Wysłany: 2007-02-23, 18:09 Klakson... może komuś się to przydarzyło
Dziś przydarzyła mi się śmieszna sytuacja, po najechaniu na dziurę –taką średnią - nic nie urwałem zaczął trąbić mi klakson ciągle, później przerwał i znów, po czym an dziurach zaczynał trąbić i trąbi ciągle, wyjąłem przekaźnik i dalej trąbi, musiałem odpiąć przewody od klakosna, jak sądzicie, co to może być, samochód jest z AIR-BAG. Pozdro czekam na pomoc...
Silnik: 1.8 ABS 66kW Pomógł: 10 razy Wiek: 38 Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1375 Skąd: Leszno
Wysłany: 2007-02-23, 18:53
a masz fabryczny auto alarm? jesli tak, to moze ktorys z czujnikow (pod maska albo gdzie) sieobluzowal-i dlatego tego nie mozna przekzanikiem wylaczyc... tak mnie sie skojarzylo
_________________ VW jest bogiem, predkość nałogiem, życie zabawą jazda podstawą
Pomógł: 8 razy Wiek: 46 Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 113 Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-02-23, 19:04
Ja raz bedąc w serwisie widziałem na własne oczy jak w volvie v40 po wymianie tulejek w wachaczach działy sie takie cuda że jak próbowali zapiąc wachacz na ostatnią śrube to działał sam z siebie klakson w końcu odłaczyli aku i zapieli ale widziałem że sami byli zdziwieni i ja troche też
do końca to nie wiem jak to sie skończyło bo mój wóz został zrobiony i pojechałem ale podejżewam że jakieś siły działały na wał kierowniczą(w momęcie montażu)i na styki w przycisku i może stąd całe zamieszanie sprawdz lepiej u siebie czy masz styki i układ kierowniczy ok bo może gdzieś masz nadmierne luzy i może przez to te fanfary na dziurach...
Ostatnio zmieniony przez wojtek 2007-02-23, 19:06, w całości zmieniany 1 raz
... mam faktycznei oryginalny autoalarm ale to chyba powinien trąbić klakson pod błotnikiem od strony kierowcy a to trąbi normalny klakson... zawsze jak działal mi alarm to trąbił mi klakson ale pod błotnikiem .... sam nie wiem, głupi problem no nie ...
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-02-23, 20:29
Hehe, miałem to samo jakieś 6 lat temu, tyle że u mnie trwało to jakieś pół roku Co raz częściej aż w końcu wył cały czas. A powodem była.... wtyczka od klaksonu. Wleź pod auto (najwygodniej), będzie pod filtrem powietrza (tak jest przynajmniej u mnie), te wtyczki niestety z wiekiem padają, urywają się kable, śniedzieją itp. Ja po prostu to poskładałem do kupy, mocno zaizolowałem i jeżdżę do tej pory... A najprościej kupić wtyczkę, ale niestety wtedy nie było takich bajerów do kupna od ręki i to za mała kaskę... Na szrocie kupisz za grosze, bo oryginalna kosztuje w komplecie jakieś 60-70 zł sztuka (tyle kosztowała do halogenów jak sprawdzałem Gavelowi, więc nie warto), a ta wtyczka jest podobna od tej z halogenów.
A co do klaksonu, to w książce wyczytałem, że klakson ma dwa sygnały - u mnie wydaje tylko jeden, i to w dodatku taki... "śmieszny" Faktycznie są dwa sygnały?
wróć... Nie o to mi chodziło. Jak kto ma poduche w kierownicy np. to ta kierownica jest identyko taka sama w ventce, jak i w Golfie, a nawet i w Pasku takowa widziałem... Deske mam inną niz z golfe, czyli Venciarską A co do anglika, to kupowałem prawy lefrektor na szrocie, orginalny z resztą, i przy ustawianiu świateł okazało się, że to anglieski reflektor. Ale to lusterko przyciemniane, centralny zamek czy blokada tylnych dżwi z tyłu to przecie to samo...
-i z czego się kiełczysz? nie ma nic do śiechu
.. problem rozwiązany ... nie były to klaksony (mam dwa oryginalne) , nie był to przkażnik, nie był to alarm ale były to zwarte dwa kabelki jeden od przekaźnika klaksona z innym plusem, włożyłem go w swoje miejsce, ułożyłem pozostałe i wszystko ok.. nie było by problemu gdybym dzień wcześniej przed zaistaniłym kłopotem nie wyjmował przkaźników i grzebał przy nich.. więc kolejna nauczka - jak działa nie wkładaj rąk...
Dzięki za wszetkie propozycje rozwiązania problemu.. ;d
Pomógł: 7 razy Wiek: 44 Dołączył: 18 Maj 2006 Posty: 101 Skąd: Leżajsk
Wysłany: 2007-02-25, 13:04
Wprawdzie po problemie już, ale może komuś kiedyś przyda się kilka informacji. Nie wiem czy w każdej wersji vento tak jest, ale instalacja elektryczna jest wykonana tak, że klaksony po przekręceniu kluczyka są cały czas pod napięciem, natomiast przekaźnik gdy zadziała, to podaje do trąbek minus. Więc czasem może zdarzyć się sytuacja, że jeden z kabelków będzie miał zwarcie do masy i wtedy albo będzie trąbić cały czas (jeżeli będzie to przewód minus), albo wywali bezpiecznik (jeżeli będzie to przewód plus), a będzie się to działo od razu po przekręceniu kluczyka bez udziału przekaźnika. To tak na marginesie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum