Silnik: 1.8 ADZ +GAZ Pomógł: 1 raz Wiek: 38 Dołączył: 16 Wrz 2007 Posty: 414 Skąd: z centrum :P
Wysłany: 2014-08-09, 21:53 brak ssania, wolnych obrotów, zawieszajace sie obroty.
tematow o golfie/vento posiadajacych silnik 1.8 ADZ badz ABS jest mnostwo i mnostwo osob pisze o problemach ale o tym jak rozwiazali swoj juz nikt nie napisał, rad sporo a konkretów mało.
dlatego stwierdziłęm ze opisze co działo sie u mnie i kto okazał sie winowajca całej zabawy
zaczeło sie jakis dobry rok temu na wiosne, brak ssania, raz wolne obroty były na ciepłym raz nie, stałem nie raz na swiatłach a ten skur........dodawał sobie sam gazu , albo zawieszały sie na 3 tys, na 2 tys, róznie bardzo roznie, szlak mnie trafiał, no ale jakos jezdził na gazie na benzynie ni chu.., i tak jezdziłem, niestety jakos czasu na diagnoze nie było, wymieniłem w ciagu kilku miesiecy przewody swiece, filtr powietrza filtr gazu , palec kopłuke , ni chu chu nie pomogło, i tak jezdziłęm do wiosny tego roku az w koncu w marcu stwierdziłęm ze dosc kuźwa, oczko moje w głowie a juz tak rok kuleje i kuleje i nic,
zaczołem tak jak to wielu pisało od sprawdzenia TPS-u wszystko grało,
zabrałem sie wiec za silniczek krokowy podłaczylem pod niego baterie 6v słychac było ze zyje ale sie nie ruszał no wiec go rozebrałem, okazało sie ze w srodku wyrobił sie plastik na wałku z silniczka i silnik działął tylko nie napedzał całego ukłądu wiec zakombinowałem i silnik zaczoł spełniac swoja role, załozyłęm reset ECU i brawo brawo mam znow ssanie wolne obroty nic nie faluje nie dodaje gazu no idealnie chodzi
idealnie na gazie, na benzynie ni chu chu......no wiec kolejna do sprawdzenia była sonda ale tu nie było co sprawdzac, wykreciłem słysze ze grzechocze no wiec wiadomo było ze złom, pojechałem kupiłem nowa boscha za 289złoty dedykowana nie zadna uniwersalna ani nic,
zaczoł jezdzic na benzynie bardzo przyjemnie i w ogole zadowolony z siebie jezdziłem tak 4 miesiace,
zaczeły sie wakacje, wyjazd do włądysławowa, autostrada, w tamta strone srednia predkosc 135 140 jakos tak, wycieczka na hel itd, to tu to tam, w koncu tankowanie na stacji statoil i zonk, odpalam gdzies zaczynaja uciekac mi obroty, spadaja do 600, cos jakos tak dziwnie zaczyna pracowac, ale nic, w koncu sie zebralismy do jazdy do domu, na swiatłach musiałem sie pilnowac bo potrafił zgasnac, wyskoczyłem na autostrade pozno wyjechalismy a jechalismy na "skrUty" do domu wiec miał 450 km przed soba, but i tak lecielismy 160-180 przerwa na tankowanie znow wolnych obrotow brak,
przyjechałem do domu rano stwierdziłęm ze moze reset ecu pomoze, niestety nie pomogł, wyciagnołem krokowy okazało sie ze jak sie całkowicie schowa albo otworzy to sie blokuje, nie pomogło czyszczenie skonczył sie pomysły co dalej, pozostąło kupic inny, w okolicy uzywki nie było, trudno postawiłem na zamiennik,
i tu ciekawostka, pojechałem do kumpla do sklepu mowi mi ze ma( byłą sobota) ale na poniedziałęk dopiero i sprzeda mi za 130 ale jak mi bardzo zalezy to w inter carsie go maja i on by pojechał od nich wzioł i mi sprzedał za ta cene wiec moze mi sprzedadza pojechałem wchodze nastepny kumpel , tak mamy za 305złoty zrobie ci maks znizke na 220 wiec wrociłem do kumpla ze sklepu pogadałem i miałem jeszcze tego samego dnia krokowy w reku
załozyłęm krokowy ale po kilku km znow zaczeło sie pier......wkurzony dopadłęm miernik w łapy zaczołem wszystko sprawqdzac i sie okazało ze moja 4 miesieczna sonda za 289 złoty poszłą sie pier...... nie pozostało mi nic innego jak oszukac ECU i podpiac kabel sygnałowy z sondy do masy, na gazie chodził idealnie na benzynie ni chu chu......ale ok stwierdziłęm nie wszystko naraz,
szukam sondy ori uzywki ,
pojezdzilem tak 1,5 tygodnia nagle słysze takie dziwne psrykanie po przekreceniu kluczyka pod maska cos jakby zaciety przekaźnik , odpaliłem i ch... znow ssania brak , szaleje wariuje zawiesza sie, znow mierze TPS, czujnik temperatury, wyzywam vento od kupy złomu itd, jezdziłem tak kilka dni no szlak człowieka trafia ,rozebrałem w koncu wkur,,....krokowca na czesci 1 i sie okazało ze sie w uzywanym przed 1,5 tygodnia silniku krokowym nowym zamienniku wytarła plastikowa zebatka, w koncu trafiłem na ogłoszenie o sprzedazy czesci z golfa 1.8 96r. pojechałem dokładnie dzis odkrecilem sobie sonde, odkreciłem silniczek krokowy , załozyłem wszystko do siebie i banan z mojego pyska nie znika ciekawe na jak długo moze na dłuzyj zobaczymy
w kazdym badz razie taka oto historia jak vento potrafi wyprowadzic z rownowagi
wnioski
nawet jak pod krokowy podłaczycie zasilanie do dwoch gornych pinow 6 volt i bolec sie wsunie badz schowa to wcale nie oznacza ze jest dobry, podstawa sprawdzenia krokowego jest przekrenie kluczyka tak zeby sie zapaliły kontrolki i kontrola czy krokowy ozywa
nie kupowac zamiennika krokowca, dałem za niego 130 złoty a za ori uzywke boscha zis 60 złoty
jak ktos ma instalacje gazowa 1 generacji to emulacja sondy lambda na mase to podstawa
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum