No właśnie nie chciałbym przesadzić, chcę tylko delikatnie podnieść tak z 10cm żeby był prześwit między oponą a błotnikiem.
Ale z drugiej strony jak przesadzę to się kupi zestaw obniżający auto za 6zł z allegro
_________________
CICHY [Usunięty]
Wysłany: 2009-07-22, 18:08 sprężyny Audi B4
wracając do wcześniejszej mojej wypowiedzi na temat sprężyn na tył Venciaka od Audi B4 to okazało się iż pomysł nie był wcale chybiony, otóż owe sprężyny są wysokości 365 mm oraz grubości pręta 12 mm czyli o 2 mm grubsze niż standard oraz 1 mm grubsze niż wzmocnione. Mało tego udało mi się taki komplet wyrwać za 39 PLN plus przesyłka (stan idealny), czyli niewiele. Podczas montażu okazało się że są jednak za wysokie i za twarde (jak dla mnie). Charakterystyka zwojów tej sprężyny jest bardzo regularna tzn poszczególne zwoje są prawie równoległe (w odróżnieniu od standardowej gdzie jest znacznie większy kont zwojów). Więc z każdej sprężyny zostało obcięte 1,5 zwoja. Osiągnięty efekt mnie zadowala, zawieszenie pracuje sztywno i dość wysoko trzyma auto, wreszcie można wykorzystać ten ogromny bagażnik oraz przewozić bez problemu komplet pasażerów.
poniżej zdjęcia
przed (żółta seria KONI z regulowaną twardością na sportowych sprężynach)
Witam, prosiłbym o wypowiedź kogoś, kto ma założone sprężyny od passata. Chciałbym się zdecydować na tą opcję, ponieważ nie chcę nic ucinać (tak jak przy sprężynach z audi) nie dla tego że nie mam jak, ale wydaje mi się że sprężyna nie powinna być cięta tylko montowana w całości tak jak ją wyprodukowano.
A po kilku jazdach z ciężkim bagażnikiem i kilku z przyczepką, mam już dość "wleczenia odwłoku" i szurania po asfalcie tylnymi chlapaczami.
Proszę o własne doświadczenia tych co zaeksperymentowali w temacie.
Pozdrawiam
Silnik: 1,8l ABS B+G Pomógł: 52 razy Wiek: 42 Dołączył: 29 Lis 2007 Posty: 3837 Skąd: near 3CITY
Wysłany: 2009-08-23, 13:56
Ja się podłączę do do tematu. Niedługo czeka mnie wydatek na zawieszenie. Będę chciał robić i przód i tył. Mam na myśli amortyzatory, z tyłu do tego dojdzie wymiana sprężyn i będę wymieniał tez wszystkie gumy w zawieszeniu przednim i na tylnej belce.
Amortyzatory chcę kupić takie: http://www.allegro.pl/ite...nto_vw_gaz.html
A sprężyny słyszałem, że warto wstawić od gola varianta Jakby ktoś miał takie u siebie założone to niech da znać. I najlepiej foto niech da żeby zobaczyć jak kuferek wystaje
Cinek...śmiem twierdzi ze to właśnie przez sprężynę rozleciał Ci się amorek....po prostu furka sporo siadła i na mocniejszej dziurze zonk.....kiedyś też tak zajeździłem amortyzatory....z tym że u mnie się nie wylały tylko skończyły. Także dobrze iż kombinujesz z nową spreżyną-jak to się mówi...."lepiej zapobiegac niż leczyc"....
Silnik: 1,8l ABS B+G Pomógł: 52 razy Wiek: 42 Dołączył: 29 Lis 2007 Posty: 3837 Skąd: near 3CITY
Wysłany: 2009-08-23, 20:14
No właśnie stwierdziłem, że jak robić to kompletnie, tzn razem ze sprężynami i gumami w belce. Zobaczę jeszcze jak mój szwagier-mechanik do tego podejdzie No i przód tez muszę zrobić bo gumy (znowu; wiadomo wiejska jazda ) no i amory bo już dość nurkuje przy hamowaniu. I zobaczy się jak sprężyny z przodu wyglądają to przy okazji i je się wymieni Spore plany i wydatki ale bynajmniej wszystko będzie na tip top zrobione z zawiechą
że jak robić to kompletnie, tzn razem ze sprężynami i gumami w belce.
Nie, no bez przesady, jak tuleje na belce masz dobre to po grzyba je ruszać, ładować się w koszty i tracić pół dnia roboty na to. Takie bynajmniej moje zdanie. Sprężyny, amory ok, ale te gumy to ja bym ich nie ruszał jak dobre są.
Jak ja jeżdżę na przeglądy to i tak mi brechą cały przód szarpią.
no to masz robiony przegląd z prawdziwego zdarzenia, jak się patrzy. bo jak ja jadę na przegląd, to dziadek bierze ode mnie dowód, przybija pieczątkę, kasuje, a później wchodzi pod spód, ogląda, patrzy tak, żeby sie nie ubrudzić, wychodzi, strzepuje się i wyjeżdżam. na tym kończy sie przegląd. A trwa to gdzieś około 5 minut.
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2009-08-23, 21:47
cinek82 napisał/a:
przeglądy
A ja mam taką swoją stację....trzepią aż z przesadem.....ale tak czy siak wiem na czym latam.....no i bonusik tez dają konkretny oczywiście bonusik dopiero gdy przejdzie.....no ale jak się dba to przechodzi
Ja kupiłem na Allegro sprężyny wzmocnione i trochę dłuższe + Bilsteiny olejowo-gazowe.Kuper stoi trochę wyżej ale nie narzekam, często jeździ autem 5 osób z bagażami i, odpukać, od roku oraz ok.30tys. nie ma kłopotu. Można taką opcję polecić.
Sachs
Ale Marcin, jak śmigasz po bezdrożach, czyli po tych swoich wiejskich drogach, to chyba lepiej olejowe, ponieważ w przypadku gazowych, gdy wlecisz w jebitną dziurę, to gaz Ci może strzelić, wyleci i będziesz miał po amorku. takie moje zdanie.
Silnik: 1,8l ABS B+G Pomógł: 52 razy Wiek: 42 Dołączył: 29 Lis 2007 Posty: 3837 Skąd: near 3CITY
Wysłany: 2009-08-24, 21:56
No nie wiem, zobaczę. Może faktycznie olejowe, bo dojazd do chaty mam nie ciekawy. Może pobujać, poszarpać, podrżeć..... hmmm moze faktycznie masz rację Mój mechanik tez mi odradza gazowce. Mówi, że twardziej i sztywniej będzie ale właśnie ryzyko większe szybszego skończenia się takiego amorka.
zagowe dobre jak ktoś duzo śmiga w trasie, szczególnie po równym terenie. Ja mam z przodu gazowe, ale już tak były założone. Kurde, sztywny masakrycznie jest, wszystko czuć, każde nierówności, a jak po dziurach przejadę się, to już w ogóle... Może dlatego, że mam już trochę dojechane je, bo tył pięknie śmiga na olejowych. pływa się po drodze, ale jednocześnie zachowuje swoją sztywność.
Ostatnio jadę sobie w trasie i przy jakoś 120 najechałem na jakąś małą chopkę w asfalcie. Fajnie podskoczył do góry, ale kół jeszcze nie oderwało. A jak opadł, ugiął się głęboko raz, i powrócił do normalnego stanu. Ale myślałem przez chwilę, że zaryję z całym impetę o podłogę i wszystko, co było pod nią, jak ugiął się po wybiciu. Dał radę, a efekt wyczes
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2009-08-25, 07:21
sebastian napisał/a:
to gaz Ci może strzelić, wyleci i będziesz miał po amorku
A w olejowym olej wycieknie i na to samo wyjdzie.
Ostatnio miałem taką nieprzyjemnośc śmigania po przebudowach dróg.....łączania asfaltów itp....było takie nagłe wzniesienie którego niezauważyłem....po prostu łączeniu dwóch partii asfaltu tylko łagodnie....wjechałem za szybko no i dobiło do samego końca gdyż ten wzgóreczek był bardzo stromy.....no i sobie myślę pozamiatane....felgi pewnie pogiete, amor do wymiany....jednym słowem lipton. W sumie felgi nie mogłem się uszkodzic gdyż nie było uskoku....za to amor tak....ale jak się okazało nadał ładnie, sztywno trzyma....po prostu dobiło do ogranicznika i tyle....w sumie po to jest ten ogranicznik.
Takze przed przeglądem zaliczyłem kilka konkretnych dziur ale jak pokazały szarpaki-wszystko z amortyzatorami jest ok.
A wybór gaz czy olej to już indywidualna sprawa....trzeba sobie uświadomi po czym się lata.....olejówki na wertepy lepsze....auto miększe i jak to Sebastian wspomniał trochę pływa.
Ja osobiście drugi raz kupiłbym gazówki....co prawda czasami jest na nich za twardo....szczególnie gdy się dojeźdza do skrzyżowania gdy w asfalcie są poodciskane koła aut.....w tedy już jest nieciekawie. No ale za to całkiem inne prowadzenie-po prostu lepiej się czuje auto.
Ostatnio zmieniony przez Paweł J. 2009-08-25, 07:22, w całości zmieniany 1 raz
Nie wiem jakiej firmy były te wzmacniane sprężyny, na pewno nie jakiejś specjalnie drogiej i nie oryginały. Spełniają jednak swoją rolę. Mnie chodziło by auto miało "kuper" trochę wyżej. Auto jeździ po autostradzie, często 5osób + bagaże. Na Bilsteiny olejowo-gazowe również nie narzekam, auto trzyma się dobrze drogi. Aż tak twarde nie jest , bez przesady. Przy prędkościach "autostradowych" bardzo dobre.
[ Dodano: 2009-08-26, 09:01 ]
Ach, z tym strzelaniem gazu to trochę przesada. Ja już tys. km.przejechałem na olejowo-gazowych, Omegą i Vento i nic mi się nie wydarzyło. Do szybkiej jazdy twardsze zawieszenie!
to ja odkopię trochę temat
mam problem tzn do wymiany tylne amortyzatory i tu lekkie schody bo mam już jeden amorek z odbojami o osłonami KYB tyle że nie można nigdzie dolnego talerzyka kupić a stary który z resztą trzeba wyciąć lata za przeproszeniem jak psu jaja po nowym amorku i strach coś takiego zakładać...no i nie wiem czy może da się taki talerzyk od czegoś dobrać żeby pasował?? bo takiego jak jest to nie założyłbym bo strach
lub druga opcja kupić bilsteina gazowe komplet(tam przynajmniej talerzyki dają) a KYB sprzedać
Silnik: 1,8l ABS B+G Pomógł: 52 razy Wiek: 42 Dołączył: 29 Lis 2007 Posty: 3837 Skąd: near 3CITY
Wysłany: 2010-06-28, 12:06
Ja niedawno założyłem gazówki Bilstein na tył i ładnie się zachowują. A jeden amorek to Ci będzie ciężko sprzedać bo to przecież zawsze się parami wymienia
no w tym sęk chyba że by ktoś zmieniał i jeden kupi u mnie a drugi w sklepie
no nic chyba się jednak na tego bilsteina zdecyduje i spokój będę miał a jakby chętny był ktoś to za 80 rozstanę się z KYB i dorzucę osłonę i odbój wszystko nie tknięte ani nie zakładane
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum