Kruchy69 Już prawie mieszkam w Ventce Octavia, Vento
Silnik: z turbo Pomógł: 20 razy Wiek: 31 Dołączył: 30 Gru 2011 Posty: 1588 Skąd: Lublin
Wysłany: 2013-06-17, 09:46
VW tymi silnikami TDI, TD itd. strzelił sobie w stope, bo dla niech to nie interes wypuscic samochód ktory sie nie bedzie psuł. Tak samo mercedes z beczka miał. Dlatego nie ma co młodszego auta jak Vento kupowac
Silnik: 1.8 GLX Pomógł: 29 razy Wiek: 35 Dołączył: 08 Kwi 2012 Posty: 2825 Skąd: Zielona Gora
Wysłany: 2013-06-17, 15:49
Ale to nie o to chodzi, VW zrobil wciul dobrych silnikow 1.6 1.8 2.0 (stare modele) to tez niezawodne motory, a po co to? Po to zeby sciagnac klientow i zdobyc zaufanie tak? Jakby nie patrzec to Vw jest marka dominujaca na rynku przynajmniej Ja to widze, wczesniej zrobili dobre motory nabili klientow i ludzie zaufali marce i biznes sie nandal kreci choc uwazam ze nowsze autka Vw sa bardziej awaryjne
Gardzę plastikiem, jeżdżę klasykiem. Tego się trzymajmy
Swoją drogą, wydaje mi się, że za kilka lat Ventyl może być pożądanym klasykiem.
Zobaczcie teraz na Jettę, powoli Golf MK2, o MK1 nie wspominając. Nie wiem jak Golf MK3, ale Vento coś mi się wydaje, że za 5-8 lat może się stać łakomym kąskiem. Nie zapominajmy, że nasze mają już po 20 lat hehe
Luqua, te czasy już nastały.....venta ze zdrową budą od ok 2 lat nie tracą na wartości.
Kruchy69 Już prawie mieszkam w Ventce Octavia, Vento
Silnik: z turbo Pomógł: 20 razy Wiek: 31 Dołączył: 30 Gru 2011 Posty: 1588 Skąd: Lublin
Wysłany: 2013-06-21, 00:39
to i ja sie wypowiem bo sie znam. Vento niedlugo stanie sie youngtimerem, ze wzgledu na to ze zdrowe egzemplarze sa mozna powiedziec ze drogie, wiec cena za zdrowy egzemplarz z roku na rok bedzie wzrastać. mysle ze dla nas jako posiadaczy to jest dobra wiadomość. Ale dla nas jako uzytkownikow to nie koniecznie bo galatneria jak i blacha stanie sie trudniej dostepna, a co za tym idzie eklpoatacja tego auta moze byc ciut drożasz. Ale z drugiej strony, wiele innych pondczasowych aut (czyli audi B3, B4) byly budowane na podobnych podzepołach, wiec teoretycznie do poki B4 nie stanie sie youngtimerem to czesci silnikowe i osprzetu beda sie trzymały w dobrej cenie. Ale drzwi, klapy, progi, kto wie...? chociaż patrząc na to ile zdezelowanych MK3 jezdzi po drogach, to ciagle te czesci bedą dostepne. W sumie, to je wolcwagen, to je tanie w utrzymaniu.
Kruchy69, masz rację ale ja po części się z tobą nie zgodzę. Jeśli chodzi o eksploatację i części zamienne to raczej nie zdrożeje, ba jak sam wspomniałeś tyle tego teraz się rozbiera i jest tego na rynku że jak ktoś chce koniecznie sprzedać części to obniży cenę, np ostatnio widziałem u mnie na szrocie silnik 2e za 300zł kpl z sankami i skrzynią,wiązką, wszystko to co było pod maską, bo gościu ma już tyle tego że chce się pozbyć, a jak się nie sprzeda to zawiezie na złom i dostanie tyle samo.
Gulf z powyższego zdjęcia jeszcze nie wypolerowany, ale jest w trakcie składania i wygląda tak:
Zdecydownie nie jestem fanem Golfa MK2, ale ten mi się podoba
Zastanawiam się nad kupnem VW T4 2,5 TDi po lifcie. Miał ktoś kiedyś z tym do czynienia> Jakieś opinie?
Odnoście Ventyla:
65KM targa gastronomicznego kempinga i radzi sobie całkiem dobrze hehe
Silnik: 1.8 AAM Pomógł: 1 raz Wiek: 30 Dołączył: 23 Sie 2012 Posty: 568 Skąd: Kwidzyn/Malbork
Wysłany: 2013-06-24, 10:46
zależy jaką ma moc Bora 1.9 TDI - 115 koni, śmigała nawet z kompletem pasażerów + bagażami bez zająknięcia nawet wyciągnęła 200km/h w drodze do Holandii na autobahnie, więc nie narzekałem teraz mam Vento z 1.8 AAM 75KM, który mi wystarczy, ale wiadomka, niektórzy jeżdżą rekreacyjnie, a inni nie
Plany planami, nic nie wyszło. Bywa... Chciałem busa, miałem busa. Wujas okazyjnie Transita kupił. Okazał się zgniłek i jeszcze bardziej okazyjnie mi go opchnął. Ja go ulepił, ja go wypaździerzył, sezona przelatał i poszedł dalyyy hyhy.
Chciałem zabawkę i kupiłem zabawkę. Totalnie skorodowanego 126p z 98r za 200zł. Zatankowany do pół baku z ważnym OC i nieaktualnym przeglądem. Jestem w trakcie lepienia. Powoli coś z tego wychodzi.
Odnośnie Vento...
Jakby to ująć...
Miał iść za dobry grosz, ale postanowiłem zostawić. Wymieniony rozrząd z pompą włącznie. Wymieniona oliffka, filtry et cetera... Pali jak dziecko, jeździ jak szatan (przy 65KM hyhy). Dziś poszedł na warsztat na wymianę 4x amorków, dwóch springów, trzech łożysk i pewnie jakaś tam tulejczyna pewno się wysypała.
Ostatnio mnie zawiódł na trasie, bo trójnik węża chłodnicy (z jednej leci na pompę, z drugiej na króciec, a z trzeciej na chłodniczkę) się wysr.ł. Koszt nowego niewielki bo 40zł, ale mimo nowego, trzeba było paździerzyć. Bez cięcia się zaginał przy pompie i przy bagnecie oleju. Kto miał z tym do czynienia zapewne wie o co mi chodzi. Ori zaciski dało się zdjąć, ale z założeniem już był problem. Zacisk przy pompie wody poszedł nie ori, bo nie mogłem gooffna wcisnąć, a ja człowiek nerwowy i mało cierpliwy jestem hehe.
Suma sumarum temat ogarnięty.
Decyszyn podjęty. Auto zostawiam dla siebie. Mody więc niewykluczone. Pozdr
Jakoś ostatnio mało czasowy jestem. Mało wolnego, non stop po 12h w robocie, wolne chwile u narzeczonej, czasem w garazu siedzę (z kotem o imieniu "Skobel") i drugiego Kaszla lepię (lubię jak mi klucze do rąk przymarzają). Na razie ma odcinkę od znajomych (o kolegach nie wspominając). Wolna chwila w ciepełku = PS3 + GRID2 lub GTA V.
Będzie się ciepło robiło to na mieście częściej będę się pojawiał i spociszy nie będę omijał. Na razie zimowa hibernacja, ale niedługo kokon pęknie.
Pozdr
Cześć dziewczyny. Właśnie wytrzeźwiałem po urodzinach (chwilkę to trwało). Już łapię ostrość w jednym oku, więc czas pójść do garażu...
Odkąd mam Ventleya, czyli ponad 3 lata, nie działa mi wspomaganie kierownicy. Kiedyś się szarpnąłem na nowy płyn do wspomagania i góffno to dało. Słynne załamanie przewodu pod belką silnika ominąłem na próbę - wężem ogrodowym. Próba wypadła średnio. Wrażenie, jakby piach był w maglownicy. Coś tam działało, ale efekt był jeszcze bardziej wkurzający niż całkowity brak wspomagania. mam okazję kupić niedrogo używaną pompę z odsadzeniem koła jak u mnie, tylko zastanawiam się czy warto. Czy możliwe jest, aby maglownica po 3 latach intensywnej eksploatacji bez płynu była jeszcze coś warta? Wymiana pompy to nie problem, ale jak pomyślę, o wymianie maglownicy, to mi się wspomagania odechciewa. Poradźcie. Warto się w to pchać? Brak wspomagania, zwłaszcza na miejskich parkingach spędza sen z powiek. Ale spoko loko, jestem pracownikiem fizycznym i bajceps jest nie kij dmuchał. Nie no żarty. Mam chęć zreanimować wspomaganie, bo jego brak jest bardzo uciążliwy w codziennej eksploatacji. Z drugiej strony nie mam chęci poza zakupem pompy, kupować jeszcze maglownicy, wymieniać jej plus paski, płyny, koło pasowe też wymaga wymiany.Radźcie rjebiata
Witam po dłuższej przerwie w topicu. Ventolot nabrał ostatnio troszkę wizualnie na kilogramach, ale ja lubię tęższe lale. Kiedyś pisałem, że chce wizualnie moje Vento CL podciągnąć pod GT/VRa i mogę z czystym sumieniem ogłosić, że wstępnie się udało. Dużo rzeczy jest nieoryginalnych, wiele klejonych, jeszcze inne w ogóle nie z Vento. Miało być tanio i w sumie tanio było. Jak wyszło, oceńce sami. Dla porównania (bo fotki wygasły), zdjęcia z dnia zakupu i na chwile obecną. Oceniajcie, każde baty przyjmę z pokorą.
Co się zmieniło?
-listwy GT
-sierpy
-nakładki progowe
-lampy tył
-lotka
-białe kierunki
i inne drobne
Z zewnątrz GT, a pod maską 65KM. Antysleeper wyszedł hehe.
Oczywiście na przyszły rok założę znów ATSy (na razie setup zimowy) i będę się rozglądał za skórzanym wnętrzem. Co z tego wyjdzie nie wiem, ale myślę, że będzie sensownie
Aha odnośnie ATSów. Nie znam się na rozmiarach, ale to te szerokie:
Chciałbym go obniżyć, ale nie mogę. Często w bagażniku wozi się ciężkie rzeczy, a załadowana przyczepka nierzadko ma więcej niż 600kg i nie wyobrażam sobie jazdy po drogach polnych, placach nieutwardzonych etc. Jeżeli zdecyduję się kupić jakieś Caddy to Ventyla obniżę, na razie jednak nie planuję.
Na razie czas na zmianę wnętrza. Nie wiem czy w tym roku, ale plan jest
Miło, że się podoba. To motywuje najbardziej.
Wczoraj założone ATSy, na czas pieknej jesieni. Dupka jeszcze bardziej się rozytła hehe (na alu Seata te z powyższych fot, założone już zimowe obuwie i raczej tylko na zimę te alu pozostaną).
Mamy styczeń, więc uważam, że temat cold start starych dieseli jest jak najbardziej na czasie. Może zima nie daje się nam w tym roku jakoś szczególnie we znaki, ale na lubelszczyżnie wciąż królują pejzaże zimowe.
W zeszłym roku mój mechanik nagrał dwa filmiki z odpalania sztrucli.
Mój Ventlej oraz Fordowskie 1.8 w ropie
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum