Dzisiaj zauważyłem, że mi nie działały lusterka, to odrazu pomyslałem o bezpiecznikach. W domu zacząłem wyciągac jeden po drugim, aż zobaczyłem, że na jednym jest przerwany styk, czyli to był ten. Włożyłem dobry, który kupiłem za "3" zł, z resztą od razu było widać jak jest tandetnie wykonany, włączyłem zapłon i lusterka działają, lecz nie minęło parę sekund i szedł dym z tego bezpiecznika, wywaliłem go, był kompletnie spalony, obudowa plastikowa się całkowicie stopiła i był niemiłosiernie gorący. Włożyłem następny trochę mocniejszy i tez po jakimś czasie się lekko stopił i równiez był gorący - czyli gdzies musi być jakieś zwarcie, albo kaszaniaste bezpieczniki. Jako, że owy bezpiecznik odpowiada za lusterka, za ogrzewaną szybe tylną i światła cofania, sprawdziłem czujnik swiateł cofania i samą wtyczkę, bo niedawno wymieniałem sam czujnik bo mi światła nie świeciły się, że może byc tam gdzieś jakieś zwarcie, ale nic, wszystko było ok. A wcześniej światła wsteczne nie chciały sie świecić nim się bezpiecznik nie stopił. Za trzecim razem włożyłem prawidłowy bezpiecznik i już wszystko wporządku, ani się nie topi, ani nie przepala, wszystko oki, tylko to jego wykonanie, po niedzieli muszę czem prędzej załatwić sobie porządne bezpieczniki, najlepiej takie, jak były orginalne, bo przynajmniej jak się przepali to nic nie stopi bo nie sa całe zalane plastikiem, tylko czy takie dostane gdzieś? Kiedyś za bardzo nie zwracałem na to uwagi, ale nie widziałem innych, jak tylko całe zalane w plastiku, a to taki szajs, że masakra. Orginalne można gdzieś skądś kupić, bo takie chyba najlepsze?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum