Ja też wcale nie wierzę temu, co pokazywało, bo nawet jakbym miał wierzyć temu wskaźnikowi, co pokazywało 115 stopnii, to już bym wody nie miał, bo dawno by wyparowała
Silnik: 2E Pomógł: 3 razy Wiek: 46 Dołączył: 16 Kwi 2008 Posty: 78 Skąd: Olsztyn
Wysłany: 2008-04-19, 16:05
ogólnie jeśli macie płyn to nie woda w 100 stopniach nie odparuje, ale niestety wskaźniki które mamy oszukują nawet km/h też dokładnie nigdy nie pokaże
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2008-04-19, 16:11
sebastian napisał/a:
to już bym wody nie miał, bo dawno by wyparowała
Teoretycznie jeśli w układzie nie ma wycieków to nic nie odparuje, bo jeśli nawet odparuje to skropli sie zaraz np w przewodach i na nowo bedzie cieczą i tak na okragło...
sebastian napisał/a:
wody
Mam nadzieję, że się pomyliłeś w pisaniu i nie masz wody w chłodnicy tylko płyn??
Szkoda samochodu na wodę bo wśrodku wszystko sie osadem z kamienia pokryje i np chłodnica może nie działać prawidłowo...
Ostatnio zmieniony przez Paweł J. 2008-04-19, 16:12, w całości zmieniany 1 raz
Wody napisałem to tylko tak w przenośni, bo chodziło mi naturalnie, oczywiście o płyn - w życiu bym nie zalał zwykłej wody, kranówki, mineralnej, gazowanej, destylowanej, wysokozmineralizowanej itp. itd.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-04-20, 22:30
no od biedy w lato można dolac wody, ale nie jest to za dobre na układ chłodzenia. Mi jak zasysał hektolitry płynu chłodniczego to tez nie zalewałem wodą, tylko dolewałem jakiś najtańszy płyn po prostu, no jednak woda to spustoszenie zrobi w układzie, ale powiem Wam, że spotkałem mechanika, który mi dolał kiedyś wody twierdząc, no przecież ciepło jest to po co płyn lać
A więc po testach czujnika niestety wskazuje on ok100st ale przestało mi przeszkadzać i powoli się przyzwyczajam do tego. Bo przy wskazaniu 100st wentylator milczy dopiero powyżej 100 a dokładnie 110 załącza się. Nie przeszkadza mi to bo podregulowałem gaz u znachora wymieniłem filtr gazu i pojechałem w trase Kielce - Łódż i zdziwienie mnie wzieło bo spalił 9L na 100. Hm ale przyznam że na korki nie trafiłem a autostradą jechał 130km/h co prawda kórtki odcinek ok 17 ale to i tak średnia wyszła tak koło 90-100 km/h. Pozdrawiam wszystkich co mi pomagali......
Ja też olewałem to, jeździłem tak już dłuższy czas, aż w końcu auto mi się nie uruchomiło wtedy, kiedy tego na prawdę potrzebowałem, gdy jechać miałem na egzamin. W ogóle od tamtego czasu dziwne rzeczy zaczęły się dziać, a co się okazało to właśnie czujnik był walnięty, kupiłem orginalesa w końcu i problem z głowy. Także olewając to być może i przejedziesz tak setki kilometrów, a czasami auto rozkraczy Ci się na drodze i ani bee ani mee.
Spyro kupiłem jeden orginalny w aso skody i ile mam jeszcze ich kupować? Jeżdże właśnie na nim. dziwne ma objawy bo ostatnio złapał 100st i stanołem i wyłączyłem silnik a temp mi rosła nadal mimo że silnik nie pracował raczej u mnie to coś z elektryką teraz a nie z czujnikiem....A po za tym zamiast jakieś przenośnie mi tu wcinać to poradziłbyś coś a nie................ Tak to ja też potrafie. Sebastian narazie to mam inne wydatki nie jeżdże do Łodzi dla własnej przyjemności tylko do CZMP . Narazie jestem zadowolony z tego co mam.Pozdrawiam.....
Termostat, nawet jak piszesz, że masz nowy, też w sumie o niczym nie świadczy. Nie jest powiedziane, że kupisz nowy w sklepie za przypuśćmy 30 zł i będzie git. Chociaż sam tak właśnie mam, póki co jest ok. (niby) Ale następnym razem też kupię orginalny. Ale jak na razie, jak piszesz, jest trochę tych wydatków, gdzie nie moge sobie pozwolić na to. Sam termostat z 80 zł np., + do tego jeszcze wymiana, która nie należy do zbyt łatwych. Ale przy następnej okazji tak właśnie zrobię.
Sebastain ja za termostat zapłaciłem 35 plus 65 za wymiane... nie bawiłem sie sam tylko odprowadziłem do znachora.Po zakupie auta już troche w niego zainwestowałem amorki też wymieniłem rozrząd z napinaczem i reszte pasków . Chciałbym nim troche pojeżdzić bez inwestycji. miałem przed nim nissana sunny w budzie n14 w 3 drzwiach i tu niestety był jak dla mnie problem bo rodzinka mi się powiększyła zero bagażnika ale za to przez 4 lata jazdy wymienilem mu amorki olej i filtry i to było na tyle. Więc jak dla mnie to już za wiele włożyłem w vento i końca nie widać.Muszę stwierdzić że jest bardziej awaryjny niz poczciwy nissanik.Pozdrawiam
Spyro powiem szczerze że nie podobają mi się kable które wchodzą w czujnik zauwazyłem dziś że na jednym jest walnięta koszulka. może jakieś przebicie gdzieś jest a czujnik może być sprawny.A reklamować nie mam z czym bo nie mam paragonu najpierw sprawdze te kabelki dopiero wtedy będę się bawił z czujnikiem. Myśle że w moim przypadku ta kolejność jest odpowiednia...
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-04-29, 11:11
No jak nie masz paragonu to nic nie zrobisz niestety... A te kable sprawdź czy nie ma na nich przebicia, chociaż i u mnie już dawno na nich nie ma tej głównej koszulki, pojedyncze trzymają się nadal, ale ta główna już zeszłą dawno temu.
U mnie tak jak u Was tej głównej koszulki dawno już nie ma. Ja mówię o pojedynczych przewodach. właśnie na jednym z nich zaobserewowałem coś takiego.muszę albo odwiedzić elektryka albo samemu pogmerać. Narazie to sam je obandażuje i zobaczymy niestety nie da się ich połączyć bo ta koszulka jest przetarta przy samym wejściu.
[ Dodano: 2008-04-29, 13:26 ]
A zapomniałem powiedzieć ze kiedyś jak jechałem wieczorkiem do domciu to przy wyprzedzaniu autka jakiegoś zgasło mi podświetlanie dechy.Po przeglądzie bezpieczników dałem sobie spokój z szukaniem podświetlenia owej deski. gdy poszedłem rano do autka i włączyłem światełka okazało się że jest podświetlanie...... I dlatego też myśle że to jakieś kabelki.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-04-29, 13:57
ara napisał/a:
A zapomniałem powiedzieć ze kiedyś jak jechałem wieczorkiem do domciu to przy wyprzedzaniu autka jakiegoś zgasło mi podświetlanie dechy.Po przeglądzie bezpieczników dałem sobie spokój z szukaniem podświetlenia owej deski. gdy poszedłem rano do autka i włączyłem światełka okazało się że jest podświetlanie...... I dlatego też myśle że to jakieś kabelki.
to klasyczny objaw kostki stacyjki. Nie olewaj tego, ja odpuściłem sobie i pewnego pięknego dnia w drodze do Wawy padło wszystko...
Spyro a ile kosztuje taka przyjemność? i gdzie ją znależć? powiem szczerze że od tamtej pory minęło już ze 3miechy i jak narazie jest ok. Ale... Masz racje.Gdybyś mogł pokazać gdzie to znależ i jak wygląda byłbym wdzięczny.a ta kostka nie ma nic wspólnego nap z tym czujnikiem temp...?
70 też nie jest żle. Może kupie od zioma używaną bo ściąga Z niemiec częsci nawet w bardzo dobrym stanie. Ostatnio kupiłem u niego silniczek krokowy bo mi szwankował po odpaleniu. Mam z nim układ że gdyby było coś nie tak to wymieniam na inny.Zresztą poniekąd to znajomy kupuje od niego częśi już od 8 latek tylko była mała przerwa 4 lata jak miałem nissana bo nawet jakby cosik mi padło to niestety nie maił części do niego. Chyba wole orginały nawet używane no chyba że ta kostka za 70 dych to orginał jeśli nie to pójdę do niego. Bo 70 dych to wole nowizne.Pozdrawiam
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-05-01, 13:45
ara napisał/a:
Może kupie od zioma używaną bo ściąga
lepiej nówkę kup, masz pewność, że nie padnie za rok. Nówka kosztuje w tej chwili koło 90-100 zł, w ASO Volkswagena. A używa będzie mieć co najmniej 11 latek, więc czy warto?
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum