Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2006-12-31, 02:12 Tylna zawiecha
Ludziska pomocy. Myślałem że mam zjechane tylny sprężyny bo jak zatankowałem do pełna i z tyłu siadło ze dwie osoby to moje autko tak jakby ciągnęło dupę po asfalcie niby niczym nie zaczepiałem ale trochę to nie symetrycznie wygłądało tzn zadarty przód a tył w dole . Ostatnio wymieniłem na nowe sprężyny i samochód podniósł sie o jakiś centymer czyli prawie żadnej różnicy. Kupowałem sprężyny w centrum motoryzacyjnym w Lublinie i do VENTYLa z 1993r i silnika 1.8 idą tylko jedna sprężyny które moim zdaniem są za krótkie. I co mam robic żeby tą dupe podnieść>? Widziałem Ventki z fajnym zadartym tyłem ,,,,sam już nie wiem od czego to zależy. Jeśi auto jest puste to i tak przód jakby jest lekko wyżej tyłu,,,,czy tak musi być??? jedyne sensowne rozwiązanie to rzucenie przodu na glebę ale chciałbym tego uniknąć. Nie powiem że jest to jakiś problem ale zawsze marzyłem o zadartym tyle.
Mi tam strasznie zadarte tyly jakie to mozna czasem ogladac na lubelskich drogach wogole sie nie podobaja ale jak dupa ciagnie sie po asfalcie to tez ladnie nie jest.
A w jakim stanie masz amortyzatorki bo powiem ci ze to tez duzo daje wbrew pozoro. A jak nie to kiedys u ojca w ventce robilismy takie dystanse pod sprezyny toczone z aluminium i to dzialalo swietnie. Ale tamtej ventki juz nie ma wiec zadnych zdjec nie zrobie niestety. Mozna rowniez na szrotach poszukac takich wyzszych gum pod sprezyny. Jakies mam jeszcze w domu ale nie wiem czy to akurat te wyzsze.
Myślę, że można belkę przekręcić o kilka ząbków... Nie wiem jak jest w Vento czy się tak da, ale wcześniej miałem R19 i właśnie jak się belkę przekręciło o kilka ząbków to tył stał wyżej...
Silnik: 1.8 ABS 66kW Pomógł: 10 razy Wiek: 38 Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1375 Skąd: Leszno
Wysłany: 2006-12-31, 13:44
jaka belka w R19? przeciez ma wachacze...
[ Dodano: 2006-12-31, 13:46 ]
a co do podniesienia tylu to juz nie raz Spyro pisal o amortyzatorach i sprezynach gdzies tam z niemiec-i jemu fajnie tyl stoi (mnie tez sie podoba tyl troche w gorze-kiedys to zrobie )
_________________ VW jest bogiem, predkość nałogiem, życie zabawą jazda podstawą
Niestety w Ventce nie ma zadnych zabkow. W R19 jesli dobrze pamietam sa amortyzatory albo nie wiem jak to nazwac to takie cos co spelnia role sprezyny ale dziala na zasadzie obrotu a nie jak sprezyna gora dol i tam faktycznie mozna w ten sposob tyl sobie podniesc. Najlepiej komplet amorow i sprezyn wymienic Ale to jest koszt. A ja pisalem o rozwiazaniu wmiare tanim i sprawdzonym.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-12-31, 17:42
Oj Panowie... Roziwązanie jest bardzo proste. Musisz kupić porządne wzmocnione sprężyny. Standardowe od Vento są do niczego Też to przechodziłem. W tej chwili mam grube, wzmocnione prężynki i jest tak jak być powinno. Mogę wsadzić na tył słonia i tak auto nie bedzie dupą po asfalcie szorować. Mi się aurat podoba jak w Vento tył jest wyżej niż przód, specjalnie jeszcze kupuję ciut większe opony. Mnie się to podoba. Ale jak pojechałem zmienić zawieche facet mnie pytał dość długo co bym chciał. Bo wszystko dopasowuje pod dane autko i upodobania właściciela. Ja powiedziałem, że chcę mieć wysoko tył auta i ma być mocny w ładowności. I już...
Zresztą potwierdzi na pewno moją teorię Marecki2R, któremu też kupowałem takie same sprężyny.
Także reasumując, kup porządne, wzmocnione sprężyny i zobaczysz różnicę.
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2007-01-01, 02:15
a ja w tym tygodniu pojadę do takich gośći co znają się na robocie, poprostu ucinaja górną część amortyzatora ta na której trzyma się sprężyna i wspawują tulejkę i można autko podnieść o tyle ile się zachce.
[ Dodano: 2007-01-01, 02:19 ]
tak wygląda mój VENTYL teraz bez obciążenia
[ Dodano: 2007-01-01, 02:21 ]
niby nie wygląda tragicznie ale zawsze ten tył jest jakos niżej, poprostu jak dla mnie nie nie symetrycznie to wygląda.
[ Dodano: 2007-01-01, 02:23 ]
a jeśli chodzi o sprężyny te wzmacniane to pytałem w sklepach i hurtowniach na lubelszczyźnie i nikt o takim czymś nie słyszał.
Chodzi ci chyba o ten taki pierscien na ktorym opiera sie dol sprezyny nie gora. Jesli tak to tez dobry sposob tylko zalezy za ile i trzeba wziasc pod uwage ze przy odcinaniu lub spawaniu mozna uszkodzis amortyzator nawet jesli nie bedzie tego widac. Ja mam znajomego tokaza wiec mnie podniesienie za pomoca tulejki dotoczonej kosztowalo tylko troche pracy i material. A ta tulejke toczy sie tez na dol sprezyny wiec efekt bedzie identyczny z tym przespawywaniem.
A jak patrze na tego ventyla to bardziej bym chcial przod posadzic ale to juz zalezy po jakich drogach sie jezdzi
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-01-01, 21:29
Tygrysisko napisał/a:
nikt o takim czymś nie słyszał.
to złe sklepy
Jeśli będziesz chciał dam CI namiary na tą firmę, w której ja zamawiałem. Oni zajmują się robieniem zawieszeń w autach wszelakich, są potentatem w Łodzi, robią u nich wielkie floty, Tiry, dostawczaki i osobowe oczywiście. Sprężynki jakie mam są dużó grubsze od standardowych i wykonane z innego stopu metalu co daje efekt taki jak mam u siebie...
Ale pocieszę CIę, że mi zajęło parę lat zanim doszedłem do tego rozwiązania, bo różne ciekawostki przyrodnicze mi proponowane, w stylu właśnie tego co piszesz o cięciu, spawaniu itp... A tu obyło się bez takich drakońskich metod...
Silnik: 1Z Pomógł: 5 razy Wiek: 47 Dołączył: 27 Mar 2006 Posty: 53 Skąd: piekary śl
Wysłany: 2007-01-02, 12:44
witam! twoje ventko z tego co widać na zdjęciu wcale tak źle nie stoi. skoro już raz wymieniałeś sprężyny to pewno ponowna wymiana nie jest ci na rękę. proponuję o wiele prostsze i tańsze rozwiązanie - http://moto.allegro.pl/it...tisy.html#photo
zrobiłem kiedyś tak w golfie bo przy komplecie pasażerów opony obcierały o nadkola a nie chciało mi się wymieniać sprężyn. i pomogło problem zniknął. pozdrawiam!
Ja tych gum nie polecalbym. To jest tani sposob na niby naprawienie zuzytego zawieszenia. Jezeli sprezyna amor i odboj jest w dobrym stanie i przy normalnych felgach to nie powinno byc zadnego obcierania. Takie gumy powoduja unieruchomienie czesci sprezyny przez co narazaja ja na pekniecie a do tego to niby sztywniejsze zawieszenie powodowane jest przez skrocenie skoku i przenowszenie wszystkich nierownosci na karoserie.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-01-02, 14:37
Już pidsałem o tym (zresztą nie tylko ja) na forum. To najgorsze co można zrobić. Poszukaj na forum ten wątek, mocno się rozpisywaliśmy. Jednym słowem to głupota.
Nadal proponuję CI założenie wzmocnionych sprężyn, a te po prostu sprzedaj na Allegro i już.
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2007-01-02, 19:05
W sumie założenie tych spężyn byłoby najprostrze ale juz wywaliłem kasę w jeden komplet i nie chciałbym znowu wywalać kasy. Jestem umówiony na jutro na podwyższanie i zobacze jakie będą tego skutki. Bo koszt tego zabiegu wynosi jakieś 40-60zł, a w dodatku koleś ma takie coś u siebie i zdaje to egzamin.
Jeśli chodzi o gumy to wcześniej na nich jeździłem, fajnie było, autko sztywne i kufer tak do końca nie siadał, ale gdy miałem już nowe sprężyny to założyłem te gumy z czystej ciekawość i nie było zadnych różnic. Te gumy pomagają ale już na totalnie padnięte sprężyny
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2007-01-03, 11:52
Jestem już po zabiegu podwyższania. Jestem z niego w 100%zadowolony. Teraz mój Ventyl fajnie wygląda. tył został podniesiony o 4cm. W cześnieej odległość między górną częścią opony a błotnikiem z przodu była 2cm większa niż z tyłu, a teraz jest odwrotnie. Samochód wydaje jakby taki lżejszy, zwinniejszy(chodzi o wygląd) a wcześniej był jakiś taki ociężały.
Zabieg polegał na wyjęciu amortyzatora, zbicia z niego takiego jakby zabezpieczenia a potem ściągnięcia kielicha(tego czegoś na czym opiera się sprężyna). Ów kielich trzyma się na takich wypustach. Potem na amortyzator nakłada się w cześniej przygotowaną i rozmiarową dobraną tulejkę(która zapewnia podniesienie auta) a po tem znowu nakłada się kielich, odpowiednio ustawia żeby było równo i lekko przyłapuje się nigomatem(tzn tylko kielich i tulejkę-broń Boże amortyzator). Aby dobrze zespawac tuleję z kielichem trzeba zdjąć obie te części z amortyzatora, aby spawaniem nie rozszczelnić amorków. Jak już sie pospawa to nakładamy na amorka kielich z tulejką i zakładamy zapezpieczenie(czy jak to się tam nazywa). Potem wystarczy wszystko złożyć i autko podniesione. To samo należy wykonać z drugim amortyzatorem. Jeśli przyjdzie nam wymienić amortyzatory wystarczy ściągnąć modyfikowane elementy i założyć je na nawy amortyzator prosto na kielich, w ten sposób nie stracimy gwarancji. Cały zabieg trwa około godziny i kosztuje 40zł. Jeśli chodzi o tulejkę to muszi być ona wykonana z mocnej stali, i jej długość maxymanie powinna wynosić 4-5cm, może być i dłuższa ale w tedy występuję możliwość że samochód może lekko zatracić swoje właściwości trakcyjne.
Poniżej zamieściłem prymitywny schemat tak to wygląda. Na czerwono zaznaczona jest tuleja, która powoduje podniesienie auta.
Silnik: 1.8 ABS 66kW Pomógł: 10 razy Wiek: 38 Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1375 Skąd: Leszno
Wysłany: 2007-01-04, 15:15
spyro napisał/a:
W większości wypadków szkodzą niż pomagają...
podajcie jakis konkretny przyklad, ba za kazdym razem : szkodzi, szkodzi, nic nie daje... czy ktos z ich powodu wylecial z drogi albo nie wiem co? gdybym ich nie wlozyl na kazdym progu (przy jezdzie z przyczepka) tarl bym hakiem...
_________________ VW jest bogiem, predkość nałogiem, życie zabawą jazda podstawą
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2007-01-04, 21:01
na moich poprzednich spręzynach pomagały ale na nowych nie bardzo, no może na totalnie obciążonym samochodzie tak by nie siadał. Ja tych gumach jeździłem pół roku i nie zauważyłem jakiś minisów z tego powodu, ale pewnie pół roku to za krótko żeby cokolwiek powiedzieć na ten temat. Z tego co słyszałem od mechanika to przez te gumy nierównomiernie jest rozmieszczone obciążenie na sprężynie i różnie to może być ze sprężyną. Jesłi popatrzymy na sprężynę w którą jest wpleciona guma to widac ze tu gdzie jest guma to sprężyna nie dochodzi do pełnego zgięcia natomiast tuż obok gumy sprężyna wygina się do końca i może dojść do zniekształceń więc jak dla mnie (w wyniku analogicznego myślenia) po jakiś czasie może dojść nawet do pęknięcia spręzyny. Ale ja przez pół roku żadnych negatywnych skutków nie zauważyłem
Silnik: 1Z Pomógł: 5 razy Wiek: 47 Dołączył: 27 Mar 2006 Posty: 53 Skąd: piekary śl
Wysłany: 2007-01-04, 23:33
ja jeździłem golfem na tych gumach ok 1,5 roku i nie widze żadnych minusów. opony nie tarły o nadkola nawet przy pełnym załadunku, auto wzrokowo lepiej wyglądało, przez cały ten czas nic mi się nie stało ze sprężynami ani nie odczułem zwiększenia twardości zawieszenia. więc proszę mi wytłumaczyć dlaczego montaż gum to "głupota" i "najgorsze co można zrobić"?
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-01-06, 12:01
I przy 50 km/h byłoby ciężko wyjść z tego całym i zdrowym... Więc ja uważam, że lepiej wydać parę stówek na dobre sprężyny niż w najlepszym wypadku oddać auto do kasacji a w gorszym mieć problemy zdrowotne...
I przy 50 km/h byłoby ciężko wyjść z tego całym i zdrowym... Więc ja uważam, że lepiej wydać parę stówek na dobre sprężyny niż w najlepszym wypadku oddać auto do kasacji a w gorszym mieć problemy zdrowotne...
Ja bym też tak znowu nie dramatyzował, bo pisząc zawsze czarne scenariusze człowiek by się wogóle nie rozwinął. Będzie chciał to zrobi tak lub inaczej. Ja przy 80 km/h przy zakręcie zgubiłem koło i się bęben pogiął. I tylko się stracha najadłem.
_________________ Gość, jeśli pomogłem, to kliknij pomógł. Będzie mi miło
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-01-07, 10:44
co innego zgubić koło a co innego jak Ci pęka sprężyna w czasie jazdy, kiedy wysrywa Ci w kosmos cała zawieche z jednej strony. Ja tam wole dmuchać na zimne po fakcie z przekładnia kiedyś tam kupe lat temu, jak zwlekałem z jej zrobieniem i prawie przywaliłem w drzewo jak nie chciała skręcić kołami... Od tej pory staram sie takie rzeczy robić na bieżąco... Szczególnie, że zrobienie sprężynek to nie są aż tak gigantyczne pieniądze...
spyro, Pytanko czy dał bys rade kupic mi takie sprezynki na tył jak ty masz w swoim ventylku bo w lubline to amatorka straszna (co do sklepow) co do gotowki oczywiscie wysłał bym ci ja najpierw przekazem lub na twoje konto(choc tez zalezy jaka cena) bo to moje niskie zawieszonko juz za bardzo dało mi w kosc Po naszych lubelskich drogach jezdzic to nie lada wyczyn jeb... dziury!!
Silnik: 1.8 ABS +LPG Pomógł: 18 razy Wiek: 49 Dołączył: 19 Mar 2007 Posty: 620 Skąd: wielkopolska,okolice Kalisza
Wysłany: 2007-06-12, 17:15
Hej ludziska Ja u szwagra w vento zamontowałem sprężyny od passata.Naprawdę stoi wysoko Ale on tak potrzebował bo często jeździ z przyczepką i na normalnych mu siadało wszystko.Próbowałem założyć sprężyny od golfa 3 kombi ale to wbrew pozorom niewiele to dało. Więc stąd te sprężyny od passata B3 (tak mi się wydaje) No i te sprężynki załatwiły sprawę Naprawdę stoi wysoko, na nieobciążonym samochodzie przerwa między oponą(R13/175/70) a rantem nadkola to około 10cm
spyro, zachwalasz swoje to poprosił bym takie same jakie masz w swojej laluni podaj koszt i szczegoły omowimy juz na gg aby forum nie zasmiecać z gory dzieki
Silnik: ABS Pomógł: 5 razy Wiek: 49 Dołączył: 19 Lis 2006 Posty: 315 Skąd: internet
Wysłany: 2007-06-13, 08:25
misiek napisał/a:
Hej ludziska Ja u szwagra w vento zamontowałem sprężyny od passata.Naprawdę stoi wysoko Ale on tak potrzebował bo często jeździ z przyczepką i na normalnych mu siadało wszystko.Próbowałem założyć sprężyny od golfa 3 kombi ale to wbrew pozorom niewiele to dało. Więc stąd te sprężyny od passata B3 (tak mi się wydaje) No i te sprężynki załatwiły sprawę Naprawdę stoi wysoko, na nieobciążonym samochodzie przerwa między oponą(R13/175/70) a rantem nadkola to około 10cm
panowie kolega ma racje , ja zrobilem tak samo. kupilem sprezyny od passata b3 i po sprawie
.witamwidze ze nie tylko mnie zalamuje ten wleczony po drodze odwlok.spyro a te sprezynki wzmacniane co sie tak rozpisujesz o nich maja jakis symbol czy jakies dane katalogowe?i gdzie to cos kupic?jak masz jakies namiary to bede wdzieczny.dziekowa za pomoc.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-02-15, 21:01
vedka 93, na zamówienie ściąga znajomy co ma firmę zajmująca się importem części z ałego świata. Robione są na zamówienie w Niemczech. Paru kolegów już je ma załatwione przeze mnie i wszyscy jak narazie zadowoleni tak jak ja, także jeśli chcesz to daj znać, dowiem się co i jak, czy cena nadal ta sama.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum