Wysłany: 2009-02-19, 22:39 Czy to immobiliser czy co???
Witam wszystkich. No mam taki problem. Zdażył on mi sie w sumie raz jak do tej pory ale nigdy nie wiadomo i chce jakby co sie zabezpieczyć. A mianowicie przyjechałem sobie jednego dnia do domu zgasiłem auto poszedłem do mieszkania, nagle sobie przypomniałem ze musze jechac na zakupy wiec ide z powrotem do auta po ok 3 min. Wsiadam odpalam auto a tu dupa zgasło zaraz. No to ja znów odpalam a on znów gasnie. I tak się działo cały zcas. Hmm wziąłem zapasowy kluczyk i auto odpaliło. Kiedy zgasiłem znów to ani orginalny ani zapasowy nie posłużył do tego by auto chciało chodzić . Zapalał i zaraz automatycznie gasł. Wiecie co to i czemu samo po ok 1h się naprawiło.????
witaj... prawdopodobnie jest to wlasnie immobilizer tylko ze w vento jest glupi taki troche bo w kluczyku nie ma ukladu tylko wkladka ma polaczenie z centralnym zamkien (w dzwiach kierowcy głowny silownik) i tym otoz silowniku znajduje sie immobilizer kostka z 3 przewodami u gory silownika i tam moze byc problem... wyciagnij ten silownik i wyczysc te zlacza bo moglo zasniedziec troche i masy nie puszcza do modulu sterujacego... mam nadzieje ze pomoglem pozdrawiam
witam.
Jeśli już mowa o immobilizerze, to niestety mam spory problem
otóż, dziś rano rozpadł mi się kluczyk (jedyny niestety) i wkładka z niego gdzieś się zapodziała. Raczej nie ma szans na jej znalezienie. Dzwoniąc po serwisach i lokalnych elektrykach, dorobienie drugiego kluczyka i wgranie ponownie kodu, to koszt w granicach 400-600 pln. Czy nie taniej by było zdemontować immo u elektryka?
Co o tym sądzicie?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum