Witajcie,
jaki wahacz wybrać ? Droższy czy tańszy ? Używany czy nówkę ? Czy kupić odrazu sworzeń wahacza ? Czy wymienić od razu drążki kierownicze ?
To są pytania które mnie nurtują, a dlaczego ? Demonstruje to zdjęcie
_________________ Gość, jeśli pomogłem, to kliknij pomógł. Będzie mi miło
Gdzie przyładowałeś , że tak wahacz skrzywiłeś. Wahacz to raczej nowy ja bym wybrał droższy najlepiej jakiś firomowy . Co do drążka zastanowiłbysię nad nowym .
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-07-22, 13:18
Ja po ostatnim razie jak wymieniałem całą zawiechę i załadowałem febi bilstein, nie aż tak drogie, mały byc dobre i padło wszystko w czerwcu. Także nie ma co oszczędzać i kup drgie i firmowe. Np. Lemforder (nie wiem jak to się pisze, około 30-35 zł od silentblocka) dobre jakościowo. Omijaj najtańsze bo po krótkim czasie wyjdzie i tak do wymiany a co za tym idzie robocizna w plecy...
Silnik: 1.8 ABS 66kW Pomógł: 10 razy Wiek: 38 Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1375 Skąd: Leszno
Wysłany: 2007-07-24, 01:56
u hu hu... czyli jednak nie tylko felga... szkoda. no ale panowie respekt dla Witka-moim Ventylem nie wydzwonil-a jazda byla taka, ze do dzis mam gesia skorke
_________________ VW jest bogiem, predkość nałogiem, życie zabawą jazda podstawą
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-07-25, 10:00
Nie wiem co tam Witek odwalił, ale ogólnie jak się rozwali auto z winy drogi to teoretycznie można jakieś pieniądze wyciągnąć. Kiedyś jak wracaliśmy z nad morza wpadłem w dziurę w asfalcie, wyrwało mi 2 koła, 2 fele i opony do wyrzucenia rozwalony kawałek zawiechy. W końcu odpuściłem sobie roszczeń bo nie stać mnie na to było Każde pismo, czy rozmowa powinna być odbyta osobiście, a że to było 350 km od Łodzi to jak miałbym dojeżdżać za każdym razem to na paliwo więcej bym wydał. Ale jeśli to w Twojej gminie i masz na to świadków itp itd to walcz...
Silnik: 1.8 ABS 66kW Pomógł: 10 razy Wiek: 38 Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1375 Skąd: Leszno
Wysłany: 2007-07-25, 15:07
no jesli za wine mozna uznac koniec drogi na wprost a mozliwosc skretu tylko w prawo lub w lewo, to mozna powalczyc . Przyznaje-impreza zacna dozynki-dokladnie 26 sierpnia hehe. ps-moze i lepiej, ze 5 bieg jakis czas temu odmowil posluszenstwa
_________________ VW jest bogiem, predkość nałogiem, życie zabawą jazda podstawą
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-07-26, 12:26
marmarmarek napisał/a:
jesli za wine mozna uznac koniec drogi na wprost a mozliwosc skretu tylko w prawo lub w lewo
no to nie ma o co walczyć Witek, Ty to jeździsz, pamiętam jak w Łodzi przejeżdżałeś po torach i z jaką prędkością wjeżdżałeś na krawężniki. To ja nawet Polonezem Matuli takiego czadu po krawężnikach nie dawałem
dopóki nie zrobię zawieszki jak też nie kupię porządnych fel oraz nie zrobię ręcznego to nadal tak będę jeździł ( oczywiście jeśli będzie to na tyle bezpieczne żeby nie uszkodzić innych )
[ Dodano: 2007-07-26, 18:47 ] marmarmarek, ale chyba przejażdżka Ci się podobała bo z samochodu nie chciałeś wyjść
_________________ Gość, jeśli pomogłem, to kliknij pomógł. Będzie mi miło
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum