od SPYRO: Przeniosłem to z innego tematu, postanowiłem założyć nowy nt. LPG bez komputera...
.... może się wkurzysz albo i nie, ale co za dekiel założył Ci instalacje do VENTO na "śrubę" bez emulatora, przecież to istna lipa... sory, ale jestem szczery, badam różne instalacje LPG na uczelni i w to jest tak jak by Ci dano oddychać przez wężyk o średnicy 10 mm, gdy się nie wysilasz, dasz rade ale gdy zaczniesz biec, powietrza zaczyna Ci brakować..... lub inaczej , gdy pijesz pierwszego browca wypijasz go na eksa ale gdy pijesz 6 browca, juz nie możesz, zbyt duży napływ piwa po prostu wywołuje u Ciebie [color=blue]duszenie i albo Go zwrócisz, bo nie nadążasz pic piwa albo się leje obok i się marnotrawi...
Spyro nie denerwuj się na mnie, ale ja kocham auta i jestem tak jak ekolog broni drzew tak ja bronie aut Pozdro...
A tak na serio... autko masz śliczne wiesz, niem co to za model .. ale jest eksrta.. też sobei taki kupie
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-02-18, 23:28
janes, cały cymes silnika w Vento polega na tym że jest w pełni przystosowana do zasilania najprostszą instalacją gazową. Jak narazie zrobiłem na niej ponad 100 000 km, bez żadnych problemów, wymieniam tylko filtr gazu i nic poza tym... Wiesz, wiadomo, jak ktoś ustawi sobie na minimum totalne to kicha, ja tam nie grzebię przy tym, tak jak mi ustawią na przeglądzie gazu tak jest do kolejnego przeglądu, wiem, że nie wolno przy tym majstrować.
A dołożenie kompa da mi jedynie tylko to, że autko będzie więcej palić... Wiesz, mając silnik 16 zaworowy t głupota,ale każdy w stacji LPG Ci powie, że silniki w VW (te 8 zaworowe) są idealne do zasilania najprostsza instalacją LPG, czego przykładem będzie moje autko, 235 tys przebiegu z czego 100 tys na gazie i nie dzieje się kompletnie nic a dodam, że parownik też ku zdziwieniu większości nadal się trzyma i nie robi problemów (tfu tfu odpukać).
...nie wierze w opinie serwisantów LPG, spotkałem się już z takimi, którzy nie wiedzą jak działą przyspieszać zapłonu lub sam aparat zapłonu a co wspominając o innych ważnych procesach które zachgodzą w silniku...... co do zasilania silników 8-zaworowych przez LPG przez proste instalacje może być realizownae w szczegółności gdy sa one w serii zasilane wtryskiwaczem centralnym, ale nie można obejść wydaku paliwa, ECU analizuje poprzez wtryskiwacz analizuje ile pobiera paliwa, ile powietrza do tego sonda lambda-wsp.nadmiaru powietrza (przedział 0.98-1.2) i w ten sposób katalizator w pełni spełna swoją rolę, w silniku utrzymuje sie odpowienia temetarura, a stosowanie stalego przepływu PODNOSI temperature (na denku tłoka jest ona w granicach 2200 -2500K) i nikt nie powiem mi że na zwykłej srubie może dobrze wyregulować jednostkową dawkę paliwa , może oscylować wokół zblizonego do poprawnego wyniku ale nie jest wstanie go osiągnąć to tak jak by biec przez pole minowe.. A silniczek krokowy stosowany w instalacjach z emulatorem, też cierpi na zwłokę, jest dość mało precyzyjny ale zmienia w pewnych granichac przepływ a co za tym idzie poniekąd może zwiększać zużycie paliwa - LPG... popracuje nad tym tematem jeszcze ścislej i wyniki przedstawie na forum...
No ale.. każdy ma swoje teorie, każdy wie co dla niego dobre, więc niech Ci fura służy po wieczne czasy i każdemu z nas...
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-02-19, 00:04
janes, to w takim razie czemu tyle się tego zakłada i czemu bezproblemowo przejeździlem koło 100 tys km na LPG? Wiesz nie raz w przypływie gotówki chciałem założyć kompa, w sumie to koło 200 zł, ale na każdej stacji mi odradzali że nie ma to sensu, szkoda kasy bo nic to nie da a na pewno wzrośnie spalanie...
No ale czekam na Twoje argumenty, może i masz racje, ale nawet w prasie motoryzacyjnej (nie mówię tu o Auto Świat czy innych syfach) piszą o tym, że nasze silniki w pełni są przystosowane do najprostszych instalacji gazowych...
Kontynuując nasza rozmowę na forum, skomentuje zapiski mediów i gazet iż w naszych furach może być stosowana instalacja najprostszych generacji to znaczy II generacja z emulatorem i parownikiem gazu na kolektorze lub instalacja III generacji wtrysku gazu fazy lotnej w kolektor, a wszyscy co piszą iż stosować możemy instalacje I generacji zachodzą w błąd. Nikt z monterów LPG nie powie, by przestawić kąt wyprzedzenia zapłonu w naszych furach o 2-4stopni - przyśpieszyć go, mało kto powie nam, że mamy zastosować święcę 1 elektrodową gdyż zapłon gazu nie przebiega w sposób laminarny jak prawidłowe ma to miejsce na początku spalania w benzynie i z tego powodu nie powinniśmy zapoczątkowywać spalania w różnych miejscach, może to wywołać zjawisko nakładania się fal uderzeniowych procesu spalania co może prowadzić do zjawiska stuku...i dlatego też nie powinna być stosowna instalacja na tzw. śrubkę, gdyż w przypadku wysokich obrotów silnik narażony jest na zwiększenie obciążeń cieplnych powodowanych zubożałym składem mieszanki a co za tym idzie zmniejszania się luzów miedzy gładzią cylindra a ściankami i co ważne pierścieniami cylindra; zaś zbyt bogata mieszanka może powodować osadzanie się i wydzielenie kropel na ściankach cylindra co powoduje znów rozrzedzanie oleju i skutki są wiadome a.....zanieczyszcza też środowisko i psuje katalizator a nie spalony gaz ma duża zawartość tlenków NOx, tlenku węgla, fosforanów itp... więc nic dobrego... ale tak jak mówię, wolny kraj i nikt nikogo nie będzie nakłaniaj do zmiany przekonań... Pozdro.. a ps. płytę Ci już wysłałem dziś priorytetem.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-02-19, 23:24
janes napisał/a:
że mamy zastosować święcę 1 elektrodową
to powie każdy gazownik, że tak to nazwę, sam pisałem o tym na forum wielokrotnie
A reszta co napisałeś to jak dla mnie czarna magia Napisz mi po polsku o co biega, kurcze tyle osób jeździ na takowych LPG i to u nas w klubie nawet. CO mi grozi w takim razie od używania takowej instalacji LPG, co się może popsuć itp?
Katalizatora nie mam bo go wypieprzyłem zaraz po kupnie fury Ach te młodzieńcze lata i głupie myślenie, iż brak kata doda mocy
... Może powiesz że to nie wiarygodne ale moje Vento mieści się w granicy 11l gazu na 100KM i to w mieście, na trasie nad morze spalił mi 8l na 100KM a jechaliśmy nawet pod licznikowe 180 km/h ...
Co do zużycia paliwa, to nie jestem Ci wstanie udowodnić iż twój będzie więcej palił bo przykręcisz sobie śrubę i nie ma sił by więcej spalił od mojego bo nie będzie miał jak... jak wiesz, zmniejszając średnicę (zwężka) bo tak działa ta śruba i zarazem silniczek krokowy otrzymujemy wzrost prędkości ale spadek ciśnienia, w tym wypadku podciśnienie w układzie dolotowym zasysa mieszankę ale do pewnej granicy uwarunkowanej śrubą, dalej nie jest w stanie. Z drugiej strony na membranę parownika działa ciśnienie atmosferyczne. Jak znów popuścisz śrubę to po prostu jesteś wstanie zwiększyć przepływ gazu ale wiąże się to z tym iż w pewnym momencie nastąpi sytuacja taka, iż silnik nie będzie potrzebował aż tyle gazu a podciśnienie w kolektorze zassa większą dawkę niż wydatkuje silnik - głównie przy zmianie obrotów czy biegów - no i pewne następstwa rodzą się same, albo strzeli albo nos do rury i wystarczy jechać za takim samochodem to z auta śmierdzi jak z kuchenki, a w przypadku prawidłowego spalania nie ma to prawa bytu ! Będzie wyczuwalna różnica w porównaniu ze zwykłą benzyną ale na pewno nię będzie ona aż tak ogromna.
Komp nie będzie tak przesadnie korygował spalania (też nie jest idealny) i go zmniejszał ale przyczyni się do tego iż silnik nasz nie odcierpi tak na zasilaniu gazem, np. u mnie komp przepina mi na gaz ale po osiągnięciu silnika temp ok.60stC, uchroni to zawory przed gwałtowną temperaturą, np, w trakcie wstrzyknięcia zimnego gazu do kolekta następuje gwałtowne podniesienie parametrów termodynamicznych i nie ma bata by nie obyło się to bez przejścia całej mieszaniny palnej przez punkt Rossy który spowoduje wytrącenie kropelek pary wodnej a dla gładzi cylindra to jest zabójcze ( no oczywiście na dłuższa metę) nie mówiąc już o tym iż gaz w niskich temp. posiada zerową smarność no to na cały wtrysk i układ wtryskowy nie działa to najlepiej...
Jak zawsze pisze , to tylko moje spostrzeżenia i przemyślenia....Nie jestem nie omylny jak każdy....
Ale.. i tak masz SPYRO VENTO więc ono przetrwa wszystko pozdro
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2007-02-28, 08:22
Mam 1.8 90koni
U mnie też jest ta opcja żeby komp przerzacał sie na gaz bodafrze przy 30stopniach ale tego nie uzywam.
Jeśli chodzi o spalanie to jeszcze nigdy(z jednym wyjątkiem) nie udało mi się przekroczyć granicy 12l/100km. Rok temu jak jeżdziłem do szkoły w te największe mrozy, prawie zawsze z kompletem osób na krótkim dystansie ok 7-8km to w tedy wychodziło mi cos koło 12.5litrów. Kiedys na trasie spalanie spadło mi poniżej 7litrów(cos koło6.6l) a w tedy nie mogłem sie pomylić bo przed jazdą tankowałem do pełna i po jeździe tez zatankowałem, a potem robiłem obliczenia. w lecie to mi gdzieś tak z 9.5-10l /100km spali.
I co jest naważniejsze po założeniu gazu nie odczułem zadnej różnicy w dynamice i osiągach, poprostu można nawet zapomniec że śmigam na LPG. Także może coś w tym komputerze jest. Zreszta zaraz po żałożenie gazownik powiedział żeby się nie przejmować jak będzie palić 13-14litrów bo to tylko przejściowe i spalanie spadnie do ok 10.5-11litrów na setkę gdy instalacja sama sie wyreguluje...i tak dokładnie było. Przez jakieś 300km spalało mi więcej gazu a potem spadło do tego poziomu co mam teraz.
SPYRO: czytałem ile pali Twoje autko, jak dla mnie to masakrystyczne ilości, może faktycznie coś jest nie tak lub jest to różnica wynikająca z inności naszych instacji LPG...
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-03-01, 23:42
janes napisał/a:
bo przykręcisz sobie śrubę i nie ma sił by więcej spalił od mojego
nie ma szans, jak mu na maxa przykręcę, tak że ledwo jedzie to moje minimum to było koło 12 literków po mieście...
Tygrysisko napisał/a:
SPYRO: czytałem ile pali Twoje autko, jak dla mnie to masakrystyczne ilości
i jak tak mam od samego początku, tzn nigdy w życiu nie zszedłęm poniżej 10 litrów benzyny po mieście, a normalne było że i 13 potrafił wciągnąć w zimę. Na LPH w lato 13,5 i koło 15 w zimę, ale mówię tu tylko o jeździe tylko i wyłącznie po mieście i na krókie otrasy. Głónie tu poruszam się, czasami czywiscie wypad w traskę i wtedy spalanie jest OK, tzn jak nie szaleje to nawet koło 8 LPG, ale to jadąć nad morze cały czas 90-100 km/h
Zapytałem co z tym kompem bo zadałeś mi klina swoim wywodem wcześniej, przeczytałem to co napisałeś wielokrotnie, poczytałem sobie w necie to i owo no i powoli zaczynam stwierdzać, ze jednak chciałbym żeby to auto wreszcie mniej paliło, skro wszyscy mówią ze ich palą mniej to albo ja mam tak ciężką nogę,albo coś jest nie tak z autkiem (czyt. LPG). Jak narazie i tak ta inwestycja to daleka przyszłość patrząc na ceny nowych komp z montażem,a pewnie i sonda padła (przy zwykłym LPG nie ma szans zauważenia tego).
Czekam na info od pewnego szanownego Klubowicza co on może zdziałać w tej sprawie załatwiając dobrą używkę z montażem w rozsądnych kosztach
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2007-03-03, 09:58
W sumie korki to też bardzo wpływają na średnie spalanie. Nie wiem Spyro jak jest w Łodzie ale w Lublinie to całkiem całkiem. W sumie jeśli (teoretycznie zakładając) połowę czasu jazdy spędzasz w korkach to nic dziwnego że masz takie spalanie. W takim mieście jak Warszawa i podobnych to powinno się montować w samochodach dodatkowe liczniki takie jak w ciągnikach, które nie wyrażaja przebiegu auta w kilometrach tylko w motogodzinach. To przynajmniej lepiej odzwierciedlałoby historie silnika
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-03-03, 16:07
Tygrysisko napisał/a:
powinno się montować w samochodach dodatkowe liczniki
hehe, chyba tak:-) W Łodzi, jako, że ludzi i aut w cholere to korki są wszędzie, zresztą co tu mówić o oszczędnej jeździe, jak rzadko kiedy rozpędzisz się do jakiś 70, nie licząc dużych arterii, które mają po try czy cztery pasy w każdą stronę, ale z kolei na takich ulicach są fotoradaru co chwile albo psy chowający się gdzie tylko się da. Stąd może to spalanie u mnie jest większe niż u was, bo na początku myślałem, że coś nie tak z moją furką, ale z nią jest OK, tylko niestety jazda po Łodzi to nie jest przyjemność
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum