żabę.
------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Polak, Rusek i Niemiec mówią co kupią żonom na gwiazdkę. Niemiec mówi:
- Ja żonie kupię BMW i Mercedesa, Jak jej się BMW nie spodoba to będzie miała Mercedesa.
- Ja mojej kupię futro z norek i z szynszyli. Jak jej się z norek nie spodoba to będzie miała z szynszyli - powiedział Rusek. A Polak:
- Ja mojej kupię beret i wibrator. Jak jej się beret nie spodoba to niech się pie**oli.
_________________
Gość, zapraszam do Stowarzyszenia Miłośników VW Vento "Volkswagen Vento Klub Polska"
 
 
theority 
Vento 1,9 TDi



Silnik: 1Z
Pomógł: 50 razy
Wiek: 36
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 2750
Skąd: Konin
Wysłany: 2007-04-24, 11:16   

KLIK Się uśmiałem :wysmiewacz: :hahaha:
_________________
Gość, jeśli pomogłem, to kliknij pomógł. Będzie mi miło :)

Vento 2.0

Znajdż mnie na Facebook'u
 
 
tomala2301 
Zapalony Ventkarz
VW Vento 1.9 TD



Silnik: 1,9TD
Pomógł: 6 razy
Wiek: 50
Dołączył: 02 Wrz 2006
Posty: 219
Skąd: dolnyśląsk- WOŁÓW
Wysłany: 2007-04-27, 20:59   

Siedzi facet na kiblu i sra , ciśnie i ciśnie aż mu oczy się wybałuszyły , a żona zgasiła mu światło bo myślała , że niekogo nie ma w kiblu . Nagle wrzask aaaaaaaaaaaaaa , żona zapaliła światło i pyta co się stało na to facet a ja myślałem , że mi oczy pękły.
 
 
yahoo 
Zapalony Ventkarz
W11



Silnik: AAZ
Pomógł: 5 razy
Wiek: 47
Dołączył: 07 Mar 2007
Posty: 410
Skąd: Włocławek/Pruszków
Wysłany: 2007-04-27, 21:59   

http://youtube.com/watch?v=k7ZEshyZVOo
_________________
[*][*][*] SZPIKER
 
 
theority 
Vento 1,9 TDi



Silnik: 1Z
Pomógł: 50 razy
Wiek: 36
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 2750
Skąd: Konin
Wysłany: 2007-04-28, 12:18   

Natrafiłem ostatnio na sondę:

Jak myślisz, dlaczego władze UEFA wybrały Polskę i Ukrainę do zorganizowania Euro 2012?

Mają poczucie humoru
442 głosów 56.74%

Dla rozwoju państw
223 głosów 28.63%

Z uznania dla oferty
62 głosów 7.96%

Bo zostały przekupione
52 głosów 6.68%

________________________________________

Na policję dzwoni jąkała:
-Dzieeńń dddobryy. Uuuu nas na na na uliccy leżyyy końń ii on sttrasznie śśmierdzi.
-A jaka to ulica?- pyta policjantka
-Fffff.........
-Frańciszkanska?
-Nieeee, Ffff...
-Floriańska?
-Niee, Fff...
-Panie naucz się pan mówić, wtedy może Pan zadzwonić.
Po paru minutach:
-Dzieeńń dddobryy. Uuuu nas na na na uliccy leżyyy końń ii on sttrasznie śśmierdzi.
-A jaka to ulica?- pyta policjantka
-Fffff.........
-Frańciszkanska?
-Nieeee, Ffff...
-Floriańska?
-Niee, Fff...
-Panie naucz się pan mówić, wtedy może Pan zadzwonić, nie będę zgadywać. Po 30 minutach:
-Dzieeńń dddobryy. Na na na uliccy leżyyy końń ii on sttrasznie śśmierdzi.
-A jaka to ulica?- pyta policjantka.
-Fffff.........
-Frańciszkanska?
-Taak, bo przeniosłem.
________________________________________

Króliczek pomyślał, że mógłby zrobić coś dobrego. Tak więc otworzył bardzo luksusowy kibelek z muzą na życzenie. Jako pierwszy klient przyszedł Tygrysek. Króliczek się go pyta:
-Jaką muzę ci zapuścić Tygrysku?
-Wiesz może jakiś Hip Hop.
Tygrysek wszedł do kibelka, a króliczek zapuścił mu muzę. Po jakimś czasie wychodzi i mówi:
-Nie no niezły wypas Królik - I zarzucił mu piątaka.
Następnie przyszła Tygrysica. A króliczek się jej pyta:
-Jaka muzę ci zapuścić Tygrysico?
-Hmm może jakiś Dance.
Tygrysica wlazła do kibelka, króliczek zapuścił muzę, no i tak jak tygryskowi wcześniej tak też jej się podobało i dała piątaka. Interes się kręcił, aż w pewnym momencie przybiega do kibelka Niedźwiadek. A króliczek jak zawsze z pytankiem:
-Jaką muzę ci zapuścić Niedźwiadku?
Niedźwiadkowi bardzo się chciało, więc powiedział od niechcenia:
-Cokolwiek tylko daj mi się załatwić!
No to króliczek wpuścił Niedźwiadka i zapuścił mu muzę. Po chwili wychodzi z kibelka Niedźwiadek cały obsrany od pasa w dół i podchodzi do królika i krzyczy:
-Kuźwa Królik jeszcze raz mi Hymn puścisz!!!

________________________________________

-Jasiu co chciałbyś na gwiazdkę?
-Nasrać

________________________________________

Za kilka dni ma przyjechać do córki matka. Lecz mąż ma papugę, która bardzo bluźni.Zastanawiają się co z nią zrobić? Bo jak teściowa przyjeżdża to zagląda wszędzie. Mąż zaproponował, by w dniu przyjazdu teściowej schować ją do lodówki. Teściowa przyjechała, zagląda do każdego pokoju, łazienki, po wszystkich szafach. Nagle zgłodniała i zajżała do lodówki:
-O papuga!
A papuga na to:
-A co k...wa, myślałaś, że pingwin?!
________________________________________

P.S. yahoo, filmiki mają osobny temat.
_________________
Gość, jeśli pomogłem, to kliknij pomógł. Będzie mi miło :)

Vento 2.0

Znajdż mnie na Facebook'u
 
 
lesny1982 
Vento to ja!


Silnik: 1.9 TD
Pomógł: 54 razy
Wiek: 41
Dołączył: 06 Wrz 2006
Posty: 3579
Skąd: Gdańsk
Wysłany: 2007-04-29, 18:26   

Ojciec z synem poszli na krytą pływalnię. Po wyjściu z basenu ojciec stanął pod prysznicem, żeby zmyć resztki chloru, a synek bawiąc się biegał koło niego. W pewnej chwili maluch pośliznął się na mydle. W ostatniej chwili ratując się przed upadkiem, złapał się za ojcowskiego ptaka, podciągnął się trochę i pobiegł dalej. Tatko popatrzył czule na pociechę i pomyślał:
"No, a gdyby był dziewczynką i myłby się z matką to by się *^%#$*&$".
 
 
spyro 
www.vwvento.org



Silnik: 1,8 90KM B+G
Pomógł: 158 razy
Wiek: 42
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 12924
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-04-29, 19:04   

Policjamt zatrzymuje kierowcę i mówi:
-Proszę otworzyć bagażnik.
No to kierowca otwiera ten bagażnik, a w nim same noże. Policjamt się pyta:
-Po co panu tyle noży?
A na to kierowca:
-Jestem żonglerem, pracuję w cyrku i jadę do pracy.
Na to policjant:
-To niech pan pokaże kilka sztuczek.
Kierowca pokazuje. Obok przejeżdża para i facet za kierownicą mówi do żony:
-Uff, dobrze że przestałem pić. Zobacz, jakie teraz testy wymyślili!

___________________________________________________________________


Jedzie blondynka samochodem, nagle ztrzymuje ją policjantka, również blondynka:
-Dokumenty proszę.
Blondynka daje dokumenty z lusterkiem w środku.
-Trezba było od razu mówić, że pani, też z policji, to bym pani nie zatrzymywała.

__________
_________________
VW Vento 1992 r. 1.8 (66 kW)
Gość, zapraszamy do Stowarzyszenia Miłośników VW Vento
Jeśli pomogłem Ci to wciśnij proszę
 
 
spyro 
www.vwvento.org



Silnik: 1,8 90KM B+G
Pomógł: 158 razy
Wiek: 42
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 12924
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-04-29, 21:01   

Mężczyzna zaprosił kobietę na pierwszą wspólną kolację. Zjedli, poszli do kina. Ogólnie - wieczór super udany, więc gdy ją odprowadził do domu, powiedział:
- Było wspaniale. Jesteś taka piękna, przypominasz mi pnącą różę o wiotkich pędach. Czy możemy spotkać się i jutro?
Kobitka się zgodziła, więc następnego wieczoru facet puka do jej drzwi. Drzwi się otwierają, lecz zanim zdążył cokolwiek powiedzieć, dostał siarczysty policzek.
- Za co?!
- Nie byłam pewna, więc sprawdziłam w atlasie roślin: "róża pnąca o wiotkich pędach, inaczej rambler - kwiaty nietrwałe, nie nadają się do tworzenia kompozycji - najlepiej puścić ją przy parkanie".

___________________________________________________________________
Po hucznym weselu odbywającym się w hotelowej restauracji, młoda para wynajmuje sobie pokój, żeby jak najszybciej doszło do "konsumpcji związku".
Zdenerwowany pan młody drżącymi rękami już trzy minuty nie może popaść kluczem w dziurkę zamka. Żona stoi za nim i kręcąc głową mruczy z ironią :
- Nooo, nieźle się zaczyna.
___________________________________________________________________

Dziewczyna i chłopak, którzy zapoznali się na pewnym portalu z anonsami towarzyskimi, rozmawiają przez GG. Trwa wymiana danych: wymiary, długości, w wzwodzie i w kłapie, w pewnej chwili chłopak oznajmia:
- Wiesz, muszę ci coś powiedzieć... mam dwa penisy.
Na to dziewczyna, niezrażona:
- Rozumiem cię doskonale, wiem jak to jest!

Chłopak zdziwiony:
- Naprawdę?
- No! Ja też kiedyś miałam dwa penisy! Potem przez bite dwa tygodnie usiąść normalnie nie mogłam!
___________________________________________________________________

Dwóch wieśniaków jedzie starym autem po jakiejś bocznej drodze. Pierwszy mówi:
- Zobacz, stary. Widzisz to drzewo w dolince? Pod nim po raz pierwszy upawiałem seks.
- Super - mówi drugi. - Jak było?
- No, cóż. Pospacerowaliśmy trochę, potem padliśmy na trawę i kochaliśmy się przez kilka godzin.
- No to super.
- Gdzie tam super. Nagle podniosłem głowę i zobaczyłem, że patrzy na nas jej matka.
- O, w mordę. I co powiedziała?
- No co miała powiedzieć? "Meee!’’
___________________________________________________________________

Drodzy telewidzowie - za chwilę przedstawimy Wam reportaż na żywo! Pokażemy Wam szczęśliwego zwycięzcę ostatniego losowania "Lotto" (kumulacja 11 milionów złotych)!
Zobaczycie jak cieszy się jego rodzina zamieszkała w Krakowie na ulicy Moderatorów 17 m. 6, do której jedzie z dwoma walizkami pieniędzy pociągiem pośpiesznym w klasie I, wagon 15, miejsce 12 - czas odjazdu godz. 21.05 z pierwszego peronu dworca Warszawa - Centralna.
Szczęśliwej podróży, drogi milionerze!
___________________________________________________________________

Spadochroniarza-komandosa zniosło w czasie ćwiczeń poza wyznaczony teren lądowania i klapnął gdzieś na jakimś pastwisku, koło dziadka pilnującego kilku pasących się krówek.
- Pierwszy skok, co? - skomentował dziadek.
- A po czym dziadku poznaliście? - zdumiał się komandos.
- Przecie widać.
- Widać, gdzie?
- A, o! - powiedział dziadek wskazując na wyraźny odcisk podeszwy buta sierżanta na tyłku wojaka.
___________________________________________________________________

Siedzą i piją rumiankową herbatę z miodem Aleksander K., Andrzej L. i Roman G.
- Za 50 lat Polska będzie tak bogata, jak Szwajcaria - mówi A.K.
- Szkoda, że nie dożyjemy... - wtrąca A.L.
- Raczej nie ’SZKODA’, ale ’DLATEGO, ŻE...’ - wyjaśnia R.G.
___________________________________________________________________

Schorowana kobieta dzwoni do sąsiadki:
- Bolą mnie krzyże. Może mi Pani pożyczyć termofor?
- Nie mam niestety. Ale od dawna na bóle kręgosłupa używam swojego kota i ból przechodzi jak ręką odjął. Jeśli Pani chcę mogę go Pani pożyczyć.
- Serdecznie dziekuję.
Zadowolona kobieta zabiera kota i wraca do siebie.
Następnego dnia sąsiadka dzwoni do chorej kobiety, żeby odebrać kota. Drzwi się otwierają i widzi kobietę z okropnie podrapaną twarzą i rękami. Kot jak błyskawica ucieka przez otwarte drzwi a schorowana kobieta mówi z wyrzutem:
- Patrz Pani co ze mną zrobił Pani kot!
- Strasznie przepraszam, on do tej pory taki łagodny był. Co się stało?
- Kiedy włożyłam mu do tyłka wężyk, był jeszcze jako tako spokojny, ale jak zaczęłam nalewać gorącej wody to w niego diabeł wstąpił!
___________________________________________________________________

*Małżeństwo obchodzące 25 rocznicę ślubu świętuje jednocześnie 50
rocznicę urodzin każdego z małżonków.
*
*Podczas ceremonii wśród gości zjawia się pewna wróżka, która mówi...*

*Jako nagrodę za waszą wierność przez te lata małżeństwa pragnę spełnić
wam po jednym największym marzeniu! *
*Żona podekscytowana ogłasza... pragnę odbyć podróż z mężem dookoła
świata! *
*Po dotknięciu różdżką przed żoną pojawiają się bilety lotnicze oraz
stos voucherów do hoteli na całym świecie.

Mąż patrzy na żonę...zastanawia się przez chwilę i mówi...*

*Wizja wspaniała!...ale taka okazja może się już nie powtórzy...wybacz
kochanie! *
*Moim pragnieniem jest mieć żonę o 30 lat młodszą niż ja!*

*Żona stoi jak wryta lecz słowo się rzekło...wróżka patrząc na żonę
dotyka męża różdżką i zmienia go w 80-cio letniego staruszka.*
**
*Morał?*

*Fakt, że mężczyźni to czasem ()*#^%
I robią w życiu złych rzeczy wiele...
Ale wszystkie czarownice i wróżki...*

*To właśnie kobiety!
___________________________________________________________________

Do baru przychodzi facet. Za ladą siedzi super laska, na ścianie menu:
kanapka z serem - 2,30,
kanapka z szynką - 3,00,
obciągnięcie dłonią - 5,00
Mężczyzna patrzy na seksowną sprzedawczynie i pyta:
- To ty obciągasz ręką?
- Tak skarbie - mruczy uwodzicielsko laska
- To umyj dobrze łapska i daj mi kanapkę z serem
___________________________________________________________________

Podczas seansu w kinie dziewczyna szepce do sąsiada:
- Wspaniale całujesz, Karolu. Czy to dlatego, że siedzimy dziś w ostatnim rzędzie ?
- Nie, to dlatego, że nazywam się Andrzej.
___________________________________________________________________

Pewnego razy Jezus zwolal w niebie swych apostolow i mowi: Zle sie
dzieje na ziemi. Rozprzestrzenia sie tam plaga narkomanii. Musimy cos
z tym zrobic. Wysyslam was z misja na ziemie. Idzcie i zdobadzcie
probki wszytskich narkotykow. Przyjrzymy sie najpierw z czym mamy do
czynienia a potem cos na to uradzimy. Apostolowie udali sie na ziemie.
Po jakim czasie zaczeli wracac.
Pierwszy wrocil sw. Piotr.
Puk puk
Jezus pyta:
-Kto to?
-Sw. Piotr.
-Co masz?
-Marihuane z Kolumbii
-Ok, wlaz
Puk puk
-Kto tam?
Sw Marek
-Co masz?
-Haszysz z Amsterdamu
-Ok, wchodz
Puk puk
-Kto tam?
-Sw Lukasz
-Co masz?
-Opium z Indonezji
-Ok. Wchodz.
Puk puk
-Kto tam?
-Sw Krzysztof
-Co masz?
-LSD i troche trawki z jakichs akademikow w Europie.
I tak dalej. po pewnym czasie zebral sie prawie komplet. Nagle rozlega sie:
Puk puk
-Kto tam?
-Judasz
- Co masz?
-FBI! Rece do gory, mordami do sciany nogi szeroko i nie ruszac sie

___________________________________________________________________

Kobiety przekłuwają sobie uszy, nosy, pępki, brodawki, rodzą dzieci, często mają cesarkę, wstrzykują silikon w różne części ciała, depilują gorącym woskiem włosy na nogach, pod nosem, na wzgórkach łonowych, robią sobie lifting, tatuaże, odsysają sobie tłuszcz, zmniejszaja pośladki, usuwają żebra, operuja biusty, usuwają skórki na palcach ...
......... i nie można ich posuwać w dupę bo to... Boli
___________________________________________________________________

Pewien pan zapragnął kupić swojej ukochanej dziewczynie urodzinowy prezent, a że byli ze sobą dopiero od niedawna, po dokładnym zastanowieniu, postanowił kupić jej parę rękawiczek - romantyczne i nie za osobiste.
W towarzystwie młodszej siostry swojej ukochanej, poszedł do domu towarowego i kupił narzeczonej rękawiczki. Siostra natomiast, w tym samym czasie, kupiła sobie parę majtek. Podczas pakowania ekspedientka zamieniła te dwa zakupy tak, że siostra dostała rękawiczki, a ukochana majtki. Bez sprawdzania, co jest gdzie,facet wysłał prezent do swojej sympatii dołączając następujący list:
" Kochanie, ten prezent wybrałem dla Ciebie właśnie taki, ponieważ zauważyłem, że nie nosisz żadnych, kiedy wychodzimy wieczorem. Gdybym miał kupić dla twojej siostry, to wybrałbym długie z guziczkami, ale ona już nosi takie krótkie i łatwe do zdejmowania. Te są w delikatnym odcieniu, jednak ekspedientka, która mi je sprzedała, pokazała mi swoją parę, którą nosi już trzy tygodnie i wcale nie były poplamione czy zniszczone. Przymierzyłem na niej te dla Ciebie i wyglądała naprawdę elegancko. Chciałbym jako pierwszy je na Ciebie włożyć, tak by żadne inne ręce nie dotykały ich przed tym, jak się z tobą zobaczę. Kiedy je będziesz zdejmować nie zapomnij je trochę nadmuchać przed odłożeniem, albowiem całkiem naturalnie będą po noszeniu trochę wilgotne. I pomyśl tylko jak często będę je całować w tym roku. Mam nadzieje, że będziesz je miała na sobie w piątkowy wieczór. Z całą moją miłością.
PS. Ostatnio w modzie jest noszenie ich odrobinę wywiniętych tak, by widać było trochę futerka "
___________________________________________________________________

Facet miał problem z przedwczesnym wytryskiem, więc poszedł do lekarza.Zapytał co ma zrobić, żeby problemu nie było. Lekarz mu poradził:
- Jak już będziesz dochodził, to sprobój się jakoś wystraszyć.
Facet tego samego dnia poszedł do sklepu i kupil sobie pistolet startowy (starter), który robi dużo huku i potrafi nastraszyć jak cholera.
Podniecony myślą wypróbowania nowego sposobu poleciał szybko do domu.W domu zastał żonę czekającą nago w łóżku. Zaczęli od pozycji 69 i facet momentalnie poczuł, że zaraz dojdzie, więc wystrzelił, żeby się przestraszyć.
Następnego dnia znów wybrał się do lekarza. Lekarz pyta: - No i jak było?
Facet na to:- Niezbyt fajnie. Kiedy wystrzeliłem, to żona zesrała mi się na twarz,odgryzła mi 5 cm penisa, a z szafy wyszedł sąsiad z rękami w górze
___________________________________________________________________

Ulicami miasta ucieka w popłochu starsza kobieta, a za nią biegnie mężczyzna i bije ją deską po plecach.
Zatrzymuje go przechodzień i krzyczy:
- Co pan robi tej biednej kobiecie?!
- To nie jest kobieta, to moja teściowa.
- To kantem ją pan walnij, kantem!
___________________________________________________________________

Jedzie Schwarzenegger w radzieckim autobusie i w pewnej chwili podchodzi konduktor:
- Hej pan biliet !
Schwarzenegger napinając mięśnie:
- Ja .. schwarzenegger !!
Konduktor nie daje za wygraną:
- Te.. pan biliet !!
Schwarzenegger z rosnącą niecierpliwością:
- Ja schwarzenegger !! !!!! @#$%
Konduktor jest jednak upierdliwy:
- Eee ..biliet!!!
Wtedy Arnoldzik bierze monetę rublawa ..wkłada w kasownik ... i jeps
z całej siły... Wyjmuje podziurkowaną monetę i podaje konduktorowi. A ten:
- Nu było tak od razu...
I przedarł monetę na pół...
___________________________________________________________________


Pewnego razu chłopak zapytał dziewczynę:
- Wyjdziesz za mnie?
Ona odpowiedziała:
- Nie.
I odtąd chłopak żył długo i szczęśliwie...
___________________________________________________________________

Do spowiedzi przychodzi młoda kobieta i mówi księdzu:

> K: Wybacz mi ojcze, bo zgrzeszyłam.

> O: A co konkretnie zrobiła*, córko?

> K: Nazwalam pewnego mężczyznę skurwysynem.

> O: A dlaczego go tak nazwała

> K: Bo mnie pocałował.

> O: Tak jak ja całuję cię teraz?

> K: Tak.

> O: Moje dziecko, to nie jest powód, by nazywać człowieka skurwysynem.

> K: Ale ojcze, on dotknął jeszcze mojej piersi!

> O: Tak jak ja dotykam jej teraz?

> K: Tak.

> O: Moje dziecko, to nie jest powód, by nazywać człowieka skurwysynem.

> K: Ale ojcze, on mnie rozebrał!

> O: Tak jak ja ciebie teraz? - spytał ksiądz rozbierając ja.

> K: Tak, ojcze.

> O: Moje dziecko, to nie jest powód, by nazywać człowieka skurwysynem.

> K: Ale ojcze, on wsadził swoje wie-ojciec-co w moja wie-ojciec-co.

> O: Tak jak ja teraz? - spytał ksiądz wsadzając swoje wiecie-co w

> jejwiecie-co.

> K: Tak, taaaak, taaaaaaaaak, ojcze!

> O: [kilka minut pó*niej] Moje dziecko, to nie jest powód, by nazywać

> człowieka skurwysynem.

> K: Ale ojcze, on miał AIDS!

> O: To skurwysyn!
___________________________________________________________________

poszedł jasio do cyrku , siedział w pierwszym rzędzie i jak to w cyrku wyciągną go klaun na środek i się pyta na głos :
-jasiu czy ty jesteś głową byka?
-nie
-to może jesteś tułowiem byka?
-nie
-to ty jasiu jesteś dupą byka i w śmiech
wszystkie dzieci się śmieją z jasia, a jasio stoi zawstydzony i płacze. poszedł do domu i skarży się tacie, no to tata mówi:
-jutro pójdzisz znowu do cyrku i znowu usiądziesz na pierwszym rzędzie, ale pójdzie z tobą WÓJEK ZDZISIEK MISTRZ CIĘTEJ RIPOSTY.
no i poszli do cyrku, siedzi jaś z WÓJKIEM ZDZIŚKIEM MISTRZEM CIĘTEJ RIPOSTY w pierwszym rzędzie i podchodzi klaun:
-jasiu czy ty jesteś głową byka?
-nie
-to ty może jesteś tułowiem byka?
-nie
a na to do klauna WÓJEK ZDZISIEK MISTRZ CIĘTEJ RIPOSTY- SPIERDALAJ!!!!!!!
___________________________________________________________________

Jasio spóźnił się do szkoły.
- Bo mój dziadek, ten co lubił żartować, nie żyje - wyjaśnił Jasio na pytanie nauczycielki o powód spóźnienia.
- Ojej, jak to sie stało? - zmartwiła się nauczycielka.
- Paliło się u nas.
- I co, zginął w pożarze?
- Nie, on taki figlarz był, wyskoczył - odpowiedział Jasio.
- Zabił się?
- Przecież mówię, że on żartowniś był - strażacy rozciągnęli taką plachtę, on na nią zeskoczył i wskoczył z powrotem.
- I co, zginał w pożarze?
- Nie, figlarz był, wyskoczył z powrotem.
- I wtedy się zabił?
- Mówię przecie - płachta była, zeskoczył na nią i wskoczył z powrotem.
- I zginął w pożarze?
- Ojej, pani nic nie rozumie, on taki figlarz był, znowu wyskoczył!
- No to czemu nie żyje?
- Bo się w końcu strażacy zdenerwowali i go zastrzelili.

___________________________________________________________________

Pewna firma w Warszawie, chcąc przeprowadzić
reorganizację,zatrudniła
kolesia - specjalistę wilka od tego typu roboty. Kolo był
zdeterminowany i za punkt honoru postawił sobie wziąć się za wszystkich opierdalaczy.

W trakcie pierwszej rundki po firmie, facio zauważył gostka który nic nie robiąc podpierał ścianę. W pokoju było pełno pracowników, więc było na kim zrobić wrażenie i pokazać co to znaczy prawdziwy warszawski wilk!!

Podszedł do niego i pyta:
- Ile kasy zarabiasz tygodniowo ??
Trochę zdziwiony i speszony młody czlowiek odparł :
- 300 zł tygodniowo. A co ?? ?
Wilk - reorganizator siegnał do kieszeni krzycząc :
- Masz tu 1200zł za 4 tygodnie pracy i wynooooocha!!!
Od razu poczuł sie lepiej - pierwsze zwolnienie z pracy ma z glowy!!
Rozejrzal sie zadowolony po pokoju i zapytał :
- Czy ktos z was może mi powiedziec co ten dupek tu robił????

Na to jeden z pracownikow z lisim uśmiechem na twarzy odparł:

- To byl dostawca pizzy z Pizza Hut...
___________________________________________________________________

Maż wraca od lekarza i mówi, że zostało mu tylko 24 godz. życia. Kocha się więc z żoną, wspaniale namiętnie. Po kilku godzinkach mąż ponowienie przytula się do żonki i mówi:
- Może jeszcze raz kochanie... pozostało mi tylko 16 godzin...
Żonka coć tam odburknęła, ale nic z tego. Ponownie za kilka godzin ta sama sytuacja, ale żonka nie daje za wygraną, tłumacząc mu, że dopiero co się kochali. Po następnych kilku godzinach, on znów usiłuje przytulić się i prosi:
- No... może tym razem kochanie... pozostało mi tylko 4 godziny...
Na co żonka już zirytowana tym jego marudzeniem, odwraca się i mówi:
- Słuchaj... ja muszę rano wstać do pracy, a ty nie...
___________________________________________________________________

Pijany policjant zatrzymuje pijanego kierowcę:
- Co to, we dwóch za kierownicą?
Na co odpowiada kierowca:
- Allee tto nie powód, żeby zaraz otaczać samochód!!!
___________________________________________________________________

Pijany policjant zatrzymuje pijanego kierowcę:
- Co to, we dwóch za kierownicą?
Na co odpowiada kierowca:
- Allee tto nie powód, żeby zaraz otaczać samochód!!!
___________________________________________________________________

Jasio idzie z mamą do sklepu. Przed sklepem
widzi pijaka z krzywymi nogami. I głośno mówi do mamy:
- Mamo, ale ten pan ma krzywe nogi!
-J asiu, ale tak nie wolno! Możesz tego pana obrazić!
Następnego dnia Jasio znowu idzie z mamą do sklepu, widzi tego samego faceta z krzywymi nogami i głośno mówi:
- Ale ten pan ma krzywe nogi!
Wtedy mama już straciła cierpliwość i mówi do Jasia:
- Jasiu, ile mam ci powtarzać że tak nie wolno! Za karę będziesz siedzieć w domu i nie wyjdziesz dopóki nie przeczytasz Szekspira.
Po trzech miesiącach Jasio znowu idzie z mamą do sklepu i widząc faceta z krzywymi nogami mówi:
- Cóż to za moda nastała w tych czasach, żeby jaja swe nosić w nawiasach.
___________________________________________________________________

Mąż uszczypnął żonę w pośladek i zażartował:
- Gdybyś to trochę ujędrniła, moglibyśmy się pozbyć twoich wyszczuplających majtek.
Potem uszczypnął ją w piersi i powiedział:
- A gdybyś to ujędrniła, moglibyśmy się pozbyć wszystkich twoich staników.
Oburzona kobieta łapie męża za penisa i krzyczy:
- A gdybyś to ujędrnił, to moglibyśmy się pozbyć ogrodnika, listonosza, hydraulika i mleczarza!
___________________________________________________________________

Matka przyprowadziła swoją osiemnastoletnią córkę do lekarza, informując go, że córka nieustanni cierpi na mdłości. Lekarz po zbadaniu córki stwierdził, że jest ona mniej więcej w czwartym miesiącu ciąży.
- Co też pan mówi, panie doktorze, moja córka nigdy nie miała doczynienia z żadnym mężczyzną!Prawda, córeczko?
- Prawda, nawet się nigdy nie całowałam- zapewniła córeczka.
Lekarz bez słowa podszedł do okna i zaczął się intensywnie wypatrywać w dal.
- Panie doktorze, czy coś nie tak?- pyta po pięciu minutach zaniepokojona mamuśka.
- Nie, nie! Po prostu w takich wypadkach zazwyczaj na wschodzie ukazuje się jasna gwiazda i przybywa trzech króli. I za nic nie chce tego przegapić.
___________________________________________________________________

Mała amerykańska dziewczynka przychodzi rano do kuchni i widzi półnagiego mężczyznę, który grzebie sie w lodówce.
Dziewczynka: Czy pan jest naszym nowym babysitter?
Mężczyzna: Nie. Ja jestem nowym motherfucker.
___________________________________________________________________

Pewna kobieta, spowiadając się mówi do księdza:
- Proszę księdza, siedem razy zdradziłam swego męża..
- Oj, piekło, córko, piekło!- odpowiada ksiądz.
- Nie piekło, ino swędziało...
___________________________________________________________________

Informatyk poznał nową dziewczynę. Zaprosił do siebie na chwilę relaksu. Jednak w momencie najwyższego uniesienia panienka okazała się epileptyczką. Dostała ataku padaczki. Zdezorientowany informatyk dzwoni na pogotowie:
- Przyjeżdżajcie szybko. Przyjaciółce zawiesił się orgazm!!
___________________________________________________________________

Wchodzi baba do tramwaju i sobie wzdycha:
- Ale wielki tłok!
Na co stojący obok facet odpowiada z dumą:
- To mój!
___________________________________________________________________

Bóg zesłał na ziemię Dziewicę Orleańską
1 dnia dziewica dzwoni do Boga i mówi:
- Tu Dziewica Orleańska, nauczyłam się palić.
2 dnia:
-Tu Dziewica Orleańska, nauczyłam się pić.
3 dnia:
- Tu Orleańska...
___________________________________________________________________

Kobieta wstydzi się 5 razy:
Pierwszy raz kiedy robi to pierwszy raz.
Drugi raz kiedy pierwszy raz ze swoim mężem.
Trzeci raz gdy pierwszy raz nie ze swoim mężem.
Czwarty raz gdy pierwszy raz bierze za to pieniądze.
Piąty raz gdy pierwszy raz za to płaci.
___________________________________________________________________

Idą trzy pijane blondynki i widzą księdza a ze sie wsydziły pokazac w takim stanie pochowały się do workow.
Ksiądz ciekawy co jest w workach podzchodz do nich.
Kopie w pierwszy worek i słyszy:-miauuuuuuu!!
Kopie w drugi słyszy:
-hsu! hau! hau!
Kopie w trzeci i słyszy:
-Kartofle!!!
___________________________________________________________________

Blondynka nabrała ochoty na obejrzenie jakiegoś dobrego pornograficznego filmu. Poszła do wypożyczalni i wybrała tytuł, który podobał się jej najbardziej. Wraca do domu, włącza wideo, wygodnie rozsiada się na kanapie i nic. Zdenerwowana dzwoni do wypożyczalni.
- Przed chwilą wzięłam od was kasetę i jest zepsuta.
- Proszę mi opisać, co się dzieje.
- Obraz cały czas śnieży i słychać tylko jakieś szumy.
- Proszę podać tytuł filmu.
- "Czyszczenie głowic".
___________________________________________________________________



_________________
VW Vento 1992 r. 1.8 (66 kW)
Gość, zapraszamy do Stowarzyszenia Miłośników VW Vento
Jeśli pomogłem Ci to wciśnij proszę
 
 
Polibo 
Ventomaniak
Vento rządzi !!!


Pomógł: 4 razy
Wiek: 45
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 530
Skąd: Jelenia Dziura
Wysłany: 2007-05-10, 11:29   

:lol: :hahaha:
SIEDEM CUDÓW KOMUNIZMU
1. Każdy miał pracę.
2. Mimo, że każdy miał pracę, nikt nigdy nie pracował.
3. Nawet mimo tego, że nikt nie pracował, plan był zawsze wykonany w
ponad 100%.
4. Nawet mimo tego, że plan był wykonywany w ponad 100%, nie można było
niczego kupić.
5. Nawet mimo tego, że nie można było niczego kupić, wszyscy mieli wszystko.
6. Nawet mimo tego, że wszyscy mieli wszystko, wszyscy kradli.
7. Nawet mimo tego, że wszyscy kradli, nigdy niczego nie brakowało

---------------------------------------------------------------------------------
Autentyczne dialogi pilotów :
Wieża: Żeby uniknąć hałasu, odchylcie kurs o 45 stopni w prawo.
Pilot: Jaki hałas możemy zrobić na wys. 35000 stop?
Wieża: Taki kiedy wasz 707 uderzy w tego 727, którego macie przed
sobą...

Wieża: Jesteście Airbus 320 czy 340?
Pilot: Oczywiście, ze Airbus 340.
Wieża: W takim razie niech pan będzie łaskaw włączyć przed startem
pozostałe
dwa silniki.

Pilot: Dzień dobry Bratysławo.
Wieża: Dzień dobry. Dla informacji - mówi Wiedeń.
Pilot: Wiedeń?
Wieża: Tak.
Pilot: Ale dlaczego, my chcieliśmy do Bratysławy.
Wieża: OK w takim razie przerwijcie lądowanie i skręćcie w lewo...

Pilot: Mamy mało paliwa. Pilnie prosimy o instrukcje...
Wieża: Jaka jest wasza pozycja? Nie ma was na radarze.
Pilot: Stoimy na pasie nr 2 i już całą wieczność czekamy na cysternę.

Pilot: Prosimy o pozwolenie na start.
Wieża: Sorry, ale nie mamy waszego planu lotu, dokąd lecicie?
Pilot: Do Salzburga, jak w każdy poniedziałek...
Wieża: DZISIAJ JEST WTOREK
Pilot: No to super, czyli mamy wolne...

Wieża: Wasza wysokość i pozycja?
Pilot: Mam 180 cm wzrostu i siedzę z przodu po lewej...

Wieża: Macie dość paliwa czy nie?
Pilot: Tak.
Wieża: Tak, co?
Pilot: Tak, proszę pana.

Wieża: Podajcie oczekiwany czas przylotu.
Pilot: Wtorek by pasował...

DC-1 miał bardzo daleką drogę hamowania po wylądowaniu z powodu
nieco za
dużej prędkości przy podejściu. Wieża San Jose: "American 751 skręć
w prawo
na końcu pasa, jeśli się uda. Jeśli nie, znajdź wyjazd "Guadeloupe" na
autostradę nr 101 i skręć na światłach w prawo, żeby zawrócić na
lotnisko.
:hahaha:
_________________
vw vento 1.8 (55Kw) glx
 
 
spyro 
www.vwvento.org



Silnik: 1,8 90KM B+G
Pomógł: 158 razy
Wiek: 42
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 12924
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-05-11, 01:24   

Uczeń ostatniej klasy liceum mówi do Fąfary:
Mam dla pana dwie wiadomości: dobrą i złą.
- Najpierw mów tę złą.
- Pana syn jest gejem.
- Oj, to faktycznie fatalna wiadomość. A ta dobra?
- Wybrano go na miss studniówki!

16791551.jpg
Plik ściągnięto 13506 raz(y) 122,9 KB

_________________
VW Vento 1992 r. 1.8 (66 kW)
Gość, zapraszamy do Stowarzyszenia Miłośników VW Vento
Jeśli pomogłem Ci to wciśnij proszę
 
 
marmarmarek 
Pan i władca oktanów



Silnik: 1.8 ABS 66kW
Pomógł: 10 razy
Wiek: 37
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1375
Skąd: Leszno
Wysłany: 2007-05-12, 02:01   

http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Leszno :D :D :D
_________________
VW jest bogiem, predkość nałogiem, życie zabawą jazda podstawą :)
 
 
Gavel 
detektyw forumowy



Silnik: TDI 1Z+
Pomógł: 52 razy
Wiek: 43
Dołączył: 10 Mar 2006
Posty: 3284
Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2007-05-23, 09:41   

- Ile wynosi stawka za godzinę z McDonalds?
- Początkowo 8.50 zł brutto, po trzech miesiącach 10.40 zł brutto plus premia uznaniowa do 30 procent. W niedziele dodatek do stawki podstawowej 3.45 zł brutto.
- A można wiedzieć, w którym MC są takie stawki?
- W Dublinie.
_________________
Gość witaj na forum :hejka:
Mandaryna by Gavel powered by TUNE-UP
Zarabiaj poprzez klikanie razem ze mną !!
 
 
Docent 
Ventofan
Vento 74kW/101km



Wiek: 48
Dołączył: 18 Mar 2006
Posty: 121
Skąd: Słupsk
Wysłany: 2007-06-16, 21:46   

Lech i Jarek Kaczyński odwiedzili jedną z warszawskich podstawówek.
Podczas dyskusji z uczniami Lech zapytał:
- Co to jest tragedia? Czy ktoś mógłby podać przykład?
Dziewczynka z pierwszej ławki podniosła rękę:
- Gdyby mój przyjaciel, ktory mieszka na wsi, bawił się na polu i
został rozjechany przez traktor - to byłaby tragedia.
- Nie. - odpowiada Jarek Kaczyński - to byłby wypadek.
Zgłasza się kolejne dziecko:
- Gdyby autobus, który odwozi 50 dzieci do szkoly, miał wypadek, w
którym zginęliby wszyscy pasażerowie - to byłaby tragedia.
- Też nie - odpowiada znowu Jarek Kaczyński - to byłaby wielka strata.
Czy ktoś ma inne pomysły?
W klasie cisza. Nikt nie chce się zgłosić.
Nagle odzywa się Jasiu:
- Gdyby samolot, w którym lecieli Pan Prezydent i Pan Premier został
trafiony przez pocisk i rozpadł się na kawałki - to byłaby tragedia.
- Brawo! - woła Lech Kaczyński- Możesz nam powiedzieć dlaczego
uważasz, że to byłaby tragedia?
Na to Jasiu:
- Dlatego, że to na pewno nie byłaby wielka strata i raczej nie byłby
to wypadek.
_________________

 
 
idgray 
Pan i władca oktanów
vwVento-Fans.com


Silnik: z przodu
Pomógł: 4 razy
Wiek: 44
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1419
Skąd: Goleniów
Wysłany: 2007-06-18, 09:26   

:hahaha: :hahaha: :hahaha:
_________________
vwVento-Fans.com
 
 
jaca 
Pan i władca oktanów
jacawil


Silnik: 2e
Pomógł: 25 razy
Wiek: 44
Dołączył: 15 Maj 2006
Posty: 924
Skąd: Ostróda
Wysłany: 2007-06-20, 10:49   

Docent,
dobre :hahaha: :hahaha: :OK:
_________________
Red bull tańczy

http://pl.youtube.com/watch?v=yC2PNih4aXo
 
 
Polibo 
Ventomaniak
Vento rządzi !!!


Pomógł: 4 razy
Wiek: 45
Dołączył: 18 Lip 2006
Posty: 530
Skąd: Jelenia Dziura
Wysłany: 2007-06-29, 12:45   

Spotyka sie dwoch kolegow w drodze do pracy: jeden mlody (niedawno
zatrudniony a drugi starszy z wieloletnim stazem).
Modszy ambitny niesie teczke wypchana kserami, papierami i ksiazkami.
Starszy niesie tylko reklamowke z bulka i jablkiem ...
Mlodszy pyta zdumiony:
- podziwiam Pana, ze nie nosi Pan zadnych materialow .. ale po tylu tach
pracy ma Pan pewnie wszystko w glowie .. ?
- nie, w dupie ... - odpowiada starszy
:hahaha:

>>> Policjant zatrzymuje blondynkę za przekroczenie szybkości.
>>> - Dzień dobry. Widzi pani co to jest? (tu pokazuje na radar)
>>> - Dzień dobry. Nie. Co to?
>>> - Suszareczka, he he he. Nie, proszę panią. To radar. I co my tu
mamy?
>>> Widzi pani te cyferki? - 140.
>>> Widzę.
>>> - No właśnie. Prawo jazdy proszę i dowód rejestracyjny samochodu.>>>
>>> - Nie mam.
>>> - Jak to pani nie ma?
>>> - No, bo widzi pan tak to wszystko się tak szybko dzisiaj działo....
i
>>> ten samochód nie jest mój!
>>> - Jak to nie pani?
>>> - No tak, ukradłam go. Bo jak zabiliśmy tamtą kobietę, to trzeba
było
>>> jakoś pozbyć się zwłok, a nie chciałam brudzić swojego, więc
ukradłam
>>> ten i zapakowałam zwłoki do tego bagażnika. I teraz tak szybko jadę,
>>> aby jak najprędzej pozbyć się ciała.
>>> - To ma pani na dodatek trupa w bagażniku???????? Proszę stać, ręce
na
>>> maskę i nie ruszać się!! Policjant dzwoni po wsparcie. - Mam tu trupa
>>> w bagażniku, kradzież samochodu i przekroczenie prędkości. Za chwilę
>>> na miejscu jest cała ekipa z ostrą bronią. Dowodzący podchodzi do
>>> kobiety.
>>> - Ma pani jakieś dokumenty?
>>> - Mam, ale w samochodzie, w skrytce. Mogę wyciągnąć? - po czym sięga
>>> do skrytki, podaje dokumenty, prawo jazdy i dowód rejestracyjny
>>> samochodu.
>>> Wszystko w największym porządku
>>> - Jak to, to samochód nie jest kradziony?
>>> - Nie, oczywiście, że to mój samochód.
>>> - To proszę otworzyć bagażnik.
>>> Blondynka otwiera bagażnik, a tam porządek, trójkąt ostrzegawczy na
>>> miejscu, koło zapasowe itp.
>>> Dowódca zdezorientowany: No jak to, mamy zgłoszenie, że samochód
>>> kradziony, w bagażniku trup....
>>> -...i co jeszcze naopowiadał, może, że niby prędkość przekroczyłam?

:hahaha:
_________________
vw vento 1.8 (55Kw) glx
 
 
spyro 
www.vwvento.org



Silnik: 1,8 90KM B+G
Pomógł: 158 razy
Wiek: 42
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 12924
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-06-29, 12:58   

Zaje... ten z blondynką....
_________________
VW Vento 1992 r. 1.8 (66 kW)
Gość, zapraszamy do Stowarzyszenia Miłośników VW Vento
Jeśli pomogłem Ci to wciśnij proszę
 
 
spyro 
www.vwvento.org



Silnik: 1,8 90KM B+G
Pomógł: 158 razy
Wiek: 42
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 12924
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-07-18, 14:20   

Pewnej nocy mały chłopiec przyłapał rodziców podczas seksu i zapytał:
- Tato, co robisz mamie?
Ojciec na to:
- Synku, wkładam malutkie dziecko w mamę.
Następnego dnia ojciec wraca z pracy i patrzy, a jego syn siedzi na ganku i płacze. Ojciec siada obok niego i pyta, co się stało. Chłopiec na to:
- Wiesz tato, wczoraj w nocy włożyłeś mojego malutkiego brata w mamę, a dziś rano przyszedł mleczarz i go zjadł.

+++++++++++++++++++++++++++++++++

Pewnego dnia nauczycielka wchodzi do klasy i spostrzega, że ktoś napisał na tablicy słowo penis bardzo małymi literami. Odwraca się w poszukiwaniu sprawcy, lecz nikogo nie znajduje. Szybko ściera wyraz i rozpoczyna zajęcia. Następnego dnia wchodzi do klasy i tym razem zauważa wyraz penis napisany większymi literami i znów sytuacja się powtarza, nie znajdując winnych rozpoczyna zajęcia. I tak przez około tydzień, zawsze po wejściu do klasy znajdowała to okropne słowo napisane coraz większymi literami. W końcu pewnego dnia, wchodząc do klasy spodziewała się zostać przywitaną tym samym słowem napisanym na tablicy, jednak tym razem zauważyła napis:
- Im więcej go trzesz, tym większy się staje.

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Dwoje kochanków wybrało się na romantyczny pobyt w górach, kiedy tam dotarli, facet poszedł narąbać trochę drewna na opał. Po powrocie mówi:
- Kochanie, mam zmarznięte ręce.
Kobieta na to:
- Włóż je pomiędzy moje uda, a na pewno zaraz się rozgrzeją.
Po obiedzie facet znów poszedł narąbać trochę drewna wraca, mówiąc:
- Teraz mam jeszcze bardziej zmarznięte ręce.
Kobieta na to:
- Włóż je pomiędzy moje uda, a na pewno zaraz się rozgrzeją.
Facet to robi i znów to je rozgrzewa.
Po kolacji facet znów idzie narąbać trochę drewna na opał i znów wraca, mówiąc:
- Kochanie moje ręce są teraz naprawdę bardzo zmarznięte.
Kobieta na to:
- Do jasnej cholery, że też uszy nigdy ci nie marzną.

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++==

Przychodzi kobieta do seksuologa i mówi:
- Panie doktorze, mój mąż ma ogromną potrzebę na uprawianie seksu analnego, więc przyszłam do Pana po poradę: czy to boli?
- Trochę, a lubi to Pani?
- Hmm... tak.
- A zatem nie widzę przeciw wskazań, dlaczego by Pani nie miała tego robić. Tylko proszę uważać, aby nie zajść w ciążę.
- W ciążę, nie wiedziałam, że można w ten sposób zajść w ciążę.
- Oczywiście, że można, a jak pani myśli, skąd się biorą prawnicy.

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Irlandzka dziewczyna klęka w konfesjonale i mówi:
- Pobłogosław mnie Ojcze, gdyż zgrzeszyłam.
- Co się stało moje dziecko?
- Popełniłam grzech próżności. Dwa razy dziennie patrzę na siebie w lustrze i mówię sobie, jaka piękna jestem.
Ksiądz obrócił się, dobrze przyjrzał się dziewczynce i mówi:
- Mam dobre wieści dla ciebie, moje dziecko, to nie grzech to pomyłka.

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++=

Mama mówi do syna:
- Jasiu! Sąsiadka mi mówiła, że wczoraj byłeś nad rzeką i jeździłeś na łyżwach po cienkim lodzie. Lód pękł i wpadłeś do wody w nowych spodniach. Czy to prawda?
- Mamo, przepraszam! To się stało tak szybko, że nawet nie zdążyłem się rozebrać!

++++++++++++++++++++++

Szefowie największych banków zorganizowali mistrzostwa świata we włamywaniu się do sejfu. Zasada była taka:
Reprezentacja kraju ma minutę na włamanie się do sejfu przy zgaszonym świetle. Po minucie zapala się światło, co jest równoznaczne z przegraną.
Pierwsi wystartowali Niemcy... mija minuta - nie udało się.
Następnie startują Hiszpanie... ta sama sytuacja.
Potem Kolejni Holendrzy, Szwedzi, Portugalczycy... nie udaje się nikomu.
W końcu startują Polacy... Po minucie pan wciska przycisk, ale światło się nie zapala. Jeden Polak do drugiego:
- Rychu mamy tyle kasy, na ch** ci jeszcze ta żarówka?

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Pewnego wieczoru lord John wpada na herbatkę do lorda Toma. Siedzą i piją w
milczeniu, aż John pyta:
- A gdzie lady Mary?
- Lady Mary leży na górze - odpowiada lord Tom.
- W takim razie wpadnę do niej na chwilę - mówi, wstajac lord John.
Wchodzi po schodach i znika w jednym z pokoi. Po dłuższej chwili wraca,
dyskretnie poprawia garderobę i siada w milczeniu naprzeciw lorda Toma. Rozmowa
nie klei się, więc unosi filiżankę do ust i łyka odrobinę herbaty. Po czym,
wykrzywiając się z niesmakiem, mówi:
- Zimna jakaś!
Na to lord Tom odpowiada z flegmą:
- No cóż, nic dziwnego, już trzy dni jak nie żyje...
++++++++++++++++++++++++++++++++++

- Dlaczego jest pan antysemita?
- Dwa lata temu jeden żyd spieprzył mi całe życie!
- O żesz w mordę, który to?
- Mendelsson.

+++++++++++

Kubuś Puchatek, jak to prawdziwy niedźwiedź, zapadał na zimę w sen zimowy ssąc łapę. Prosiaczek, jak to prawdziwa świnia, bezwstydnie to wykorzystywał.

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Dwie zakonnice jadą samochodem. Zabrakło im benzyny.
Jedna z sióstr postanowiła iść na stację benzynową i wzięła ze sobą jedyne naczynie, jakie było dostępne - nocnik.
Wróciła i z tego nocnika wlewa benzynę do baku.
Obok samochodem przejeżdżają dwaj księża.
Jeden mówi do drugiego:
- Siła ich wiary rzuca mnie na kolana...

+++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++
_________________
VW Vento 1992 r. 1.8 (66 kW)
Gość, zapraszamy do Stowarzyszenia Miłośników VW Vento
Jeśli pomogłem Ci to wciśnij proszę
 
 
idgray 
Pan i władca oktanów
vwVento-Fans.com


Silnik: z przodu
Pomógł: 4 razy
Wiek: 44
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1419
Skąd: Goleniów
Wysłany: 2007-07-18, 15:05   

ostatni najlepszy :OK:
_________________
vwVento-Fans.com
 
 
theority 
Vento 1,9 TDi



Silnik: 1Z
Pomógł: 50 razy
Wiek: 36
Dołączył: 10 Wrz 2006
Posty: 2750
Skąd: Konin
Wysłany: 2007-07-18, 16:02   

Pytanie: Dlaczego w Polsce premier i prezydent to bracia bliźniacy?
Odpowiedź: Ponieważ nieszczęścia chodzą parami


:P
_________________
Gość, jeśli pomogłem, to kliknij pomógł. Będzie mi miło :)

Vento 2.0

Znajdż mnie na Facebook'u
 
 
marmarmarek 
Pan i władca oktanów



Silnik: 1.8 ABS 66kW
Pomógł: 10 razy
Wiek: 37
Dołączył: 06 Mar 2006
Posty: 1375
Skąd: Leszno
Wysłany: 2007-07-24, 02:22   

anegdota z zycia wzieta:
kumpela opowiadala mojeje kumpeli jak to pojechala do znajomej do innego miasta do akademika w odiwedziny, no i oczywiscie imprezka jak to w akademiku. kilku ziomkow sie spalilo i postanowili sobie pojezdzij po rondzie autem. no i pojechali. jezdza, jezdza, jezdza, ale im sie znudzilo wiec wpadli na genialniejszy pomysl, ze sobie pojezdza tylem. no i jezdza, jezdza, az tu nagle dzwon! no i siedza w aucie, za niedlugo czas przyjechala policja, ci syatraszeni... po jakims czasie policjant podchodzi do nich, otwiera drzwi i mowi: panowie-nie dosc, ze pijany, to jeszcze mi probuje wmowic, ze po rondzie jezdziliscie tylem...
_________________
VW jest bogiem, predkość nałogiem, życie zabawą jazda podstawą :)
 
 
idgray 
Pan i władca oktanów
vwVento-Fans.com


Silnik: z przodu
Pomógł: 4 razy
Wiek: 44
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1419
Skąd: Goleniów
Wysłany: 2007-07-24, 14:09   

Facet miał trzy przyjaciółki i w którymś momencie musiał się zdecydować którą z nich poślubić. Dlatego postanowił zrobić test. Każdej dał po
4 tysiące złotych i czekał co będzie.
Pierwsza przyjaciółka poszła do sklepu, kupiła sobie suknie, buty, piękny kapelusz. Poszła do fryzjera, solarium i kosmetyczki. Wraca i mówi:
- Chce być najpiękniejsza, ponieważ cię kocham!
Druga przyjaciółka poszła do sklepu. Kupiła strój piłkarski, telewizor, wideo i tysiąc puszek piwa.
Wraca i mówi:
- To moje prezenty dla ciebie, ponieważ cię kocham!
Trzecia przyjaciółka wzięła pieniądze, zainwestowała. W krótkim czasie zarobiła 250 procent. Pieniądze znów zainwestowała i tak je
pomnożyła,że dorobiła się wielkiego majątku. Wraca i mówi:
- Je te pieniądze zainwestowałam i zarobiłam tyle, aby wystarczyło na naszą wspólną, szczęśliwą przyszłość, ponieważ cię kocham!
Facet był zachwycony wszystkimi przyjaciółkami. Przemyślał wszystkie za i przeciw i... ożenił się z tą, która miała największe cycki.
Morał: mężczyźni, w przeciwieństwie do kobiet, nie lecą na kasę.
_________________
vwVento-Fans.com
 
 
spyro 
www.vwvento.org



Silnik: 1,8 90KM B+G
Pomógł: 158 razy
Wiek: 42
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 12924
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-07-24, 21:59   

idgray napisał/a:
mężczyźni, w przeciwieństwie do kobiet, nie lecą na kasę.

Prawda, sama prawda :-)
_________________
VW Vento 1992 r. 1.8 (66 kW)
Gość, zapraszamy do Stowarzyszenia Miłośników VW Vento
Jeśli pomogłem Ci to wciśnij proszę
 
 
idgray 
Pan i władca oktanów
vwVento-Fans.com


Silnik: z przodu
Pomógł: 4 razy
Wiek: 44
Dołączył: 04 Sie 2006
Posty: 1419
Skąd: Goleniów
Wysłany: 2007-07-25, 09:48   

Blachara lubi się pokazać :hahaha:
Seweryn rządzi :hahaha:
http://www.gazetawyborcza.pl/1,75480,4329730.html
_________________
vwVento-Fans.com
 
 
Szpiker 
Zapalony Ventkarz



Silnik: 1.8 benzyna
Wiek: 38
Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 470
Skąd: Złocieniec
Wysłany: 2007-08-02, 10:43   

Pani polecila dzieciom napisac wypracowanie na temat "Matka jest tylko jedna". Nastepnego dnia pani pyta dzieci:
- Aniu??
- Najbardziej kochamy nasza mame, bo Matka jest tylko jedna..
- Bardzo ladnie..
W koncu przyszla kolej na Jasia, wiec czyta:
Wieczorem, gdy ojciec z matka do stolu zasiedli, krzykneli na Malgosie by z lodówki przyniosla trzy flaszki wyborowej. Malgosia poszla do lodówki i krzyknela:
Matka! Jest tylko jedna!

Na dachu pewnego ogromnego wiezowca na Manhattanie stoi desperat,
w momencie oddania ostatniego juz w swoim zyciu skoku pochodzi do niego Sw. Mikolaj i mówi:
-stój, nie skacz, spelnie twoje trzy zyczenia
-tak?-zamyslil sie chwile-ok! chce miec super cool samochod, ogromny dom i piekna zone-mówi
-widzisz te Ferrafi F50? jest twoje-mówi-A widzisz ten wiezowiec obok?-tez jest twój-a widzisz jeszcze ta blondie z duzym uchem?-tez jest juz twoja!!!
Chlopiec nagle mysli ze w tych czasach nie ma nic za darmo i pyta sie Sw. Mikolaja co chce w zamian. Mikolaj na to:
-wystarczy ze zrobisz laske!!!
-ok!
Podczas tego haniebnego czynu Mikolaj glaszcze chlopca po glowie i pyta sie:
-chlopcze a ile ty masz lat?
-19 -odpowiedzial z pelna buzia
-to ty jeszcze w Mikolaja wiezysz???

Mama dała Jasiowi 50 zł i kazała kupić chleb, mąke, mleko i sok.
Lecz kiedy Jasio szedł do sklepu zobaczył na wystawie pięknego misia za równo 50 zł. Kupił go i poszedł do domu. Mama zobaczyła misia i cene i natychmiast kazała Jasiowi go zwrócić. Jasio więc poszedł do sąsiadki. Wchodzi, patrzy a tam sąsiadka baraszkuje z kochankiem w łóżku. Zaraz za Jasiem do domu wchodzi mąż sąsiadki.
Przerażona kobieta ukrywa i Jasia i kochanka w szafie. Jasiu mówi do kochanka:
- Kup pan misia.
Kochanek:
- Niee.
- Bo będe krzyczał - dodaje Jasiu.
Kochanek dał mu 50 zł.
Na co Jasiu:
- Oddaj misia.
- Nie.
- Bo będe krzyczał.
Kochanek oddał misia, a sytuacja powtórzyła się kilkakrotnie. W ko cu Jasiu przychodzi do domu z kieszeniami pełnymi pieniędzy.
Matka się przeraziła, że syn obrabowł bank i wysłała go do spowiedzi. Jasio mówi w konfesjonale:
- Chciałem sprzedać misia.
Na to ksiądz:
- Spierdalaj więcej kasy nie mam
 
 
spyro 
www.vwvento.org



Silnik: 1,8 90KM B+G
Pomógł: 158 razy
Wiek: 42
Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 12924
Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-08-02, 19:51   

idgray napisał/a:
Seweryn rządzi

no ten tekst to mnie rozwalił:

- Od kiedy masz to auto?

- Od pół roku. Wcześniej miałem żonę.
_________________
VW Vento 1992 r. 1.8 (66 kW)
Gość, zapraszamy do Stowarzyszenia Miłośników VW Vento
Jeśli pomogłem Ci to wciśnij proszę
 
 
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Nie możesz załączać plików na tym forum
Możesz ściągać załączniki na tym forum
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group

Części samochodowe do VW w sklepie iParts.pl

Strona wygenerowana w 0,51 sekundy. Zapytań do SQL: 14