witam wszystkich prestudiowałem forum i nie znalazłem nic więc mam pytanko .Mianowicie jakiś miesiąc temu zaóważyłem dziwny objaw po wjechaniu do kałuży (dużej) na chwile przygasało mi oświetlenie zegarów po chwili wszystko wracało do normy dodam ze pasek nie piszczał pojechałem do PSEUDOELEKTRYKA pomierzył mi napięcie standartowo stwierdził ze nie pasek bo by piszczał więc zasugerowałem mu zeby polał wodą po pasku - i ku jego zdziwieniu ''straciło się ładowanie'' odrazu stwierdził pasek do wymiany.Wymieniłem pasek i jak ręką odjął (ale przez miesiąc ) wczoraj znów to samo po kałuży przygasają zegary .Więc nie wierzę ze pasek i kolo w pracy zasugerował mi zakup osłony silnika (ponieważ jej nie mam - ale myślałem ze nie potrzeba więc nie ma ) widziałem takie na allegro i faktycznie każdy sprzedawca sugeruje ochronę elektryki,pasków wałków ,ciepło ....... Co wy na to i czy macie takowe osłony .Zamówiłem sobie taką na jutro (94 zeta)
Siemka mellow,
tak się składa że ja mam też coś podobnego, jak wjeżdżam w naprawdę dużą kałuże to mi przygasają światełka i do tego jeszcze licznik obrotów pokazuje 200 obr/min po czym wraca do normy wszystko. Jako że nie wnikam co to i z jakiej przyczyny się tak dzieje to dałem sobie spokój bo to sporadycznie się dzieje. Jeśli Ci pomoże ta osłona silnika to też chętnie ja kupię, a co
_________________ Gość, jeśli pomogłem, to kliknij pomógł. Będzie mi miło
Gavel już nie pamiętam czy została zajechana na dziurach w lesie czy mechanik jej nie założył z powrotem (kiedyś wygłuszki pod maskę mi nie założył :/ ), bo wiem że kiedyś była.
_________________ Gość, jeśli pomogłem, to kliknij pomógł. Będzie mi miło
Silnik: 1.8 ABS 66kW Pomógł: 10 razy Wiek: 38 Dołączył: 06 Mar 2006 Posty: 1375 Skąd: Leszno
Wysłany: 2007-03-22, 14:27
a czy pod paskami nawet jak nei bylo oslony nie bylo takiego plastiku (ktory ktorejs zimy urwalem na zaspie i do teraz nie zalorzylem, bo nie moge jakos dopasowac ), ktory wlasnie paski od spodu oslanial?
_________________ VW jest bogiem, predkość nałogiem, życie zabawą jazda podstawą
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2007-03-22, 18:15
A ja osłony nie mam i jakoś nie miałe z tym jakiś problemów. Po wjechaniu nawet w duża wodę z dużą prędkością nie miałem żadnych objawów(jednak unikam tego). W sumie to na zimie przydałaby się, przynajmniej silnik w czasie krótkich postojów wystygałby wolniej.
Pomógł: 4 razy Wiek: 42 Dołączył: 16 Mar 2006 Posty: 72 Skąd: Lędziny
Wysłany: 2007-03-22, 19:49
ja osłone mam bo bez niej jezdziłęm jakiś czas i silnik wyglądał tak jak by ktoś na niego nasrał, tak więc czym prędzej umyłem silnik załozyłem osłone i ok żaden syf nie dostaje mi się pod maske zero piasku błota i tym podobnych rzeczy
Dołączył: 19 Mar 2007 Posty: 81 Skąd: Płock/Belgia
Wysłany: 2007-03-23, 16:14
Sprawdzałem dziś i mam taką osłonkę Zauważyłem też że olej mi cieknie z intercoolera czy jak to sie nazywa ta mała chłoanidczka... Może nie cieknie bo nie ma ubytku jak sprawdzam ale naolejony to jest
Silnik: TDI 1Z+ Pomógł: 52 razy Wiek: 44 Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 3284 Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2007-03-23, 17:30
jak nie leci ciurkiem to nie masz się czym przejmować - ten typ już tak ma
Turbiny w naszych TDIkach mają jakieś ceramiczne łożyska i one się wyrabiają z czasem i dlatego turbinka "przecieka". Te odrobiny oleju przeważnie spływają właśnie do intercoolera a że intercooler to praktycznie chłodnica powietrze-powietrze to nie musi być super szczelny i dlatego olej jako ciecz "przelatuje" przez niego
Uprzedzając ewentualne pytania: z tego co wiem tego się nie naprawia bo to nieopłacalne. Lepiej ewentualnie kupić nową turbinkę ale nowa to kupa kasy, a z używką może być identycznie więc naucz się z tym żyć
Dołączył: 19 Mar 2007 Posty: 81 Skąd: Płock/Belgia
Wysłany: 2007-03-23, 17:49
Znaczy turbinka mi siada ? ostatnio u mechanika który dobrze sie zna powiedział że ladnie chodzi i można spać spokojnie a że ta chłodniczka się "poci" lub przepuszcza i z powietrza olej zostaje i cieknie... Już sam nie wiem co o tym myślec... W sumie to sie wogóle na tym nie znam . Mam nadzieje tylko że nie czeka mnie kupno turbiny bo to w h.j kasy a nie sporo ...
Silnik: TDI 1Z+ Pomógł: 52 razy Wiek: 44 Dołączył: 10 Mar 2006 Posty: 3284 Skąd: Pruszcz Gdański
Wysłany: 2007-03-23, 18:17
Nic Ci nie siada Napisałem przecież nie masz się co przejmować.
To jest normalne że przy takich przebiegach jak mają nasze Ventki łożyska się wyrabiają ale to nie oznacza że turbina siada.
Jak będziesz prawidłowo ją eksploatował to jeszcze długo Ci pohula
dzięki za wszystkie odpowiedzi jutro się chyba pofatyguję na giełdę do Mysłowic i kupię tylko jeszcze jedno pytanko jest różnica między osłoną do diesla a osłoną do benzyny bo widziałem na allegro ze w jednych aukcjach pisze benz/diesel a w innych diesel .Z drugiej strony jakby było to samo to poco rozdzielać benz od diesla
witam... Jak ktoś z was kupi tą osłone to prosiłbym o fotki auta od dołu, jak to ywgląda i ogólne opinie jesli chodzi o jakość , sposób montażu i ogólnie, czy było warto. Pozdro..
Dołączył: 19 Mar 2007 Posty: 81 Skąd: Płock/Belgia
Wysłany: 2007-03-24, 13:04
janes napisał/a:
Jak ktoś z was kupi tą osłone to prosiłbym o fotki auta od dołu
Ja już mam tą osłone i jak patrzyłem to wygląda to całkiem przyzwoicie, cały silnik osłoniony,także kałuża lub breja ze śniegu to nic nie pryska a wiadomo że jak wodą polejesz na rozgrzany silnik to ...
janes napisał/a:
czy było warto.
jw. uważam że taką osłonke to zawsze warto mieć ...
Wczoraj własnie zaadoptowałem osłoną pod silnik z Audi A4 do mojego Vento, byla troche za wąska, za długa ale dałem rade i jest... powiem szczerze, ze wypowiedz typu "jest ciszej na zewnątrz po jej założeniu" jest w pełni prawdziwa choć mam tylko do miska, dalej jej nie ma a już jest róźnica, w sobote dam foty jak to wygląda. Ale i tak kupie jakąś na giełdzie, przeznaczoną do VENTO...Jak narazie, jest tylko taka... Pozdro...
no i założyłem osłonke (kupiłem na giełdzie 90 zeta) pasuje idealnie otwory co do milimetra powiem full wypas autko od spodu wygląda extra pomijam oczywiście walory praktyczne oczywiści na zewnątrz jest cichszy o jakieś 20% na moje oko .powiem tak nie załuje wydanych pieniędzy i zachęcam .
.. oto fotka osłony pod silnik z Audi A4 zaadoptowanej do Vento, zakrywam wszytko do około miski olejowej, tył jest nie zasłonięty , ale już cos.... Jedyny plus tej osłony nad tymi z giełdy - materiał z którego jest wykonana....
ja tez mam oslone ale niemoge jej zalozyc z przodu brakuje mi okolo 15 cm do tych plastikow patrzylem u kumpla jemu wchodzi idealnie w zatrzask a ja niemoge tego elementu nigdzie znalesc...
Silnik: 1,8 75 KM
Wiek: 40 Dołączył: 12 Lut 2007 Posty: 128 Skąd: Tuchowicz ok. Łukowa
Wysłany: 2008-03-24, 18:15
apropo kałuży dzisiaj miałem taką sytuację że po wjechaniu przez nie wielką kałuże zaczął sie ksztusić, przerywać w końcu na małych obrotach zgasł. Chciałem go zapalić zaraz ale gdzie tamm nie ma mowy kilka razy kręciłem. Dopiero po 3-4 minutach odpalił co może być przyczyną Nie posiadam osłony.
mellow, - kupiłeś coś takiego?: http://moto.allegro.pl/it...arancji_pe.html
a ta dziura na środku to na co? a pod spodem do czego sie to przykręca?są specjalne otwory czy jak sie to ma?
_________________ Volkswagen Vento Klub Polska nic więcej się nie liczy ...
Osłony nie posiadam, ale dzięki temu wygląd silnika wskazuje na to, że samochód jest używany .
A tak już bardziej na poważnie, chyba sobie ją jednak wstawię
Mozesz nie miec tej oslony-to jest Twoja sprawa i Twoje auto.Jesli Twoja komora silnika wyglada tak jak to opisujesz to jest Twoja sprawa.Sa tam tez paski gumowe / i nie tylko / i inne elementy.Ja mam ja od poczatku i nigdy nie bede sie jej pozbywal.
Pozdrowka
Mac
mellow, - kupiłeś coś takiego?: http://moto.allegro.pl/it...arancji_pe.html
a ta dziura na środku to na co? a pod spodem do czego sie to przykręca?są specjalne otwory czy jak sie to ma?
To cudo przykręca się na śrubki i na spinki (takie małe kułeczka). Przynajmniej w moim klekocie tak jest.
Silnik: 1,8 75 KM
Wiek: 40 Dołączył: 12 Lut 2007 Posty: 128 Skąd: Tuchowicz ok. Łukowa
Wysłany: 2008-03-25, 08:53
jjaarryy napisał/a:
apropo kałuży dzisiaj miałem taką sytuację że po wjechaniu przez nie wielką kałuże zaczął sie ksztusić, przerywać w końcu na małych obrotach zgasł. Chciałem go zapalić zaraz ale gdzie tamm nie ma mowy kilka razy kręciłem. Dopiero po 3-4 minutach odpalił co może być przyczyną Nie posiadam osłony.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum