Moi drodzy, sprawa nietypowa - potrzebuję maszynkę ręczną do mielenia mięsa, ale taką na przyssawkę. Przekopałem całe allegro, kilka innych mediów i nic nie znalazłem. Wszystkie, jakie są, to takie przykręcane, a ja potrzebuję taką na przyssawkę. W domciu mam taką właśnie, ale jest rozprawiczona troszkę, więc nowa potrzebna jest. Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie...
_________________ Zielony borowik...
Ostatnio zmieniony przez spyro 2008-12-22, 23:47, w całości zmieniany 1 raz
Heh, no widze, że jednak znajdzie się igła w stogu siana
Ale to takie delikatniutkie jest... Wszystko plastikowe... Moja jest cała metalowa - solidna konstrukcja bez obawy, ze mocniej przykręcisz i coś pęknie, a tu takie... delikatuśne...
No sorki, ale taką, to można jedynie co, to parówki przmeielić
Chociażby teraz - mieliłem mak na święta i ciężko było kręcić metalową maszynką, a co dopiero taką plastikową, że przy którymś machnięciu złamie się na 3 części, Te są tylko do delikatnych rzeczy, ale więcej na nic się nie nadaje, szkod anawet by było używać, bo jeszcze by się popsuła. Wszystko plastikowe, i rączka, i gardło i ślimak... masakra, a jeszcze tyle kosztuje...
Moje jest komunistyczna, może nawet jeszcze przed komuną i działa do dzisiaj, ino tylko się trochę rozprawiczyła, bo ciągle się rozkręca i trzeba ją dokręcać, ale działa i mieli i nie ma w niej ani jednej rzeczy plastikowej, poza gumową przyssawką - rzecz jasna
Takze kupując coś trzeba sie zastanowić, bo nie sztuka wydac pieniądze na coś, co się okaże bezużyteczne po pierwszym razie, albo i nie...
Chyba w sklepie z antykami albo u ruskich na targu. Takich recznych maszynek metalowych to juz chyba nikt nie produkuje. Tez mamy taka i jest niedozajechania.
I litosci "KUPIE"
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
spyro, to poraw tą kupię, z łaski swojej, jak możesz
Cytat:
ja w tamtym roku kupiłem porządną elektryczną
Ale taką wszystkiego nie przemielisz - znam z autopsji, bo tez mam elektryczną, ale ta ręczna jest niezastąpiona i nie do zdarcia
Takie rzeczy, jakie były w niej mielone, to nie poradziła by sobie ta alaktryczna maszynka - najpierw by się stępiła, a później rozjechała, a w tej od nowości nie były noże ostrzone i mieli jak nowa
_________________ Zielony borowik...
Ostatnio zmieniony przez sebastian 2008-12-22, 23:44, w całości zmieniany 2 razy
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-12-22, 23:49
sebastian napisał/a:
spyro, to poraw tą kupię, z łaski swojej, jak możesz
poprawione
sebastian napisał/a:
Ale taką wszystkiego nie przemielisz
zalezy jaką kupisz, dobre maszynki wszystko przemielą Ja kiedyś w ramach testów zmieliłem kości i poszło bez problemu. Ale metalu nie próbowałem mielić
Byla taka reklama w necie blendera (czyli taki mikser do koktajlowy), mielili tam rzeczy, ktorych nie powinno sie mielic. Najlepszy test byl chyba z kijem golfowym. Zmielilo
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
Polecam tez cala serie, np. mielenie iphona. Szkoda, ze itunes nie mozna zmielic
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
Silnik: TDI 1Z+ Pomógł: 52 razy Wiek: 44 Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 3284 Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2008-12-23, 09:03
sebastian napisał/a:
Chociażby teraz - mieliłem mak na święta i ciężko było kręcić metalową maszynką
Seba łączę się z Tobą w bólu...
Też w niedzielę przechodziłem te męczarnie tyle że ja mam maszynkę przykręcaną a nie na przyssawkę.
Ale wiesz co - polecam te elektryczne. W tamtym roku pożyczyłem od kumpla i przy tym mieleniu maku to prawie usnąłem takie nudy
Na następne święta taką sobie kupię i dodatkowo czteropak i mak mogę kręcić i 10 razy
przy tym mieleniu maku to prawie usnąłem takie nudy
No widzisz, a przy ręcznej na pewno nie uśniesz, a możesz sobie mięśnie wyrobić dobrze - nie trzeba na siłkę chodzić
U mnie elektryczna maszynka była używana raz czy dwa razy i od 5 lat chyba leży gdzieś schowana w garażu, bodajże (sam nawet nie wiem gdzie), bo więcej roboty jest ją rozkładając, składając, myjąc i susząc, niż wyciągnięcie tego pancernika i zaczęcie roboty, skończywszy raz dwa przemyć i po robocie
Zanim by się rozłożyło tego elektrycznego grata, to już dawno pancernik by to zmielił Nie ma jak narzędzia komunistyczne, i kto nie powie, że za komuny było lepiej?
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2008-12-23, 23:39
Gavel napisał/a:
polecam te elektryczne.
dokładnie, wczoraj mieliłem u Mamy to i owo i normalnie cud miód, nie namęczy się człowiek wogóle, normalnie nuda ALe jak sobie przypomnę to ręczne kręcenie, ile to czasu zajmowało i jak męczyło... Jednak wolę ponudzić się przy elektrycznej.
Silnik: 1.8 ABS +LPG Pomógł: 18 razy Wiek: 49 Dołączył: 19 Mar 2007 Posty: 620 Skąd: wielkopolska,okolice Kalisza
Wysłany: 2008-12-24, 00:04
spyro napisał/a:
Gavel napisał/a:
polecam te elektryczne.
dokładnie, wczoraj mieliłem u Mamy to i owo i normalnie cud miód, nie namęczy się człowiek wogóle, normalnie nuda ALe jak sobie przypomnę to ręczne kręcenie, ile to czasu zajmowało i jak męczyło... Jednak wolę ponudzić się przy elektrycznej.
Popieram w 100% Wygoda i szybko przede wszystkim, mamy w domu taką z opcją do siekania różnych warzyw na różne kawałki i korzysta się z niej częściej wtedy niż tylko raz w roku do maku
Ale czy opłaca się dla pół kilograma mięsa do zmielenia wyciągać tego klamota elektrycznego, składać, a później po skończonym mieleniu myć każdą część itd.? Zanim poskłada się ten grzmot, to mięso już dawno bym zmielił tą ręczną
Silnik: TDI 1Z+ Pomógł: 52 razy Wiek: 44 Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 3284 Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2008-12-24, 11:31
w tej elektrycznej którą w tamtym roku miałem to było tyle samo części do umycia co w tej mojej starej ręcznej więc jeden pies czy myjesz jedno czy drugie
Silnik: 1.8 ABS +LPG Pomógł: 18 razy Wiek: 49 Dołączył: 19 Mar 2007 Posty: 620 Skąd: wielkopolska,okolice Kalisza
Wysłany: 2008-12-24, 13:36
Gavel napisał/a:
w tej elektrycznej którą w tamtym roku miałem to było tyle samo części do umycia co w tej mojej starej ręcznej więc jeden pies czy myjesz jedno czy drugie
Ale jedno jest pewne...tymi maszynkami to można konia z kopytami przemielić i nic jej nie ruszy.
A no własnie, czego nie można powiedzieć o tych chucherkach elektrycznych
Tygrysisko napisał/a:
była gdzies tez i trzecia....
A jaki stan, pamięasz? ?
Kiedyś dostaliśmy też właśnie w prezencie, ale taką plastikową, to nawet jej nie rozpakowywaliśmy do końca, bo wiadomym było, że na przy pierwszym użyciu od razu rozsypie się w drobny mak - jak to mój tata powiedział: Nadaje sie jedynie co, to tylko do mielenia rozgotowanych potraw dla małego dziecka...
Właśnie, dlatego ręczna jest niezawodna w kazdej sytuacji - przemielić można wszystko, mielić można wszędzie, nawet na deszczu, nawet jak prądu nie ma To czyni ją niezastąpionym i ponadczasowym narzędziem
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum