Pomógł: 3 razy Wiek: 47 Dołączył: 28 Sie 2006 Posty: 268 Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-08-30, 09:31 Ventylem za granicę
Czy odważylibyście się swoimi ventylami pojechać na dłuższą trasę na wakacje tak żeby poza granicami naszego kraju przejechać kilka tys kilometrów? Czy stan techniczny waszych autek i świadomość ich bezawaryjności pozwoliła by spokojnie jechać bez większych obaw?
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-08-30, 09:37
Ja w tej chwili bez żadnego problemu. Zresztą jeszcze 2 lata temu jeździliśmy z madzią na każde wakacje do Jastarni na Płw. Helskim przy okazji sporo jeżdżąc po Pomorzu i zwiedzając. 3 tygodnie co roku gdzie tłukliśmy czasem i po 4-5 tys km w sumie przez ten czas, także ja akurat z tym nie widzę problemu, ale nie wiem w jakim stanie technicznym jest Twój Venciak
Pomógł: 3 razy Wiek: 47 Dołączył: 28 Sie 2006 Posty: 268 Skąd: Kraków
Wysłany: 2007-08-30, 09:50
Jedank jazda po Polsce wiąże się z pewnym komfortem psychicznym, łatwiej o pomoc. Jadąc za granice nie wiesz czego się możesz spodziewać odnośnie serwisu, znalezienia części itd. A mój ventyl... no cóż raczej w nie najgorszym, mam go od roku i właściwie dopiero go poznaje.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2007-08-30, 10:04
Myślę, że bym pojechał. Ale to wiadomo, że i nówka z salonu może nagle nieoczekiwanie się popsuć. W tej chwili w autku mam większość rzeczy już nowych, silnik po remoncie kapitalce, nowe zawieszenie itd itd itd itd itd ale wiedząc np że cos jest nie tak to zapewne bym się bał jechać za granicę.
Poza tym jeśli wybierasz się poza PL wykup sobie ubezpieczenie, kosztuje to parędziesiąt zł a masz pewność, że w razie jakiejkolwiek awarii autka czy kolizji masz zagwarantowane holowanie do warsztatu, hotel oraz ciepły posiłek. Kumpel, który jeździ często po Europie kupuje to ubezpieczenie i jakiś czas temu nieźle dzięki niemu zaoszczędził jak padło mu autko, miał darmo właśnie hotel, żarcie i holowanie 50 km do warsztatu. W sumie wydał parędziesiąt zł na ubezpieczenie a sam hotel dla 4 osób kosztowałby go 600 Euro...A za wszystko zapłacił ubezpieczyciel. No tyle, że naprawy np w Reichu są pierońsko drogie w porównaniu z Polską.
Silnik: 2e Pomógł: 25 razy Wiek: 45 Dołączył: 15 Maj 2006 Posty: 924 Skąd: Ostróda
Wysłany: 2007-08-30, 12:03
No to ja jestem tego przykładem że można ventką jeździć za granice bez większego problemu
Ja jeżdżę od paru lat swoim autem i miałem tylko jeden spory problem
To znaczy nowa tarcza nie wytrzymała i się zerwała z nitów
Ale to tylko jeden raz
Mój Tato jeżdził przez pewien czas Ventylem do Niemiec po kilka razy w miesiącu i nic na szczęście sie nie popsuło ani razu, więc mogę tylko polecić długie podróze zwłaszacza Ventylem bo to sama frajda i przyjemność.
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2007-08-30, 18:31
Poldi napisał/a:
Czy odważylibyście się swoimi ventylami pojechać na dłuższą trasę na wakacje tak żeby poza granicami naszego kraju
Oczywiście że tak.. .nie ma problemu. Stan techniczny mojego samochodu jest naprawdę dobry. Jeśli cos juz pada(co dzieje sie baaaaardzo sporadycznie) to widać jakieś oznaki a i tak nie są to takie rzeczy które uniemożliwiałyby dalsza jazdę.
Silnik: VR6
Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 3128 Skąd: Cze-wa
Wysłany: 2007-08-30, 23:37
wlasnie wrocilem ze slowacji ponad 1 tys spokonie zrobilem w kilkja dni a wyjezdzalem rano o godz 5 a o godz 23 skonczylem montowac pompe paliwa bo moja padla
ventka dzielnie sluzyla i ok
_________________ www.vwVento-Fans.com
...najlepsza strona i FORUM miłośników VW Vento!!
www.mapet-TUNING.com
Strona i sklep dla pasjonatów tuningu...
zawieszenia sport, lampy, grille, dystanse, śruby i inne
Silnik: 1.8 ABS 66kW Pomógł: 10 razy Wiek: 38 Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1375 Skąd: Leszno
Wysłany: 2007-08-31, 00:41
mimo przebiegu 304 tys (na zegarze 4 ) spokojnie-w tym roku w przeciagu 2 tygodni bylem w Szklarskiej i w Kolobrzegu tylko lac LPG i rura (no i czasami plyn do spryskiwaczy )
_________________ VW jest bogiem, predkość nałogiem, życie zabawą jazda podstawą
Ja w niecaly rok najechalem 40000 km i nie boję się nigdzie jechać, wymienię tylko oponki na nowe i heja. -3 razy w tym roku już olej wymieniałem, niedługo już 4 raz będę musiał. Nic się nie psuje
Silnik: 1.8 ABS +LPG Pomógł: 18 razy Wiek: 49 Dołączył: 19 Mar 2007 Posty: 620 Skąd: wielkopolska,okolice Kalisza
Wysłany: 2007-09-12, 20:20
Ja też nie obawiał bym się wyskoczyć gdzieś za granicę naszego kraju swoją ventką. Szczególnie teraz gdy jeszcze przekopałem zawieszenie No cóż a przypadki zawsze się zdarzają tego się nie da przewidzieć Przez dwa lata jak posiadam ventyla to robiłem hamulce, olej , filtry. no i niestety Ze starości walnęła mi chłodnica wody i termostat ale to według mnie nie były aż tak tragiczne usterki no a zawieszenie to wiadomo nasze super drogi cóż swoim ventylem przez 2 lata walnąłem ponad 50000km i jeszcze się kula
Pomógł: 3 razy Wiek: 38 Dołączył: 02 Maj 2007 Posty: 152 Skąd: Sanok
Wysłany: 2007-10-15, 11:55
Bez obaw. w przyszłe wakacje wybieramy sie ze znajomymi do odessy i pewnie moj ventylek nas tam zawiezie:) byle by do Lwowa dojechać bo drogi są fatalne, a pózniej już infrastruktura się poprawia:)
_________________ VENTO - najlepszy przyjaciel czlowieka
Witam! Wlasnie 16 pazdziernika swoim ventkiem szczesliwie zajechalem do Finlandi przy pelnym skladzie zalogi i pelniutkim z gora bagaznikiem.Wprawdzie to niezadluga trasa ale jestem bardzo zadowolony ze swojego venciaka.Przejechalem przez calo Polske prawie 600km,kawalek przez szwecje no i po Finlandi prawie 400km. Moge byc zadowolony bo srednio pobralo mi na 100km 6,5l bezyny.Wiec chyba niezle.Pierwszy ras wsumie puscilem sie w taka podroz ventkiem ale zchecia bym to powtozyl!!! Pozdrawiam z Finlandi
Temat stary, ale nie ma sensu zakładać nowego.
Właśnie wróciłem swoim ventylkiem z biznesowego wypadu.
Najpierw trasa:
Kielce - Huy (czytamy Uj) Belgia - 1450km. Drzemka.
Potem
Huy - Eindhoven Holandia - 160km Biznes.
Potem - Eindhoven - Paryż 430. Drzemka
i Paryż - Kielce 1600km
Co daje w sumie ponad 3500 w 3 dni.
Samochód pieknie szedł.
Za dwa miesiące jadę przez alpy w Dolomity, potem Venecja i spowrotem przez Wiedeń.
Silnik: VR6
Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 3128 Skąd: Cze-wa
Wysłany: 2008-05-15, 08:19
a ja wrocilem w weekend z niemiec ze zlotu
w piatek godzina 24:30 wyjazd wo wrocka.. trasa igła i ruch maly!! test auta... niestety urywajaca sie magnesowa antena przy 220 zablokowała test.. pozniej idziemy spac ok 3:30 i rano godz 6:30 wstajemy i wyjazd do niemiec... w neimczech na zlocie jestesmy do niedzieli ... i powrót i znw do wrocławia dlaej 100 km nad wrocław do działoszyna przez wielun i dalej do łodzi pozniej z lodzi do działoszyna i dalej do czestochowy ile km nie wiem ale zero stresu
_________________ www.vwVento-Fans.com
...najlepsza strona i FORUM miłośników VW Vento!!
www.mapet-TUNING.com
Strona i sklep dla pasjonatów tuningu...
zawieszenia sport, lampy, grille, dystanse, śruby i inne
urywajaca sie magnesowa antena przy 220 zablokowała test
Heh, a wszędzie napisane jest, że te anteny wytrzymują i ponad 240
ja swoim w ciągu jednego dnia strzeliłem 1000 km - Żary - Wrocław - Szczecin - Żary
Kiedyś kiedyś z kolesiem szukaliśmy aute dla jego siostry, do najpierw na giełdę do Lubinia pojechaliśmy, później po różnych ogłoszeniach z gazety zajechaliśmy prawie pod Opole, następnie wróciliśmy się przez Ostrów Wlkp., Kalisz, gdzies tam prawie pod Wieruszów - ostatecznie w kaliszu kupiliśmy autko no i z kalisza prosto do żar. Obliczyliśmy, ze prawie 800 Kilosów zrobiliśmy. A w nocy jak się fajnie jechało - zero ruchu... I jak o 5 rano wyjechaliśmy, tak po 2 w nocy byłem w domu.
_________________ Zielony borowik...
Ostatnio zmieniony przez sebastian 2008-05-15, 16:40, w całości zmieniany 1 raz
Z tymi antenami jest faktycznie problem.
Trzeba pamiętać, żeby ją "przykleić" tam gdzie jest więcej metalu pod dachem, najczęściej przy belce wzmacniającej pomiędzy słupkami, lub przy słupkach.
Z drugiej jednak strony im dalej ją wystawisz (bliżej środka) tym większy ma promień i "zasięg" w przypadku odpadnięcia.
Inna sprawa to odpadnięcie na postoju do łapy złodzieja.
Tam strasznie się przykleja, zresztą nie tylko antena.
No koledzy pragnę was poinformować ze całkiem niedawno przejechałem bezmala 3 tys.km swoim vento ,trasa Finlandia-Estonia -Łotwa-Litwa-Polska i spowrotem, nie licząc ze bezmala 1tys. po Polsce, jestem bardzo zadowolony z venciaczka ładnie sobie radził i niedużo chciał pic co mnie może tylko cieszyć bo wyszło mi na 1420km 90l benzyny czyli 0,63l na 100km ,czego więcej chcieć ,chyba żeby mu mocy przybyło ze 30 KM
_________________ Volkswagen Vento Klub Polska nic więcej się nie liczy ...
Widze ze kolega nie dowierza mi no ale wez sebastian, pod uwagę ze to trasa żadne korki tylko prosta ,dobre drogi i nie but w podłodze tylko z głową naciskany gaz, na trasie to naprawdę oszczędne to moje vento ale już po Polsce na krorzenie po okolicy mego zamieszkania co 100m skrzyżowanie dół goni dol to wyszło 8,5l
_________________ Volkswagen Vento Klub Polska nic więcej się nie liczy ...
Ostatnio zmieniony przez krzeszak 2008-07-20, 19:51, w całości zmieniany 1 raz
A jak żeś to obliczył? Mi wychodzi 6.3 l/100km.
Jeżeli przejechałeś 1420 km na 90 litrach wachty, to (100*90)/1420=6,3 - czyli tyle, co mój w trasie przy takiej samej jeździe
czyli AAM-y najoszczędniejsze silniczki tyle co mój
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum