a jak odbierales auto to nie palilo i cieklo jak tak to w zyciu bym nie zaplacil a zeby wyczerpac polubownie pochodz pare razy i bierz od roboli kwitki ze byles z pieczatka firmy i ze szefa nie bylo nie dalo rady nic zalatwic
_________________
Ostatnio zmieniony przez lesny1982 2013-02-10, 09:41, w całości zmieniany 1 raz
Silnik: 3.0 D 136KM Pomógł: 16 razy Wiek: 34 Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 3004 Skąd: tyle dymu ?!
Wysłany: 2013-02-10, 09:45
dokładnie tak jak pisze Piotr skoro oddałeś auto do naprawy to zakończeniu tej naprawy powinieneś "odebrać" samochód czyli dokładnie sprawdzić czy usterka została usunięta i czy nie ma jakiś innych problemów jak dzisiaj wiadomo nie można zbytnio nikomu wierzyć i skoro widziałeś że z samochodem jest coś nie tak to trzeba było nie płacić i zostawić samochód dopóki nie zrobią jak trzeba. Chyba że to zaczęło sie dziać pare dni po naprawie to też troche inny temat. Masz jakąś fakture na wykonanie usługi rachunek czy coś bo w przeciwnym razie koleś może wypiąć i bedzie mały problem.
TAK NA MARGINESIE TEMAT ZAMIESZCZONY NIE W TYM DZIALE
_________________ VW Vento 1.9 D 1Y 64 KM
VW Vento 1.9 TD AAZ 75KM +
Mercedes W210 E 300 136 KM
moze nawet pojechac z psiarnia i przy nich sie zapytac czy bylo auto robione jak potwierdza to poprosza o rachunek z kasy fiskalnej bo teraz kazdy mam miec jak nie to robia lewizny i okradaja nasze panstwo i tak tez go mozna uwalic
Wcześniej na palił na zimnym. Pewnie go specjalnie trochę rozgrzał wcześniej to odpalił przy odbiorze.
Silnik sądząc po dźwięku chodził prawidłowo.
Więc... zapłaciłem - w świetle prawa: zapłaciłeś = odebrałeś. Fakturę mam.
Nawet jakieś jego śmieszne tabele z zestawieniem parametrów.
Jak ostygł to już nie odpalał, a po przejechaniu X km zaczęło śmierdzieć paliwem.
Podnoszę maskę, a tam paliwo leje się po gorącym silniku.
To wszystko co napisałem wyżej to info od prawnika.
Słuchajcie dalej - koleś z forum avensis wysłał mu 4 wtryski do naprawy.
Żeby je odzyskać (zepsute po naprawie) - tu musiał zaangażować Policję.
Bo to jest przywłaszczenie mienia więc przestępstwo.
Ale oddał mu 4 zepsute (po swojej naprawie). Kasa - sprawa cywilna.
Trochę to wszystko dobijające co?
<Może doprecyzuję. Wysłał. Facet mu odesłał za pobraniem więc zapłacił = odebrał.
Nie działały. Wysłał jeszcze raz do poprawy. Nie mógł się doczekać. W końcu policja i odzyskał swoje zepsute. Na tym się rola policji skończyła.>
Rację ma Rafik pisząc "dokładnie sprawdzić czy usterka została usunięta".
Ale wtrysków nie da się tak sobie sprawdzić. po otwarciu maski.
Na koniec szczerze: w życiu by mi nie przyszło do głowy, że ktoś może być takim oszustem.
Jedyna szansa jaką miałem żeby tego uniknąć to wziąć go najpierw na jazdę testową - gdyby się wtedy zaczęło lać paliwo to bym zauważył, że coś jest nie tak.
Ewentualnie skoczyć na A4 - wtedy zauważyłbym brak mocy.
Z odpalaniem - musiałbym przyjść z zaskoczenia.
_________________ KAISER
Ostatnio zmieniony przez KAISER 2013-02-10, 12:00, w całości zmieniany 1 raz
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum