no i niestety wczoraj w drodze do pracy pewna piekna starsza pani wyjechala mi na czerwonym swietle.... kolizja przy predkosci ok 50 km/h...
I tu mam do Was koledzy pytanie, z rzeczy ktore widac po zdarzeniu to rozwalone sa:
-maska
-blotnik
-chlodnica
-grill
-swiatla
-zderzak
-i oczywiscie napinacz pasow
a pytanie brzmi czy Waszym zdaniem przy moim samochodzie tj. Vento 1,9 TDI na wyposarzeniu: pelna elektryka, 2 poduszki powietrzne etc czyli wersja GL czy wycenia mi to na szkode calkowita czy moge sie ludzic ze dostane sporo kaski za to?
Tzn wiesz wyplacic to wyplaca tylko kwestia tego ile.... czy to bedzie uznane jako szkoda calkowita czy nie...
Szkoda mi samochodu bo to pierwszy samochod ktory kupilem za wlasna kaske i mam go od 4 miechow dopiero.... ale wazne ze nic sie nie stalo w ludziach...
o masz... tego nie wiedzialem... no to na tyle mialem szczescie...
[ Dodano: 2008-01-10, 15:50 ]
no i sie zalamalem... byl rzeczoznawca dzisiaj i same czesci mi wycenil na kwote ponad 7000 zl netto... wiec moze jakims cudem mi sie uda nie zalapac na kasacje
z drugiej strony nie wiem skad mu wyszlo to 7k skoro wiekszosc czesci jakie wymienil to same plastiki i zaslepki :/
wiecie moze jaka jest wartosc rynkowa VENTO 1,9 TDI (1Z) wersja GL?
bede wdzieczny za odpowiedz bo moze mnie to troche uspokoic
Żeby coś powiedzieć musimy znać rok produkcji ventki. Poza tym to jakiś dziwna kalkulacja kosztów. Powinieneś dostać wycenę szkody do ręki. Tam miałbyś opisane co do wymiany, co do naprawy, ilość roboczogodzin blacharza i lakiernika, koszt części i materiałów lakierniczych. Dasz skan kosztorysu to ja go pokażę kumplowi z innego towarzystwa ubezpieczeniowego - porównamy sobie, bo program do kalkulacji mają wszyscy taki sam.
Spyro - tez mi sie wydaje ze za duzo szczegolnie ze wiekszosc to plastiki a do tego rzeczoznawca nie mowil o szkodzie calkowitej tylko bardziej o czyms co w jego slowach brzmialo KASACJA :/
rok produkcji to 1994 (koncowka roku).
a co do czesci jakie sa do zrobienia to tak:
(pisze to co dostalem od tego typa)
-okladzina zderzaka(wymiana)
-wzmocnienie (wspornik) zderzaka (wymiana)
-spojler czołowy czesc boczna (lewa i prawa),(wymiana)
-reflektor kpl. (wymiana)
-reflektor przeciwmgielny kpl (wymiana)
-oslona chlodnicy (wymiana)
-przyslona czolowa (wymiana)
-emblemat (wymiana)
-pokrywa przód (wymiana)
-wzmocnienie przednie poprzeczne kompletne (wymiana)
-odblask przedni prawy (wymiana)
-tunel chlodnicy(wymiana)
-zaslepka zderzaka lewa i prawa (wymiana)
-kierunkowskaz przedni prawy(wymiana)
-chlodnica plynu(wymiana)
-blotnik (naprawa) [rbg]=1,5
-podluznica lewa i prawa(naprawa) [rbg]=1,60
-formowanie przodu(naprawa) [rbg]=0,80
-zderzak przedni a-d (lakierowanie-tworzywa sztuczne, czesci nowe)
-oslona przednia (lakierowanie - czesc nowa)
-blotnik przedni kompletny (lakierowanie - po naprawie do 50%)
-pokrywa przednia (lakierowanie - czesc nowa)
-nadkole bez sciany czolowej (lewe i prawe) (lakierowanie wierzchnie)
taki spis dostalem od rzeczoznawcy i to niby jest 7000 netto :/ nie za wszystko bo jeszcze nie policzyl chlodnicy :/
Spyro wiem wlasnie ze rozrzut cenowy jest baaardzo wielki ale jak sadzisz ile moglaby wyniesc srednia tego wszystkiego? ja sadze ze kolo 12k minimum przy wszystkich 4 szybacj elektrycznych, 2 poduchach powietrznych, elektryczntm szyberdachu, thermotronicu, halogenach przednich... przynajmniej taka mam nadzieje bo jesli tak by bylo to bym sie wyrobil z odszkodowaniem na styk ze moglbym naprawiac do 100% wartosci samochodu sprzed wypadku bez kasacji....
Silnik: 1.8 90KM Pomógł: 10 razy Wiek: 48 Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1226 Skąd: SZAMOTULY
Wysłany: 2008-01-11, 14:19
wiec mi wycenili mojego na ac 5300 a mam 1.8 benzyne cl 94 wrzesien wiec troszke gorsze wyposazenie ale wliczyli to ze mam alusy wiec gdybym mial dzwon to i tak kasacja bo ta sume nie jest ciezko przekroczyc
_________________ ŻYCIE BEZ SILNIKÓW SPALINOWYCH BYŁO BY NUDNE! I NIE TYLKO
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-01-11, 14:41
craven4, 12 tysi to wielki optymizm za auto z 1994 roku. 6 tysi to totalny max!!! Nie patrz na wyposażenie, w tak starym aucie jak nasze Ventki różnica w cenie będzie na poziomie paru procent za pełny wypas...
Silnik: 1.8 90KM Pomógł: 10 razy Wiek: 48 Dołączył: 09 Mar 2006 Posty: 1226 Skąd: SZAMOTULY
Wysłany: 2008-01-11, 15:15
na to pytanie ci nie odpowiem bo nie mam zielonego pojecia powiedzialem ci tylko na ile wycenilo moje auto PZU gdybym chcial zawrzec umowe na AC(TAKA MIALEM MYSL przez chwile) skad te roznice nie mam pojecia
_________________ ŻYCIE BEZ SILNIKÓW SPALINOWYCH BYŁO BY NUDNE! I NIE TYLKO
yhym no rozumiem... mam nadzieje ze Hestia troszke inaczej to wszystko liczy, jak wiadomo PZU to zdziercy straszni i zydza na kasie.. rok temu mialem wypadek takze nie z mojej winy jak mialem golfa mk2, sprawca byl wlasnie ubezpieczony w pzu i wycenili mi wtedy samochod przed szkoda na 3700 a po szkodzie 1300 :/
no nic w srode mam sie dowiedziec czy juz wiadomo cos na temat wyceny i bede jakos dzialal, poinformuje o dalszym przebiegu zdarzen
no i przykra sprawa... dostalem dzisiaj w "dupsko".... gosc nie zauwazyl ze hamuje i zapakowal mi sie mecedesem 190 na tył... na szczescie (tylko i wylacznie moje) mam hak na ktorym sie zatrzymal... ta jeggo taczka rozpakowana niezle a u mnie wymiana tylnej klapy sie szykje zderzaka i cos z wydechem sie zrobilo... niewiem czy tylna sciana sie nie podgiela... pojechalismy do jego ubezpieczalni(towarzystwo ubezpieczen wzajemnych) i napisalisy orzeczenie ze sie gosc przyznaje do winy i spisalem jakies "zgloszenie o kolizju" jakos tak to sie nazywal. Nie bylo rzeczoznawcy na miejscu ma byc jutro, mam do niego podjechac... zrobli mi fotki samochodu... tylko teraz czy ja mam sam powiedziec ile ja za to chce? czy rzeczoznawca to wyceni ? .... ehh jestem zielony w tych sprawach ...
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-01-11, 18:25
craven4 napisał/a:
anowie to w takim razie czemu w eurotaxie
eurotax jest super gdy ubezpieczas autko, ale gdybyś wyjeżdżając z ubezpieczalni miał stłuke to cna spadnie o połowę...
Dobra nie odzywam sie już, ale moim zdaniem takie ceny to czysty kosmos...
Silnik: TDI 1Z+ Pomógł: 52 razy Wiek: 44 Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 3284 Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2008-01-11, 18:47
spyro napisał/a:
craven4, 12 tysi to wielki optymizm za auto z 1994 roku. 6 tysi to totalny max!!!
ja tam się nie znam jak wyceniają w ubezpieczalniach ale 6 tysi może być maxem dla benzyny a tu jest TDI czyli jak dla mnie cena powinna od razu o minimum 2-3 tysie pójść w górę
wlasnie tez tak mysle ze za TDI bedzie wiecej... mam nadzieje ze bedzie o tyle duzo ze sie wyrobie do normalnego odszkodowania wtedy bede mogl naprawiac samochod do 100% wartosci samochodu sprzed wypadku... tak czy inaczej dzieki wszystkim za pomoc... a co do eurotaxu jeszcze to owszem to jest istny kosmos...
Pomógł: 11 razy Wiek: 43 Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 1539 Skąd: Jabłonna
Wysłany: 2008-01-12, 01:38
buli1108 napisał/a:
czy ja mam sam powiedziec ile ja za to chce? czy rzeczoznawca to wyceni ? .... ehh jestem zielony w tych sprawach ...
rzeczoznawca wyceni a ty mu biadol ze na orginalnych czesciach auto, ze takie piekne bylo, ze dzwona nie mialo
a co do craven4'a. dosyc dobrze cie wyenili. 7 tys przy tych szkodach, to dobra kasa. ja dosalem 5tys.tyle ze podluznice mialem cale i tylko jedno swiatlo poszlo. calkowitej szkody to raczej nei beedzie. chyba ze maja to ze jak odszkodowanie przekroczy 70% wartosci samochodu - to wtedy orzekaja szkode calkowita. tak mi sie cos pamieta.
mysle ze twoje auto bedzie cenione okolo 9-10 tys. takze jestes na granicy tych 70%. moje bylo cenione 13,5 tys z 97r, 1,9Tdi.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-01-12, 16:57
kovval, 70% to miało akurat LINK4 z którego robiłeś autko, każda firma wyznacza sama sobie ten próg procentowy kiedy jest tzw. kasacja, niektóre daja naweet 60% a niektóre firmy nawet 85%, także zajrzyj do warunków ubezpieczenia jakie daje Hestia i wszystko będziesz wiedział.
& tys netto powiedział Craven, dodając Vat daje już 8500 tys zł brutto a gdzie robocizna? To były same części. Mówię Ci że to celowa robota żeby zrobić Ci kasacje a wtedy dostaniesz przy dobrych wiatrach koło 3 tysi.
z tymi 3 tysiami to troche chyba przesadziles jak przy rozbitym golfie mk2 dostalem za szkode calkowita 2300 zl, a to jednak samochod sporo mniej wart niz obecny
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-01-13, 13:36
no widzisz, ja przy szkodzie całkowitej sporo lat temu, gdzie Ventka była warta wtedy ponad 20 tys zł, no w każdym razie zrobili mi szkodę całkowitą i dostałem niecałe 7 tysi... To było w PZU.
no widzisz to bylo PZU, ze oni prawie nie placa to wiem... ale skoro Ci dali 7k to jednym slowem jesli bylby taki przelicznik to powinienem dostac najmarniej ok 4-5 jesli by to bylo PZU ale na szczescie nie jest to ta ubezpieczalnia...
[ Dodano: 2008-01-14, 17:00 ]
no i dzwonilem dzisiaj do Hestii i nie jest zle, wprawdzie nie wiadomo nic konkretnego ale dowiedzialem sie ze Hestia wyznacza szkode calkowita jesli koszty czesci i naprawy przekrocza uwaga: 100% wartosci pojazdu czekam dalej na wycene szkod
[ Dodano: 2008-01-17, 18:06 ]
decyzja ubezpieczyciela jest jak najbardziej krzywdzaca... otoz wycenili mi samochod na 6100 zl czyli orzekli szkode calkowita i wartosc odszodowania na kwote 2800 zl...
Oczywiscie bede sie od tego odwolywal i tu pytanie jakie mam szanse na to?
Silnik: 2e Pomógł: 25 razy Wiek: 45 Dołączył: 15 Maj 2006 Posty: 924 Skąd: Ostróda
Wysłany: 2008-01-24, 22:22
Cytat:
wartosc odszodowania na kwote 2800 zl...
Ale porażka
To ja miałem wiele więcej szczęścia w nieszczęściu
Vento z 92 puknięty w tyłek uszkodzeń prawie brak tylko podrapany
Odszkodowanie 1800 zł
Następny w Niemczech puknięty w tyłek uszkodzenia klapa do wymiany
Odszkodowanie 3500 euro szkoda całkowita
I ostatni połamany zderzak laminat
Odszkodowanie 800 zł
Za każdym razem do przodu
tak czytalem te obrazenia , ktore mialo autko i jak widze tekst tupu.....' Podluznica (wymiana)' i potem' formowanie auta ' to........
nie wiem jak wy do tego podchodzicie , ale ja (mam paru dobrych blacharzy)wiem, ze takie autka to juz tylko na zletki powinno sie przeznaczac .
solidnie naprawiane auto powinno pujsc na klatke , lancuchy itp . a i tak ciezko jest spasowac wymiary idealnie .
ciekawe czy w podluznicy poszla tylko strefa zgniotu , czy rowniesz jest przemieszczenie (to wazne , poniewaz strefe zgniotu mozna normalnie wymienic ). przemiaszczenie podluznicy zazwyczaj po naprawie skutkuje nieoczekiwanym zachowaniem auta......
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum