oczywiście Andrzejek zapomniał o swojej Rodzicielce i niestety przeminął przegląd jej furki. Dzisiaj matula jadąc na Mazury napotkała po drodze policję (jak to moja rodzicielka jak zwykle za prędkość ).
No w każdym razie oprócz tego, że sypnęli mandat za przekroczenie prędkości to Pan policjant dopatrzył się że minął przegląd i zabrał jej dowód serwują kolejny mandacik 100 PLN za brak przeglądu.
Teraz moje pytanie do Was, może ktoś będzie wiedział. Ile to będzie kosztować? Wiem, że musi pojechać do stacji diagnostycznej, tam dostanie przegląd na kartce i ma pojechać do wydziału komunikacji z tym. Ale ile za ten przegląd wezmą. Czy normalnie czy jak za zerowy? Co do samego przeglądu to luzik, bo furaczek jest młodziutki i w super stanie, tylko ciekawi mnie koszt samego przeglądu no i czy w Wydziale Komunikacji tez coś zainkasują za oddanie dowodu.
Swoją droga jakaż to fikcja te nieszczęsne przeglądy... nie dość że kasę z nas wyciągają za nic to ogólnie to jedna wielka fikcja...
Przegląd kosztuje normalnie, tyle co zawsze było płacone. Dostajesz na kartce tak samo jak byś chciał do nowego dowodu rejestracyjnego. (sam muszę wyrobić nowy dowód bo jeżdżę już na drugim przeglądzie na kartce).
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-05-11, 11:56
Przegląd nie kosztuje normalnie niestety, Dorzucili 50 zł kary w samej stacji, gdzie robią przeglądy. Aktualnie matula była w wydziale komunikacji i nic nie wskórała, bo jeszcze nie doszedł do nich pocztą jej dowód rej. No przecież to tylko Polska
W ramach ciągnących się problemów wczoraj jakieś chu... przedziurawili jej bak, więc kolejne problemy i koszty będą. A dowodu jak nie było tak nadal nie ma - miejscowza policja twierdzi że wysłała pocztą a nasz Wydział Komunikacji twierdzi że nic nie dostał. I w ten sposób czekamy co dalej. Narazie jeździ z kwitkiem ze stacji, że przegląd przeszła pozytywnie i tyle.
Mój teść też ostatnio przegapił (o jakieś 6 miesięcy )
I pojechał tak sobie do Katowic z Wrocka. Ale nie zatrzymali go za nic. Miał szczęście.
A kilka dni temu ja miałem przegląd to i jemu się przypomniało.
Ale tak sobie pomyślalem, że oni jak by byli ludzcy to by pozwolili po prostu auto przemieścić pod najbliższą stację diag. Przecież to 15 min., pieczątka i po sprawie.
Oczywiście pod warunkiem, że nie ma wątpliwości co do sprawności auta.
Powiedz mi spyro - oni auto ściągają wtedy na parking strzeżony czy jak?
Jak to rozwiązałeś / rozwiążesz logistycznie?
W sensie: Gdzie jest teraz auto i jak zostało przemieszczone?
Jak daleko od właściwego Urzędu z Wydziałem Komunikacji ją zatrzymano?
Auto odstawiaja na najbliższy, strzeżony, parking policyjny (oczywiście płatny), a dowód rejestracyjny odsyłają do właściwego wydziału komunikacji, czyli do tego, w jakim miejscu Ty mieszkasz.
Lipa... Mi ostatnio urwał się tłumik w części środkowej.
Późne godziny wieczorne, 30 km od W-wy (a jestem z Wrocławia).
Tuning się zrobił totalny. I też się zastanawiałem jakby się niebiescy zachowali w razie kontroli. Zrobiłem w sumie 350 km na tym "tuningu" i z samego rana podrzuciłem auto do warsztatu. Było po drodze z 5 patroli ale wrzucałem na luz i noga z gazu. Udało się.
Nawet nie chce myśleć co bym zrobił gdyby zabrali mi dowód rej. i odstawili auto na parking
Hehehe, mialem identyczna sytuacje jak Nexia jezdzilem, zgnila mi rurka za katalizatorem no i srodkowy tlumik trzeba bylo wyrzucic a koncowy choc dobry trzymal sie dzieki srodkowemu wiec tez trzeba bylo go wyciagnac. Jezdzilem tak przez 2 miesiace, jak patrole policyjne mijalem to noga z gazu i luz
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
Auto odstawiaja na najbliższy, strzeżony, parking policyjny (oczywiście płatny), a dowód rejestracyjny odsyłają do właściwego wydziału komunikacji, czyli do tego, w jakim miejscu Ty mieszkasz.
Bardzo się mylisz kolego. Mylisz dwie sprawy i prawidłowo wygląda to tak:
1. brak przeglądu - zatrzymanie dowodu, wydanie pokwitowania na okres do 7 dni, auto do dyspozycji kierującego z możliwością dalszej jazdy, brak podstaw do holowania, można ale nie trzeba ukarać mandatem
2. brak polisy OC (brak przy sobie lub brak w ogóle) - zatrzymanie dowodu, wydanie pokwitowania bez terminu i zakaz dalszej jazdy, holowanie pojazdu na parking policyjny na koszt właściciela pojazdu, pismo do Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego.
Dowód jest przesyłany do Wydziału Komunikacji wg miejsca zarejestrowania pojazdu a nie zamieszkania właściciela. Jest to ważne np. w przypadku aut w leasingu, które często są na blachach np. DW, PO i wszystkie W.
Kaiser, zapewne straciłbyś dowód i dostał mandat. Co do holowania - możliwe że tak, poczytaj art. 130A kodeksu drogowego.
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-06-20, 18:27
KAISER, dowód zabral i dali w zamian taki świstek, dzięki któremu spokojnie matula dojechała na miejsce, tam była parę dni i wróciła do Łodzi. Z tym świstkiem pojechała zrobić przegląd i z kolejnym papierem ze stacji diagnostycznej pojechała do wydziału komunikacji gdzie ise okazało że wszystko jest OK, ale oni nie maja dowodu, bo jeszcze nie doszedł pocztą! SZOK!
No w każdym razie wszystk już załatwione, tyle, że wyszło bodajże 50 zl drożej za to że jej zabrali ten dowód no i jeszcze mandat.
Holowanie o któym poiszecie to jest wtedy gdy zabieraja Ci dowód z powodu jakiś braków bądx modyfikacj niezgodnych z prawem (ciemne szyby, za głośny wydech itp) albo np. jak po wypadku auto nie jest w stanie do dalszej jazdy. Wtedy jest holowanie a jak auto jest OK a nie masz np. ważnego przegladu to możesz dalej nim jechacm tyle, że zabierają Ci dowód rejestracyjny a w zamian daja papierek informujący o tym fakcie i pozwalający dalej jechać.
No to w sumie wmiarę rozsądnie rozwiązano sprawę.
Tylko poczta jak zwykle daje d***. Mam nadzieję, że wysłali poleconym chociaż
bo zwykłe listy czasem giną.
Pozdr
spyro, uściślę trochę twoją wypowiedź.
Jak już wyżej pisałem o holowaniu mówi art. 130a kodeksu drogowego i jeśli chodzi o stan techniczny to pojazd może (ale nie MUSI) być usunięty z drogi jeśli nie ma możliwości zabezpieczenia go w inny sposób (np. własna laweta) a stan techniczny pojazdu zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego, powoduje uszkodzenie drogi albo narusza wymagania ochrony środowiska.
Tyle przepisy a w życiu jest różnie. Przepis jest tak skonstruowany że może być różnie interpretowany (np. czy ciemne szyby zagrażają bezpieczeństwu? ). Natomiast po wypadku można wezwać dowolną lawetę i odholować auto w dowolne miejsce. Chyba że nie ma możliwości zabezpieczenia pojazdu w inny sposób (np. kierujący trafił do szpitala, auto stoi na środku drogi i trzeba je usunąć. Wtedy auto jest holowane na parking policyjny bo na miejscu nie ma kierującego który mógłby podjąć decyzję gdzie i jaką lawetą ma być odholowane jego auto).
Gdy auto jest sprawne i ma ważne OC a nie posiada przeglądu to nie ma podstaw do holowania.
No to w sumie wmiarę rozsądnie rozwiązano sprawę.
Tylko poczta jak zwykle daje d***. Mam nadzieję, że wysłali poleconym chociaż
bo zwykłe listy czasem giną.
Pozdr
nie do konca poczta, mi jak kiedys zabrali dowod ( na szczescie policja u mnie w miescie) pojechalem do wydzialu komunikacji nie bylo go, to pojechalem na policje. bylo juz dobrych kilka dni po tym jak mi dowod zabrali a ciagle u nich lezal. cale szczescie ze bez problemu mi go wydali
Silnik: 1,8 90KM B+G Pomógł: 158 razy Wiek: 43 Dołączył: 05 Mar 2006 Posty: 12924 Skąd: Łódź
Wysłany: 2009-06-23, 16:30
Widzisz, u mojej rodzicieli problem był tego typu, że dowód zabrali jest w innym województwie, więc nie było innej możliwości jak czekanie aż dojdzie do Wydziału komunikacji. Telefonicznie zapewniano moją Matulę, że dowód dawno wysłali.
jak ja przyjechalem na policje tez mi powiedzieli ze dowod juz wyslany, ale cale szczescie ze pracowala tam moja znajoma i niby jakims cudem udalo jej sie go odnalezc. przy okazji powiedziala mi ze dowody wysylaja jak im sie wiecej ich uzbiera, ewentualnie po okolo tygodniu
Wysłany: 2009-07-10, 15:00 A prawo jazdy? Co z dowodem zakupu przy zbyciu?
Wiecie co? A moja żona robi teraz prawo jazdy i jest taka śmieszna sytuacja.
Kurs teoretyczny prowadzi koleś który ogólnie pracuje w Inspekcji Ruchu Drogowego.
On mówi, że jak się adres zamieszkania nie zgadza w PR to zabierają prawo jazdy za pokwitowaniem. A w testach 2009 na CD wychodzi na to, że nie zabierają.
Druga sprawa: co trzeba oddać przy zbyciu pojazdu?
Koleś z IRD twierdzi, że nie trzeba dowodu zakupu i w testach też wychodzi, że nie.
On mówi, że jak się adres zamieszkania nie zgadza w PR to zabierają prawo jazdy za pokwitowaniem.
Przeczytaj sobie rubryke w PR i w DO.
w PR jest "Adres" natomiast w DO jest "adres zameldowania". Co to znaczy "adres"? Zameldowania, korespondencyjny, zamieszkania?
KAISER napisał/a:
co trzeba oddać przy zbyciu pojazdu?
W okienku w wydziale komunikacji?
KAISER napisał/a:
Koleś z IRD twierdzi, że nie trzeba dowodu zakupu i w testach też wychodzi, że nie.
Dowodu zakupu to na 100% nie, natomiast dowod sprzedazy owszem
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
że tak powiem... ChGW
Ale koleś twierdził, że jak się nie zgadza to policja zabiera.
bradley napisał/a:
W okienku w wydziale komunikacji?
Nie, nie... nowemu właścicielowi.
bradley napisał/a:
Dowodu zakupu to na 100% nie, natomiast dowod sprzedazy owszem
No ja miałem na myśli, że dowodem zakupu to może być umowa kupna-sprzedaży, faktura (jak z salonu) itd. I wydawało mi się, że to się oddaje nowemu właścicielowi sprzedając pojazd.
Nie, dla kupujacego samochod liczy sie tylko umowa K-S (ktora sporzadza sie w dniu sprzedazy), dowod rejestracyjny i ubezpieczenie OC. Przydalyby sie tez kluczyki No chyba, ze ktos nie przerejestrowal na siebie pojazdu wtedy trzeba dac nowemu wlascicielowi swoja umowe K-S, ktora spisalo sie z osoba, na ktora jest zarejestrowany samochod (taki problem ma teraz jeden gosc z forum golfa). 3 Kolesi pocisnelo golfa dalej a on nie moze go teraz zarejestrowac. Pozatym 1 wlasciciel (ten co widnieje w dowodzie) mial zone ktora byla wpisana jako wspolwlasciciel a na umowie K-S widnieje tylko on a wspolwlasciciela nie ma. Ogolnie niezly smrod z tym autem.
KAISER napisał/a:
ChGW
Otoz to
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
Ostatnio zmieniony przez bradley 2009-07-10, 18:45, w całości zmieniany 1 raz
Poza tym jako dowod tozsamosci mozesz pokazac paszport. Wskaz mi miejsce na paszporcie gdzie jest zapisany adres
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
Ku*wa...
wojtekgtd
Sprawdziłem to:
"art. 135 prawa o ruchu drogowym i nie ma podstaw do zatrzymania prawka, gdy masz różne adresy w dokumentach"
Koleś jest jakimś bucem. Przez niego jeszcze ktoś testy obleje.
Albo się będzie niepotrzebnie stresował pierdołą.
A jak żona mu zwróciła uwagę, że w testach jest inaczej to powiedział:
"Proszę w takim razie zaznaczać tak jak w testach. Ale "my" <IRD> zatrzymujemy"
bradley z KS czuję bazę. Dzięki
_________________ KAISER
Ostatnio zmieniony przez KAISER 2009-07-11, 13:13, w całości zmieniany 3 razy
KAISER, masz rację. Ja bym zrobił tak: zapytałbym gościa, na podstawie jakiego przepisu zatrzymuje prawo jazdy gdy są różne adresy. Ciekawe co gościu odpowie. Wydaje mi się że nie ma innego art. oprócz tego 135 PRD, a w tym nie da się żadnego punktu tak zinterpretować żeby uzasadnić jego zdanie.
KAISER, krotka pilka. Rzuc haslem o paszport. Przeciez paszport jest pelno prawnym dokumentem do wylegitymowania sie, brania kredytow w bankach, zawierania umow itd.
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
A adresu tam ni chu chu No chyba, ze w urzedzie miasta we wniosku o paszport, ale nie w dokumencie.
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
a ja mam takie pytanko: kupiłem vento z zabranym dowodem za kolizje czy będę musiał jechać ten dowód odebrać czy wystarczy kwitek z policji i przeglądu i mogę iść przerejestrować na siebie? da się tak zrobić czy nie?????
Silnik: 3.0 D 136KM Pomógł: 16 razy Wiek: 34 Dołączył: 02 Mar 2009 Posty: 3004 Skąd: tyle dymu ?!
Wysłany: 2010-11-06, 20:00
musisz odebrac ten dowód w wydziale komunikacji ale w tym wydzial w jakim jest zarejestrowane dane auto pozniej idziesz do swojego wydzialu komunikacji dajesz dowód tablice umowe kupna sprzedazy inaczej bez dowodu nie da rady musza oni miec ten dowód
_________________ VW Vento 1.9 D 1Y 64 KM
VW Vento 1.9 TD AAZ 75KM +
Mercedes W210 E 300 136 KM
Ostatnio zmieniony przez Rafik 2010-11-06, 20:01, w całości zmieniany 1 raz
A podejrzewam, ze dostanie ten dowod jak przedstawi im kwit ze stacji diagnostycznej o przejsciu przegladu powypadkowego.
_________________ VW Vento 1.9TDI 1Z++ Na potęge Posępnego Czerepu, mocy przybywaj!
Captain Planet, he's our hero. Gonna take pollution down to (Euro)0
ja to wszystko wiem ale gość na przeglądzie pytał czy będę przerejestrowywał ja powiedziałem ze tak a on ze mam wziąć wszystkie te papiery co mam tzn kwitek z policji przegląd OC i umowę kupna i mam udać się do wydziału komunikacji
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum