Silnik: 1.9 TDi Pomógł: 15 razy Dołączył: 18 Maj 2009 Posty: 1254 Skąd: zamość
Wysłany: 2011-07-27, 11:59
sprawdzic mozna ale malo kto sciaga belke z uchwytami ale jednak sciagaja bo raz robilem zawieche w vento i byla sruba zle wlozona i musialem odkrecac te mocowania na 3 sruby
No i wymieniłem. Łączniki stabilizatora z FEBI na TRW i gumy stabilizatora z FEBI na LEMFORDER. W ten sposób wszystkie gumy sworznie i końcówki drążków będą albo LEMFORDER albo TRW. Przekładanie w sobotę. Dięki za rady
Ostatnio zmieniony przez sprite 2011-07-27, 16:37, w całości zmieniany 1 raz
Dla zainteresowanych ceny części:
Tuleje belki miałem od poprzedniego właściciela i je wymieniłem także nie wiem ile kosztowały. Ale LEMFORDER coś około 60 zł/szt.
Łożyska tył SKF 60 zł/szt.
Przeguby zewnętrzne LOBRO 160 zł/szt.
Tuleje wahacza TRW (2 szt na wahacz), sworzeń wahacza LEMFORDER, końcówka drązka LEMFORDER, łącznik stabilizatora FEBI oraz gumy stabilizatora FEBI - to wszystko oczywiście razy 2 bo na dwie strony - za wszystko zapłaciłem 314 zł.
Przy czym łączniki FEBI zostaną w sobotę zamienione na TRW a gumy stabilizatora FEBI na LEMFORDER i wtedy chyba troszkę dopłacę. I napiszę ile dopłaciłem.
Nie... jakoś nie ufam temu wynalazkowi. Tzn. może jakby się znalazł ktoś kto by mnie do tego przekonał to może. Jeśli by ktoś to miał i zrobił na tym bezproblemowo z 60 tys km, gdyby mnie takim autem przewiózł i okazało by się że moje odczucia komfortu jazdy są ok, to wtedy może tak. Bo słyszałem że auto jest twarde, a ja mam żonkę i córe i nie mam ambicji jeździć sportowo To po pierwsze.
Po drugie: podobno to ustrojstwo prędzej wahacz wykończy lub belkę niż samo pęknie. A to już jak dla mnie zupełnie do dupy opcja.
Także jak ktoś mnie do tego przekona to może w przyszłości pomyślę o tym, ale póki co zdecydowanie nie.
No więc mała korekta kosztów. Jak pisałem wcześniej wymieniłem w sklepie 2 łączniki stabilizatora z FEBI na TRW i gumy stabilizatora z FEBI na LEMFORDER. Koszt wzrósł o 38 zł. Zatem całkowity koszt wszystkich gum wahaczy, sworzni, koncówek drążków, łączników i gum stabilizatora wyniósł nie 314 a 352 zł. Oczywiście nie uwzględniając tulei tylnej belki. Należałoby doliczyć ok 120 zł za 2 sztuki jesli mówimy o LEMFORDER.
Pomocy !
Otóż po wymianie tego wszystkiego autko prowadzi się lepiej, sztywniej, generalnie jest dobrze. Prawie. Przed wymianą auto ściągało leciutko w lewo. Nie pisałem o tym wcześniej bo myślałem że po wymianie tego wszystkiego problem ustąpi. No nie ustąpił, ściąga nadal. Jedno co mogę sam zrobić to przełożyć miejscami koła.
Ale jeszcze jedna sprawa. Ojciec mi to wymieniał, powiedział że mam luz na kolumnie, tzn na lewym drążku. Wg niego jest to luz w miejscu łączenia drążka z maglownicą. No i co na to poradzić? Wymienić drążek? Jeśli tak to wymienić jeden czy oba? I czy może mieć to wpływ na ściąganie w lewo?
I czy taki luz ma realny wpływ na jazdę? Pytam bo ostatnio na ventkę wydałem prawie 700 zł i jeśli z tym luzem da się jeździć to bym pojeździł ze 2 miesiące jeszcze bo trza się odkuć. Jak kobita sie skapnie ile idzie na auto to bedzie mi kazała w nim zamieszkać
Doczytałem że tam jest jakiś przegub kulowy więc wstępnie licze sie z wymianą drążka. Ale czy ten luz moze pochodzić z innego miejsca i sie tylko tu przenosić?
Ostatnio zmieniony przez sprite 2011-07-31, 08:06, w całości zmieniany 1 raz
sprite, słuchaj... jeśli wymieniałeś te gumy na wahaczach, końcówki drążków, a nie zrobiłeś po tym zabiegu zbieżności, to dupa blada. Będzie dalej ściągać. I nie mów, że po tym nie trzeba. To jest pi3rdolenie o szopenie, bo jak się dobrze ustawi to nie trzeba tego robić. Bzdura. Miałeś wg starej końcówki ustawione pewnie, na mazaka (hehe), i tak samo założona nowa. I nie ma bata, że się coś zmieni, dopóki nie ustawisz zbieżności. Wymiana gum na wahaczach i wymiana końcówek drążka i samych drążków = zbieżność. A jeśli piszesz, że masz jakiś luz na samych drążkach, to najpierw je wymień, a dopiero potem rób zbieżność.
Nie no, zbieżność to i tak miałem ustawić, ale auto odebrałem dopiero wczoraj wieczorem więc bez nerwów
Teraz: czy wymienić tylko lewy drążek na którym jest luz czy oba. Jakie jest prawdopodobieństwo że to jednak nie drążek a coś poważniejszego?
I na koniec: kupić LEMA czy można cuś tańszego, jest jakaś firma oferująca rozsądny kompromis między ceną a jakością? Bo z LEMFORDERA ta jakość co najmniej ze 120 kosztuje, mało nie jest A dochodzi jeszcze koszt zbieznosci. A te przeguby kulowe nie wyglądają jakby pod jakimś wielkim obciązeniem pracowały... jeśli bede musial kupić lema to chyba dopiero we wrzesniu.
Cholera, rację miał ten co powiedział : "Gdzie zaczyna sie pasja, tam konczy sie ekonomia"
Nie no, zbieżność to i tak miałem ustawić, ale auto odebrałem dopiero wczoraj wieczorem więc bez nerwów
spko spoko, tylko po prostu musisz pamiętać, że po wymianie tych rzeczy nic na pierwszy rzut oka się nie poprawi po zrobieniu zbieżności z prawdziwego zdarzenia.
sprite napisał/a:
Teraz: czy wymienić tylko lewy drążek na którym jest luz czy oba
Teoretycznie wystarczy jeden, potrzeby dwóch na raz wymieniać nie trzeba, jednak ja, jak robiłem zawieszenie, wymieniłem od razu dwa, ponieważ prędzej czy później i tak drugiego szlag trafić może, więc po co dodatkowe koszty, jak wszystko za jednym zamachem będzie zrobione.
Cytat:
I na koniec: kupić LEMA czy można cuś tańszego
Ja drążki kupowałem MOOG, o wiele tańsze były od Lema, ale jakość jest podobna. Akurat LEM i MOOG to powiedzieć by można, że to jedno i to samo. Bardzo dobre firmy.
sprite napisał/a:
Jakie jest prawdopodobieństwo że to jednak nie drążek a coś poważniejszego?
Tylko pytanie - kto Ci to sprawdzał? Sąsiad, co ma kanał w garażu? Bo wiesz, ja się już spotkałem z taką, jakby to nazwać, amatorszczyzną, że "nieprofesjonalista" coś tam niby sprawdził, wymienił, a później okazało się, że to było zupełnie co innego. Wiesz, wymienić można, jak ktoś pojęcia ma, ale często jest tak, że sprawdzając, zupełnie co innego wychodzi, więc ja bym raczej podjechał do jakiegoś specjalistycznego warsztatu, serwisu i tam zasięgnął bardziej fachowej opinii i wtedy miał już stuprocentową pewność Takie akurat moje zdanie jest i nie denerwuj się
Tylko pytanie - kto Ci to sprawdzał? Sąsiad, co ma kanał w garażu?
Ojciec - mechanik z wiedzą i wieloletnim doświadczeniem. Obecnie nie pracuje w zawodzie bo znalazł bardziej oplacalne zajęcie ale ponad pół życia żył z mechanikowania i do tej pory robi ludziom czasem po godzinach. Powiedział mi że mam luz na drążku, pokazał nawet taki drążek zepsuty z innego auta, i pokazał jak to działa. Tyle tylko że ja też jestem dociekliwa menda i nie opieram się nigdy na zdaniu jednej osoby tylko szukam jak najwięcej informacji
sebastian napisał/a:
Teoretycznie wystarczy jeden, potrzeby dwóch na raz wymieniać nie trzeba, jednak ja, jak robiłem zawieszenie, wymieniłem od razu dwa, ponieważ prędzej czy później i tak drugiego szlag trafić może, więc po co dodatkowe koszty, jak wszystko za jednym zamachem będzie zrobione.
Z wyzej wymienionych powodow (robota za darmo) na razie wymienie jeden.
No i masz rację Sebastian co do tego ze ojciec założył wszystko wg tego co było wczesniej i kazał jechać na znieznosc i geometrie.
I na razie nie bede sie martwil na zapas ze maglownica moze byc walnieta
Podsumowując: dzięki za upewnienie mnie co mam zrobić, wymienię drązek, potem na wszelki wypadek zmienie koła i sprawdze czy bedzie sciagac dalej na lewo czy na prawo, potem pojade na zbieznosc i geometrie.
Ostatnio zmieniony przez sprite 2011-07-31, 10:25, w całości zmieniany 1 raz
Byłem w sklepie zapytać o ceny drążków. LEMFORDER - 260 za 2 szt. , TRW - 160 za 2 szt. a inne tych lepszych firm, jak swag, moog, febi też tak mniej więcej w okolicach ceny za TRW.
Chciałem Lema ale wobec takiej różnicy... skłaniam się ku TRW. dadzą radę?
No i szlak mnie jasny trafił jak pojechałem na zbieżność po wymianie drążków. Ile mogli tyle ustawili ale powiedzieli że jest luz na maglu. No i co teraz? Regenerować? Kupić używkę? Jeśli tak to ryzykować na allegro czy lepiej gdzieś na szrocie poszukać? I jak na szrocie bede szukał to jak pojade z mechanikiem to idzie poznać czy maglownica jest ok czy nie?
A może ma ktoś na zbyciu? ratujcie bo już mi ręce opadają... nie wiem czy poprzedni właściciel tymi 90 niemieckimi końmi pole orał czy co...
http://allegro.pl/przekla...1767254395.html łepek mieszka z 500 m. ode mnie, 10 minut na nogach. Myślicie że jest szansa że się nada?
Druga rzecz: czy aby na pewno luz na maglu ma wpływ na zbieżność? Rozmawiałem ze znajomym i powiedział że luz na maglu nie nie ma nic do zbieżności, a jeśli był problem jej ustawieniem to prawdopodobnie jest luz na drążku, co by znaczyło że mechanik zrobił mnie w ch... i go po prostu nie wymienił? Odważna teoria ale czy prawdziwa? Faktycznie jest tak że luz na maglu nie ma nic do zbieżnośći ?
Ostatnio zmieniony przez sprite 2011-08-16, 19:28, w całości zmieniany 1 raz
luzy na maglownicy jak najbardziej mają się do zbieżności, ustawienie zbieżności z luzem na maglownicy jest bez sensu, sam pomyśl na zdrowy chłopski rozum! ja na starcie wymieniałem maglownicę bo miałem taki luz że jak przyśpieszałem to ciągnęło w prawo a jak puszczałem noga z gazy to prosto szedł
no więc walki z zawieszeniem ciąg dalszy. Otóż po wizycie u debili w firmie batis w belchatowie tesciu pojechal ze mną i swoim kumplem ktory zna właściciela innej stacji diagnostycznej, która też jest serwisem renault. Chłopaki sprawdzali auto z 2 bite godziny, chyba na 8 różnych przyrządach. Okazało się że nie było ani grama luzu, nigdzie. ustawili mi całą geometrie jak ksiazka pisze, powiedzieli ze hamulce brzytwa, swiatła ustawili, brak postojowek stwierdzili (sie zrobi) oraz cos z cylinderkiem z prawej strony (że nie odbija czy cos... już kupiłem dwa nowe), że amory wszystkie po 80 % no i że przednia oponka bije i jest na wykonczeniu (dzisiaj jade wymienić obie z przodu). normalnie to kosztuje cos ze 200 zł, mnie kosztowało po znajomosci 50 tamto 80 ktore zaplacilem w batisie poszlo sie j....ć.
Ale... jakies dziwne ledwo slyszalne dzwieki pojawiają sie przy przejeździe przez nierówności. Coś jakby chrobotanie, jakby trzeć o coś osełką do noża nie wiem, co to moze być? łożysko w kole? przegub wewnętrzny (bo tylko chyba to zostało nie wymienione)? łożyska jakieś na amorach?
Pomóżcie bo jak juz tyle kasy wladowałem to chce doprowadzic sprawe do konca...
czy ktoś z szanownych forumowiczów ma dostep/mozliwosc kupna gum stabilizatora (tych poduszek, nie łączników) firmy lemforder? jesli tak to bardzo bym prosił, u mnie nie moge dostać. a nic innego nie chcę
panowie mam mały dylemat bo kończą mi się tuleje tylne przedniego wahacza i tu jest problem bo byłem to sprawdzić na stacji to powiedzieli ze tuleje mam odwrotnie założone. ale pytając znowu gdzie indziej to mówią ze bez różnicy aby tylko strzałką do kropki. ma ktoś może z was foto jak to powinno być dobrze założone bo jutro będę je wymieniał i chciałbym aby wsio było dobrze
A co do gum w tylnym zawieszeniu to bardzo je czuc jak samochod ma zaladowany bagazniki. Wrazenia jak z tylnonapedowego samochodu na osniezonej drodze przy przyspieszaniu przy gwaltownym skrecie tyl kiwa sie ze 3 sekundy.
na przednich delikatnie widac naklejke i jest to bilstein. tylne jak porownuje z innymi zdjeciami tez wydaja sie bilsteina tylko cena cos o polowe mniejsza...
Witam.
To ja też podczepie się pod temat bo widzę, ze zabrałem sie za to samo co w temacie.
Niestety widzę, ze chyab wydatki nigdy sie nie skończą
Co jest wymieniane:
- Przewody hamulcowe wszystkie wraz z korektorem bo ten juz padł.
- tuleje tylnej belki bo guma tak spękana, ze na każdej dziuze czułem jak auto pływa
- amortyzatory wszystkie
- Bębny, szczęki, czop piasty i łożyska
- mocowanie sprężyn na amorach, elementy gumowe mocowania amortyzatorów
- Sworznie wahaczy, końcówki drążków, Łozyska i piasty kół przednich
- Regeneracja zacisków (jeden zapieczony nie wiem co z tego wyjdzie) wymiana cylinderków z tyłu
- Oczywiscie tuleje wahaczy ale wahaczy nie mogę rozkrecic
- Przegub lub przeguby zewnętrzne wraz z osłonami.
Teraz mam problem co do przegubów. Pękła mi osłona dość dawno temu ale nie miałem czasu i kasy na remont. Dziś zgjąłem wreszcie przegub z osi i widok w śrogku trochę mnie wstrząsnął. Okazuje się, ze ktoś wczesniej uczkodził przegub i tak został do dziś. Każd bieżnia w obudowie przegubu jest przebarwiona i ma wzery dość spore. Kulki i reszta są ok. Nie zdjąłem jeszcze drugiego przegubu gdzie osłona jest cała i o dziwo nawet nie sparciała i nie wiem czego sie spodziewać. Podejrzewam, ze czeka mnie dokupienie dwóch przegubów.
Nie wiem teraz co zrobić z rążkami i maglownicą. Sam tego nie sprawdzę teraz a boje sie po odczytaniu tematu, ze po tak długim czasie moge też mieć problemy.
Może mi ktoś powiedzieć jak sprawdzić luz na drążkach i maglownicy?
Zaznaczam, ze auto stoi teraz bez kłó i bez zawieszenia (mam nadzieje że takze jutro bez wahaczy)
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2011-12-11, 08:27
Sama osłona z kompletem montażowym kosztuje 40zł.....a cały przegub z osłona 80zł, a robota ta sama bez wzgledu na to czy wymieniasz przegub czy osłonę. Mi tez delikatnie pękła osłona, ale szybo to zdiagnozowałem i wymieniłem, nic a nic sie to na przegubie nie odbiło, ale było już widac że sam się kończył.
Co do drążków to sprawdź gumowe łączenie oraz to jak drążek na nim chodzi......dobry drążek powinien stawiac dość mocny opór, jeśli lekko chodzi, może to znaczyć że jest już ku końcowi. Mi nawet na szarpakach drążek wykluczyli, ale zdiagnozowałem go przy wymianie kół, chodził troche lekko i jak się dynamicznie go przekręciłem było słychać delikatne puk......mimo iż na główce luzów nie miał.
Doombringer Niedzielny kierowca VW Vento 1,9 D '93
Dzisiaj troche szarpałem za drązki. żadnych luzów nie wyczułem więc mam nadzieje, ze nie zdziwie się przy ustawianiu geometrii i zbieżnosci
Mam za to nowe pytanie Nie udało mi sie odkręcić śrub wahaczy. Ma ktoś patent na to? WD lałem od 2 dni ale ile można. Poza tym nie wiem jak działa na gwinty pionowo do góry Nic nie daje nawet klucz udarowy 400 Nm A jak pisałem teraz nigdzie nim nie pojadę
Poza tym zauważyłem dziś na drugim przegubie dosć dziwna osłonę bo nie do końca gumową. Nie wiedząc nic o osłonach kupiłem kiedyś takie same. są trochę jak plastik. Najlepsze jest to, ze ta osłona wytrzymała co najmniej 5 lat. Ja mam auto od 4 lat a przede mna ktoś musiał to założyć. Wyglada na trwałe. i podejrzewam, ze to też firmy febi bo ja te moje właśnie od nich kupiłem (zanim dowiedziałem się, ze nie do końca są idealni...) i to ich osłony są z takiego dziwnego materiału.
Doombringer Niedzielny kierowca VW Vento 1,9 D '93
W sumie mam jeszcze jedno pytanie.
Potrzebuję pomalowac tu i ówdzie auto bo mi troche korozji wyskoczyło.
Ponieważ nalepka w bagażniku jest na kodie koloru tak zatarta, ze nie widać kodu oprócz litery "L", zostałem zmuszony szukać w necie informacji
Znalazłem stronę, która za ok4 euto podaje wszystkie parametry auta po VIN w tym kolor z tym, ze kolor auta podaje za darmo. Podaje na wszeli wypadek adres do strony: http://www.vagauto.com/en/?setlan=en
W moich wynikach podało mi taka oto informację: Exterior color / Paint Code - X1 / B7Z
I teraz pytanie. Co oznacza X1 które wpisane jest w Roof Color i czy do kodu farmy mam dodać L na początku i szukać czy co bo w kodach nie znalazłem takiego kodu bez L na początku? Reszta darmowych informacji zgadza sie ze stanem faktycznym więc zakładam, ze dobry kolor jest podany a auta nikt nie przemalował
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum