Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-01-09, 00:00 ciężki dzień...
Taki miałem dzień że aż postanowiłem napisać o tym... Najpierw wychodząc z rboty wciskam na tylnie siedzenie paczki do wysłania i co widzę: rozpruty fotel kierowcy z tyłu. Że na kanapie jeździ tylko mój psiak to on zapewne musiał rto zrobić i niestety nieźle mu się to udało, jakieś 20 cm rozdarcia., no ale po wkurzałem się, wsiadłem w auto i jadęm zdążyłem przejechac kawałek i dziecko wybiega mi prościutko pod auto, może z2 metry ode mnie, czyli wyhamować nie ma szans, szybka decyzja wywalam z całej siły kierownicą w prawo, wpadam w ponad 20 cm krawężnik i krzaki, efekt: rozwalony hokej zderzaka, walnięty wahacz, rozwalona felga ( na szczęście stalowa) i koło. Roztrzęsiony wysiadłem z auta, dzieciak myślę, że bardziej się bał niż ja w tej chwili... Dzisciak miał ze 4 czy 5 lat,małe dziecko biegające samo po ulicy. Takich rodziców to tylko zamykać że są debilami i takie maluchy samopas puszczają. Dzieciak mi zwiał oczywiście, więc gó... mogłem zrobić. Jakoś zwlokłem sie do kupy bo serducho waliło mi jak szalone. Zmiana koła, bo opona nie nadaje się do niczego. Autko odpaliło, więc nie jest źle, strasznie coś waliło jak cofałem i potem jadąć również Pewnie właśnie ten wahacz.
Ale to nie koniec przygód... Dojeżdżając do domciu wpadłem w poślizg na zakręcie i przypieprzyłem o spory krawężnik, efekt, kolejne koło do wywalenia na śmieci :-(
I to nadal nie koniec, siadam do kompa wieczorem a tu pstryk i zjarał się zasilacz za pewne. To już zwieńćzenie dnia było, teraz leże sobie w łóżeczku i nie dotykam się niczego bo po takim dniu ti tylko skoczyć z okna można...
Jutro autko oddaje do mechanika, hokej już zamówiony i cholera teraz wie co z zawiechą, co się stało pod spodem...
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-01-09, 09:22
No i to koniec wkurzających historii, dzisiaj rano wychodzę do pracy, odpaliłem dobie furkę coby sie nagrzała na benzynie, patrzę, koła coś dziwnie wyglądają, KOŁPAKI MI UKRADLI
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-01-09, 14:49
Jak dzisiaj w pracy to opowiadałem to każdy sie dziwił na maxa, nikt nie wierzył, że tyle może się zdarzyć w jeden dzień :-(
Dzięki za miłe słowa, niedługo odbieram furkę od mechaniora, nowy wahacz z wszystkimi tulejami, przegub no i musze kupic 2 opony i 2 fele stalowe jeszcze, aż boję się ile mnie mechanior skasuje...
Kolesiowi spod domu kiedyś cały komplet kołpaków ukradli do Paska, wkurzył się bo jak się nie wkurzyć. Po jakimś czasie kupił na allegro znów kołpaki, tyle że już w lepszym stanie, zapezpieczył je tymi opaskami plastikowymi - guzik to dalo, na drugi dzień się szykuje do roboty, patrzy, a furka znowu stoi goła, golusieńka...
Silnik: TDI 1Z+ Pomógł: 52 razy Wiek: 44 Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 3284 Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2008-01-09, 19:45
nieźle Ci się nazbierało jednego dnia - jak to w testosteronie było - MASAKRA...
a z tymi kołpakami to nieźle
jeszcze rozumiem że gdzieś na ulicy ale tam gdzie w nocy parkujesz to szok normalnie że ktoś sobie wszedł, pożyczył po cichu kołpaki i poszedł
co za gówniarstwo się szerzy
Silnik: 1.8 ABS +LPG Pomógł: 18 razy Wiek: 49 Dołączył: 19 Mar 2007 Posty: 620 Skąd: wielkopolska,okolice Kalisza
Wysłany: 2008-01-11, 17:58
no ja miałem ciężki dzień wczoraj Wymieniałem sobie sprzęgło no i se narobiłem roboty wyciągnąłem skrzynie biegów tak jak mówi książka no ale niestety wypadła mi ze skrzyni ośka zmiany biegów niby po długich próbach udało mi się ją włożyć z powrotem ale jak już zmontowałem to się okazało ze nie mam wstecznego biegu no i musiałem znów skrzynię wyciągnąć, zawiozłem do mechanika i jutro ma m w południe zadzwonić to się dowiem ile zepsułem w skrzyni a tak na nawiasie to używana za 400 zł się opłaci???????? no i tego kto napisał że odkręca się tą pokrywkę z wajchą od sprzęgła no ale nic przynajmniej mam wprawę w wkładaniu i wyciąganiu skrzyni
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-01-11, 18:30
Gavel napisał/a:
tam gdzie w nocy parkujesz to szok normalnie że ktoś sobie wszedł, pożyczył po cichu kołpaki i poszedł
wszyscy sąsiedzi w szoku bo od 15 lat nigdy nic z podwórka nie zginęło, wielokrotnie zostawiałem otwarte auto, ostatnio parę razy panel na radiu i nic, a tu taka przykra sytuacja, jakieś szczyle to musiały być...
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-01-15, 22:13
No i kolejny ciężki dzień nastał.
Padła mi pompa paliwa, nie wiem jak, zawsze mam koło 15 litrów w baku, wytrzymała 2 lata tylko... Szlag by to trafił. Do tego wcześneij mechaniory jak ustawiali gaz wyłączyli tzw awaryjne odpalanie czyli z gazu. nie mogłem wógóle auta ruszyć. Po godzinie prób i po usłyszeniu w telefonie pomocy drogowej że sam przyjazd to 150 zł postanowiłem wezwac taxi na hol. Przyjehcął gościu starym merasiem beczka, holował mnie 5 km do warsztatu i zażyczył sobie 50 zł! To wychodzi dycha za kilometr. Jako że wyjścia nie miałem bo usługe wykonał zarządałem na to paragonu, ten zaczłą kręcić nosem i stwierdził, że po kosztach i chce 40 zł. Po kosztach ku.. mać, 40 zł za 5 km holowania, na to wyszedł jeden z mechaników i do gościa: to zapieprzaj koleś na miejsce i włącz taksometr i wróć z powrotem to będziesz paragon mieć Uśmiałem się, dałem mu 20 i powiedziałem żeby s..... padał Autko rozebrali i wyszło: pompa padła.
No i cena w serwisie: 390 pompa i wymiana 120 zł. Podziękowałem grzecznie oczywiście i jutro coś będę kombinował...
No i termostat do wymiany, może toto powoduje że moja furka tyle kopci...
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-01-16, 14:11
no właśnie cholera to była nowa pompa i to wcale nie najtańsza. Kosztowała 280 zł (znalazłem w papierach paragon) założona w maju 2005 czyli wytrzymała 2,5 roku. Co najdziwniejsze ja bardzo pilnuje tego żeby w baku była zawsze benzyna i to nie na rezerwie... Czyżby znowu pech?
Silnik: 1.8 ABS 66kW Pomógł: 10 razy Wiek: 38 Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1375 Skąd: Leszno
Wysłany: 2008-01-16, 20:52
pompka od chinskich za 65 zl i przynajmniej sie pozniej tyle nie mysli, ze sie spalila... moja jak wiecie smigala 2 lata (mialem odciecie paliwa przy jezdzie na gazie, a i sama pompke przed sprzedaza wraku wymontowalem wraz z osprzetem Spyro-skoro gaz wciaz na schelu, to pewnie benzyna tez? wiec zle paliwo raczej jej nie zaszkodzilo...
_________________ VW jest bogiem, predkość nałogiem, życie zabawą jazda podstawą
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-01-16, 21:36
nie nie ma szans że złe paliwo, poprostu pompka padła i już... Teraz kupiłem najtańsza jaka była, 120 zł + 50 montaż. Pompka tania, ale znajomek ma identyko w ventce od jakiegoś czasu i działa, więc dokładnie tak jak marek napisałeś, przynajmniej nie będzie płaczu jak padnie bo teraz nie mogę tego przeżyć że pompka za 280 zł tak szybko padła...
Mi pompka paliwa też siadła tak sobie o: miałem pełny bak paliwa - wieczorem wsiadam do auta po pracy, przyjechałem do domu, samochód wstawiłem do garażu, wszystko było ok. Rano wsiadam do auta, odpalam, a tu zonk - kręcę i kręcę i zapalic nie idzie. Co będę dłużej kręcił, czasu mało zostało bo się spóźnie do roboty - odpaliłem na gazie i pojechałem. Po drodze jeszcze próbowałem przełączać na benzynę, ale nic to nie daje, silnik nie reaguje. Sprawdzili mi i się jednak okazało, że to pompa paliwa. Poległem niecałe 200 zł. Wymieniona - chasa A stara była jeszcze oryginalna
Silnik: 1.8 ABS 66kW Pomógł: 10 razy Wiek: 38 Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1375 Skąd: Leszno
Wysłany: 2008-01-18, 13:55
ja jaka mam w baku to nie wiem, bo jeszcze nie zagladalem ale oprocz niej lezy jeszcze zapas wyciagniety z bordowej al tego sie nie pozbywam, bo jesc nie wola
_________________ VW jest bogiem, predkość nałogiem, życie zabawą jazda podstawą
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-01-19, 19:43
Karu6 napisał/a:
a pozatym prawie jak w filmie
ostatnio moje życie ogólnie jest jak w kiepskiej komedii - non stop cs się dzieje nie przyjemnego :-( No ale może wreszcie zacznie sie wszystko układac i ventyl zacznie palić 10 na setkę
Silnik: 1.8 ABS 66kW Pomógł: 10 razy Wiek: 38 Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1375 Skąd: Leszno
Wysłany: 2008-01-24, 18:33
Karu6 napisał/a:
jak tak chcesz to zmień sobie silnik ba mniejszy:D
skad przekonanie, ze mniejszy silnik to zawsze mniejsze spalanie? a juz zwlaszcza bez zmiany stylu jazdy... juz nieraz o tym pisalismy i ja nie wyobrazam sobie w kascie Vento silnika 1.4 po pierwsze, to zal byloby mi sluchac jak on zympoli... a po drugie mnie by nie spalil... a 10 litrow LPG jest w Vencie do osiagniecia ( 1.8)
_________________ VW jest bogiem, predkość nałogiem, życie zabawą jazda podstawą
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-01-30, 01:39
Mojej Matuli matiz ma silniczek 800 cm3 a ja jak sie postaram to w mieście potrafię osiągnąć wynik ponad 12 literków benzyny na setkę A normalnie wciąga min. 8 l/100km, także rzeczywiście mniejsza pojemność nie oznacza wcale mniejszego spalania...
Silnik: 1.8 ABS 66kW Pomógł: 10 razy Wiek: 38 Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1375 Skąd: Leszno
Wysłany: 2008-01-30, 11:03
po trasie jadac bardziej niz spokojnie (do wroclawia, po wroclawiu 20 km-to juz mi wynik zawyzylo i spowrotem, zajezdzam na stacje) no i spalanie 8,7 litra gazu... ale to mowie-cala trasa 90 na godzine, no moze jedna auto po drodze wyprzedzilem
_________________ VW jest bogiem, predkość nałogiem, życie zabawą jazda podstawą
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum