Witam!
Mam pytanie czy ktoś z Was ma może w swojej vence oryginalny pokrowiec na akumulatorze
wygląda to mniej więcej tak (ten akurat podobno z golfa nr. 1H0915411C):
czy to wogule ma sens ,czy ona naprawdę chroni przed utrata ciepła aku w czasie zimy
ktoś się z tym spotkał i może coś więcej powiedzieć na ten temat
Z góry dziękuje za każdą opinie
_________________ Volkswagen Vento Klub Polska nic więcej się nie liczy ...
zbędny bajer. I tak nie zaizoluje dobrze, jeszcze jak auto stoi na mrozie całą noc, to już tym bardziej. Miałoby to sens, gdyby aku wytwarzał ciepło i chroniło go przed nagłą utratą temperatury. Ale to, że opatulisz go tym pularysem, to nic i tak nie da. Szczególnie, że jesteś na północy świata, gdzie piździ jak w kieleckim, to chwila moment i już jest zimno w komorze silnika.
Okleisz aku pianka izolacyjna i bedziesz mial to samo
Btw. masz grzalke w miske i jeszcze Ci malo?
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
nie w misce a w bloku ... w miarę jedzenia apetyt rośnie
a na poważnie czy oryginalny czy kombinowany czy to wogule da jakiś efekt bo właśnie to najbardziej mnie zastanawia
_________________ Volkswagen Vento Klub Polska nic więcej się nie liczy ...
Ostatnio zmieniony przez krzeszak 2009-12-04, 22:58, w całości zmieniany 1 raz
a na poważnie czy oryginalny czy kombinowany czy to wogule da jakiś efekt ??bo właśnie to najbardziej mnie zastanawia
_________________
żadnego efektu nie da. Nawet, jakbyś cały samochód okrył jakąs watą, pianką, opatulił dookoła jeszcze czym się da, to po kilkunastu godzinach stania na mrozie i tak będzie zimne wszystko wszędzie i tak. No taka prawda.
włóż do tej osłony na akumulator szklankę wody i postaw to na kilka godzin na mrozie - i tak Ci woda zamarznie.
Ja mam pierdka z Norauto 55Ah, auto stoi od niedzieli wieczorem do piatku rano. Przychodze, przekrecam kluczyk, czekam az kontrolka zgasnie, fik i juz
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
Ale powiedz mi, w jakim celu? Co chcesz przez to osiągnąć?
Wiadome jest nie od dziś ze wraz ze spadkiem temperatury otoczenia sprawność naszych akumulatorów również maleje
ma sie to mniej więcej tak :
100% pojemności w temperaturze +25oC,
80% pojemności w temperaturze 0oC,
70% pojemności w temperaturze -10oC,
60% pojemności w temperaturze -25oC.
i zastanawia mnie co zrobi aby zachować max. pojemność przy min. temperaturze
_________________ Volkswagen Vento Klub Polska nic więcej się nie liczy ...
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2009-12-05, 08:14
Wydaje mi się ze to jest tak jak z ocieplaniem domu...co z tego że się dom konkretnie jeśli nie będzie się go ogrzewać i tu być moze jest to samo...pisze byż może gdyż do końca nie jestem pewien...chociaż z drugiej strony gdy np szykujesz na zime kwiaty wieloletnie to przeciez przysypuje się je liśćmi lub wiórami z drzewa przy korzeniu i dzięki temu nie umarzają-taka izolacja wystarcza do -25 stopni a przecież takie kwiatki nie wytwarzają ciepła...więc ogólnie ciężka sprawa.
miałem podzieloną opinie na temat pokrowców na akumulator... ale teraz to juz nic nie rozumie bo ile wypowiedzi w podanych przez Was linkach tyle teorii na ten temat
Paweł J. napisał/a:
Wydaje mi się ze to jest tak jak z ocieplaniem domu...co z tego że się dom konkretnie jeśli nie będzie się go ogrzewać i
Paweł J. napisał/a:
chociaż z drugiej strony gdy np szykujesz na zime kwiaty wieloletnie to przeciez przysypuje się je liśćmi lub wiórami z drzewa przy korzeniu i dzięki temu nie umarzają
no własnie jedno zaprzecza drugiemu
według mnie moze to nie jest rewelacja ale te kilka stopni pewnie uratuje
trzeba by zrobić testa... zrobić pojemnik ze styropianu wstawić szklankę z woda i na mroź jeśli zamarznie to szkoda zachodu
_________________ Volkswagen Vento Klub Polska nic więcej się nie liczy ...
piotr nowok, - mógłbyś przy okazji sprawdzić jaki to ma nr ... bo na bank powinno mieć jeśli oryginał.vw
a czy zauważyłeś ze może akumulator mniej przemarza w zimie ...jeśli wogule daje się coś zauważyć
_________________ Volkswagen Vento Klub Polska nic więcej się nie liczy ...
Ostatnio zmieniony przez krzeszak 2009-12-05, 16:32, w całości zmieniany 1 raz
da się zauważyć, jak już z trudem odpala, albo w ogóle tego nie ma siły już robić. Jeśli natomiast masz dobry akumulator, to nie masz sie czym martwić.
Takie okrywanie nic nie da. jak ma sie rozładować to i tak się rozładuje i mu w tym nie pomoże nawet ta osłona. Zrób test z tą szklanką, a gwarantuję Ci, że, że woda w niej zamarznie.
A co do przykrywania kwiatów na zimę, to robi się to po to, żeby bezpośrednio zimny wiatr nie wiał na nie, albo nie były narażone na bezpośredni kontakt ze śniegiem. Bo temperatura i tak będzie taka sama, tylko po prostu chroni to przed nagłymi czynnikami zewnętrznymi. I na pewno nie doda to kilku stopni więcej.
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2009-12-05, 18:45
sebastian napisał/a:
A co do przykrywania kwiatów na zimę, to robi się to po to, żeby bezpośrednio zimny wiatr nie wiał na nie, albo nie były narażone na bezpośredni kontakt ze śniegiem. Bo temperatura i tak będzie taka sama, tylko po prostu chroni to przed nagłymi czynnikami zewnętrznymi. I na pewno nie doda to kilku stopni więcej.
Z kwiatami to dokładnie nie wiem o co chodzi ale u mnie takie coś się robi i jakoś żyją
sebastian napisał/a:
Jeśli natomiast masz dobry akumulator, to nie masz sie czym martwić.
Tak...zgodzę się....ale takie ostre przemrażanie nie jest zdrowe dla aku. Kiedyś gdy byłem u dziewczyny (obecna żona) samochód stał na dworze przez pół nocy. Było ok -30 stopni i silny wiatr co jest rzadkością (wielki mróz i wiatr) ale w tedy tak było...w dodatku auto stało centralnie wystawione przodem w przeciągu takze na wietrze temperatura moze podchodziło pod -35-37stopni jak nie więcej (już nie pamiętam który to był rok ale chyba coś koło 2006). I niestety ja tu chce odpalac i słyszę tylko takie łeeech....łeeeeeech.....łeeeeeeeeeeeeeeeeeech i koniec. Wystarczyło ok 10 minut pod respiratorem i furka odpaliła na dotyk...ale od tego czasu akumulator już niedomagał....wytrzymał niecały rok i do wyrzucenia. Więc jakby ten izolator w pewien sposób mogł pomóc to czemu nie Chodź przy wielkich mrozach gdyby furka stała mi na zimnie to najnormalniej w świecie akumulator nocowałby w domu.
Tak, racja. Tylko tez akumulator dostaje po dupie, jak się samochód używa na krótkich odcinkach. Bo wiadomo, że do rozruchu potrzeba jak najwięcej energii, która potrzebna jest właśnie z akumulatora. I jeżeli nawet na takich mrozach będzie sie próbować bardzo często samochód odpalać, to ta energia ucieka, bo alternator nie doładuje tego, co zostało utracone przez bardzo krótki odstęp czasu. Dlatego też im więcej auto jeździ w długich trasach, tym lepiej dla niego. Nie tylko ze względu na akumulator, który jest ciągle doładowywany, ale również na stan techniczny i mechaniczny. Mniejsze prawdopodobieństwo korozji niektórych elementów, takich jak tłumiki, blacha, ale również i na samą żywotność silnika czy jego podzespołów. Bo prawda jest, jak to ktoś kiedyś napisał, czy powiedział - organ nieużywany zanika. Nawet jak akumulator na zimę wstawisz do domu, to po jakimś czasie sam z siebie też się nieznacznie rozładuje. Tyle samo za, jak i przeciw takim pomysłom.
ja furke nocuje po lipka słabe to garazowanie i co nie co zuwazylem prze kilka latek juz
moim zdaniem aku i jego osłoniecie to jest tyko połowa sukcesu - pamietajcie panowie ze silnik jest jednak ze stopów metalowych itd - kazdy nawet najlepszy olej jak przychodzi - 30 nie koniecznie zachowuje swoje wlasciwosci - silnik przemarza "do kości" i dzialaja wtedy na niego rózne siły i to jest najgorszy problem dla akumulatora - ruszyc to zastygła bryłe jakies dwie zimy temu - aku mialem juz nie najlepszy i zabierałem do domku na noc bo wczesnie rano wyjezdzalem - autko odpalało ale problemy były jednak przy tych -20
zobaczyłem ze sasiad na swoje autko ktore tez nocuje po domem zarzuca jakiegos starego łacha na silnik - poczatkowo mnie to rozsmieszyło ale pózniej pomyslałem czemu nie - i powiem ze sasiad ma łeb na karku jednak silnik nie to ze palił juz jak latem ale o wiele lzej to wszystko szlo i nie katowal sie tak rano - aku czy było w domu czy w samoch to i tak reakcja ranna była podobna
od tej pory jak nadchodzi - 20 to szukam waciaka dla ventka
tykrzeszak, skoro masz grzalke juz to mysle ze problemów miec nie bedziesz jesli aku nie bedzie do konca badziewny
tykrzeszak, skoro masz grzalke juz to mysle ze problemów miec nie bedziesz jesli aku nie bedzie do konca badziewny
no ja o siebie się nie martwię nawet szyb nie muszę drapać ,w autku cieplutko auto pali na strzał aku nowiutki miesięczny wiec problemów nie ma... ale tu nie chodzi o to zaczęło się od tego ze zobaczyłem właśnie ten pokrowiec do sprzedania i to nie za małe pieniądze (60zl) i zaczęło mnie zastanawiać co to ma dac, czy to sie spisuje i wogule... no i teraz mimo ze temat ożywił sie dalej nie ma jasnej odpowiedzi
_________________ Volkswagen Vento Klub Polska nic więcej się nie liczy ...
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2009-12-06, 09:11
sebastian napisał/a:
Nie tylko ze względu na akumulator, który jest ciągle doładowywany, ale również na stan techniczny i mechaniczny. Mniejsze prawdopodobieństwo korozji niektórych elementów, takich jak tłumiki, blacha
Sebastian...no co Ty...twierdzisz ze blacha może bardziej korodować od jazdy na krótkich odcinakach
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum