No i w końcu przyszedł czas na prezentację mojego Vento Byłby zaprezentowany już dawno, tylko ze nie było co prezentować, bo poprzedni właściciel nieco "zapuscił" samochód
Vento kupione jakieś czy 3 mies temu z silnikiem 1,9TDi o mocy szaleńczych 90koni
Tak własciwie to uczę sie na nim mechaniki bo nie za duzo wiem o mechanice samochodowej, ze szkoły mało co pamietam, juz wiecej naucze sie w domu gdy sam cos rozbiore naprawię i poskładam. Doswiadczenie nabyte podczas napraw mojego 50-siecio letniego Gazika przy Vento raczej niewiele sie przydaje, no ale zawsze coś
Vento jak na razie pochłania zdecydowaną wiekszość mojego czasu, poniewaz było duzo pierdułek do zrobienia, wiecej niz wiedziałem podczas zakupu
oto zdjecie jeszcze z ogłoszenia, tak naprawde jadąc po vento nie wiedziałem jak wyglada bo ogłoszenie znalazła moja mama gdy byłem w szkole
do wyglądu zewnetrznego nie mozna było sie przyczepic, w maire fajnie wyglądało.
Tutaj po wypucowaniu i dodaniu znaczka modelu
Na samym początku denerwował mnie strasznie znaczek pomalowany szarą farbą i naklejka na wlewie paliwa, dosć że za mała to jeszcze naklejona do góry nogami
Kilka fotek z ogarnywania wnetrza i podświetlenia (bo działało tylko licznika)
No i trzeba było poprawic mocowanie zaslepek w zderzaku i dostać się do instalacji obrysówek. Tylko..
No i prezencja w plenerze
Efekt światecznych nudów
i przy okazji odwiedzenia szrotu Venciu dostał lifty maski a niech ma
Chciałem załozyc 3-ci stop, ale nie mogłem zanleźdz odpowiedniego miejsca wiec padło na 4x STOP, musze powiedziec że myslałem że nie bedzie tak fajnie wyglądać
No i aktualny wygląd, załozone halogeny, przyciemniane kierunki i bajerancko wymalowane zaślepki, o to chodziło
Prac jeszcze bedzie napewno dużo, ciekawsze bedę publikował żeby nie było że o niego nie dbam Zapraszam to komentowania, hejtowania itp
_________________ "Diesel kopci, Diesel czadzi, Diesel nigdy Cie nie zdradzi"
Popraw tytuł ! Bez @@@@@@@, na forum też są kobiety.
Dywanik zostawiłeś te tuningowane aluminiowe ?
No ok przepraszam juz poprawione a co do dywaników to zmieniłem, bo kierowcy jak i tylni były troche przetarte i nie bardzo estetycznie to wygladało
vwjanekvento napisał/a:
Ventka ladna dobrze ze sie nia zajales lampki przednie masz zamiar przyciemnic?
dzieki Tak ma zamiar przyciemnić za jakiś czas, myslę że ładnie będzie to wygladało
tom cio napisał/a:
Są dywaniki amelinowe, więc nazwa tematu jak najbardziej się zgadza No mi też te zaślepki się nie widzą. Poza tym coś grubszego szykujesz?
No tak, ale mus to mus Kiedys może jeszcze zagoszczą takie w vento bo mocno się wyróżniają
jak na razie kiepsko z funduszami więc takie drobne rzeczy, wiele rzeczy trzeba poprawić, ale juz wiem napewno że na wiosnę będzie wydzierana wykładzina i podsufitka bo masakrycznie wygląda
Poprzedni własciciel mówił że ktos zapomniał zamknąć szybru, a nie dość ze uszczelka do wymiany to jeszcze w kanalikach było 3cm błota...
A co do koloru zaślepek to moze maja trochę kontrowersyjny kolor, ale mi się to podoba
_________________ "Diesel kopci, Diesel czadzi, Diesel nigdy Cie nie zdradzi"
Przede wszystkim poznałem po średniej dokładce golfowskiej vento ma inną
aaa no to już będę wiedział Dokładka z Vr ładnie by się prezentowała, myślałem że będzie droższa ale nie jest tak jak myślałem chociaż jak tak na szybko przeglądnąłem tablice i allegro to oryginałow w takim w miarę stanie, jest niewiele :/
_________________ "Diesel kopci, Diesel czadzi, Diesel nigdy Cie nie zdradzi"
Mój RETOV ocierał, odbijał się, szurał, aż w końcu oślepiony słońcem przy zerowej prędkości dosłownie wpadłem w dziurę i pękł ale na rogu. Wadą retova jest to że nie chce się wypinać jak oryginał, trzeba trochę zaczepy przyciąć/wygładzić i będzie dobrze. Po pęknięciu kupiłem znowu retova i trochę poszurał ale nic mu nie jest.
Rada taka żeby nie kupować JOM bo one są z plastiku ABS. Retov jest z PP+CM, a oryginał PP.
Wczoraj wyminiałem łożysko w tylnim kole, miałem nadzieję że wszystko pójdzie w miare szybko (jak na pierwszy raz)
Jednak gdy ściągnąłem zacisk zobaczyłem to..
pierwsza myśl to ze nakretka się odkrecała czy coś i ktoś ją po prostu przyspawał i trzeba będzie ciąć, a dostęp kątówką nie jest za ciekawy.
Na szczeście jak się później okazało..ktoś nie miał odpowiedniej zwykłej śruby, miał za to imbusową ale nie miał imbusa, więc powstało takie coś
No i przy okazji sciągniętego koła założyłem zakupione za 20zł chlapacze, co do ceny to mnie zaskoczyło, bo patrząc na ogłoszenia to za uzywki chcą dużo więcej, a na jakośc wykonania tych POLSKICH chlapaczy nie można mieć zastrzeżeń
_________________ "Diesel kopci, Diesel czadzi, Diesel nigdy Cie nie zdradzi"
Właśnie mi tez bardziej pasuje bez, jednak u mnie pod domem jest troszkę błotka i wystarczy ze po umyciu przejadę kawałek i już tylni zderzak zabrudzony, a to trochę irytujące
_________________ "Diesel kopci, Diesel czadzi, Diesel nigdy Cie nie zdradzi"
Łooo... Kolego, jeszcze nie jedną taką niespodziankę znajdziesz do lata U siebie też tak mam, i myślę że każdy z nas ma coś do roboty w swoim aucie, Vento ma już swoje lata niestety Ale ma przynajmniej duszę nie to co teraz produkują, i lepsze własne Vento pełne wad niż czyjeś idealne autko prosto z salonu
jeszcze nie jedną taką niespodziankę znajdziesz do lata
Własnie troche się tego boję Ale po trochu się przyzwyczajam, bo odkąd go kupiłem juz trochę tego znalazłem, a wiekszośc z nich była naprawdę zaskakujaca
Jak np ta śruba wyżej, albo przewód hamulcowy przywiazany sznurkiem do spreżyny amortyzatora, czy plastików wkoło zegarów trzymajacych się na 3-rzech śrubkach, czy nieprzykręcona dojazdówka, tylko dlatego że komuś nie przyszło do głowy jej obrucic żeby sruba dostała
speedy333 napisał/a:
Ale ma przynajmniej duszę nie to co teraz produkują, i lepsze własne Vento pełne wad niż czyjeś idealne autko prosto z salonu
o tak Stare auta mają w sobie cos co przyciaga chce się do niego wsiąść, posłuchać silnika
pawlik1993 napisał/a:
Czy to jest pianka?:D ale cieszy jak pracuje sie przy swoim bolidzie;) Powodzenia
Dzieki
Tak to jest pianka I przeczuwam że to nie jedyne miejsce gdzie się ona znajduje
Cieszy sama praca, a jeszcze bardziej efekty jak się na to patrzy sama micha się usmiecha
_________________ "Diesel kopci, Diesel czadzi, Diesel nigdy Cie nie zdradzi"
Jako że zaczęły sie mrozy, zaczęły się również problemy..
Na samym początku tradycyjnie zamarzający zamek w drzwiach. Wiec wszystko rozebrałem i pożadnie nasmarowałem cały zamek jak i jego wkład
Efekt zadowalajacy, dzisiaj -14 i wszystko otworzyło sie bez oporu
Przy okazji natłuściłem uszczelki bo tez zaczynało na nich "łapać"
Jednak po uporaniu się z jednym przyszło drugie, a mianowicie po otwarciu nie chcą się zamykać drzwi kierowcy...
Wczoraj jechałem 10km trzymając drzwi, dłubałem, fukałem, ruszałem i nic..
Najgorsze jednak było piszczenie sygnalizatora niedomknietych drzwi po włączeniu świateł...
Po 10km przestał piszczeć
Pod dyskoteką spotkałem bardzo ładne Vento więc nie mogłem nie trzasnąć fotki
Miałem więc okazje dokładnie się przyglądnąc jak wyglada dokładka od VR'a
Ale później gdy jego właściciel przyszedł i wchodził do Venta przez drzwi pasażera to jakoś od razu mi ulżyło że nie tylko ja mam taki problem
Trochę głupio mi było smiac się z niego z kolegami, podczas gdy sam nie wychodziłem ze swojego samochodu bo nie zamykają się drzwi
Parę minut później dostałem za swoje, bo chciałem odsunąć szybę ale korbka kreci,a szyba stoi w miejscu, więc puknąłem ją ręką bo pewnie przymarzła a tu spadła cała na sam dół...
_________________ "Diesel kopci, Diesel czadzi, Diesel nigdy Cie nie zdradzi"
Ją też zamek rozebralem i nasmarowalem a dokładnie cały rozebralem wymylem w nitrze, później kąpiel w glikolu, smar zielony na pedzelek i do oporu, resztę silikonem w spraju, zmontowane i jest dobrze.
To czy Ci się nie chcą otworzyć czy zamknąć to jedna ta sama przyczyna, zamarzająca zapadka Jak są zamknięte to zamarznie w pozycji górnej i nie puści zamka, a znowu jak są otwarte to zamarznie w pozycji dolnej i nie złapie zamka jak zamykasz drzwi. Tyle że jak są otwarte to szybciej zamarza... Musisz po prostu szybko wysiadać i zamykać drzwi żeby nie zdążyło zamarznąć Najlepiej tak szybko żeby nawet światełko w środku się nie zdążyło zaświecić
Poza tym, ja wchodziłem już przez wszystkie drzwi, wiem jak to jest, na szczęście tylne nigdy nie przymarzają Jeszcze tylko droga przez bagażnik została mi do odkrycia
A to z szybą to już Ci mówiłem że Volskwagena musisz poprosić, nic na siłę
to niezłą przygodę miałeś a tą zapadkę posmaruj wazeliną techniczną albo czymś podobnym,otwórz drzwi i napchaj jej na tą zapadkę jak będziesz ruszał zamkiem to będziesz widział jak ona chodzi i to ona powoduje cyrki na u siebie nasmarowałem i mam spokój pierwszą zimę z ventkiem miałem podobnie że nie zamykały mi się drzwi od kierowcy to robiłem inaczej brałem pas i wiązałem za rączkę w drzwiach a później w zapinkę koło fotela
No własnie, ale na szczeście dało się ją potem zasunąć, i uniknałem 15kilometrowej jazdy przy -14 z odsunięta szybą
speedy333 napisał/a:
Musisz po prostu szybko wysiadać i zamykać drzwi żeby nie zdążyło zamarznąć Najlepiej tak szybko żeby nawet światełko w środku się nie zdążyło zaświecić
Poza tym, ja wchodziłem już przez wszystkie drzwi, wiem jak to jest, na szczęście tylne nigdy nie przymarzają Jeszcze tylko droga przez bagażnik została mi do odkrycia
A to z szybą to już Ci mówiłem że Volskwagena musisz poprosić, nic na siłę
taa już to widzę jak zdarzę wysiąśc a przechodnie pomysleli by że idiota wypadł z samochodu jak szalony
A to w vencie wchodziłem jak na razie przez tylnie lewe, i przednie pasażera, za to w maździe wchodziłem przez bagażnik bo nie ma centralki I na nastepne dni zostawiałem uchyloną kanapę żeby móc wejść bez kombinowania
A co do proszenia to nie mam najmniejszego zamiaru go prosić
Niech się cieszy że wogóle coś przy nim robię
hrubek18 napisał/a:
a tą zapadkę posmaruj wazeliną techniczną albo czymś podobnym
pierwszą zimę z ventkiem miałem podobnie że nie zamykały mi się drzwi od kierowcy to robiłem inaczej brałem pas i wiązałem za rączkę w drzwiach a później w zapinkę koło fotela
tez miałem wiązać czymś ale myslałem że pusci za pareset metrów, no ale jednak nie
Co do smarowania to napchałem pełno smaru przy okazji wyciagania zamka, i to nic nie pomogło.. Może aż za duzo dałem smaru bo ta zapadka tak tepo się porusza, zwłacza jak ma się opuscic :/
_________________ "Diesel kopci, Diesel czadzi, Diesel nigdy Cie nie zdradzi"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum