podluznica jest tylko do wymiany, poszla strefa zgniotu wiec nie na zyletki ;p
spyro nie rozumiem za bardzo co masz na mysli w swoim poscie? co nic nie zrobie?
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-01-26, 14:43
craven4 napisał/a:
spyro nie rozumiem za bardzo co masz na mysli w swoim poscie? co nic nie zrobie?
że więcej nie dostaniesz od ubezpieczyciela, tylko tyle... To normalka, w tej chwili wszystkim tak wyceniają od jakiegoś czasu. Można podać ich do sądu, i wygrać oczywiście, ale czy będzie Ci sie chciało?
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-01-27, 13:12
Niestety, firmy ubezpieczeniowe od jakiegoś czasu za przeproszeniem walą w chu... A wszystko przez to, że kupa ludzi naciągała na lipę stłuczki, tej chwili się wycwanili i wszystkim gów... dają. Niby ma sie ubazpieczenie ale ciężko z tej kasy zrobić cokolwiek. A chodzi tylko o to żebyś oddał furkę do stacji która ma podpisaną umowę z ubezpieczalnią i zrobił bezgotówkowo... I niestety wiele razy nie ma innego wyjścia.
wlasnie o to chodzi ze samochod jest w warsztacie ktory sie tym zajmuje i teraz bede sie odwolywal na podstawie cennika i wyceny warsztatu... mam nadzieje ze to cos da....
wlasnie wiem tylko wkurza mnie czas w jakim zalatwiaja te wszystkie procedury... do dzis nie mam jeszcze papierow z ubezpieczalni na temat wyceny szkody.... a to juz prawie 3 tygodnie od wypadku :/
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-01-28, 19:10
craven4, jasne, że do wygrania, ale uzbrój się w cierpliwość, ze 2 latka jak nic zleca ale wygrasz. To jest ich postępowanie do wszystkcih, bo większość ludzi odpuszcza.
Słuchaj, możesz sprobować bezgotówkowo zrobić jakmasz jakiegoś ziomka w blacharni co może podpisać umowę z ubezpieczalnią. Wteyd oni przedstawiają fakturki, chociaż nie wiem czy i z fakturam wyjdzie więcej na części...
spyro sytuacja wyglada tak ze samochod siedzi w warsztacie ktory mam podpisane umowy z wszelkimi ubezpieczalniami i sie zajmuje naprawa bezgotowkowa, jak do nich dzwonilem (do ubezpieczalni) i sie pytalem jak to wszystko wyglada z odwolaniem to powiedzieli ze jezeli warsztat zrobi wlasna wycene i bedzie sie to zgadzalo z cenami obowiazujacymi na danym terenie na ktorym znajduje sie warsztat to nie ma problemu i czekaja tylko na faktury i doplacaja kaske... dzieje sie to tak do 4 tygodni wiec mam nadzieje ze Twoje rokowania z 2 latami sie nie sprawdza
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-01-28, 23:13
craven4 napisał/a:
Twoje rokowania z 2 latami sie nie sprawdza
tyle trwają sprawy sądowe, wiem, bo kumpel to przechodził, odszkodowanie dostał ponad 2 latat po zgłoszeniu, co najlepsze już dawno nie miał tej fury a dostał spora kase plus ustawowe odsetki.
A naprawa bezgotówkowa nie powinna tyle trwać, tzn sama papierkowa robota to już Cie nie interesuje, Ty zostawiasz pełnomocnictwo na warsztat i Ciebie już nic nie interesuje, odbierasz gotowe auto a resztą zajmuje sie ten warsztat. A dobrze miec kogoś w takim warsztacie bo jak sie dobrze dogaszasz to powiedzmy w tym zrobią CI jeszcze jakieś inne rzeczy, może gdzieś masz korozję, albo chcesz coś zmienić...
no i sprawa narazie wyglada tak ze czekam na kosztorys z warsztatu, jesli zmiesci sie on w kwocie 6100 zl to bedzie wysylany do ubezpieczalni i czekam na doplate, z tego co zdarzylem sie zorientowac jest to zalatwiane wzglednie szybko, w granicach 2 tygodni, jesli nie to bedzie trzeba odwolac sie od wartosci pojazdu jaka wycenili czyli od tych 6100 zl....
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum