[Poldi]

Co rusz dopatruje się nowych małych wgnieceń na drzwiach, błotnikach. Czy ja mam takiego pecha, że mi tak ventyla obijają na parkingach czy macie to samo? Nie rozumiem kurde tych ludzi, że wyczucia nie mają otwierąc drzwi.

[spyro]

Ano w dużych miastach takto jest niestety. Ja już przestałem się tym stresować, bo non stop mam jakieś nowe wgniotki.

[Szpiker]

Mi ostatnio koleś walnął drzwiami z Jeepa akurat jak siedziałem w aucie jak go $*^%*&%(.... To aż mu się głupio zrobiło i przepraszał. A jak wsiadał z powrotem to był ostrożny jak by się z dzieckiem obchodził. Nie można tolerować takiego zachowania. Ja zawsze ostrożnie otwieram drzwi, bo nie chcę swoich i cudzych drzwi obić.

[spyro]

Tez kiedyś jak stałem na parkingu pod Makro, kolo wysiadł z transita i pieprznął z całej pety drzwiami w moje auto, zarysował mi zderzak. Wysiadłem i mówię do niego co Pan robi, a ten jak zaczął na mnie flugać, zwyzywał mnie od najgorszych. A ja niestety mściwy jestem... A wystarczyłoyby przeprosiny i 5 na piwko za tą rysę.

I powiem Wam że na takich to inaczej się nie da, może w ten sposób się buraki nauczą aby nie walić drzwiami w inne autka.

[Paweł J.]

A mi jak jeden burak runał na parkinku z całej pary w drzwi swoimi drzwiami to az mi prowadnice od szyberka zadrżały. Rozwaliło mnie to że na parkingu było jaieś 70%wolnego miejsca a ten idiota podjechał na jakieś 30cm. Traf chciał że trafił centralnie w listwe. Mi nic nie zrobił, nawet ślad nie został a sobie obdarł drzwi i dostał ostrą zjebkę od mnie. Ja poprostu tego nie mogę, ludzi i tego jak otwieraja drzwi to aż zal patrzeć. Naszczęście nie mam śladów na samochodzie ale jak widzę nie które autka to aż blacha jest pofalowana od wgnieceń. A to strasznie widać pod pewnym kątem.