Silnik: turbodiesel
Dołączył: 06 Sty 2007 Posty: 274 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-02-05, 20:25 VW Vento by Kawalek
witajcie
Na początek 2 zdjęcia i krótki opis.
Kilka szczegółów na temat auta:
- VW Vento 1,9 TDI 90KM (nie mam pojęcia jaka to wersja CL?? GL?? CLX?? GLX??)
- rok produkcji IX.1995 (model 1996 - od 17-01-2007 w Polsce)
- alu fele 14" oryginalne VW (oponki zimowe)
- wspomaganie kierownicy
- centralny zamek
- el. szyby x 4
- 6 głośników + radyjko SONY
- szyberdach
- hak
- immobilajzer
- dzielone tylne siedzenia
Generalnie nie przewiduje wprowadzenia żadnych modyfikacji (czytaj tuningu).
Chciałbym zachować jak najbardziej oryginalny wygląd:D
pozdrawiam
Łukasz
IMG_1106w.jpg
Plik ściągnięto 18707 raz(y) 69,32 KB
IMG_1105w.jpg
Plik ściągnięto 18707 raz(y) 109,02 KB
Ostatnio zmieniony przez kawalek 2007-07-23, 15:23, w całości zmieniany 2 razy
Silnik: turbodiesel
Dołączył: 06 Sty 2007 Posty: 274 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-02-05, 23:16
Chłopaki jestem bardzo z niej zadowolony.
Wiadomo trochę rzeczy jest do zrobienia ale i tak ogólnie jest w stanie bardzo dobrym.
No i wiem jaki ma oryginalny przebieg. Zresztą w życiu byście mi nie uwierzyli:)
OT: A właśnie jakie przebiegi mają wasze vento? (tylko taki realny a nie na liczniku:)
... mój miał 136tyś km(serwis z pełną książka wpisów do 2005.III.28 ostatni przegląd) w 2005 roku, teraz ma 178tyś km, sam sprowadzałme, nie kupiłme auta od handlarza niemieckiego, kupiłem Venciaka od starszej niemieckiej rodziny, jedyna wada tego auta jaka byla, to to że zapach auta za ich użytkowania, byl straszny ) , pełno włosów od ich psa no i oczywiście pęknieta lama i zderzak ale co tam, nie nowe no nie.... hehe
Ale twoja "Czarna Bsia" jest super nie powiem... tylko alu 15'lub 16' prosze, zrób to dla NIEGO (VENTO - sadzę ze to facet ;] ) ;D ona tego pragnie )
Silnik: turbodiesel
Dołączył: 06 Sty 2007 Posty: 274 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-02-05, 23:45
spyro napisał/a:
Stary masz u mnie wielkiego plusa, wreszcie ktoś szczerze pisze o przebiegu a nie wciska, ze kupił Veto z 1995 roku o przebiegu 40 tys km
najlepsze są te ogłoszenia vento z 95-96rok przebieg 180 000km:)
zawsze jak cos takiego widze to mi się śmiać chce:)
na temat przebiegu mojego auta to już przy kupnie wiedziałem ze taki jest. takie rzeczy da się wyczuć po pracy silnika i po tym jak dymi:) mój brat to niezły fachowiec od tych spraw:) informacja ta się potwierdziła przy wymianie filtra powietrza na którym to byłą data 2004-09 i przebieg ok. 340 000.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-02-05, 23:52
Ja mam Ventę z 1992 r i przejechane w tj chwili 240 tys km co jest bardzo mało jak na auto które ma prawie 15 lat... Także jak słucham o furach w podobnym wieku i przebiegu parędziesiąt tys km to brechtam do rozpuku.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-02-06, 00:16
Ja kupiłem Ventkę od gocia, który robił wszystko w ASO w Polsce - miałem faktury nawet na płyn d spryskiwaczy Ja kupując ją w 2000 roku (1992 r produkcji) miała nakręcone 128 tys km - gdyby nie papiery i sprawdzenie autka w specjalistycznej firmie w życiu bym to nie uwierzył), ja już zrobile nią prawie drugie tyle a wcale nie jeżdże jakoś dużo (jak np przedstawiciele handlowi:-)) Także ciężko mi wierzyć w przebiegi tak niskie. A najb ardziej rozweselają mnie wizyty na giełdzie, nie widziałem jeszcze auta z przebiegiem większym jak 150tys km
Zresztą co ja t bede gadał, kumpel zajmuje ise sprowadzaniem aut i odpicowywaniem ich, zamiast airbagów wsadza opornik, liczniki są przekręcane itp itd. Widząc te fury, które wychodza spod jego ręki w życiu nie kapnąłbym się że to było np po dachowaniu, albo jakimś mega dzwonie albo poprostu po taryfie w Niemczech Także trzeba podchodzić do przebiegów bardzo ostrożnie. Najlepszy był passat (delfinek) po taryfie z 1996 roku, który to w TDI miał nakręcone 700 tys km, liczniczek poszedł na 120 tys km, kierownica wymieniona, bo wytarta na fulkll, na fotele poszły piękne pokrowce, ala skrókowe, pedały wymienione na prawie nowe i w papierach że dziadek jeździł nim cały czas Dlatego też ja tam nie wierzę w takie okazje itp. Jak sam osobiście nie odkupię auta od własnego dziadka (któregoto niestety nie mam już ) to nie uwierzę w te historie.
Ksiazki nie mam.
Autko sprowadziła mi zaufana osoba i przed kupnem został dokładnie obadany
, stan jest naprawde zadowalający ( na zlocie do wglądu ) ) ale przy
zakupie nawet przez chwile nie kierowałem się stanem licznika bo powiedzmu sobie szczerze albo kręcony albo wymieniony
Jestem Ventofanem Ten Niedzielny kierowca mnie juz dobijał
Ostatnio zmieniony przez Dzolo 2007-02-06, 00:27, w całości zmieniany 1 raz
Silnik: turbodiesel
Dołączył: 06 Sty 2007 Posty: 274 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-02-06, 00:24
spyro napisał/a:
Mnie tam dobija że przy 3000 tys licznik się wyzeruje, lipa trochę, ze tak sobie w vento wymyślili.
raczej nie przewidują większych przebiegów niż 3 miliony:)
a tak przy okazji to znajomy mojego brata (taksówkarz) zrobił już ventylkiem w dizelku z ok.93roku ponad 800 000km
[ Dodano: 2007-02-06, 00:32 ] arlosza na liczniku to ja mam 94 000km. Na liczniki to nie ma co w ogółe patrzeć bo zmiana wartości na tych elektronicznych to jakieś 15min roboty:) 400 000 to realny przebieg rozpoznany po tym jak pracuje silnik jak dymi. dodatkowo potwierdzony przez informacje którą ktoś sobie zapisał na filtrze powierza (pisałem już o tym wcześniej. No i wystarczy policzyć sobie na kalkulatorze, że taki przebieg jest możliwy i wcale nie trzeba dużo jeździć.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-02-06, 00:43
Mi sie jeszcze to nie zdarzyło, ale już parę osób o tym pisało, m.in chyba Wojtas że włąsnie stuknęło mu 300 tys i licznik si ę wyzerował, trochę to głupie i nie kumam czym się kierowali spece VW konstruując taki icznik, jak dla mnie to walneli niezłego babola.
Chocc nic nie przebije escortów i Mondeo z końca lat 90-tych tam liczniki były do 99999 km, czyli sto tys km już zerowało licznik. Chyba Ford wyszedł z założenia, po co Polak maprzekręcać licznik, lepiej niech licznik sam to zrobi
Pomógł: 11 razy Wiek: 43 Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 1539 Skąd: Jabłonna
Wysłany: 2007-02-06, 01:02
kawalek napisał/a:
najlepsze są te ogłoszenia vento z 95-96rok przebieg 180 000km:)
to sie smiej... moja 97r. 130tys jak po nia sam pojechalem do holandii. czy jest orginalny przebieg.....trudno powiedziec, bralem ja od wlasciciela. ale sadzac po silniku i osiagach jakie wyciaga.... ma duzo wigoru.
Co do twojej sztuki. Piekny kolor Cudowny silnik i ten rocznik i wszytko w kolorze nadwozia...to co tygryski lubia najbardziej. A do tuningu....na 100% sie przekonasz jak przyjedziesz na zlocik. U nas, wsrod ventek, nie ma "wies tuningu". Wszytko z glowa i bezpiecznie.
Silnik: turbodiesel
Dołączył: 06 Sty 2007 Posty: 274 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-02-06, 01:23
arlosza ja mam dużo szczęścia bo mój brat jeździ już sporo dizlami i nie jedno widział. ocenić silnik to potrafi po słuchu i po tym jak dymi.
Generalnie z dizlami jest tak ze silniczek powinien delikatnie telekotać jak jest rozgrzany, musi być to bardzo płynna praca. No i trzeba mieć do tego słuch bo dla mnie to one wszystkie tak samo śmigają:) dużo łatwiej jest poznać po dymie. Generalnie jak jest zimny silnik to przy odpaleniu powinien zadymić na czarno ale tylko przy odpaleniu, później nie powinien dymić (mój juz sporo ma to dymi na biało) generalnie do póki nie dymi cały czas na czarno to ślinik jest ok. Natomiast jak się rozgrzeje to nie powinien dymić w ogóle nawet przy ostrym gazowaniu (u mnie jak dam po gazie to dymi trochę na niebiesko - to znaczy, że pewnie bierze trochę olej i za jakiś czas będzie trzeba wymienić uszczelniacze na zaworach i pierścienie). To takie podstawowe zasady, które zdążyłem obczaić przy kupowaniu auta:)
W markach pod warszawą jest jeden koleś (ma mały warsztacik) który dobrze zna sie na silnikach do VW ale on jest tak zarobiony, że nie przyjmuje nowych klientów. Nawet jak powiedziałem, że jestem od tego i tego gościa to nie chciał ze mną gadać:( a tak to niestety dobrych fachowców brak:(
[ Dodano: 2007-02-06, 01:27 ] kovval moje ventko też jest z holandii:D musimy się kiedyś spotkać na warszwce to ja Ci się dam przejechać swoim i sobie porównasz:)
Pomógł: 11 razy Wiek: 43 Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 1539 Skąd: Jabłonna
Wysłany: 2007-02-06, 01:36
na warszafce no spoko. bede okolo 20-27 luty w RP. mam nadzije ze uda mi sie na spocik w toruniu podjechac 24tego. spoko jak bede, dam znac. na vw furie podjedziemy na targoweg
Silnik: turbodiesel
Dołączył: 06 Sty 2007 Posty: 274 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-02-06, 01:47
kovval damy rade:)
tak sobie teraz skojażyłem, że skoro w Ventkach przy 300 tyś km zeruj się licznik. A u mnie na liczniku jest 94 000km. Ja natomiast przewiduje przebieg w granicach 400 tyś km. Wychodziło by na to że nawet nie był u mnie kręcony licznik tylko poprostu się sam wyzerował.
Po takiej informacji to juz wierze w orginalne przebiegi 40tys. czy 90tyś. w autkach z 93-94roku bo one w rzeczywisości mają 340tyś czy 390tyś i to by się zgadzało:D
hm.. piszecie że nie ma okazji... coż, możecie wierzyć albo i nie ale zdarzają sie, możę nie u nas, ale sprowadzam czasem z bratem różne samochodu, miałem juz Opla Kadetta 1.8i sedana wersja Beutty z roku 1991 przebieg 82 tyś km. , był też VW Passat model B2 rok 1986 z przebiegiem 71tyś km, naprwde, bo takich autach widać ile mają przebiegu, teraz mojemu ojcu sprowadziliśmy Vectre 1998r i ma nakrecone 86tyś km, silnik 1.8i 16V z wszsytkim, trzeba tylko szukać w niemczech, nie kupować na giłedach czy komisach,bo to jest kapa, trzeba wstać o 4 rano, jechać do drukarni po gazete, dać w łape 20 Euro i świeża gażeta jest, atakujesz od samoego rana iczasem da sie coś kupić,czasem jestes 20 Euro w plecy, takie życie... Ale w Polsce, hm jeszcze nigdy okazji nie widziałem,choć u mnie w mojej miejscowości jest dwóch dziadków i maja oni jeden BOre 1.6 z 1999r z przebiegiem 42tyś km , stoi przykryta w garażu prześcieradłem by się nie kurzyła a jeden to Focus z 2003 roku i jak ma teraz przejechane z 14 tyś.km to jest wszsytko.....więć motyw taki że zawsze musimy mieć wiarę w cuda
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2007-02-08, 07:57
Jeśli chodzi o tzw okazje, to jest tym zjawiskiem naprawdę różnie. Ja do dziś mam dowód rejestracyjny poprzedniego właściciela, (63-latka) i komplet niemieckich dokumentów które potwierdzają przebieg i inne czynniki tzw "okazji" Także z ręka na sercu mogę potwierdzić że nie wszystkie samochody są tylko odpicowane na sprzedaż.
A jeśli chodzi o przebieg to nie generalizowałbym wszystkiego i wszystkich i nie wrzucabymł do jednego wora, bo są ludzie którzy naprawdę mało jeżdźą i odwrotnie. Taki przykład, moj brat ma astrę2 z 2002r, kupił nową z salonu, teraz po 5 latach ma na liczniku 30 tys (30.000)przebiegu, a samochód jest dosłownie w takim stanie jakby wyjechał prosto z fabryki. Więc jakby na to nie patrzeć...różnie to jest na świecie.
Silnik: turbodiesel
Dołączył: 06 Sty 2007 Posty: 274 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2007-02-09, 00:16
Owszem takie przypadki się zdarzają, że ktoś mało jeździł ale to są naprawdę mocne cukiereczki. Dziadek mojego znajomego maiła 10 letniego malucha z przebiegiem ok 15tyś. no i z tego powodu nie mógł go w ogóle sprzedać. Generalnie jak się kupuje auto, które ma ponad 10lat to na przebieg nie ma co patrzeć. Najważniejsze aby było w dobrym stanie zadbane i nie katowane. Bo auto może mieć 100tyś i być w gorszym stanie niż takie co ma 300tyś. Pamiętajcie o tym chłopaki.
[ Dodano: 2007-02-12, 23:34 ]
a tu filmik pokazujący jak to jest jak 300 000 wybije na liczniku:)
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum