Witam. Cos sie stalo przy moim samochodzie bo nie dziala mi ani oswietlenie wnetrza po otwarciu drzwi(lampka w tej pozycji swieci a nie gasnie po zamknieciu drzwi) i nie dziala brzeczyk niewylaczonych swiatel . Wie ktos gdzie szukac przyczyny? Odlaczalem wszystkie czujniki po kolei i nic nie dalo. Bezpieczniki wszystkie dobre . CZy jest przekaznik od tego czy co i jesli tak to jaki ma nr. jesli by ktos wiedzial? I tak na marginesie gdzie jest czujnik od lampki w bagazniku? Doradzcie cos
widać coś sie stało z wyłącznikiem w drzwiach,bo to on włączą i wyłącza światło w kabinie i dziwach a także po otworzeniu drzwi brzęczyk włącza sie ze światła są nie wyłączone ,albo sie skaczel włącznik może styki zaśniedziały lub wsuwka sie sunęła albo kabel jest przecięty gdzieś w zawiasie lub coś takiego sciognij gumowe nasadki i zaobserwuj wciskając co sie dzieje ,jeśli włącznik ok no to trzeba szukać dalej po kablu innego wyjścia nie ma
_________________ Volkswagen Vento Klub Polska nic więcej się nie liczy ...
CZy jest przekaznik od tego czy co i jesli tak to jaki ma nr.
Tygrysisko napisał/a:
Tak...jest.....przekaźnik R9 obok bezpieczników...
Symbol, numer takiego przekaźnika to 36
Kop napisał/a:
gdzie jest czujnik od lampki w bagazniku?
Ten czujnik znajdyje się w samym zamku. Jak będziesz miał otwartą klapę, lampka będzie się świecić, to wciśnik bolec tego zamka do końca. Wedy wsówka zaskoczy i się wyłączy lampka.
Kop napisał/a:
lampka w tej pozycji swieci a nie gasnie po zamknieciu drzwi
I to jest ze wszystkimi drzwiami, czy tylko z drzwiami kierowcy, że tak sie dzieje?
najprawdopodobniej, tak, jak kolega Krzeszak pisał - może być wyłącznik krańcowy przy drzwiach, lub gdzieś coś styku nie ma, badź kabelek przetarty czy przecięty.
Ale nawet - podjedź na jakiś szrot i poszukaj tego przekaźnika nr 36. Włóż go i wtedy zobacz, jak się będzie zachowywać. Tylko jak nie będzie żadnej reakcji, to próbuj z kilkoma takimi przekaźnikami, bo zwykle to one mogą być walnięte po tych szrotach, więc jeden to o nicvzym jeszcze nie świadczy, jak nie będzie działać. Chyba, że do jakiegoś elektryka byś go podesłał, co by sprawdził, czy dobry, bo domowymi sposobami to raczej ciężko sprawdzić, czy działa.
No u mnie ta gumka od krańcówki po stronie kierowcy, jest już mocno padnięta, przecięta, ale działa. Musze ją czymś zaklepić, sylikonem jakimś, czy czym.
Wiesz co nie wiem bo takiego go kupilem. Ale patrzac na rocznik 1996 to moim zdaniem powinien byc. Zreszta ta lampka w srodku tym bardziej nasuwa mi mysl ze to moze byc jedno z drugim powiazane. A u Ciebie nie bylo od poczatku tzn. fabrycznie nie mial czy komus przeszkadzal?
A u Ciebie nie bylo od poczatku tzn. fabrycznie nie mial czy komus przeszkadzal?
U mnie nie było fabrycznie, pomimo, że mam nawet wersję GL. Bo to nie jest tylko taki sobie brzęczyk. On jest "inteligentny", tak więc oprócz samego przekaźnika, jest jeszcze specjalny moduł odpowiedzialny za to. Ja wiecznie borykałem się z zapominaniem wyłączyć światła w aucie, co kiedyś na całe 8 godzin w robocie zostawiłem. I od tego czasu kupiłem byle jaki brzęczyk, przerobiłem go troszkę i czyni swoją powinność. A typowego oryg. nie mogłem nigdzie dostać, więc mam taki, jaki mam.
Kop napisał/a:
Ale patrzac na rocznik 1996 to moim zdaniem powinien byc.
Nie zawsze. Wielokrotnie wiele rzeczy nas dziwi, że u jednych coś jest, a u drugich tego nie ma. Konstruktorzy stworzyli auto pełne zagadek i tajemnic, które to mu, użytkownicy, z biegiem czasu je rozwiewamy
Kop napisał/a:
Zreszta ta lampka w srodku tym bardziej nasuwa mi mysl ze to moze byc jedno z drugim powiazane
Chodzi Ci o lampkę "świateł pozycyjnych"? Wiesz, z tym to tez jest mała zagadka... Ja kiedyś mająć stary przełącznik świateł miałem taką lampkę, co świeciła się, jak były włączone pozycje. Wymieniając na inny przełącznik już takiej lampki nie było. Więc sobie myślę - na pewno żaróweczka się przepaliła. Ale jakie było moje zdziwienie, jak się okazało, że tam jej fabrycznie nie było. Nie ruszane luty, w ogóle inna elektronika w porównaniu z tym pierwszym - choć co prawda niby miejsce było na ta żaróweczkę, ale i tak by nie działała, bo brakowało m.in. kilku diód prostowniczych w środku. Co tez ten fakt dziwił co niektórych...
Jako, że ciągle zapominałem o wyłączeniu świateł w samochodzie, postanowiłem coś z tym fantem zrobić. Objeździłem wszystkie szroty u nas w mieście, w poszukiwaniu tego „brzęczyka”, przypominającego o wyłączeniu świateł. Znalazłem taki właśnie przekaźniczek. To nic, że od innego samochodu, nawet nie wiem jakiego, najprawdopodobniej jakiegoś francuza, bo Made In France napisane na nim było. Gościu z tego szrotu podpowiedział mi, jaki mik trzeba zrobić, żeby to poprawnie działało. Wygląda on tak:
Cały myk polega na tym, że jedną nóżkę, pokazaną na foto trzeba przekręcić o 90 stopni, żeby weszła w odpowiednie gniazdo w skrzynce bezpieczników:
W środku wygląda on tak:
Jest jeszcze jeden myk. Jak się już ten styk obróci, to można go bez problemu włożyć już na swoje miejsce, i teoretycznie działa, bzyczy, jak się wyłączy zapłon i światła się świecą. Ale. Jest jedno w tym ale. Nie zastanawiało nikogo to, po pieruna w jednym miejscu, w tej skrzynce bezpieczników jest takie gniazdo, gdzie jest tam taka blaszka włożona?
w tym wypadku nie gniazgo nr 9, tylko 10, bo nie będzie działać (jak kolega Tygrysisko pokazał na podstawie schematu.
Bez blaszki
Ten bzyczek właśnie w to miejsce wchodzi, ale trzeba tą blaszkę wyciągnąć najpierw. Bzyczek wówczas będzie pełnił swoją rolę, ale nie będą działały światła przeciwmgielne. To właśnie ta blaszka pełni rolę zworki, że się świeca światła przeciwmgłowe, zarówno te z tyłu, jak i z przodu.
Blaszka po wyciągnięciu
Dlatego trzeba zrobić takie obejście, żeby i się nasze światła przeciwmgłowe świeciły, no więc jakoś to trzeba z powrotem zewrzeć. Można wykorzystać tą wyciągnięta blaszkę, przylutować to tego styku, który obróciliśmy o 90 stopni, albo zrobić tak, jak ja to zrobiłem, że przylutowałem zwykły kabelek, zakończony też stykiem, który gdzieś tam wygrzebałem w śmieciach i też będzie dobrze. Po przylutowaniu wygląda to tak:
Kabelek wkładamy w miejsce, jak na foto pokazane
A po całkowitym założeniu bzyczka, tak:
Jest to całkowicie bezpieczne, a inaczej się tego nie włoży, także nie ma problemu, że coś się przy tym uszkodzi.
_________________ Zielony borowik...
Ostatnio zmieniony przez sebastian 2008-08-24, 16:10, w całości zmieniany 3 razy
Dzieki pomysle nad tym jesli sie okaze ze nie ma go wcale. A przy okazji Sebastian widze ze mamy taka sama tapicere A co do lampki to ja mam na mysli lampke oswietlenia wnetrza ze w srodkowej pozycji nie gasnie
A co do lampki to ja mam na mysli lampke oswietlenia wnetrza ze w srodkowej pozycji nie gasnie
no to najpierw musisz zobaczyć, czy gdzieś nie sa styki zaśniedziałe, gdzieś nie ma styku itp. A w innych pozycjach działa normalnie? W jednej ma się świecić cały czas, w drugiej świecić tylko podczas otwarcie drzwi i przez chwilke jeszcze po ich zamknięciu, a ta trzecie, środkowa - ma się nie świecić. Te dwie pozostałe tak właśnie działają? Może zwarcie gdzieś się robi? I jeszcze jedno - lampki w drzwiach, te na dole, świeca się po ich otworzeniu? - mam na myśli drzwi przednie kierowcy i pasażera.
PS - dotyczy postu wyżej - miało byc w gnieździe nr 9, a nie, jak napisałem - 8.
_________________ Zielony borowik...
Ostatnio zmieniony przez sebastian 2008-08-24, 16:55, w całości zmieniany 1 raz
sebastian, - to żeby brzęczyk działał to trzeba postąpić według twojego opisu,tak?
a cale ustrojstwo co opowiada za to to ta puszeczka ,tak? i nic więcej nie trzeba?
czyli jakbym zdybał ten brzęczyk ,to mógłbym zamatować również u siebie,tak?
_________________ Volkswagen Vento Klub Polska nic więcej się nie liczy ...
sebastian, - to żeby brzęczyk działał to trzeba postąpić według twojego opisu,tak?
Jeśli takiego oryginalnego nie masz, a chciałbyś, zeby był, to tak.
krzeszak napisał/a:
a cale ustrojstwo co opowiada za to to ta puszeczka ,tak? i nic więcej nie trzeba?
W tym przypadku tak. Więcej nic nie potrzeba. No, chyba, że nie masz halogenów, to dolutowywanie kabelka jednego masz już z głowy.
Mówimy tu o "nieoryginalnym", czyli takim, jaki ja mam. Bo w przypadku oryginanlego, fabrycznie montowanego, to oprócz samego przekaźnika jest gdzieś tam jeszcze jakiś moduł odpowiedzialny za to wszystko - ale więcej problemów później z założeniem i zamontowaniem takiego będzie (o ile się go w ogołe gdzieś dostanie), bo znajdź każdy kabelek od danego źródła światła, żeby to później podłączyć - świateł stopu, krańcówek w drzwiach, świateł głównych, kierunkowskazów itp...
krzeszak napisał/a:
czyli jakbym zdybał ten brzęczyk ,to mógłbym zamatować również u siebie,tak?
No ba!
Widziałem jilka razy takie na allegro. Nawet i od Forda Escorta był - taki sam rozstaw nóżek - czyli ta jedną wystarczy obrócić i będzie brzęczeć.
Dodam, że ten mój piszczy, nie brzęczy, takim symulowanym dźwiękiem dwutonowym, aniżeli w przypadku tych fabrycznych - jednostajnym brzęczeniem.
Nie. Ten się w ogóle nie nadaje. To jest to samo, co przekaźnik z symbolem 36. On się nadaje tylko wtedy, gdy masz fabrycznie już taki brzęczyk, a sam przekaźnik się zepsuł. Musisz szukać takiego z kratkami na obudowie, jak mój. Jak kiedyś mi się rzuci w oko coś w podobie, to zapodam.
Tak tak takie jak wyzej. Co do lampek w drzwiach ja mam tylko odblaski tylko niepokoi mnie brzeczyk bo tym bardziej ze nie ma kontrolki na tablicy zegarow to mpzna zapomniec i potem tylko hol albo kable rozruchowe
tylko niepokoi mnie brzeczyk bo tym bardziej ze nie ma kontrolki na tablicy zegarow to mpzna zapomniec i potem tylko hol albo kable rozruchowe
No to ja tak miałem. też kontrolki od świateł nie miałem, brzęczyka też, i na całe 8 godzin zapomianiałem o tym i się całe oświeltenie świeciło. Na szczęście aku się nie rozładował. Na temat samej kontrolki w przełączniku świateł to kuż wyżej pisałem - nie każdy ją ma. Ja w jednym miałem, a teraz w nowym nie mam. Ale w dzień i tak jej nie zobaczysz... A powiem Ci, ze brzęczyk jednak swoje robi - ładnie przypomina o sklerozie
Własnie wazna rzecz ten brzeczyk. Ja mam wlacznik oswietlony ale w dzien i tak nie widac bo raczej sie na tablice patrzy przynajmniej ja . Powiem wam koledzy bez obrazy bo juz macie dluzej VW ale one to maja slabo wyposazona w kontrolki tablice moim zdaniem.
nie ma kontrolki na tablicy zegarów to można zapomnieć
na szczęście jak zapomnisz wyłączyć światła nie świecą sie światła mijania a tylko pozycja wiec pobór mocy mniejszy i akumulator sie szybko nie rozładuje
_________________ Volkswagen Vento Klub Polska nic więcej się nie liczy ...
ale one to maja slabo wyposazona w kontrolki tablice moim zdaniem
Może tak, moze i nie
Fakt, że niektórych brakuje, ale jednak co za dużo, to też niedobrze, bo się jeden wielki zestaw oświelteniowy, niczym ekspozycja na wystawie, robi i się pogubić można.
Takie podstawowe, jak sygnalizacja włączonych świateł powinna być, czy sygnalizacja otwartych/niedomkniętych dzwi, czy bagażnika. A reszta do sprawa drugorzędna
TaK DOBRZE ZE SIE WLACZAJA POZYCJE. cO DO KONTROLEK TO FAKT ZE JAK ZA DUZO TO CHOINKA ALE NIE WIEM JAK WY ALE JA OSOBISCIE WOLE JAK JEST DUZO KONTROLEK A JESZCZE WIECEJ WSKAZNIKOW TO WTEDY JE WIDAC I WSZYSTKO WIADOMO NO ALE KAZDA MARKA MA SWOJE ROZWIAZANIA
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum