Silnik: TDI 1Z+ Pomógł: 52 razy Wiek: 44 Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 3284 Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2009-12-22, 10:03
Lwomati napisał/a:
bradley napisał/a:
A tak w ogole to wczoraj jechalem 55km z brudna szyba bo skonczyl mi sie plyn. Jechalo sie jak w czolgu i jeszcze pod slonce Otwieram maske, patrze sie a w zbiorniczku galaretka.
miałem to samo
hehe ja też
W zbiorniczku zimowy ale w przewodach letni zamarzł
Musiałem w weekend Kangura z garażu wygonić żeby je odmrozić. Kangurek po nocy spędzonej na mrozie trochę się dławił ale po chwili zagadał no ale nie ma co się dziwić jak aku od nowości (6 lat) nie wymieniany...
A Ventka teraz pali na dotyk w każdej temperaturze
Świeczki wszystkie sprawne + nowy dobry akumulator = brak problemów
Silnik: 1,6 TDi Pomógł: 7 razy Wiek: 35 Dołączył: 19 Wrz 2009 Posty: 1730 Skąd: VW Club Chelmek
Wysłany: 2009-12-25, 15:51
-17 czekam az przekaznik przeskoczy i pali od strzala (w wakacje zrobilem zapowietrzajacy sie uklad paliwowy i zmienilem swieczki wiec nie ma prawa nie odpalic za 1 chyba ze ropa zamarznie )
_________________ Nie trąb gdy zwalniam jadę na glebie zaraz wahaczem o coś przyjebie
U mnie przy temperaturze poniżej -10 niestety pali ciężko Zapala owszem po dwóch kręceniach, ale silnik chodzi przez moment na trzech "garach" oczywiście kopci wtedy niesamowicie, po 2 - 3 sekundach zaczyna już normalnie pracować. Podejżewam że jest to wina świec żarowych, pewnie któraś nie grzeje. W ogóle długo grzałka się pali, ok. 12 sekund. Mogł by ktoś podpowiedzieć gdzie są świece żarowe w tdi 1z?
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
Moj Ventylek caly czas nocuje pod golym niebem ale nie ma m problemow z odpaleniem poniewaz mam aku 96AH i altelnator 120 hihih wiec swoje laduje mialem tylko problem jak bylo -25 stopni to aku krecilo ale filtr paliwa mialem zamarzły:)
Mój pali bez najmniejszego problemu na każdym mrozie nawet i po kilku dniach stania, dobre aku, sprawne świece, dobre paliwo, wymieniony przed zimą filtr paliwa i musi palić nie ma siły, kompresje ma jeszcze dobrą więc spróbowałby nie odpalić
a moja ciotka ma ventka 1.9d - i tragedia suszy mi głowe co dziennie - stoi w stodole wiec ma cieplej niz w garazu a palic za cholere nie chce... wczoraj zachodze aku zdrowy jest - ale automat puszcza dwa razy zakreci i koniec... musiala byc ropa słaba bo nawet nie chcial zakaszlac - wiec go samostartem potraktowalem i ruszył jak wariat co poszło w rozruszniku ze poł obrotu i puszcza? dzis znowu nie odpalił powiedzialem ze sie nie da bo w koncu stodole jej spale
_________________ VENTOCAFE daje rade...
Ostatnio zmieniony przez zlotykamil 2010-01-15, 13:02, w całości zmieniany 1 raz
Ja mam gorsze zmartwienia niz odpalenie samochodu. Najpierw trzeba sie dostac do niego, a to jest utrudnione jak drzwi kierowcy przymarzaja na zamku...
4 dni stania na mrozie, pyka bez problemu.
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
I dzisiaj swojego przechwaliłem i się zemścił, jakąś godzinę po napisaniu posta schodzę do Venciaka, stał trzy dni nie ruszany, chcę odpalać a tu dupa, aku padło.
Na szczęście miałem drugie awaryjne w piwnicy, podmieniłem i po kłopocie
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
Ostatnio zmieniony przez Paweł J. 2010-01-23, 17:00, w całości zmieniany 1 raz
No od oleju, pomigalo i przestalo.
Obroty w mrozny dzien zawsze sa wysokie, to takie jakby "ssanie", wieksza dawka paliwa na biegu jalowym. A z tymi zamkami to musze to zalatwic. Rozbiore dziada i przeczyszcze.
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
Umnie dzisiaj zapalił w wielkich bulach, o 12 próbowałem pierwszy raz z 6 razy, nie zagada, dopiero ~16 gdy przez kilka godzin był obrócony do śłońca i miał otwartą maske to chciał ze mną porozmawiać, aile i tak odpalił za 7 razem chyba, były dymy, było szarpanie....będą chyba świeczki do wymiany + filtr paliwa, bo to nie było jedynie robione A jak to nie pomoże to nie wiem co pomoże.
I jeszcze jak już odpalił to obroty z ssaniem włączonym były na poziomie 700/750 przez pierwwsze kilka chwil, coś chyba bardzo nie halo :/
Mój Ventuś odpala za pierwszym razem, ale to po wymianie akumulatora, jeszcze tydzień temu, na starym akumulatorze, praktycznie już do cna wychełtanym, nie odpalał w ogóle...
Teraz bez problemu.
Mój sposób: przekręcam kluczyk, gdy zgaśnie kontrolka świecy żarowej to wygaszam do zera, odczekam chwilkę, przekręcam znowu i gdy znów zgaśnie kontrolka - odpalam.
Metoda jak dotąd skuteczna.
Bylo kolo -14C odpalil, wjechalem do garazu i rozbieralem zamek od kierowcy.
Dlugo mi zeszlo bo drucik od rygielka ciezko nasadzic, wsadzic. Duzo kombinacji, w koncu poskladalem. Drzwi jak narazie sie otwieraja, zobaczymy po przymrozku...
Chce wyjechac z garazu a tu kreci kreci i nic.
Wstawilem do cieplego garazu, wlalem uszlachetniacz paliwa, podladowalem akumulator a on nie chcial ladnie zapalic....
Co to sie dzieje
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum