Panowie otoz mam taki maly dylemat bo mam do wymiany parownik bo mi gasnie auto ;/
I sie zastanawiam czy kupywac go u gazownikow czy moze na allegro??
bo na allegro o polowe taniej jest.
I czy sa jakies komplikacje przy wymianie??
albo ile biora za zalozenie parownika??
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2011-02-17, 17:38
Krzysiek9042 napisał/a:
bo mi gasnie auto ;/
Gaśnie po przerzuceniu na gaz, gdy jeszcze motor nie jest rozgrzany
Krzysiek9042 napisał/a:
I czy sa jakies komplikacje przy wymianie??
W zasadzie to nic trudnego....odkręcasz 3 przewody....dwa z cieczą chłodzącą i jeden z gazem oraz wykręcasz sam parownik i przykręcasz przewody na nowo. Ważne abyś przypadkiem nie zamienił przewodów z cieczą chłodzącą. Oczywiście przy tej czynności zgubisz trochę płynu...pewnie jakieś 2 L.
Kolejna sprawa to fakt iz tak czy siak będziesz musiał jechac na ustawienie nowego parownika bo jeśli jakimś cudem auto będzie chodzić na gazie w miare dobrze to i tak pewnie będzie przymulone albo bedzie dużo palić....chodź pewnie jedno i drugie.
bylo tak gasnie mi gdy np dojezdzam do skrzyzowania.
Albo stoje na skrzyzowaniu chcem ruszac a tu bec zgaslo. Albo np chodzi na biegu jalowym dodaje gazu nie rowne obroty gasnie. Filterek wymienilem i bylem u gazownika tak zrobil ze nic nie zrobil bo to samo jest.
Ale dzis sam majstrowalem to juz w ogole nie chodzil na malych obrotach ale pogrzebalem jescze troche i jest niby ok. Ma male obroty nie gasnie.
A krecilem sruba na parowniku i na wezu. Na parowniku od obrotow a na wezu od dawki gazu
dołaczam sie do pytania, moze ktos ma takie problemy ? ja mam jakis stary parownik i tez sie tak dzieje, czasem zgasnie czasem nie, i nie wiem czy to jeszcze nie lezy problem w przeplywce, bo ona reguluje jak sie ma otwierac i zamykac bodajze z dawka ... moze ktos pomoc wyjasnic co moze byc nie tak ? pozdro
_________________ Auto bez gleby jest jak kobieta bez cycków. Niby pojeździć można, ale czegoś brakuje
Silnik: 2E Pomógł: 78 razy Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 1173 Skąd: małopolska
Wysłany: 2011-02-18, 22:19
Koledzy ja sobie na podstawie doświadczeń własnych ustaliłem że 80 tysięcy to jest czas na regenerację lub zmianę parownika, bo po tym przebiegu zaczynają się kłopoty. Wyregulować go potem trzeba ale można dać sobie radę samemu mając tylko woltomierz podpięty pod kabel sygnałowy sondy lambda i tak regulować żeby uzyskać skoki napięcia w równych odstępach czasowych na wolnych obrotach - o ile to II generacja. Tanie i spradzone sa Lovato ale równie dobrze można regenerować membrany sa na allegro.
Przepływka w 2E nic niema do LPG I i II generacji pod warunkiem że klapka sie jej nie blokuje skrzywiona po jakimś strzale gazu w dolocie.
_________________
Ostatnio zmieniony przez pablomed 2011-02-18, 22:21, w całości zmieniany 1 raz
dzieki kolego !
a jeszcze pytanie czy jak mam stary parownik, moze przez to palic wiecej ? spalanie 22/100 Km po regulacji niby 18/100 duzo za duzo, poprzednie vento palilo mi 12/100 takie cos by mi odpowiadalo czy jeszcze cos moze miec znaczenie ? warto zmienic parownik ?
_________________ Auto bez gleby jest jak kobieta bez cycków. Niby pojeździć można, ale czegoś brakuje
wow 22 to bardzo duzo. Tyle to ka mialem przy BMW sliniku 2.0 150km i Przy sportowej jezdzie wyprzedzania przyspieszania i takie tam zabawy a niekiedy to i 30 literkow potrafila latwo łyknac.
A teraz Venciak to nawet nie wiem ile mi pali nie mierzylem mu bo od roku nie dzila mi licznik a zegra na butli tez pakazuje jakby chcial a nie mogl
Silnik: 1.9 TDi Pomógł: 15 razy Dołączył: 18 Maj 2009 Posty: 1254 Skąd: zamość
Wysłany: 2011-02-22, 08:23
z wlasnego doswiadczenia wiem ze srednio oplaca sie regeneracja...koszt jakies 60zl oczywiscie sam zminialem i do znajomego gazowenika pojechalemm na regulacje.ja akurat to roblem w golfie 2e pomoglo na jakis czas teraz wolabym kupic nowiutki parownik i miec spokouj na dlugi czas...
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2011-02-22, 22:58
Wilku napisał/a:
czyli generalnie spalanie moze byc zalezne od reduktora? tak ?
Tak....gdyż pokretłami w reduktorze regulujesz napięcie membran wewnatrz reduktora ], oraz dawki gazu.
lukasz17 napisał/a:
z wlasnego doswiadczenia wiem ze srednio oplaca sie regeneracja...koszt jakies 60zl
I tak tanio....wymiana membran to jedno a wymycie samego reduktora z osadu to drugie Poza tym, głównym wyznacznikiem jest cena.....czasami w tych samych pieniądzach wyjdzie kupno nowego. Osobiście sam regenerowałem reduktor i lepiej się zachowuje niż nówka, gdyz nie podlewa motoru gazem gdy gasze go na ssaniu w czasie gdy lata na LPG. A wcześniej tak miałem.
Silnik: 1.9 TDi Pomógł: 15 razy Dołączył: 18 Maj 2009 Posty: 1254 Skąd: zamość
Wysłany: 2011-02-22, 23:05
z tym gazem to jak sie uda... wujek w renault 19 ma ga zjuz 5 lat nalatane ze 100tys a w lecie dopeiro pierwszy raz wymienil filterek opd gazu bo nawet nie wikedzial ze taki jest bo juz nie chciala chodzic na gazie i gasla niewiadomo co saie dzialo wymienil i ustawil oborty i chodzi spalanie dalej w normie i nie gasnie a parownik to zwykly lavato
@Paweł J. A Ty masz w swoim ssanie??
U mnie ta sruba na parowniku moge krecic ale roznicy za duzo nie ma tak jakby ona juz nie spelniala swojej funkcji.
A teraz spalanie gazu w moim Venciaku podskoczylo niesamowicie chyba ze 20L na 100km pali.
Cos okropnego
jak bylem juz u jednego gazownika to zapytal mnie sie ile pali ja mu mowie ze duzo a on ale musze wiedziec konkretnie ile bo tak to nic nie zrobie. No i pokrecil troche cos tam na sluch i zagarnal 50 zł. A ja mu mowie panie tak sobie pokrecic to i ja sam w domu sobie moge. To kazal mi sprawdzic ile dokladnie pali
odkopie temat
mam taki problem że ciężko autko przerzucić na gaz tzn potrafi zgasnąć jak się nie przytrzyma trochę obrotów ale potem chodzi równo...aczkolwiek lekki muł z niego czasem opornie idzie między lpg a benzyną czuć różnicę
mam reduktor Lovtec a gaz już jest od paru lat więc chcę wymienić w nim membrany
i tu pytanie gdzie mam szukać oznaczeń jaki dokładnie typ tego reduktora bo przeglądam allegro membrany nie drogie oryginalne ale przewija się kilka typów...wiem tyle że jest to elektronik bo tą kostkę czy tam cewkę ma koło wyjścia przewodów cieczy a nie z boku po środku
a no i znalazłem na forum co i z reszta na aukcjach że lovtec to będzie tak samo jak lovato
Parownik nowka sztuka i jest ok. Narazie wszystkie problemy zniknely
Po rozkreceniu starego parownika zobaczeniu jak on tam wyglada nie spodziewalem sie takiego w nim syfu ale okropnego. I tak ze on jeszcze chodzil
podepne sie pod temat,
zamierzam kupic nowy parownik i mam dylemat który wybrac,
kiedys tu na forum ktos radził TOMASETTO, znajomygazownik radził jednak LOVATO,
A wy co poradzicie??
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum