Wysłany: 2009-04-07, 20:57 Piaskowanie auta, i co dalej?
Witam wszystkich!
Temat może troszkę oklepany, ale chyba przydało by się go po zimie odgrzać.
Mianowicie chodzi o moje vento 2.0 GT i "pana rudego" który w beszczelny sposób raczył go zaatakować.
Dziór jeszcze nie ma, ale jak to jest z niegarażowanymi autami po zimie są niespodzianki w postaci korozji na progach i w paru innych miejscach.
Plan jest następujący:
Mam gościa który w ramach przysługi chce mi wypiaskować zaatakowane miejsca.
I tu pytanko:
Co dalej jakich środków użyć? Myślałem żeby gołą blachę 2wysmarować czymś na bazie epoksydu, potem dać podkład, bazę itp?
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2009-04-07, 21:16
Spike, wiesz.....w podmalowywanie furki to można się bawić...sam to robię, ale w niewidocznych miejscach....nie wiem czy dasz radę ją sam podmalować.....musisz mieć do tych celów garaż i to dobrze wysprzątany żeby żadne cząsteczki kurzu się nie unosiły.
A w jakich dokładnie miejscach masz rdze
Spike napisał/a:
Dziór jeszcze nie ma
Miejmy nadzieję...a jak podłoga Cała....nie ma miękkich miejsc
A tak w ogóle to garaż mam i dobrego kumpla który mi zaprawki zrobi. A auta nie garażuję bo moi rodzice jeżdżą Cytryną która, gdyby stała tak na dworze przec dwa lata to by z niej tylko koła, silnik i fotele zostały.
nie ma sensu w bawienie sie punktowego piaskowania, piaskuje sie całe auto albo element, dobra szczota na flexa zjechac do gołej blachy, podkład (jeśli nie dasz rady wygonić całego rudego to reaktywny) może być hemoutwardzalny, ale nie przeszkadza jak użyjesz akrylowego, 2- 3 warstwy tego podkładu potem lakiery zależnie od tego czy akryl czy baza i klar lack i jak będziesz robił wtrysk (próbował cieniować aby dobrze przejście było) to potem polerka
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum