Niestety jako pierwszy wpis bedzie prosbo o pomoc w problemie zaistnialym kilka dni temu. Mianowicie Vento po cichu i z premedytacja odcielo mi zaplon podczas jazdy - minute po uruchomieniu silnika. Zginely prady wedrujace na tablice, a rozrusznik mielil sie jalowo. Wszelkie swiatla i elektryka dzialaly bez zarzutu. Problem zwalczylismy po paru chwilach poruszajac kluczykiem w stacyjce - samochod ruszyl i padlo podejrzenie ze wysypala sie kostka przy stacyjce. Umowilem sie na rano z mechanikiem i o poranku czekala mnie niemila niespodzianka - ponowny brak jakichkolwiek checi do wspolpracy. Po jednodniowym postoju "pod drzewkiem" sprobowalem uruchomic silnik co sie udalo za pierwszym razem. Odwiozlem pojazd do mechanika ktory stwierdzil ze wszystko jest w porzadku ze stacyjka i kostka - zaplon dziala normalnie do tej pory a sprawdzalismy go kilkadziesiat razy, skierowal mnie natomiast w strone immobilisera. Sadzac po stanie (i opisie poprzedniego wlasciciela - mam samochod od 4 miesiecy) immobiliser zostal w skutek jakis traumatycznych przezyc odlaczony. W zwiazku z tym pytanie czy jest szansa ze ktos odlaczyl to prowizorycznie i robi sie zwarcie lub tez jest szansa na to ze pada cos innego? Alarmu nie mam, jest jedynie centralny zamek Tytana.
Pomógł: 14 razy Wiek: 54 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 270 Skąd: Bory Tucholskie
Wysłany: 2006-09-13, 16:50
Ja upierałbym się przy stacyjce, lub bezpośrednim związku tej awarii z nią lub przewodami, które ona załącza. Oczywiście przy założeniu, że odłączono immo, bo i to może być przyczyną. Żadna inna awaria nie spowodowałaby jednoczesnego braku zapłonu i zgaśnięcia tablicy rozdzielczej.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-09-14, 01:11
Też jestem za kostką stacyjki bo miałem dokłądnie takie same problemy jak ty. Glowiłem się aż w końcu zaholowałem auto do elektryka, wymienił kostkę i wszystki problemy jak ręką odjął... Kostka jest bardzo tania więc poprostu ją wymień...
Co do immo to ja zaraz po kupnie wywaliłem go z auta bo szwankował i mnie denerwował... ZOstało tylko miejsce na dotykanie ta blaszką, ale wyrwałem na szrocie gumkę, która to zakrywa... Oczywiscie sam go nie zdejmowałem, oddałem auto do elektryka, który siedział chyba ze dwa dni i wszystko wywalił...
Silnik: z przodu Pomógł: 4 razy Wiek: 45 Dołączył: 04 Sie 2006 Posty: 1419 Skąd: Goleniów
Wysłany: 2006-09-14, 08:16
ja mialem taki objaw swego czasu ze jak zostawiamlem auto na sloncu bylo cieplo to po przekreceniu kluczyka nie mialem elektryki na desce i szyby nie chodzily ale swiatla dzialaly no i nieszlo auta uruchomic. Jak bylo chlodno to wszystko bylo ok. Okazalo sie ze jakies przewody nie stykaja. Elektryk zrobil to za 3 dyszki chyba w godzinke.
dzieki piekne, dzisiaj wybieram sie do elektryka, maly przeglad nie zaszkodzi... okaze sie co pozostalo po immobiliserze ;]
Spyro: a w Twoim wypadku bylo widac ze kostka jest uszkodzona (nadtopiona itp. ?),
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2006-09-14, 14:39
Nie było nic widać, wyglądała OK, a po wymianie jak ręką odjął wszystkie problemy... Kostka jest tania, więc możesz zaryzykować. Ja co prawda przepłąciłem bo razem z robicizną zapłąciłem 70 zł, ale na Allegro kostki widziałem po 10-15 zł...
niestety okazlo sie ze bylo kilka przyczyn... kostka stacyjki byla jedna z nich - zaczela powodowac zwarcia i szopki podczas jazdy. po wymianie wszystko wrocilo do normy, ale... ale polegalo na tym ze poprzedni wlasciciel usilowal wymontowac immobiliser i nie do konca mu sie to udalo - wszystko bylo w porzadku przez jakis czas a pozniej rozpoczely sie losowe problemy z uruchomieniem. panaceum okazala sie wymiana bezpiecznika ktory zostal wmontowany w obwod i wymiana przewodow - styki sie popalily i co jakis czas - szczegolnie przy zimnej i mokrej pogodzie styki dostawaly korby i odmawialy wspolpracy... wywalilismy stare kable i znajomy wyporowadzil calosc pod skrzynke z bezpiecznikami... jak na razie wszystko gra, w weekend bede robil wieksza trase i mam nadzieje ze nie natne sie na jakies ukryte zasadzki...
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum