Wysłany: 2013-12-07, 19:21 Syfy, znikające paliwo czy 13l/100km ?
Witam od razu przejde do sedna:
Ostatnio gdy wskazówka wchodziła na czerwone pole zlałem 9L na których zrobiłem 140km. Wczoraj wskazówka zaczynała wchodzic w czerwone więc powinien być zapas 100km
Dzisiaj chciałem troszkę sie poslizgać i zrobiłem ok 6km jednak przez cały czas wskazówka siedziała mocno w czerwonym (ale nie przejąłem sie tym bo wskaźnik strasznie wolno reaguje)
Zajeżdżam pod dom zrobiłem parę kólek i już miałem wjeżdzać na miejsce postoju a venciu zgasł Myślałem że moze udusiłem go na biegu, ale zakręciłem a tu nic
Właczyłem zapłon a tu wskazówka po czasie dotoczyła sie na pierwszą czerwoną kreskę
I tu właśnie problem bo kiedyś liczyłem i venciu pałi 6,5L, po ostatnim tankowaniu 6 ale po dzisiejszym dniu wychodzi 13:olaboga: Jak dla mnie bardziej prawdopodobne są syfy w baku ale mogło by być ich tam tyle że przy pierwszej czerwonej kresce pociągło by je??
_________________ "Diesel kopci, Diesel czadzi, Diesel nigdy Cie nie zdradzi"
Mi się wydaje że po prostu wyślizgałeś rope i tyle Ja jeżdżę CAŁY CZAS po mieście i spalanie mam pomiędzy 7,4 - 8,6 l/100km, ale zdarza się że i 10l/100km wyjdzie, w zależności jak się jeździ. Kiedyś mi się skończyła ropa ale jechał do końca, wskazówka już leżała jak na hawajach a Vencior jechał Długo to w sumie nie trwało ale dawał radę Rezerwa jest chyba coś około 7 litrów, przy normalnej jeździe spokojnie wystarczyłoby Ci na 100km ale w zimie jest większe spalanie bo silnik wolniej się nagrzewa, a zimny pali więcej (gdzieś ostatnio chłopaki wałkowali temat tektury na chłodnicę), koła często mieszają przy ruszaniu, no i wiadomo że każdy lubi pośmigać bokiem (zaciągnięty ręczny, kontra, wrzucona dwójka i ogieeeń) a wtedy spalanie idzie w górę - wszystko kosztuje Albo frajda albo ekonomia hehe. Sam teraz będę liczył ile mi weźmie w zimie ale na pewno będzie minimum 8 l/100km
Wskazówka może wróciła na pierwszą kreskę bo jak mu dałeś obrotów to wziął sobie paliwa a po wszystkim jak się uspokoiło oddał nadmiar z powrotem do baku. Teraz najlepiej zalej mu z 5 litrów, włącz ssanie, nagrzej świece tak ze 3 razy, wciśnij gaz i próbuj odpalić... Tylko najpierw dolej ropy jeśli nie masz 100% pewności czy coś jest w baku żebyś pompki nie zjarał i go jeszcze bardziej nie zapowietrzył. Jak już zapali to zostaw na ssaniu i niech chodzi. Podnieś maskę i obserwuj przewody te od filtra do pompy wtryskowej, pewnie będą pełne pęcherzyków powietrza więc dopiero jak pęcherzyki znikną i w przewodach będzie sama ropa to wtedy możesz zgasić, po tym zabiegu powinno wszystko wrócić do normy
Daj znać co i jak, bo założyłem że paliwo Ci "zniknęło" jak szalałeś, ale jak zaciągnął jakiegoś syfu to inaczej trzeba będzie rozmawiać
A jak będzie chodził cały dzień i pęcherzyki nie znikną to masz nieszczelne przewody paliwowe
Dzieki za obszerną odpowiedz Spalanie idzie w góre, ale spalenie całej rezerwy na odcinku 6km jest niemożliwe Zwłaszcza że wczorajsza jazda nie przekraczała 2,5tyś/obr
Moja teoria jest taka że przez czas postoju venta syfy w baku osiadły na tym wichajstrze od pokazywania stanu paliwa w baku i dlatego zanizał wskazania, a moze syfów w baku jest juz tak duzo że zaatakowały pompke
Dzisiaj zalałem 9L i venciu długo krecił ale przy pomocy plaka jakos załapał Teraz juz nie moge dopuscić zeby wskazówka weszła w czerwone i w weekend zajrze do baku co tam sie dzieje
_________________ "Diesel kopci, Diesel czadzi, Diesel nigdy Cie nie zdradzi"
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2013-12-08, 14:12
Tomaszex napisał/a:
Spalanie idzie w góre, ale spalenie całej rezerwy na odcinku 6km jest niemożliwe
Spalanie przy takiej zabawie wyrażone w litrach/km nie zawsze jest miarodajne, tu jednak lepiej liczyć w litrach/godzinę.
W syf w baku też tak do końca nie wierzę, tym bardziej, że dolałeś ropki i załapał, jakby go przymuliło to tak czy siak by nie załapał i bez znaczenia czy masz 5 czy 50 litrów paliwa, poza tym są przecież filtry paliwa, w dieslu jest także powrót, więc paliwo powinno być non stop filtrowane, przynajmniej ja mam takie doświadczenie z diesel-ami zimową porą.
W syf w baku też tak do końca nie wierzę, tym bardziej, że dolałeś ropki i załapał, jakby go przymuliło to tak czy siak by nie załapał
To w takim razie co mogło byc przyczyną?? Tez własnie mi sie wydawało że gdyby był syf to nie załapałby wogóle tylko dopiero po przeczyszczeniu wszystkiego
Myslałem ze moze ktos mi paliwko zajumał ale klapka zamyka sie z centralką wiec musiała by byc wyłamana a nie jest, paliwa tez nie gubi wiec nie mam pojecia
Dzisiaj był sprawdzony na kompie i wszystko jest jak ma być
_________________ "Diesel kopci, Diesel czadzi, Diesel nigdy Cie nie zdradzi"
Moja teoria jest taka że przez czas postoju venta syfy w baku osiadły na tym wichajstrze od pokazywania stanu paliwa w baku i dlatego zanizał wskazania, a moze syfów w baku jest juz tak duzo że zaatakowały pompke
Jakby syf osiadł na pływaku i zaniżałby stan paliwa to by Cie nie zaskoczył Bo miałbyś w baku więcej paliwa niż wskazówka by pokazywała... Przykładowo: wskazówka pokazuje jeszcze 1 kreskę rezerwy więc skoro zaniża to masz jeszcze np. 2 kreski czyli całą rezerwę. A u Ciebie pokazał odwrotnie, paliwo Ci się skończyło a wskazówka pokazywała jeszcze 1 kreskę Czairen o co chodzi??
Poza tym nie wierzę żeby było aż tyle syfu żeby obciążyć pływak do tego stopnia że stan paliwa będzie zaniżał...
Paweł J. napisał/a:
Spalanie przy takiej zabawie wyrażone w litrach/km nie zawsze jest miarodajne, tu jednak lepiej liczyć w litrach/godzinę.
Taka jest właśnie przyczyna Ja w tamtym roku wariowałem Toyotą Yaris 1.33 Dual VVTi '10r. to komputer pokazywał chwilowe spalanie 86 l/100km
Silnik: ... Pomógł: 302 razy Dołączył: 18 Mar 2006 Posty: 10606 Skąd: ...
Wysłany: 2013-12-08, 19:05
Tomaszex napisał/a:
To w takim razie co mogło byc przyczyną??
Pewnie błąd wynikający z liczenia takiego spalania na podstawie ruchów wskazówki Jak nie zalejesz do pełna i nie wyjeździsz paliwa, a potem znowu nie zatankujesz, nigdy się nie dowiesz ile pali w realu.
No racja speedy333 nie pomyslałem o tym ze wtedy miałbym wicej paliwa niz pokazuje
Za to jest teoria nr 2 Według niej winien jest wskażnik który oszukuje. Zawsze tankowałem gdy wskazówka wchodziła w czerwone lub wskazywała pierwsza czerwoną kreskę. Ja myslałem ze mam jeszcze zapasu, a tym czasem okazuje się ze jeździłem nieswiadomy że w baku mam ostatnie kropelki ropy I teraz wskazówka poszła odrobinke dalej i buu.
Po czym to stwierdziłem? Gdy tankowałem 9L(wskazówka wchodzi w czerwone) wskażnik wyskakuje powyzej 1 białą kreske. Zdechł(czyli 0 paliwa w zbiorniku) nalałem 9L a wskazówka również powyzej białej A gdzie 7litrowa rezerwa? Wychodziłoby ze sa 3litry ponad rezerwę ale wtedy wskazówka ledwie odbiła by sie od rezerwy a nie leżała za biała kreska
Ale to tylko moje pomyślunki niczym nie poparte
_________________ "Diesel kopci, Diesel czadzi, Diesel nigdy Cie nie zdradzi"
Ja też tak mam i mnie to nie rusza Nie wiem, może bak ma jakiś wymyślny kształ i kreska kresce nie jest równa. Bak ma pojemność chyba 55l, pierwsza biała kreska za rezerwą to jest 1/4 baku czyli jakieś ~13,75l. Rezerwa ma 7 litrów więc tak jakby połowa tej 1/4. A jak już się tak czepiłeś tej wskazówki to zauważ że jak jedziesz pod górę to pokazuje więcej paliwa a jak jedziesz z górki to mniej Łatwo zauważyć na jakimś wiadukcie, albo postaw go raz pod górkę a raz z górki i sobie porównaj. Ja zawsze zalewam i wyliczam ile mogę przejechać, kasuje licznik i ma wystarczyć, tylko że liczę trochę większe spalanie żeby mnie nie zaskoczył kilka km za wcześnie i tankuje jak mi zejdzie do 1 kreski rezerwy, czyli zazwyczaj jak przejadę te wyliczone km Ale przy zimowych ślizgach trzeba częściej zalewać bo ropa szybko "wyparowuje" podczas zabawy
Ty a może i odwrotnie... Ja to na wiadukcie zauważyłem. Ale chyba przy wjeżdżaniu mi wyparowuje a przy zjeździe rozmnażają się krople ropy Taki dzikus z tego wskaźnika...
Tomaszex, po pierwsze chciałbym cie ostrzec przed wyjeżdżaniem paliwa do żyda ponieważ w naszych silnikach jest elektroniczny nastawnik a on niestety nie cierpi syfu oraz złego paliwa np biodiesla jeżeli już raz ci stanął więc zaciągnął syfu do filtra dlatego chcąc nie chcąc zalecałbym wymianę filtra paliwa tym bardziej ujeżdżasz do żyda a wymiana filtra niestety jest tańsza niż wymiana nastawnika, po drugie nie wiem jak diesel może palić 10 litrów? chyba jedynie przy ostrym butowaniu powyżej 5 tys obr, mi w cyklu miejskim pali około 5,7 litra na tracie potrafie dojść do 4,5 jeżeli chcesz dobrze sprawdzić ile ci pali to zalej do pełna do pierwszego odbicia pistoleta zrób około 100 kilometrów lub więcej przyjedź na tą samą stację pod ten sam dystrybutor zalej znów do pierwszego odbicia i przelicz wyjdzie ci w cyklu mieszanym, po trzecie twoje liczenie było błędne ponieważ miałeś za dużo zmiennych oraz za mało paliwa z praw fizyki wynika że kręcąc bączki działała siła odśrodkowa więc auto zaciągnęło powietrze (zbyt mała ilość paliwa) a niestety jeszcze nie wymyślili aut jeżdżących na mieszankę paliwowo powietrzną dlatego ci stanął na wskaźniku jak stanełeś było jeszcze paliwo to prawda było bo się wyrównało ale gdy zacząłeś go chechłać nie zapalił bo było za mało paliwa aby zaciągnąć przez cały odcinek paliwa bez powietrza oraz aby odpowietrzyć układ w tych silnikach niestety nie ma ręcznej pompki aby odpowietrzyć więc dlatego nie odpalił mając nawet resztki paliwa w zbiorniku inna by była sytuacja jak byś jechał na prostej drodze bez gwałtownych zakrętów to zrobił by ci duuużo więcej km
Ostatnio zmieniony przez hotdriver 2013-12-08, 22:26, w całości zmieniany 1 raz
po drugie nie wiem jak diesel może palić 10 litrów? chyba jedynie przy ostrym butowaniu powyżej 5 tys obr, mi w cyklu miejskim pali około 5,7 litra na tracie potrafie dojść do 4,5
Dobiłeś kiedyś swoim do 5 tys obr???
Może tyle palić A jeszcze jak kręcisz bączki... Masakrycznie ropy ubywa. Niskie biegi, wysokie obroty, gwałtowne deptanie gazu, wszystko to podnosi spalanie i bezlitośnie zasysa paliwo A z siłą odśrodkową to słuszna uwaga, ja zawsze więcej zalewam jak chcę poszaleć żeby mi powietrza nie wziął jak będzie bokiem leciał
A jak już się tak czepiłeś tej wskazówki to zauważ że jak jedziesz pod górę to pokazuje więcej paliwa a jak jedziesz z górki to mniej Łatwo zauważyć na jakimś wiadukcie, albo postaw go raz pod górkę a raz z górki i sobie porównaj
Co do tego to wiem bardzo dobrze bo moja wskazówka podczas jazdy lata jak głupia w te i z powrotem, i dokładniejsze odwzorowanie wskaźnika mam gdy jade po równej jak stół drodze ok kilometra albo dwa
hotdriver napisał/a:
, po pierwsze chciałbym cie ostrzec przed wyjeżdżaniem paliwa do żyda ponieważ w naszych silnikach jest elektroniczny nastawnik a on niestety nie cierpi syfu oraz złego paliwa np biodiesla jeżeli już raz ci stanął więc zaciągnął syfu do filtra dlatego chcąc nie chcąc zalecałbym wymianę filtra paliwa
Rozważe wymiane skoro tak się moze podziać Szkoda troche bo filtr niedawno był zmieniany, a nastawnik niestety juz nadaje sie do regeneracji
hotdriver napisał/a:
w cyklu miejskim pali około 5,7 litra na tracie potrafie dojść do 4,5 jeżeli chcesz dobrze sprawdzić ile ci pali to zalej do pełna do pierwszego odbicia pistoleta zrób około 100 kilometrów lub więcej przyjedź na tą samą stację pod ten sam dystrybutor zalej znów do pierwszego odbicia i przelicz wyjdzie ci w cyklu mieszanym
Mój pali ok 6,5 L w cyklu miejskim, zresztą mówię około bo samochód mam od niedawna wiec dopiero wszystko wyczuwam A co do zalania do pełna to jak na razie nie mam tyle kasy żeby zalać do pełna, ale to byłby najlepszy sposób na dokładne sprawdzenie ile faktycznie spala. Również jest małe utrudnienie bo nastawnik do czyszczenia wiec licznik odpiety i cieżko faktycznie stwierdzic ile przejechałem teraz mam nauczkę żeby nie wierzyc wskażówce i nie schodzic poniżej 1 białej kreski
_________________ "Diesel kopci, Diesel czadzi, Diesel nigdy Cie nie zdradzi"
jeżeli masz zamiar zmianę nastawnika bo np jest już zajechany to nie ma sensu zmieniać filtra możesz już go do końca dojechać bo i tak jest już po nim ale na przyszłość po wymianie lepiej dbać o to szkoda pieniędzy
No właśnie sie nad tym zastanawiałem czy jest sens zmieniać filtr skoro nastawnik i tak do regeneracji, no to wszystko musi poczekac do wiosny i w tedy pójdzie nastawnik do regeneracji i nowy filtr
_________________ "Diesel kopci, Diesel czadzi, Diesel nigdy Cie nie zdradzi"
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum