Mam problem z moim vento gdyz podczas krecenia kierownica z ukladu kierowniczego wydobywa sie dziwne skrzypienie, mam czarna zakretke na zbiorniczku wspomagania i nalany zielony plyn. Moglby ktos cos doradzic jakie kroczy mam dalej poczynic
Ja miałem to samo, identyko. Też takie dziwne skrzypienie było. Zarówno, czy w czasie drogi, czy na postoju przy wyłączonym silniku. najbardziej to się objawiało gdy było gorąco. Ale problem minął po wymianie końcówek drążka kier. Z resztą - całą zawieszkę wymieniałem. I teraz jest cichutko.
także ja obstawiam i bankowo będą to końcówki drążka, albo same drążki kier.
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2008-06-23, 10:17
Drążki łatwo sprawdzic...wystarczy samochodem pobujać lub kierownicą przy wyłączonym silniku energicznie na boki poruszać chodź tu i tak będę maleńkie stuki gdyż na zgaszonym silniku przekładnia nie chodzi i niech to Cię nie zmyli.
Chodź drążki to tez na nierównościach powinny sie tłuc.
A dodając jeszcze jedno... Kumpel mi kiedyś do strzykawki nalał takiego smarowidła w sprayu, nałożył igłę i wcisną w końcówkę drążka, z jednej i z drugiej strony i przestało skrzypieć na jakiś czas...
[ Dodano: 2008-06-23, 10:21 ]
tak tez można, ale ja nie miałem wcześniej żadnych luzów na drążkach czy końcówkach, a skrzypiało. Koleś wszedł pod samochód, ja skręcałem w lewo i w prawo, i po skrzypieniu dopszedł, że to końcówki drążkó skrzypią. Tak można jeździć, nic się dziać nei będzie, jeśli oczywiście to skrzypienie nikogo nie razi, nie denerwuje. Ja tak jeździłem prawie rok czasu i było ok, ale powoli wszystko zaczęło siadać, bo jednak drochę tych kilometrów natłukłem - teraz cisza
Tygrysisko, być może, ale do końca nie wiem, bowiem tak z rok czasu przejeździłem, zimą się uspokoiło, nie skrzypiało tak, ale jak tylko było gorąco - od razu było słychać... W międzyczasie sprawdzałem regularnie stan zawieszki to żadnych objawów luzów nie miałem, wszystko było wporządku. No, ale w końcu jednak nadszedł kres i trzeba było wymienić. Ale nie dlatego, że skrzypiało, a dlatego, że się wybiło od naszych dróg, tłukąc przy tym kilometry.
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2008-06-23, 10:36
sebastian napisał/a:
zimą się uspokoiło
A no bo masz wieksza wilgotność powietrza....i jakby smarowanie lekkie z atmosfery...ja mam tak z hamulcami teraz...jak puszczam pedał to słychac pisk, a w zimie tego nie mam i tak od kilku lat ciągle...
Ostatnio zmieniony przez Paweł J. 2008-06-23, 10:37, w całości zmieniany 1 raz
To jest "bolączka" wszytskich starszych VW - golfy I, II, III, Venta, Pola, Ibizy, Toleda... koleś tam blaszkę przy szczękach podszlifował i mu nie piszczy. Tumaczył mi, ale już nei pamiętam - gdzieś w samym rogu szczęki zeszlifował i ma spokój. U mnie to non stop piszczy i pszczało, ale się przyzwyczaiłem do tego od początku
zeby nie tworzyc nowego tematu to sie podepne, mam podobny problem z ukladem kierowniczym tyle ze mi kierownica odbija na wybojach... a dokladniej jak wjade w jakies dolki to odczuwam to na kierownicy.. Co to moze byc? koncowki drazkow czy cos innego?
Pomógł: 2 razy Dołączył: 09 Kwi 2008 Posty: 99 Skąd: stalowa wola
Wysłany: 2008-06-23, 18:19
u Argo postawiłbym na przeguby zwrotnic-ale łatwo sprawdzic jesli osłona przegubu spękana to bankowo po przegubie-a u Carvena ze coś z geometrią kół przedniej osi wtedy czuć na kierownicy wszelakie nierównosci
huczenie moze byc powodem zlej geometrii? pierwsze slysze o czyms takim... no ale przypuscmy ze masz racje, ile moze srednio kosztowac ustawienie geometrii?
craven4, a jaki masz opony? Bo im szerszy kapeć, tym bardziej kierownica moze na wybojach uciekać. Ja mam 195 i to czuć, trzeba kierę trzymac pewnie w dłoni, a na 175 aż tak tego nie było czuć.
rozmiar kapcia to 195/50/15 nie sadze zeby to mialo az taki wplyw... i do tego to huczenie z lewego przedniego kola ktore jest intensywniejsze przy skrecie w prawo... do tego dzisiaj zauwazylem ze jak jechalem trasa ok 110 km/h i po lagodnym luku to zaczela mi kiera drzec... przy luku w lewo lub jazda na wprost nic sie takiego nie dzieje... co to moze byc?
Jeśli Ci huczy, to łożysko na 100% i to drżenie tez może mieć wpływ na to, że Ci padło łożysko.
craven4 napisał/a:
rozmiar kapcia to 195/50/15 nie sadze zeby to mialo az taki wplyw...
To podjedź fo profesjonalnego zakładu wulkanizacyjnego, to Ci powiedzą, ze jednak ma wpływ, a jak to odczuwam - jeździłem przedtem na 175/70/13, a teraz 195/50/15 i po kilku minutach po zmienionym kapciu już czułem róznicę, jak mi gościu powiedział, że tak może być. I własnie przeważnie na zakrętach, jak jest nierówna droga, to muszę pewnie trzymac kierownicę.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 09 Kwi 2008 Posty: 99 Skąd: stalowa wola
Wysłany: 2008-06-24, 06:52
craven-mogą opony huczec ze złej zbierznosci i huczą moze tez opona sama z siebie huczec, mnie nie interesuje teraz huczenie tylko drgania na kierownicy i stawiam na problem w układzie kół kierowanych-geometria kompletna razem z równoległosciami osi to koszt ok100
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-06-24, 10:47
Cytat:
Mam problem z moim vento gdyz podczas krecenia kierownica z ukladu kierowniczego wydobywa sie dziwne skrzypienie, mam czarna zakretke na zbiorniczku wspomagania i nalany zielony plyn. Moglby ktos cos doradzic jakie kroczy mam dalej poczynic
Po pierwsze zmieniłbym pasek od wspomagania, kosztuje 12 zł (GATES), zużyty oraz niedociągnięty pasek powoduje piski i skrzypienia przy skręcaniu.
Co do płynu to może być zielony lub czerwony., Jeśli masz zielony to taki tez dolewasz, jeśli w zbiorniczku jest go mniej. Płynu tego się nie wymienia, tylko dolewa. No chyba że będziesz demontował przekładnie, wtedy można przy okazji go wymienić.
aaa wlasnie... ostatnio jak bylem na przegladzie to koles mi powiedzial ze widzi ze zbieznosc jest za bardzo ustawiona chyba... ale zapytal sie czy nie mam problemow z jazda na zakretach itp, wtedy sie to jakos nie objawialo wiec powiedzialem ze nie to stwierdzil ze nie bedzie tego ruszal.... ale teraz sie to troche stalo irytujace... jak ustawie poprawnie zbieznosc to powinno smigac?
Najlepsze łożyska do kół to są SKF-y. Innych nie ma. A jak założyłeś jakieś "tanie" to nie ma co się dziwić, ze dalej będą huczeć. Może też, jak poprzednicy pisali, opona huczeć. Najlepiej, to na podnośniku, gdzieś w warsztacie sam. rozpędź auto, wrzuć na luz i zgaś silnik, wtedy możesz spokojnie dojść, skąd to huczenie dochodzi.
Najgorsze, jekie mogą być łożyska, to Optimal i te tanie wszystkie. Bo SKF na przód kosztuje ponad 100 zł - 50 zł na tył.
no wlasnie dlatego napisalem ze lozysko nie ma prawa huczec bo jest zalozone wlasnie lozysko firmy SKF nie wrzucam do samochodu zadnych czesci po tanich cenach bo wiem ze sie to potem odbije dwukrotnym wydatkiem
No ale nic, podlece na sprawdzenie zbieznosci, jak jest zla to ja poprawie i sie obaczy czy sie poprawilo dzieki Panowie
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-06-24, 10:56
sebastian napisał/a:
Najlepsze łożyska do kół to są SKF-y. Innych nie ma.
są jeszcze lepsze, już nie pamiętam nazwy, droższe parę razy od skfów. Ja osobiście też SKFy proponuję bo sa bardzo dobrej jakości. Zakładając najtańśze łożyska trzeba sie liczyć z tym, że po krótkim czasie padną i zaczna buczeć... Żadna oszczędność bo znowu trzeba bulić za robocizną, więc najlepiej od razu kupic SKFY.
sebastian napisał/a:
Najgorsze, jekie mogą być łożyska, to Optimal
Popieram, straszna lipa. Podobnie nasze polskie CX - po 1000 km zaczęły wyć.
Silnik: PAROWY Pomógł: 10 razy Wiek: 49 Dołączył: 29 Mar 2008 Posty: 733 Skąd: POLSKA
Wysłany: 2008-06-24, 11:04
ja tez mialem takie dziwne dziwieki przy skrecaniu podczas jazdy i na postoju ale to trzeszczala mi koncówka od drązka i te tuleje na wachaczach prysnołem WD-40 i przeszło jest cisza ale końcówke mam do wymiany bo jest luz i zaczyna juz pukać i jedną tuleje na wachaczu tez trzeba wymienic
spróbuj odchylic lekko gumkę z koncówki i prysnąć WD-40 i na tuleje gumowe wachacza tam tez prysnij nic nie szkodzi a moze pomoże
Ostatnio zmieniony przez silverek 2008-06-24, 13:08, w całości zmieniany 1 raz
podlece na sprawdzenie zbieznosci, jak jest zla to ja poprawie i sie obaczy czy sie poprawilo
A nie zauważyłeś przy tym, że coś może oponki się zdzierają?
możliwe też, że i sama skrzynia może huczeć, jak poruszasz półośką... Na podnośnik samochodowy się udaj, i zrób, jak Ci pisałem, to wszystko będziesz wiedział, jak bujniesz auto, dasz na luz i wyłączysz silnik. bezwładnie, bezoporowo będą się koła obracały, i każdą pierdołę wtedy usłyszysz...
[ Dodano: 2008-06-24, 11:06 ]
silverek napisał/a:
spróbuj odchylic lekko gumkę z koncówki i prysnąć W-40 i na tuleje gumowe wachacza tam tez prysnij nic nie szkodzi a moze pomoże
To mi w ten sposób koles psikał, jak mi piszczało i skrzeczało przy skręcie - i faktycznie, pomaga. nie na długo, ale zawsze coś.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-06-24, 11:12
Chłopaki, przestańcie wreszcie używać WD40 - to straszna lipa na bazie wody. Używając tego roztworu tylko można napsuć więcej niż pomóc, szczególnie jak pierwsze mrozy przyjdą...
Poza tym końcówki trzeba poprostu wymienić, to nie sa jakieś straszne koszty a w końcu to Wasze bezpieczeństwo..
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum