Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2006-08-20, 01:09 Dziwny zapach
Właśnie wróciłem od dziewczyny i zauważyłem koło samochodu taki lekki charakterystyczny zapach(coś jakby połączenie podgrzewanego plastiku i spalanie oleju zreszta sam nie wiem....)jak włączę nawiew to w powietrzu też jest ten zapach. Zagłądam pod maskę i niby jest ok. Wogóle ten zapach pochodzi raczej z lewej strony samochodu. tydzień temu wymieniłem uszczelkę pod klawiaturę i od tego czasu raz czy dwa czułem ten zapach. Razem z wymianą uczszelki zaizolowałem taśmą izolacyjną kilka przewodów tuż przy silniku i myślałem że to taśma smierdzi od ciepła ale od niej raczej nic nie czuć. Zreszta ostatnio zrobiłem jednorazowo ponad 100km i nic się nie odezwało a teraz po przejechaniu 5 km cuś zaśmierdziało.
Pomógł: 13 razy Wiek: 41 Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 199 Skąd: Orneta
Wysłany: 2006-08-20, 09:19
moze uszczelke wlozyles zle tez zmieniałem uszczelke jak wymienialem pasek i od strony wtrysku podczas zakladania się przesunela jakis milimetr i sączyc sie zaczą olej jak sie przegrzala. a jaką uszczelkę kupiłes korkową czy gumową ja radze korek pozdrawiam .Najlepiej przejedz palcem po glowicy i wtedy zobaczysz czy cieknie olej nic innego niewymyslisz .
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-08-20, 09:54
A mówiłem Tygrysisko żebyś nie ruszał... Cholera wie co to może być, ale skoro smrodek jest po wymienie uszczelki to musi to być związane z tą operacją...
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2006-08-20, 12:29
silnik jest czyściutki a uszczelkę mam korkową bo gumową mogłem dostac na zamówienie. Uszczelki sam nie wymieniałem tylko mechanik. Wczoraj jak jechałem i włączyłem nawiew to super dopiero na postoju troche wali z nawiewu. Zaraz pójdę wyrzucę izolacje z kabli i w tedy obczaję
Silnik: 1.8 ABS 66kW Pomógł: 10 razy Wiek: 38 Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1375 Skąd: Leszno
Wysłany: 2006-08-20, 13:18
tez kiedys taki zapach przechodzilem. ze starchu co 10 przejehanyk km stawalem, sprawdzalem poziom plynu chamulcowego, oleju, plynu od wspomagania...-masakra. ale po jakims czasie ustalo. pozniej odkrylem przyczyne. jak wymienialem olej-nie wem po jekiego grzyba sciagnalem ten plastik z kielicha amortyzatora. zapomnialem o nalorzyc :oops: zatrzasnalem maske. plastik musial wpasc gdzies, gdzie sie przytapial... juz po ytm jak przestalo smierdziec znalazlem w garazu na posadzce kawalek stopionego czarnego plastiku...
_________________ VW jest bogiem, predkość nałogiem, życie zabawą jazda podstawą
Pomógł: 13 razy Wiek: 41 Dołączył: 25 Maj 2006 Posty: 199 Skąd: Orneta
Wysłany: 2006-08-21, 18:35
witam wszystkich posluchaj ja tak mialem tylko raz ale w dzien bo na swiatłach w dzien jerzdze .zwieraly mi kierunkowskazy az dymek poszedl wylczyłem motor i myśle co tu zrobic pobawilem sie w gure i w dul wlątrznikiem kierunkuw i smrodzik ustal. a ty popatrz lup sprubuj cos wąchac przy alternatoze Mysle se że gdy ma duże obciązenie to moze sie cos dymic sprawdz ale niejestem pewien powodzenia
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2006-08-21, 21:22
Właśnie zagłądałem pod maskę i było jakby ok. U mnie nawet jak nie jeżdzę na światłach to alternator i tak ma duże obciążenie bo mój wzmacniacz i radio ciągną duże ilości prądu. DZIEKI wszytkim za pomoc
[ Dodano: 2006-08-22, 22:20 ]
Tak właśnie dzisiaj lepiej się przyjrzałem temu zapachowi.
Więc tak:
-jak jeżdżę bez swiateł jest ok.
-jak jeżdzę bez świateł na mocno rozkręconym radiu i dopałce też jest ok.
-jak jeżdżę na samych światłach też jest ok
-ale jak już jeżdżę na światłach i tupiącym radyjku to już lakko smierdzi.
Przypomniało mi się że kilka dni temu wymieniałem żarówkę od stopu i tak sobie myśle że może tam zajrzę...i tak zrobiłem...ale nic niepokojącego nie zauważyłem...bo przecież co ma niby mieć wspólnego żarówka od stopu z dziwnym zapachem wydobywającym się gdzieś tak jakby spod maski(którego dokładnie nie mogę zlokalizawać). A tu okazuje się że już nie śmierdzi....już kilka razy testowałem i jest ok...za głowę się łapię bo nie mam zielonego pojęcia o co tu chodziło. To jakaś paranoja....
Pomógł: 8 razy Wiek: 46 Dołączył: 07 Mar 2006 Posty: 113 Skąd: Kraków
Wysłany: 2006-08-22, 23:22
Ja bym popatrzył na skrzynke bezpieczników,i na kable do radyjka i wzamacniacza oraz na kable przy akumulatorze czy nie grzeją się nadmiernie, nadpalone itp...i na kabelki przy alternatorze szczególnie na kostke. U mnie w vw mk1 tak było szwankował włącznik świateł i wypaliło go i gniazdo w skrzynce bezpieczników też. A ja długo przedtem zastanawiałem się z kąd ten lekki zapaszek spalenizny. Jeszcze jedno to moze być włacznik świateł przerabiałem to już w vencie też sie nadpalił i swiatła się nie właczały ale zapachów nie czułem bo jeżdziłem z otwarytmi oknami (upały).Musiałem wymienić trafiłem za grosze u elektryka
pzdr.
Silnik: 1.8 ABS 66kW Pomógł: 10 razy Wiek: 38 Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1375 Skąd: Leszno
Wysłany: 2006-08-23, 23:55
hmm to moze jadnak jakies sladowe ilosci oleju po tej wymianie uszczelki musialy byc. jak wymieniam olej i mi po misce pocieknie i pokapie przy odkrecaniu filtra to jakis czas tez tak "pachnie"
_________________ VW jest bogiem, predkość nałogiem, życie zabawą jazda podstawą
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2006-08-26, 00:30
Kurcze, niestety problem brzydkiego zapachu powrócił i to ze wzmożoną siła...
Aż do dzisiejszego dnia kiedy to śmigałem po Lublinie z matulą...stałem w korku i zaczęło ostro jeb%#$%. Starsza oczywiście panika...no bo coś się pali, aż normalnie zaczęło mnie to drzaźnić i sobie powiedziałem że coś dziś z tym muszę zrobić..
Wogóle zawsze jak wracałem wieczorem do domu to nawet w kuchni trochę śmierdziało (bo mam garaż w domu-blisko kuchni). najgorsze było to że nie wiedziałem z czym mam do czynienia i od czego zacząć.
Normalnie zacząłem grzebać pod machą i wkońcu zauważyłem że przewody idące do czujnika (od płynu hamulcowego) na załamaniu są przerwane. Od razu połączyłem je tak jak trzeba i zaizolowałem. Wydawało mi się że to raczej z tym smrodem nie ma nic do czynienia, ale wszystko inne było OK. Dziś juz trochę śmigałem na światłach i na rozkręconym audio i jest SUPER!!!! Właśnie wróciłem od dziewczyny(tzn. przyszłej żony) i nic nie śmierdzi a normalnie wcześniej waliłoby w garażu jak z gożelni.
Pewnie te przerwane kable robiły zwarcie i to tak orginalnie pachniało. Dobrze że nic mi nie rozwaliło.
Jeśli (nie daj Boże) komuś coś podobnego się przydarzy to mam nadzieję że mój przypedek komuś pomoże.
Wygląda na to że mechanik przy wymianie uszczelki pod klawiaturę uszkodził te kable.
I tu oddaje homor dla SPYRO: faktycznie mówił żeby tej uszczelki nie ruszać bo tylko sie pogorszy...i wykrakał. Ale naszczęście jest już ok. A na uszczelce zrobiłem ponad 500km i nawet sie nie zapociła.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-08-26, 11:50
Najważniejsze, że już jest OK, na twoim miejscu pojechałbym do tego mechnika, pokazał co zrobił, opierd... i nigdy już do niego nie wrócił, ja tak zrobiłm jak mechnior powiedział mojej matuli jak miła jeszcze poloneza, żeby śmiało jechała nad morze w sylwestra, gdzie w silniku była walnięta uszczelka po d głowicą i na 100 km znikał cały plyn z chłodnicy, pojechalem do kolesia, akurat trafiłem jak miałmase klientów i drząc isę na niego powiedziałem co o nim myślę... Co za partacze ci mechanicy...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum