[v3n70]

Mam takie małe pytanka do Was odnośnie 2.3 litrowej Bory z 5-cioma cylindrami:
- czy ktoś miał z nią styczność?
- silnik jak na swoją pojemność jest dosyć ekonomiczny?
- jakie usterki ją nękają?
- jaki ma zbiornik paliwa?
- na co zwrócić uwagę przy kupnie takiego auta?
- no i oczywiście czy warto sobie zawracać głowę tylko dla symfonii silnika i ilości mocy?
(zaznaczę, że autko miałoby mi służyć do codziennej jazdy)

Ogłoszenie przykładowe:
http://www.mobile.de/pl/m.../181291359.html

Z góry dziękuję za odpowiedź

[sebastian]

Wypowiem się ja, jako użytkownik Bory. Wprawdzie mam TDI, ale Bora to Bora.
Osobiście nie polecałbym, za względów chociażby ekonomicznych. Zdecydowanie większe spalania ten silnik by miał, jak w przypadku silnika 1.8 turbo, z identyczną mocą i delikatnie nawet większym momentem obrotowym. No i Turbo będzie miało tą zaletę i przewagę nad tym wolnossącym, że moment obrotowy dostępny jest już od 1750 obrotów, a nie jak w przypadku V5 - 3200. Co do samej konstrukcji zbytnio nie pomogę, bo styczności takiej z tym silnikiem nie miałem, ale z turbo i owszem - ładnie jeździ i ładnie się zbiera. Zauważ, że obecne samochody sprzedawane już prawie wszystkie są turbodoładowane, ze względu na spalanie właśnie - wypierane są przez wolnossące - z czysto ekonomicznego punktu widzenia. Co do pojemności baku - 55 litrów, no chyba, że kupisz 4motion, wówczas jest, o ile się nie mylę - 60 litrów. Na co zwrócić uwagę? Jak na każde auto - jeśli blacharsko będzie ok, lakier oryginalny, to pojeździsz długie lata bez ingerencji w blachę. Zawieszenie w miarę trwałe. Jak coś mi się przypomni to jeszcze dopiszę, bo teraz nie wiele czasu mam. Do codziennej jazdy zdecydowanie polecam 1.8T zamiast 2.3, jeśli ma to być benzyna.

[Przemek]

Jeżeli chodzi o VR5 to polecałbym silnik który ma 170 koni i jest w 20 zaworów. Dobrze współpracuje z gazem a i nie jest awaryjny . Kolega z naszego forum ma taką Borę z tym silnikiem . Co do spalania to w każdym przypadku zależy od kierowcy . Jak będzie katował auto to i 100/100 wyjdzie spalanie. Pierwszy vr5 bodajże miał problem z uszczelką pod głowicą ale nie dam sobie paznokcia obciąć.
Moim zdaniem jeżeli auto ma służyć do codziennej jazdy i nie będzie dłubane to 90 koni w dieslu jest najlepszym rozwiązanie. Ewentualnie 101 koni na pompkach.

[v3n70]

Niedługo być może wyjadę w pewien rejon Niemiec i chciałbym wrócić używanym autkiem. Niestety nie widzę tam żadnego 1.8T na sprzedaż..
Diesle mnie bardzo zniechęcają, zważywszy na ich przebiegi.. średnio 240 tysięcy przejechane to jak dla mnie za dużo.. wiem, że w TDI standard, ale ukłon w stronę poniżej 200 jak najbardziej wskazany.
Natomiast ceny jak i przebiegi V5 są tam porównywalne ze zwykłymi 1.8 oraz 2.0, dlatego biorę ten wariant także pod uwagę.
V5 posłużyłoby mi do spokojnej, przyjemnej jazdy i z delektowania się mruczeniem, nie dla jakiegoś szpanu, rozpędzania do tryliona km/h, czy katowania. niestety nie jestem także zwolennikiem gazu, wolałbym mieć zwykłego malucha niż Hummera z LPG..
jeżeli różnica między V4 a V5 w spalaniu jest niewielka, nie byłoby problemu (z racji odległości od granicy państwowej). 12l na setkę jeszcze ujdzie. a jeżeli ma być większe i silnik jest awaryjny, polećcie coś z niższych pojemności

[sztabson]

v3n70, jak chcesz poniżej 200 tyś mieć przebieg to przejedź się po komisach u nas w PL przy granicy z niemcami a nie za granicą lub tuż przed granicą do PL w niemczech. Tam znajdziesz duuużo samochodów w granicy do 220 tyś za mniejsze pieniądze. ale wiedz wtedy od razu że masz kręcony licznik! w niemczech przez tydzień u rodzinki jak byłem to natrzepałem tyle km co u nas przez miesiąc. Tam po prostu ludzie jeżdżą. Sam się zastanawiam czy mój firmowy focus nie jest kręcony w wawie, po leasingowy z 2008 jak go kupiliśmy w listopadzie 2011 miał jedynie 116 tyś teraz ma jedyne 142 tyś. Jeśli motor jest w dobrym stanie to dla niego 300 tyś to jest nic takiego. I naprawdę nie masz czego się obawiać! właśnie te z wyższymi przebiegami są bardziej realne... W sprawie samej bory to nie podpowiem, ale naprawdę przemyśl ten przebieg.

[Paweł J.]

[vwjanekvento]

Kolega kupil golfa 4 z przebiegiem 170tys zl, pozniej okazalo sie ze ma 650tys odradzam kupowanie autka przy niemieckiej granicy, mieszkam 30km i wiem co ludzie robia z tymi autkami, chcesz kupic autko jedz na gielde do berlina napewno cos znajdziesz a juz napewno z wiarygodnym przebiegiem

[v3n70]

tam gdzie się wybieram (dokładniej Wuppertal) myślę, że jest odpowiednia odległość od Polskiej granicy i będą te przebiegi wiarygodne
2.0 silnik to dobra propozycja, dzięki Paweł J. za wskazówkę na co zwrócić uwagę

wciąż nie daje mi spokoju myśl o V5, szczególnie o tym egzemplarzu:
http://www.autoscout24.de...00&asrc=st%7cas
dlaczego jest taki tani? na dodatek w wersji Highline, z którą powinien być droższy..


wyczaiłem także już 2.0, wydaje się na pierwszy rzut oka dobry i niedrogi:
http://www.autoscout24.de...00&asrc=st%7cas

[sebastian]

Pomiędzy 1.6 a 2.0 przyspieszenie jest podobne, słabo się zbiera jeden i drugi z niskich obrotów. Miałem okazję akurat się nimi przejechać i rewelacji nie było. Na prawdę nie bój się wysokich przebiegów w dieslach. Niemcy dbają o auta, nie to co u nas. Myślisz, że jak kupisz okazyjnie auto z przebiegiem poniżej 200 tysięcy to realnie tyle będziesz miał? Sam sobie zaprzeczasz. A jak nie zależy Ci na super osiągach, a na bezawaryjnej i oszczędnej jeździe, to wybierz diesla 90-konnego AGR z pierwszych lat produkcji. Taki jak mój: jednomasowe koło zamachowe, turbo bez VNT, zwykła pompa VP37 - tu nie ma co się psuć. Tylko lać i jeździć i wymieniać olej i filtry na czas. I to wszystko. Silnika nie dotykam od początku, od kiedy go kupiłem, a mam go już ponad 3 lata. Moment obrotowy ma już od 1900 obrotów, więc w trasie bez problemu możesz przyspieszać i wyprzedzać na piątym biegu, ciesząc się spalaniem nawet poniżej 5 litrów. Tyle z mojej strony. Jak już wcześniej doradzałem - chcesz benzynkę, bierz 1.8T, albo bez T, lub jak Paweł napisał - 2.0 i będzie na pewno lepiej, taniej przede wszystkim, niż te wynalazki V5 (nie mylić z VR5).

I szukaj takich egzemplarzy, które mają czujnik deszczu w połączeniu z lusterkiem fotochromowym - fajny bajer, ale zajebiście przydatny - ja nie wyobrażam sobie mieć kolejnego auta bez tego. O takim czymś jak tempomat też wspominać nie muszę Aczkolwiek można sobie też samemu założyć, mając jedynie elektroniczny gaz (TDI, albo EPC).