Witam, katalizator w moim aucie (1.8 benzyna, 93 rok) daje objawy zgonu (wydaje nieprzyjemny metaliczno-cykający odgłos). Człowiek ze sklepu e-tlumiki.pl zaoferował mi nowy uniwersalny ktalizator za cene 220 zł, która wydaje mi się jeszcze rozsądna. Czy ktoś wstawiał do Vento taki katalizator? Czy jego montaż-dopasowanienie będzie drogą przez mękę?
No właśnie w tym rzecz, że dedykowanych katalizatorów do vento jakoś niespecjalnie mogę znaleźć - znalazłem tylko firmy Bosal, ale za zaporową jak dla mnie cenę 800 zł. Chciałbym aby moje Vento pozostało jak najbardziej bliskie stanu oryginalnego, dlatego uzycie kat. uniwersalnego wydaje mi się bardziej odpowiednie niż w to miejsce strumienicy czy też tłumika. Tylko boje się jak ten wynalazek sprawdzi się w Vento, troche mi się cena wydaje podejrzanie niska jak na katalizator. A ponieważ jestem kompletnym laikiem jeśli chodzi o zagadnienia techniczne stąd moja prośba o opinie bardziej obeznanych użytkowników.
Silnik: 2.0 115 KM Pomógł: 1 raz Wiek: 41 Dołączył: 09 Mar 2008 Posty: 132 Skąd: Reszel (Warmia)
Wysłany: 2008-08-01, 14:47
Ja nie tak dawno wstawiałem u siebie katalizator uniwersalny Bosala za 280 zł. W zasadzie nie ma żadnych problemów z montażem, zwróć tylko uwagę na długość katalizatora i średnicę otworów (wlotowego i wylotowego). I najlepiej jeśli ma od razu gotowy otwór na sondę lambdę, a jeśli nie to wykonanie takiego otworu jest raptem na kilkanaście minut roboty.
Te uniwersalne do takich silników, jak nasze są bardzo dobre, pod warunkiem, że nie zakupisz kata z wkładem metalicznym, tylko porcelaną. Dlatego te metaliczne sa takie tanie, ale i też szybko padają i stąd może te negatywne stwierdzenia. No i ten uniwersalny wiąże się z tym, że koszty montażu wzrastają przez to, iż jego się nie skręca, jak to ma miejsce w oryginale, tylko wspawywuje. Można wspawać rurę z rurą, a można, co jest lepszym rozwiązaniem - odciąć flansze od starego kata, jeśli nie są mocno zgnite i dospawać do nowego, co by w przyszłości można było go bez problemu wyciągnąć.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-08-01, 18:57
A nie możesz poprostu założyć tłumik? Za dedykowany wydasz 60-80 zł, działa podobnie, spaliny ciut gorsze, ale bez przesady. Ja bez kata jeżdżę od 2000 roku i nie narzekam, a spaliny są naprawdę w normie.
Pomógł: 2 razy Dołączył: 09 Kwi 2008 Posty: 99 Skąd: stalowa wola
Wysłany: 2008-08-03, 07:11
Spyro dobrze prawi-kto zakłada nowe katalizatory albo wybic albo tłumik wstawic ,wyjątek stanowi autko ktore ma sonde przed i za katalizatorem wtedy bez kata taki samochód nie pojedzie
http://allegro.pl/item404...atalizator.html
Jak dla mnie to taniocha, bo razem z flansza jest, więc przykręcasz - 15 minut roboty, nawet nie i masz zamontowany, a nie jak te uniwersalne - wspawywać... tymbardziej, ze nowy.
Silnik: 2E Pomógł: 78 razy Dołączył: 18 Mar 2007 Posty: 1173 Skąd: małopolska
Wysłany: 2008-08-04, 23:08
spyro napisał/a:
a skąd ta teoria? Jeżdże bez kata od 2000 roku, gas mam tez naprawdę długo i nie czuje żadnych spalin u siebie. Może gdzieś Ci cieknie instalka...
stąd że zasada regulacji sondą lambda polega na tym, że mieszanka musi być trochę przebogacona w stosunku do rzeczywiście potrzebnej dla samego silnika. Stąd 3-5 procent większe zużycie paliwa w porównywalnym aucie z katem i aucie bez kata na idealnie wyregulowanym gaźniku. Bo tak to działa, w przeciwnym wypadku dopalanie składników spalin w katalizatorze nie byłoby możliwe i cała regulacja lamda wzięłaby w łeb. Ty w aucie nie czujesz jeśli masz wydech szczelny ale stojący za tobą poczują. Rzecz tyczy się oczywiście i beny i LPG.
klucil sie nie bede , ale jezdzilem troszke za Spyrem i faktycznie nic munie smerdzi ...... tylko zalozyl sobie taka pierdziawke , ze az mnie wkurzal hehehehe.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum