[picok]

Problem jest tego typu ze przed koncem roku wyrżnołem tyłem o krawężnik w efekcie czego zgiąłem kapselka, belke, bolce i cały tył zostal przesunięty o jakieś 6cm w prawo. Poradzono mi zakład blacharski z dobrą "renomą"... Ale nadal po wizycie auto szło "bocarem" W końcu jak juz kase odzyskałem od tego partacza dostałem namiar na fachure z wszelakimi certyfikatami i super wyposażonym wrsztatem do tego typu usterek, odrazu krzyknoł cene 700zł (belka+robota) ale po rozmowach zbiłem na 500zł Robote zrobił i Ventlos sunoł przodem do przodu wszystko lala żadnych zastrzeżen ale teraz kiedy spod śniegu i lodu wyszedł asfalt i zacząłem szybciej jeżdżic autko wije się jak żmijka (przynajmniej tak mi sie wydaje bo to mój pierwszy przednionapedowiec ) gdy na prostej tak przy 80km/h i w góre odpuszczam gaz Vento ciagnięte jest w lewo a gdy dodam gazu wraca na wczesniejszy tor , to samo dzieje się w zakretach i ne był bym tym zdziwiony gdyby to tył uciekał... ale przód a na dodatek moja laska wykryła ze w lewo kierownica chodzi sporo lżej niż prawo (moze to objaw siadajacej maglownicy) ale tak się zastanawam czy czasem rama nie jest gdzies nadpęknięta bo zacząłem się bać jeżdzic szybciej. Może Koledzy mnie na coś nakierujecie przed wizyta u diagnosty zeby mi oczu nie mydlili i nie naciagli na Bóg wie co jesli to nie rama, moze cos wiecie na ten temat ale jak sie okaże ze to jednak rama to sie za na smierć bo polubiłem bardzo tego "Volksgagenka" ale nie bede ryzykował i sprzedam go na części bo szkoda zeby komuś stała sie krzywda a tymbardziej ze czasem jezdzi nim moja ukochana Kobeta

[kovval]

gieneralnie to ja nie zabaldzo w tych tematach. ale moim zdaniem jak juz jezdzil bokiem.....to juz po zawodach nie wroca go do normalnosci. mimo ze to ventyl... ja bym sie go czym predzej pozbyl. ... i zakupil drugiego

[picok]

No własnie o to chodzi ze z wywiadu mechanika wynikło ze to tylko kwestia wyprostowania bolców i wstawienia nowej belki bo z reszta wszysko dobrze i było spoko i jest ale przy większej predkosci tak dziwnie się zachowuje no chyba ze przednionapedowce tak maja ale tego nie wiem bo to mój pierwszy

[spyro]

picok, po pierwsze widziałeś w jaki sposób go "prostowali". Jeśli na profesjonalnej ramie to nie powinno yć z tym problemów widziałem już auta owinięte wokół słupa, ktoe zrobiono jak nówki, tzn miały nastawy identyko jakby wyjechało z fabryki. Niestety większość "fachowców" prostuje auta o drzewa, czyli łańcuch wokół drzewa bądź słupa i gaz do dechy, trudne do uwierzenia, ale prawdziwe, sam to widziałem, jak znajomy robi auta po koszcie, żeby dobrze zarobić na sprzedaży.

Także wszystko zależy od tego jak go naprawiali. Ogólnie pojechałbym tym razem do profesjonalnego zakładu, udawaj że chcesz kupić to auto pojedź z kimkolwiek, Wydasz co prawda koło 300 zł, ale sprawdzą Ci na najnowszym sprzęcie i dostaniesz wszystko na papierze. W ten sposób badałem matki auto zanim kupiliśmy, kasa wydana,ale dostałem niezłą teczkę z wydrukami wszelkimi.

Problemem może być wiele rzeczy, nawet głupia geometria z przodu i auto będzie tańczyć na szosie.

CO do kierownicy, to najpierw sprawdź pasek, jego stan i naciągnięcie, to może być przyczyną., Kiedy go ostatnio wymieniałeś? Jak nie to, sprawdź, czy nie brakuje CI płynu w zbiorniczku wyrównawczym. Dalej sama przekładania pozostaje, a to już grubsza sprawa: dobra używa-200-400 zł, końcówki itp do przekładni (warto wymienić na nowe) około 2--300 zł, robocizna 100-300 w zależności od zakładu. Ja już dwa razy robiłem przekładnie, wcześniej byłą regenerowana, ale niestety padła bo pary latach i od tej pory jestem zwolennikiem używek, chociaż niestety nie da się wizualnie określić stanu przekładni, czyli może się okazać że po założeniu będzie kicha na maxa i wtedy jesteś w plecy...

Jeśli podejmiesz decyzję o oddaniu autka na taki profesjonalny przegląd, wybierz stację dużą, bogatą a zarazem niestety droga, masz wtedy pewność, ze mają najnowszy i profesjonalny sprzęt. Jak sprawdzałem w ten sposób mamy autko to np ieli miernik do lakieru za 8 tys zł, ja takiego sobie nie kupię, ale zapłaciłem bodajże 300 zł za komplet, gdzie sprawdzili dosłownie wszystko co tylko się dało, od klocków, po geometrie, zbieżność, stan blachy, a lakieru, plastików wnętrza, podwozia, nawet na ramie badali czy nastawy są fabryczne, czy nie itp itd. Całość trwał co prawda długo, ale pierwsze auto dzięki temu nie kupiliśmy bo wizualnie wyglądało pięknie, a okazało się że ktoś już je prostował...

Także kończąc mój przydługawy wywód, ja na Twoi miejscu bym pojechał na coś takiego i będziesz wiedział od razu co jest przyczyną, a przy okazji dowiesz sięo różnych pierdółkach, o których nawet nie wiesz i na pewno tez Ci powiedzą czemu są problemy z kierownicą, no poprostu dostaniesz na papierze ekspertyzę co do całości autka... Żeby zaoszczędzić możesz wziąć tylko jedną z usług, pamiętam że można to było rozgrupować, ale my wzięliśmy komplet i do kompletu dawali 50 zł zniżki...

[picok]

Nie auto nie było prostowane na drzewie tylko na takiej ramie hydraulicznej bo widziałem
Pojade jeszcze nz geometrie kół zanim udam się na grubszą robote bo to kwestia 30zł a może sie okazać ze własnie tu pies jest pogrzebany... co do kierownicy plyny sa ok na pasek juz patrzyłem ale jest chyba ok natomiast cos popiskuje i mysle ze to kwestia tego wałka którego kwestia była poruszana na forum bo przebieg mam 241tys
Zasłyszałem ze w Nowym Targu ASO VW jest wyposażone w skomputeryzowany sprzet do nastawu ram ale takie nastawianie + diagnostyka to od 1000zł w zwyż
Wielkie dzięki za sugestie jutro podjade się dowiedzieć jak i co i za ile

[ Dodano: 2007-03-21, 17:10 ]
Sprawa okazała się błahą gdyz to przez wybite simerbloki wachaczy Ventke sciągało jak chciało na boki. Koszt simerbloków niewielki bo 40 zl za komplet (2 krazkowe 2 tulejkowate) i teoretycznie mozna to zrobic samemu ale nie polecam bo trzeba wybebeszyc wachacz i o ile z wybiciem starych nie bedzie wiekszego problemu to z wprasowaniem nowych bez prasy moze być... wymieniłem jeszcze końcówki stabilizatora i drzków, drążki na takie jak fabrycznie wkładane tj firmy TRW (120zł za 2) zeby uniknąc regulacji zbieznosci. I tym sposobem mój budzet jest szczuplejszy o 290zł ale teraz mam pełna satysfakcje z bezpiecznego prowadzenia, bo idzie jak po sznurku no i cisze wewnatrz

[ Dodano: 2007-03-21, 17:12 ]
Sprawa okazała się błahą gdyz to przez wybite simerbloki wachaczy Ventke sciągało jak chciało na boki. Koszt simerbloków niewielki bo 40 zl za komplet (2 krazkowe 2 tulejkowate) i teoretycznie mozna to zrobic samemu ale nie polecam bo trzeba wybebeszyc wachacz i o ile z wybiciem starych nie bedzie wiekszego problemu to z wprasowaniem nowych bez prasy moze być... wymieniłem jeszcze końcówki stabilizatora i drzków, drążki na takie jak fabrycznie wkładane tj firmy TRW (120zł za 2) zeby uniknąc regulacji zbieznosci. I tym sposobem mój budzet jest szczuplejszy o 290zł ale teraz mam pełna satysfakcje z bezpiecznego prowadzenia, bo idzie jak po sznurku no i cisze wewnatrz

[ Dodano: 2007-03-21, 17:13 ]
Sprawa okazała się błahą gdyz to przez wybite simerbloki wachaczy Ventke sciągało jak chciało na boki. Koszt simerbloków niewielki bo 40 zl za komplet (2 krazkowe 2 tulejkowate) i teoretycznie mozna to zrobic samemu ale nie polecam bo trzeba wybebeszyc wachacz i o ile z wybiciem starych nie bedzie wiekszego problemu to z wprasowaniem nowych bez prasy moze być... wymieniłem jeszcze końcówki stabilizatora i drzków, drążki na takie jak fabrycznie wkładane tj firmy TRW (120zł za 2) zeby uniknąc regulacji zbieznosci. I tym sposobem mój budzet jest szczuplejszy o 290zł ale teraz mam pełna satysfakcje z bezpiecznego prowadzenia, bo idzie jak po sznurku no i cisze wewnatrz

[ Dodano: 2007-03-21, 17:14 ]
Sprawa okazała się błahą gdyz to przez wybite simerbloki wachaczy Ventke sciągało jak chciało na boki. Koszt simerbloków niewielki bo 40 zl za komplet (2 krazkowe 2 tulejkowate) i teoretycznie mozna to zrobic samemu ale nie polecam bo trzeba wybebeszyc wachacz i o ile z wybiciem starych nie bedzie wiekszego problemu to z wprasowaniem nowych bez prasy moze być... wymieniłem jeszcze końcówki stabilizatora i drzków, drążki na takie jak fabrycznie wkładane tj firmy TRW (120zł za 2) zeby uniknąc regulacji zbieznosci. I tym sposobem mój budzet jest szczuplejszy o 290zł ale teraz mam pełna satysfakcje z bezpiecznego prowadzenia, bo idzie jak po sznurku no i cisze wewnatrz